MAZI Posted September 8, 2018 Share Posted September 8, 2018 Panowie jakim cudem mam mieć rodziny zakarmione jak tydzień temu zakończyłem wirowanie gryki, następnie leczenie (kończę we wtorek cykl 4 x 4) a na końcu karmienie... Poza tym uważam, że w rodzinach, które tego potrzebują powinno być miejsce na czerwienie... Są rodziny mocno przetrzebione przez warrozę i one teraz po leczeniu jeszcze sporo będą czerwić.., Do tego dzisiaj zwiozłem 12 rodzin z nawłoci... Jak dobrze pójdzie to za tydzień zacznę je leczyć i karmić równolegle. Dodam, że we wszystkich rodzinach zostawiłem po wirowaniu po dobre 8-10 kg miodu. Nie jestem pazerny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek33 Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 MAZI tak jak piszesz .... u mnie niestety koniec sezonu to lipa a w tym roku to był początek lipca. Każdy prowadzi gospodarkę wg własnych możliwości, czasu, sił - tak było, jest i będzie. Rozmawiam z kolegami z koła i każdy jest na innym etapie a to różnica 20-30 km. Każdy orze jak może i nie ma co zawracać kijem Wisły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gkruk Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 Tylko ile . To że jest ciepło nie powoduje czerwienia a długość dnia . No jak macie kolorowe matki to może, ja mam krainkę. Jak mam składańca ze wszystkich trutówek to mają czerwiu od dechy do dechy. Te z podkarmiaczką pewnie zazimują. Czerwią również krainki pogoda i resztki nawłoci temu sprzyjają.Długość dnia jest adekwatna do ilości czerwiu o tej porze roku albo odwrotnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 Jak będzie ciepło do listopada to dadzą radę. A ja się modlę żeby teraz nie wyskoczyła spadź, więc nie chcę tego ciepła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 A ja się modlę żeby teraz nie wyskoczyła spadź, więc nie chcę tego ciepła. Oj Bohdanie Bohdanie po dokarmieniu zimowym się martwisz???przecież na ramkach niema już zbytnio miejsca na spadź,a poza tym nawet jak coś naniosą to będzie pierwsze zjedzone-skarmione przed zimą jeszcze przy możliwości wypróżnienia się pszczół.PK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 Wiem, wiem bo teraz to pszczoły, pracują tylko kilka godzin, a nie to co w lipcu kiedy pracowały po 18 i 19 godzin na dobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zdzich123 Posted September 9, 2018 Share Posted September 9, 2018 Tak trochę może przy temacie spadzi -czy ktoś może jest zorientowany co jaki czas pszczółki opróżniają się normalnie w sezonie .Zimą , to wiem że nie będą wylatywać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted September 10, 2018 Share Posted September 10, 2018 Dzisiaj wyciągnąłem ramki z nawłocią z 6 rodzin (dadant 1/2) z 12 zwiezionych. Pszczoły sporo, czerwiu mało, pierzgi nie za wiele... To dotyczy dadantów 1/2, w wielkopolskich pierzgi dużo więcej??? Ki czort? Miodu z nawłoci będzie po około 10 kg z pnia. Sporo zostawiam bo nie jest zasklepiony a bzyki noszą nakrop z gorczycy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 11, 2018 Share Posted September 11, 2018 Dzisiaj wyciągnąłem ramki z nawłocią z 6 rodzin (dadant 1/2) z 12 zwiezionych. Pszczoły sporo, czerwiu mało, pierzgi nie za wiele... To dotyczy dadantów 1/2, w wielkopolskich pierzgi dużo więcej??? Ki czort? Miodu z nawłoci będzie po około 10 kg z pnia. Sporo zostawiam bo nie jest zasklepiony a bzyki noszą nakrop z gorczycy... Gratulację Mazi za tak udany sezon Masz widocznie dobre pasieczyska Ja wyprzedziłem termin wirowania nawłoci o jakieś dwa tygodnie w porównaniu z tobą i naniosły po około 5 kg z nawłoci i to tylko w części wybranych rodzin , ale nie żałuję tego bo dla mnie ważniejsza jest przyszłoroczna wiosna a zawodna nawłoć jest tylko wartością dodaną do sezonu. Dymiłem późno bo zacząłem chyba 1 września i w niektórych rodzinkach sypnęło się sporo , a w niektórych prawie nie było ???? Ale oczywiście nie był tylko jedyny sposób walki z warozą Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamhkillo Posted September 11, 2018 Share Posted September 11, 2018 Gratulację Mazi za tak udany sezon Masz widocznie dobre pasieczyska Ja wyprzedziłem termin wirowania nawłoci o jakieś dwa tygodnie w porównaniu