Witam wszystkich i od razu zaznaczam, że być może na forum jest gdzieś odpowiedź na moje wątpliwości, jednak nie ma to jak opisać swój problem i liczyć, że ktoś ogarnięty pomoże, ewentualnie podlinkuje do miejsca, gdzie znajdę odpowiedź.
Do rzeczy:
Mąż jest pszczelarzem, pasieka ma 50 pni, do tego dzierżawi stawy. Od lat nie ma zatrudnienia i nie jest zgłoszonyw UP (no bo na brak pracy nie narzeka ) Do uvezpieczenia zawsze zgłaszałam go ja w swoim miejscu pracy. Dwa lata temu bodahże podjął mąż pierwsze próby zostania rolnikien, tzn. wejścia pod KRUS. Okazało się, że choćby miał sto ha lustra wody stawów, to nie jest to warunek dzięki któremu można wejść pod KRUS. Pni miał i ma za mało. Próbował wydzierżawić ha przeliczeniowy-nie ma nikogo kto chciałby mu wydzierżawić. Chciał uzyskać zgodę na sprzedaż bezpośrednią i teraz pierwsze schody i wątpliwości-skoro nie jest rolnikiem i nie płaci podatku rolnego, to mimo to rozumiem, że składa pit zerowy? Bo tam się nie wpisuje dochodów z działalności rolnej? A skoro tak, to podatki jakie go obowiązują to od ula (płaci corocznie w kole) i wraz z dzierżawą stawów (bo właściciel odprowadza z tego podatek rolny). A skoro tak to jeśli np. w GOPSie lub gdziekolwiek indziej składamy wnioski gdzie trzeba podać dochody i te dochody biorą z US, a tam mąż widnieje z dochodem 0,00, to czy taki dochód ze sprzedaży miodu (i ryb) się gdzueś podaje? Jak się podaje? Netto czy brutto (przychód czy dochód po odliczeniu kosztów?).
Idźmy dalej...moja umowa o pracę się skończyła, jestem na macierzyńskim i od stycznia będę na bezrobociu. Bardzo byśny chcieli nie być takimi "bidokami", z którymi to nie wiadomo co, bo ani zus, ani krus...męża też będę mogła ubezpieczyć, w up,ale chodzi też o to, że od lat żadnych składek na emeryture ani nic nie ma i to jest troche nie fair, że nie należy mu się krus. Ja chcę założyć DG, więc ze mną mam nadzieję się sprawa rozwiąże, ale mąż dalej " na niczym". Zatem skoro juz w żaden inny sposób się nie da, to może jedyna możliwość, to zwiększyć pasiekę do 81 pni i stać się tym rolnikiem pod KRUSem? Tylko wtedy już są inne wymogi podatkowe, których nie ogarniam, bo nawet się jeszcze tym nie interesowałam, bo cały czas myślałam, że może ktoś nam wydzierżawi...
Dodam tylko, że gdy mąż wykonywał sporo telefonów do administracji, która powinna być w temacie, to wszyscy odsyłali go do kogoś innego i ta następna isoba odpowiadała, że jeszcze się z taką sytuachą nie spitkała, bo zawsze jak ktoś miał stawy, to miał też ziemię, więc wiadomo, że był rolnikiem...
Czy ktoś dobrnął do tego miejsca mojej wuafomości? jeśli tak to już dziękuję i na prawdę proszę o jakąkolwiek radę, bo sporo stron już przrczytałam a akurat na te moje konkretne pytania nigdy odpowiedzi nie potrafiłam znaleźć. Dziekuję i pozdrawiam zacne grono pszczelarzy z forum