Robi_Robson

Mniszek szybciej przekwitnie . Rzepak przystopował , ale on kwitnie na raty. Jedne pędy kwiatowe przekwitają i zawiązują się strąki, a kolejne kwiaty rozkwitają . Na jednej roślinie jest kilka "pięter" kwiatostanów. Mniszek kwitnie intensywnie zdecydowanie krócej niż rzepak .

U mnie kwitnie w zasadzie prawie wszystko . Ałycze , tarniny , mniszek, czereśnie, , wiśnie, rzepak (na ok 15%) , grusze , czeremchy, krzewy jagodowe . Lada chwila rozkwitną jarzębiny i jabłonie . W nocy przymrozki . W dzień ok 5 stopni i deszcz . Miodu nie będzie. Zresztą może i dobrze ... Po co produkować na dużą skalę produkty których w magazynach handlarzy zalega zapas na kilka lat do przodu Zrobić tylko tyle , żeby starczyło dla stałych Klientów i więcej nie potrzeba . Więcej czasu zostanie na przyjemności i głowa nie będzie bolała od pytań i co z tym miodem zrobić .

Teraz idzie dopiero seria 142 . Ja będę dopiero w 9 odcinku następnej 143 serii. Gdzieś w połowie maja .

W Lęgajnach pod Olsztynem w niedzielę zaczęło się robić żółto na polu rzepaku. Ale wydaje mi się, że to domieszka ognichy , której nie sposób odsiać, lub zniszczyć chemicznie . U mnie tydzień temu rzepak miał 30cm . Z niedzieli na poniedziałek w ciągu doby wyciągnął się o ponad 10cm i puścił pędy nasienne . We wtorek pąki mocno nabrzmiały . Tej nocy już były robione opryski insektycydem , które robi się w fazie pąka . Przypuszczam ,że już w tym tyg. zakwitnie . Świat jaki znamy wywraca się do góry nogami. Kwitną wierzby , klony , porzeczki , jagody , agresty , ałycze , czereśnie . Rozkwitają mniszki i grusze . Wszystko na raz . Będzie jeden miód rzepakowy , bo rzepak zdominuje wszystko , a później może lipa , lub spadź i nic więcej

Sprawdzi , czy czerw jest normalny -pszczeli , czy garbaty.

Z dużym prawdopodobieństwem na zimę w środku pomiędzy ciemnymi plastrami pozostał jeden jasny - nieprzeczerwiony , lub co gorsze ramka z nieodbudowaną do końca węzą . W takim układzie kłąb się rozdziela . Zimą ginie najpierw połowa pszczół bez matki. A jeśli są większe chłody , to z powodu małej wielkości kłębu i szybszego zużycia zapasów węglowodanowych na wyrównanie strat pada często również drugi kłąb . (tutaj był duży zapas i mrozy nie były syberyjskie więc przeżyły) Jest możliwy jeszcze trzeci wariant ! Mały kłąb przeżywa zimę, ale matka może być przechłodzona . Plemniki w zbiorniczku nasiennym po przemarznięciu zdarza się, że w takiej sytuacji zamierają. Wtedy wiosną matka podejmuje czerwienie, ale czerw choć zwarty jest wyłącznie garbaty . Trzeba przy sprzyjającej pogodzie to sprawdzić !

Od Łysonia niestety w czasie ważności gwarancji trzy razy była w serwisie. Ostatnio kuna poszarpała jakąś piankę na stelażu i okazało się, że to była najdroższa część (jakiś moduł) . Wtedy jeszcze przekonałem serwisantów , że wina leży po stronie producenta gdyż nie zabezpieczył tego przed szkodnikami . Teraz już gwarancja mojej optimy się skończyła i kolejne naprawy będą niestety płatne . Jedyne co muszę przyznać serwis w tej firmie działa bez zarzutu . No i jeszcze trochę niewygodna obsługa po otworzeniu urządzenia . Np do wymiany baterii , lub karty sim. Trzeba bardzo mocno uważać , żeby nie pourywać kabelków pomiędzy skrzynką , a pokrywą . Chwila nieuwagi i może okazać się konieczne lutowanie .

Cytując temat "Dzisiaj w TV" zacznie się 142 seria mojego ulubionego teleturnieju "Jeden z 10" . A w następnej serii 143, której emisja będzie prawdopodobnie na przełomie kwietnia i maja miałem przyjemność brać udział od drugiej strony ekranu (odcinek 9) . Kto ciekawy jak mi poszło , to zapraszam już teraz do oglądania . Chociaż mam 7 wyuczonych zawodów , to oczywiście przedstawiałem się jako pszczelarz z zawodu 😁

Ryby na pojezierzach też wytrzebione . Sprzęt coraz lepszy . łodzie , silniki , echosondy ... A jak już szczupak weźmie , to taki