z tobą i naniosły po około 5 kg z nawłoci i to tylko w części wybranych rodzin , ale nie żałuję tego bo dla mnie ważniejsza jest przyszłoroczna wiosna a zawodna nawłoć jest tylko wartością dodaną do sezonu. Dymiłem późno bo zacząłem chyba 1 września i w niektórych rodzinkach sypnęło się sporo , a w niektórych prawie nie było ???? Ale oczywiście nie był tylko jedyny sposób walki z warozą Pozdrawiam A jakie metody walki jeszcze z tym kur....twem stosujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 12, 2018 Share Posted September 12, 2018 A jakie metody walki jeszcze z tym kur....twem stosujesz? Oprócz amitrazy , tylko wycinanie ramek pracy i gospodarkę dwu rodzinną i na początku listopada zaaplikuję kwas szczawiowy Zrezygnowałem w tym roku z wcześniej stosowanych różnych specyfików jak kwas mrówkowy , mlekowy , tymol , i innych , bo za dużo z tym komplikacji za dużo ograniczeń jak temperatura i słaba skuteczność, może w małej pasiece można się w to bawić ale przy kilkudziesięciu ulach ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamhkillo Posted September 12, 2018 Share Posted September 12, 2018 Mi też było szkoda czasu na to, a mam obecnie 5 rodzin. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted September 12, 2018 Share Posted September 12, 2018 Dzisiaj zaglądałem do pszczółek, są tak napasione i tłuste że hej... i dalej jeszcze pobierają-pogoda sprzyja wszystko znika szybko z podkarmiaczek.PK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted September 13, 2018 Share Posted September 13, 2018 A ja nie zaglądam, choć nie mogę się powstrzymać. Powiedziałem żonie, że jak będę chciał, to żeby robiła awanturę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosut Posted September 13, 2018 Share Posted September 13, 2018 Masz spoko żonę że awantury urządza według wskazówek - moja jest bardziej spontaniczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted September 14, 2018 Share Posted September 14, 2018 Bo żonę to trzeba umieć sobie wychować ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosut Posted September 15, 2018 Share Posted September 15, 2018 Widzę, że Twoja nie wchodzi na forum i dlatego fikasz 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted September 15, 2018 Share Posted September 15, 2018 Starczy że na pasiekę wchodzi i cukier kupuje . No i choć tu pofikam jak w domu nie mogę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emik3 Posted September 15, 2018 Share Posted September 15, 2018 Na 7 ramek dostały po 10 kg czyli po 2 litry na ramkę, plus to co miały nad czerwiem. Zjedzą jeszcze to ile ?? Październik 3 kg, listopad 2 kg, grudzień,styczeń,luty po 1 kg, a potem to już maj. No właśnie, styczeń luty biorą mało, we wrześniu i październiku czasem cokolwiek uda im się ugrać jeszcze w zasadzie od 5 do 7 kg ale potem marzec i kwiecień od 3 do 6 kg łącznie, w teorii gdy jest zimny rok to pszczoły zużywają te dolne granice, ale gdy jest ciepło ale deszczowo to może się okazać, że interwencja będzie potrzebna. Sam kończę zakarmiać i lałem co 5-7 dni po 5 litrów syropu 3:2, w poniedziałek ostatnia porcja. Pszczoły zostawiam na 2x7 ramkach wielkopolskich 18 w połowie zakarmiania miały górny korpus prawie pełny, myślałem dać im 15 kg curkur, ale 12 powinno być ok bo jeszcze w dolnym korpusie jakiegokolwiek miejsce powinno na kłąb zostać przy 15 kg pszczoły mogłyby nie mieć na czym się uwiązać. Tak czy siak przekonałem się, że odparowywanie kwasu mrówkowego wymaga większej ostrożności w okresie letnim i załatwiłem co prawda praktycznie całą warrozę obecną w ulach w sierpniu w 3 dni, jednak matki przerwały mi czerwienie na jakiś tydzień do półtorej do tego załatwiłem w ten sposób przynajmniej jedną matkę a o dwie kolejne mam pewne obawy (na 19 uli). Przed rozpoczęciem zakarmiania patrzyłem też do uli i nie widziałem nic podejrzanego, ale gdy przyjechałem na pasiekę 8 września to akurat zastałem wiszący na drzewku rój.... W ulu pokarmu pełno, a teraz pszczół jak na lekarstwo, o tyle dobrze, że miałem jeden ul bez matki i rój połączyłem. Słyszałem, że w tym okresie pszczoły się nie roją raczej i zastanawiam się o powód wyrojenia się tego ula. Ze względu na zakarmianie to do dyspozycji