Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

ile za rodzinę pszczelą


Recommended Posts

Guest marbert
19 minut temu, piotrpodhale napisał:

Trzeba redukować,przenosić sąsiedzi budowę zaczynają będą jazdy,uczulenia itd...

Takie czasy.

Tato ma z dwadzieścia uli wielkopolskich,których nie używa (ma 78 lat) większość ma na dadancie. Namawiam go zróbmy odkłady w tych ulach i sprzedaj. Ale do wiosny może da się namówić.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 19.11.2019 o 16:39, vincent vega napisał:

W czerwcu wielkopolskie, pięcioramkowe odkłady sprzedają się po 300 zł tj. 60 zł za ramkę. Tuż przed rozpoczęciem sezonu 10 ramek dadanta za 600 zł (porównując do cen odkładów za ramkę) to jakoś dziwnie tanio.

Nie wiem czy wszędzie,u nas wielkopolskie idą na wiosnę jak małpki w biedronce.?PK

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Guest marbert

Kupiłem kiedyś dawno temu trzy odkłady na refundację. Ja bym czegoś takiego nikomu nie sprzedał.:lol:

Choć nigdy nie sprzedawałem. 

Kupiłem raz odkłady po spadku wszystkich rodzin (próby nieleczenia). Zdecydowałem się na przezimowane odkłady od Pana Chachuły.

Jako że miałem łysoniowe styropianowe 7 ramkowe ule odkładowe w ilości 4 szt, które w samochodzie osobowym się mieszczą. Wybrałem się pod Lublin.

Akurat majowy pierwszy maja był dość chłodny liczyłem że mogą być problemy. Trochę czekałem mimo że byłem o 8 rano bo byłem trzecim i najmniejszym odbiorcą. Umówionym na 8 rano.

Sam kontakt z Panem Chachułą i sposób przekładania rodzin świadczy o najwyższym profesjonalizmie. ( choć kontakt z pszczołami mam od dziecka czyli już ponad 40 lat).

Oczywiście odbiór w domu a nie na pasiece ( taki zarzut słyszałem przeciwko innemu pszczelarzowi sprzedającemu matki pszczele) jest jasny.

Z tych rodzin za kilka dni zrobiłem po odkładzie i coś miodu też było ( rok był raczej skromny) w lipcu jeszcze raz po odkładzie.

Tak że niby drogo a wyszło dość tanio, odbudowałem pasiekę. (dostałem jeszcze dwie rodziny od Taty) ale takiej mocy nie miały. Z nich zrobiłem po odkładzie.

 

W takim osobistym kontakcie trwającym dość krótko, można pozyskać wiedzy jak z kilkunastogodzinnych wykładów bo pytania są bezpośrednie.

 

Link to comment
Share on other sites

Ja znam przypadki sprzedarzy odkładów z terenów zapowietrzonych. 4 km od pasieki było źródło zgnilca i co można? Ale dziwi mnie zachowanie kupującego że to zabrał. 

grunt to byle dutki się zgadzały :)

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, marbert napisał:

Kupiłem kiedyś dawno temu trzy odkłady na refundację. Ja bym czegoś takiego nikomu nie sprzedał.:lol:

 

Robert, Robert... raz się naciąłeś i zrzucasz to na refundację? Są u mnie w kole pszczelarze, którzy odkładami refundowanymi budowali sobie duże pasieki. Czemu tak? A bo cena po refundacji niższa niż matki UN na wolnym rynku. Od kogo brali? Ano albo od pszczelarza z koła, albo od pszczelarza z koła obok. Refundacja to tylko sposób zakupu - taniej wychodzi.

Odkłady jak odkłady, jeden lepszy, drugi gorszy, ale nikt nie narzekał, że coś zrobione nie tak - co więcej często była to ramka więcej niż było umówione - bo koledzy z koła sobie pomagają.

Jak jakiś sprzedawca robi kijowe produkty, czy to matki, czy odkłady to szybko jest weryfikowany przez rynek i po pewnym czasie znika z rynku. Refundacja nie ma tutaj nic do rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

16 hours ago, piotrpodhale said:

Z chorych pszczół to może pakieciki,dla Brzytwiarza fajne lubi chłopak pakiety choroby nie widać.??

