-
Content Count
2,769 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
33
Krzychu last won the day on April 30
Krzychu had the most liked content!
Community Reputation
562About Krzychu
-
Rank
Guru forumowy
- Birthday 04/25/1989
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Imię
Krzysztof
-
Lokalizacja
Warmia / Pomorze
-
Typ ula
Warszawski poszerzany / Wielkopolska 18-tka
Recent Profile Visitors
3,499 profile views
-
Ten ul jest bardzo popularny w Polsce ale to nie oznacza, że najlepszy. Zobacz na jakiej szerokości ramki gospodaruje się w większości świata. coś ok 40 cm zazwyczaj jest. Popytaj u @Tikcop odnośnie zalet ula Zandera (coś a'la Langhstroth pełny). Ja mam gdzieś na poddaszu niedokończone korpusy i ramki 435 x 230 mm czyli spolszczony Langhstroth pasujący szerokością do dadanta i zamierzam w tym roku dokończyć projekt i zasiedlić je. Na razie gospodaruję na Warszawskich poszerzanych i wielkopolskich 18tkach. Ul wielkopolski ma w Polsce swoją tradycję, Ostrowska zmdernizowała go skracając ramkę o 3 cm a ul miał mieć konfigurację 2x rodnia i 1 x miodnia. Trzybiński populyruzje ten ul ze względu na firmę w której pracuje.
-
To samo powierzchniowo
-
A ja myślę, że gdybym miał pewną pasiekę stacjonarną to chciałbym ule leżaki. Mógłby być to dadant 16R z półnadstawką na całą długość. Jakoś cenie sobie leżak za to, że podchodzę otwieram daszek na zawiasie zdejmuje polnadstawke na krawędź ula i wszystko już mam. A przy korpusowym to odepnij pasy/zdejmij cegły, zdejmij daszek, powałkę, pierwszą miodnie, drugą miodnie i dopiero masz gniazdo... Przy czym musisz być prawie na kolanach żeby się przyjrzeć. Tak jak Tkaczukowie.
-
Czy rzepak przekwitnie bez nektarowania? Miejscówka na Pomorzu nie pozostawia złudzeń. Rzepak już dochodzi do pełnego zakwitu ale nie nektaruje z powodu suszy. Nie padało od marca. Zboża zamiast rosnąć słońce wypaliło. Facelia wzeszła 5 cm i słońce już je wypala. Najbliższy deszcz ma być pod koniec maja czyli gdy rzepak w większości rejonów już powinien być przekwitnięty. A to co we wtorek było w miodniach - w sobotę już powoli zaczęło znikać. A do deszczu jeszcze 2 tygodnie...
-
W Polsce to już od dwóch lat działa w każdym mieście. "Nie koszę trawnika póki żółte nie znika". A Ta łąka przy pasiece niedługo będzie koszona na strawę dla bydła więc kwiatki szybko odrosną i znowu zakwitnie. Tak od jakiegoś czasu robią
-
Pożytki na Warmii nie zawodzą. Nie spodziewałem się, że będą tak obfite. A rodzin mam w tym roku mało nad czym ubolewam. Nadstawki już są pełne. Co trzeci dzień pada obfity deszcz, temperatury między 13 a 17 stopni Celsjusza. Jest dobrze. Tylko tych rodzin mało. Wczoraj robić przegląd w deszczową pogodę rekordzistka z tamtego roku pogoniła mnie z pasieki. A podszedłem do niej z wielkim entuzjazmem gdy krainka pozwoliła zrobić przegląd bez problemu. Na Warmii jest pięknie. Rzepak w pełni, na polach mnóstwo rzeżuchy łąkowej i mniszka. A teraz widok z Pomorza. Temperatury od 16 do 22 stopni Celsjusza. Deszcze pada tak samo ale w miejscówce gdzie jest pasieka nie padało od końca marca, rzepak taki jak na zdjęciach a mniszka tyle co kot napłakał. Rzepak rozpaczał kwitnienie tj na zdjęciu poniżej ale jak nie popada a nie zapowiada się to nic z tego nie będzie. I w tej miejscówce mam większość rodzin z potencjałem, które już coś miały w nadstawkach ale zaczęło to powoli znikać. Facelia posiana miesiąc temu albo nie wschodzi albo ma 5 cm. Czyli nie jest dobrze
-
A jak z facelią u Was? Na Pomorzu zasiana w okolicach 15 kwietnia - powschodziły może na 3-5 cm (gdzie z początkiem czerwca powinna zacząć kwitnienie). Sucho strasznie i do końca maja nie będzie lepiej. Tak jak zapowiadają jakieś deszcze to wszystko bokiem przechodzi. Jak tak będzie to zrobię wywózkę rodzin na Warmię na lipę - bo tam to już tylko świerki zostają w drugiej połowie lata
-
Nigdy nie nasuwają Ci się pytania do autora "co miał na myśli?"