Tak wyglądają praktycznie wszystkie przygraniczne wioski w okręgu kaliningradzkim (Królewieckim) . Jedna wielka ruina . Budynki poniemieckie albo już się zawaliły , albo lada chwila runą. Nierzadko można spotkać kościółki wykorzystywane jako magazyny , lub wręcz obory , czy chlewy . Zresztą ... O czym mowa ... Nawet w samym Kaliningradzie Teatr Lalek znajduje się aktualnie w zabytkowym kościele ewangelickim św.Luizy . Ludzie w wioskach albo pracują w mieście , albo prowadzą szemrane interesy. Wszystko się pomału wali . Wcześniej wielu żyło z kontrabandy , ale niestety granice przymknięto i mrówkom się ukróciło. Zdecydowana większość jednak zwłaszcza tych 50lat+ po prostu wegetuje topiąc smutki dnia codziennego w wódce . Miód ... Zdziwilibyście się , ale jest tam droższy jak w Polsce . Nie dziwi nikogo sprzedaż za około 200zł. jednego ostreczowanego plastra (dadanta) z miodem . Taki duuuuży miód sekcyjny Niestety żeby wywieźć z Polski "ilości handlowe" poza unię nie jest tak proste . Trzeba mieć układy na granicy i wiedzieć komu dać w łapę. A wtedy już interesu nie ma . Znaczy się interes jest dla tego co wziął w łapę ... Mam do tej wioski z filmu niecałe 70km. Kiedyś bywałem w tamtych stronach kilka razy w tygodniu . Od kilku lat (odkąd "zawieszono" mały ruch graniczny ) już tam nie bywam . Zjeździłem nie tylko Kaliningrad , ale i mniejsze posiółki . Sporo widziałem ... Mój Dziadek był w niemieckim obozie jenieckim kilka km. od miejsc z filmu . Stablawki / Stalag 1A k/Dołgorukowa Prawie wszystkie zdjęcia tego obozu krążące w internecie są jego autorstwa . Mimo, że podpisywane są różnymi nazwiskami. Kiedyś jeden redaktor "wypożyczył" od Babci album ze zdjęciami z obozu . Oddał go w rozsypce i niekompletny. Zdjęcia w większości były wydarte . Wielu brakowało . Podobno szukał na odwrocie zdjęć nazwisk i adresów ... Od tamtej pory co jakiś czas pojawiają się w necie skany tych zdjęć ... Niektóre pamiętam , że były w tym albumie . Znam historie związane z niektórymi . Zdjęcia oczywiście tylko te na które pozwoliła cenzura . Pozostałe zostały przez Dziadka zabezpieczone i ukryte w schowku , w studni na terenie obozu . Dziadek jako muzyk w orkiestrze obozowej i sanitariusz obsługujący rentgena miał jako jedyny dostęp do materiałów światłoczułych i zdjęcia robił na materiałach rentgenowskich . A że w lazarecie robił też potajemnie najlepszy w okolicy samogon , to niemcy przymykali na niego oko . 😁 Dożył końca wojny . Niestety po wojnie granice się zmieniły i w Sowieckim Sojuzie nie było możliwości , żeby pojechać i odszukać tą studnię . Dziadek zmarł na początku 1973 roku . Pojechałem tam około 20 lat później. Po obozie nie było już prawie śladów . A każdy przyjazd "obcych" był nadzorowany dyskretnie (a czasem niedyskretnie) przez miejscowych . Nie było opcji , żeby prowadzić jakiekolwiek poszukiwania . Mają jednak w Rosji coś , co jest w najlepszym gatunku . To ... Rosjanki . Super dziewczyny , matki , żony i kochanki Wiem co mówię ... Trochę się rozpisałem. Przepraszam , że nie do końca na temat , ale wzięło mnie na wspomnienia ...

Pewnie niektórzy Romka znali ... Osobiście , lub z youtube . Był moim nauczycielem stolarki pasiecznej. Uczył mnie niuansów , które inni skrzętnie ukrywali . Zawsze gotowy pomagać innym . Mimo przeciwnościom losu wciąż był pełen optymizmu . Dwa tygodnie temu skończył 50 lat . W tym sezonie planował uczyć nowych adeptów pszczelarstwa we własnych pasiekach jak prowadzić pszczoły . Nie zdążył. . . Teraz będzie doglądał niebiańskich pasiek .

Żałuj 😁

Z chęcią bym się wybrał , ale mam konflikt terminów. Już zebrałem ekipę i opłaciłem noclegi 2-4 II w Elblągu .

Jest to możliwe i praktykowane . O Zebroidach możesz poczytać tutaj https://dinoanimals.pl/zwierzeta/zebroid/

Pokazywałem go już parę razy. Ale kto nie widział , to pokażę znów . Tego szkodnika załatwił kot zimą 2012/2013 Nie trudno sobie wyobrazić jaki ogromny potwór kryje się pod futerkiem .