na czerw miały niepełny dolny korpus więc faktycznie w każdym ulu jest delikatnie "ciasno" patrząc pod kątem czerwiu, no ale jest wrzesień i nie powinny się roić. Wrzucę może jutro małą tegoroczną aktualizację w przedstawieniu pasieki ze zdjęciami co tam w tym roku u mnie, chociaż przez konieczność korzystania z hostingu to tak czy siak zdjęcia do obejrzenia są dostępne z pół roku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 15, 2018 Share Posted September 15, 2018 No właśnie, styczeń luty biorą mało, we wrześniu i październiku czasem cokolwiek uda im się ugrać jeszcze w zasadzie od 5 do 7 kg ale potem marzec i kwiecień od 3 do 6 kg łącznie, w teorii gdy jest zimny rok to pszczoły zużywają te dolne granice, ale gdy jest ciepło ale deszczowo to może się okazać, że interwencja będzie potrzebna. Sam kończę zakarmiać i lałem co 5-7 dni po 5 litrów syropu 3:2, w poniedziałek ostatnia porcja. Pszczoły zostawiam na 2x7 ramkach wielkopolskich 18 w połowie zakarmiania miały górny korpus prawie pełny, myślałem dać im 15 kg curkur, ale 12 powinno być ok bo jeszcze w dolnym korpusie jakiegokolwiek miejsce powinno na kłąb zostać przy 15 kg pszczoły mogłyby nie mieć na czym się uwiązać. Tak czy siak przekonałem się, że odparowywanie kwasu mrówkowego wymaga większej ostrożności w okresie letnim i załatwiłem co prawda praktycznie całą warrozę obecną w ulach w sierpniu w 3 dni, jednak matki przerwały mi czerwienie na jakiś tydzień do półtorej do tego załatwiłem w ten sposób przynajmniej jedną matkę a o dwie kolejne mam pewne obawy (na 19 uli). Przed rozpoczęciem zakarmiania patrzyłem też do uli i nie widziałem nic podejrzanego, ale gdy przyjechałem na pasiekę 8 września to akurat zastałem wiszący na drzewku rój.... W ulu pokarmu pełno, a teraz pszczół jak na lekarstwo, o tyle dobrze, że miałem jeden ul bez matki i rój połączyłem. Słyszałem, że w tym okresie pszczoły się nie roją raczej i zastanawiam się o powód wyrojenia się tego ula. Ze względu na zakarmianie to do dyspozycji na czerw miały niepełny dolny korpus więc faktycznie w każdym ulu jest delikatnie "ciasno" patrząc pod kątem czerwiu, no ale jest wrzesień i nie powinny się roić. Wrzucę może jutro małą tegoroczną aktualizację w przedstawieniu pasieki ze zdjęciami co tam w tym roku u mnie, chociaż przez konieczność korzystania z hostingu to tak czy siak zdjęcia do obejrzenia są dostępne z pół roku Wyroiły się ?? czy uciekły z ula ????? Bo jak by się wyroiły to nie wszystkie i zostawiły by mateczniki ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emik3 Posted September 16, 2018 Share Posted September 16, 2018 Jak pisałem, wyroiły się. W ulu zostało mniej więcej połowę co nie zmienia faktu, że deczko mało, trochę też czerwiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 17, 2018 Share Posted September 17, 2018 Jeżeli leczyłeś kwasem mrówkowym w sierpniu to poddym jeszcze wszystkie rodziny w pasiece kontrolnie apiwarolem żeby mieć jasność w sprawie warozy to teraz jest najważniejsze Pozdrawiam Tadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted September 21, 2018 Share Posted September 21, 2018 Dzisiaj Mateusza. Św Mateusz ostatni raz podbiera miodu I zaraz dodaje chłodu. Ja dziś paski wyrwałem, ale wytrwałem gniazd i ramek nie rozrywałem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted September 22, 2018 Share Posted September 22, 2018 Dzisiaj Mateusza. Św Mateusz ostatni raz podbiera miodu I zaraz dodaje chłodu. Ja dziś paski wyrwałem, ale wytrwałem gniazd i ramek nie rozrywałem. U mnie dzis bylo 29C. Od jutra juz ochlodzenie ok 19C. Z powodu upalow Nawloc juz przekwita i jesien szybko nadciaga. Tylko jakos pszczoly tego nie widza? Nawet na ostatniej ramce jeszcze czerwiu od dechy do dechy! Dzisiaj polikwidowalem nadstawki. U mnie jeszcze bylo po 4 nadstawki (3/4 Dadant) Bede zimowal na jednym korpusie i jednej nadstawce. Komplet ramek. Pierwszy dzien zakarmiania. Nadstawki pelne miodu ale dolne korpusy cienko bo jeszcze duzo czerwiu do wygryzienia. Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted September 22, 2018 Share Posted September 22, 2018 No to jest to załamanie pogody. Co teraz robić ????????. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.