-
Wracając do pszczół. Nie wiem co obecnie na Warmii ale na Pomorzu jakieś kilka dni i rzepak będzie w pełni, a wszystkie rodziny już prawie gotowe na to. Dużo węzy odbudowanych w gniazdach. Czerw od dechy do dechy. Mała ramek z suszem spowodowało, że w miodniach w większości mam węzę. I tam gdzie jest węza - nie ruszają jej a zalewają gniazda. Tam gdzie susz w miodni - ładnie zalewany susz. Dlatego aby nie poszły w rójkę porobiłem roszady ramkami między rodnią a miodnią. Zrobiłem również jeden odkład. Na parę dni spokój w tej miejscówce.
-
Bardzo pięknie przedstawiłeś się przed setkami użytkowników. Miejmy nadzieję, że żaden z naszych problemów Ciebie nie dotknie. Pamiętaj, że forum to miejsce z daną społecznością dla gawędziarzy i nie tylko o pszczołach będzie non stop pisane. Tak się przyjęło, że w temacie dotyczącym sezonu piszemy w większości o pszczołach, co się działo na dniach ale i o wszystkim wokoło nas - pszczelarzy. Zawsze masz wybór.
-
Należy dodać do tego NFZ, który we współpracy z ZUS pozbywa się niewygodnych obywateli, którym trzeba opłacać emerytury nie lecząc z nowotworów. Mój ojciec źle się czuje od listopada. Nalegał lekarzy na badania. Lekarze olewali. W końcu udało się i wstyczniu poszedł na TK płuc, wykryto guz wielkości 3 x 1 cm. Od tamtej pory badanie - 3 tygodnie terminu na wynik (taka pro edura bo wynik jest w praktyce po tygodniu) potem z wynikiem do lekarza. Lekarz na urlopie i wraca za 3 tyg. Lekarz wrócił, ale komputer mu się zepsuł, kolejne kilka dni. W końcu 5 tyg po badaniu skierowanie w trybie pilnym do szpitala. Mijają kolejne tygodnie i bronhoskopia. Procedura kolejnych 3 tygodni i wynik - brak komórek rakowych. Interpretacja - źle wykonane badanie. Powtórka za następne tygodnie. Czyli w 5 maja. Ale przy okazji ojciec poczuł się gorzej i został w szpitalu pomyśleli, że zrobią mu biopsje. Ale jednak nie bo jego stan jest już zbyt kiepski. Zrobiono ponowne TK płuc. Guz wielkości 12 x 8 cm. I powiedzieli do nas, że tata mógł przyjść wcześniej... Na chemię za słaby organizm, na operacje też. Wczoraj się z nim już pożegnałem. Na dniach koniec. Oni wykończą nas terminami na samą diagnozę, a co dopiero leczenie. Co ciekawe nikt z lekarzy nie wspomniał, że istnieje nowoczesna metoda leczenie nowotworów złośliwych - immunoterapia lekiem niwulamb. Nagroda Nobla z 2020 roku z medycyny za ten lek. W Polsce dostępny ale lekarze tego nie proponują. Dopiero jak sam drążysz temat to podobno jest możliwość. A tak to nawet nikt mnie wie o tym. Zabijają nas.
-
Ma pszczoły 6 km dalej
-
Migawki z Michałowych toczków
Krzychu replied to michal79's topic in Pozostałe, ale związane z pszczołami i miodem
Mam jeszcze i ja. I o dziwo rekordzistki z tamtego roku i mimo mocnego osłabienia (4 odkłady z jednej rodziny) w tym roku również są najmocniejsze. Bardzo mocno bronią gniazda przy miodobraniu, obsiadają w kilkadziesiąt i wkuwają żądła w kombinezon. Chcę zaznaczyć, że przy przeglądach są znacznie łagodniejsze po zmianie miejscówki na tą z dala od zabudowań. Nie lubią gwałtownych ruchów i przeglądu typu "stuk, puk". Gdy zaczynają atak to przerywają go po zastosowaniu techniki unieruchomienia (Tai Chi od Michała), lecz nie sprawdzi się w przemysłowej pasiece ze względu na brak czasu aby w ten sposób wszystkie rodziny obsłużyć -
Wczoraj opryskiwali rzepak po 20.00 u nas. Ale w dzień pryskali łąkę na której stoi pasieka pełną mniszka, rzeżuchy łąkowej i innych ładnych kwiatków czymś "zasilającym". Niby, że nie jest to szkodliwy oprysk. Pewnie nawóz. I chyba musze zaufać skoro oprysk robił inny pszczelarz, który pracuje w tym zakładzie rolnym u którego na łące mam tą pasiekę?
-
I co, lepsza pogoda u nich?