heheh widać widać przypominam że zgnilec to choroba czerwiu więc pakiet nie pomoże. Po prostu pakiet jest sterylny. Przerzucasz pszczoły na swoją rameczkę ze swoją węzą. Leczysz kwasem mlekowym i masz na te chwilę od kleszcza poleczone. Jak będzie zgnilec to będzie on w czerwiu i wtedy należy wziąć sztachetę i jechać przybić nią parę gwoździ na głowie sprzedawcy co by następnym razem już w kulki nie leciał. Znam gościa co do Austri po matki pojechał i się okazało że reproduktor-ki miały grzybice i gość się tak wqu..ł ze jak przyjechał to gość co sprzedał rozmawiał z nim z za zamkniętej kraty pomimo wymiany na nowe i dania gratisu do samego końca I tak się wyleczył z matek z zagranicy teraz bierze tylko F0 z Puław. Ponoć sytuacja komiczna. Te dutki to są zawsze w dwie strony. Chciał tanio pewno albo co ja nie wiem. 

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

17 hours ago, Bohtyn said:

Moim zdaniem z chorych pszczół to odkładów chyba się nie zrobi.

Nawet roić się nie chcą.?

pszczoły były pewno zdrowe ale były na obszarze zapowietrzonym. A takich niewolno sprzedawać ani wywozić. 

Link to comment
Share on other sites

Guest marbert
6 godzin temu, Michał napisał:

Robert, Robert... raz się naciąłeś i zrzucasz to na refundację? Są u mnie w kole pszczelarze, którzy odkładami refundowanymi budowali sobie duże pasieki. Czemu tak? A bo cena po refundacji niższa niż matki UN na wolnym rynku. Od kogo brali? Ano albo od pszczelarza z koła, albo od pszczelarza z koła obok. Refundacja to tylko sposób zakupu - taniej wychodzi.

Odkłady jak odkłady, jeden lepszy, drugi gorszy, ale nikt nie narzekał, że coś zrobione nie tak - co więcej często była to ramka więcej niż było umówione - bo koledzy z koła sobie pomagają.

Jak jakiś sprzedawca robi kijowe produkty, czy to matki, czy odkłady to szybko jest weryfikowany przez rynek i po pewnym czasie znika z rynku. Refundacja nie ma tutaj nic do rzeczy.

Michał teoretycznie masz rację. Ale Tyś jest Poznaniak inna kultura (zabory).

Owe odkłady były od największego pszczelarza w moim byłym kole. Zawodowca.

To co kupiłem na wolnym rynku miało swoją wartość w cenie. To co odebrałem na refundację nie. Takie moje doświadczenie.

Dlatego nie korzystam od kilku dobrych lat z refundacji.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Pracując już dekadę w firmie z branży przemysłu ciężkiego mam nieodparte, graniczące z pewnością, że refundację psują rynek no to jawna promocja wybranej kasty. Jeśli będziesz w tej kaście to pokochasz refundację to rzecz oczywista ale jeśli nie to widzisz jej mechanizmy. Z refundacją jest dosłownie jak z gruponem ten sam mechanizm. Kto się nacią ten wie. 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 25.11.2019 o 13:02, Brzytwiarz napisał:

pszczoły były pewno zdrowe ale były na obszarze zapowietrzonym. A takich niewolno sprzedawać ani wywozić. 

Spory zgnilca są w każdej rodzinie pszczelej, ale uaktywniają się przez działania pszczelarza paproka i sknery.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Bohtyn napisał:

Spory zgnilca są w każdej rodzinie pszczelej, ale uaktywniają się przez działania pszczelarza paproka i sknery.

Prawie cały Poznań teraz jest "zapowietrzony zgnilcem". Nie sądzę, by wina leżała po stronie wszystkich poznańskich pszczelarzy. Głównym winowajcą niestety była pogoda latem, gdzie przez kilka tygodni prawie nie padało, a bardzo wysokie temperatury sprawiały, że kwiaty usychały. O ile cukrem dokarmić było można o tyle problem był z dostępem do pyłku. Po prostu go nie było. Głód pyłkowy był bardzo duży w pewnym momencie - tak twierdzili pszczelarze z Poznania. U mnie pszczoły na wsi miały zawsze jakieś chwasty i kukurydzę, ale w mieście bieda... Trawniki koszone, suche... lipy zanim zakwitły to poschły. Zakazy podlewania ogrodów i działek też nie sprzyjały pszczołom.

Przed wszystkim nie jesteśmy w stanie pszczół ochronić.

Link to comment
Share on other sites

18 minutes ago, Sołtys said:

A jaki to ma związek z ceną rodziny pszczelej? :D bo temat tyczy się właśnie tego:) 

Czy moderatorzy mogą przerzucić temat i deko posprzątać ?? z góry dziękuję 

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.