Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Chciałem poruszyć temat ziołomiodów  ale nie od strony biznesowej chociaż znajdą się i tacy którzy mogą pójść w biznes , ale to nie jest moja intencją :D zakładając ten temat i myślałem raczej o cechach zdrowotnych ziołomiodu dla człowieka i dla pszczół.

 

Ten rok jest wyjątkowy , wszystko szybko zakwitło , lipa za parę dni się skończy i dalej co ??? nie każdy będzie miał możliwość wywózki na grykę , czy facelię , czy czekać na zawodną nawłoć ,   pszczoły będą bezczynnie siedzieć w ulach  lub  szukać upadających pasiek rabując je i znosząc nam różne choróbska i pasożyty.

I tu jest alternatywa - ziołomiody na własny użytek czy swojej rodziny  dla zdrowotności  oraz również dla zdrowotności pszczół . Ziołomiód z pokrzywy jest tego przykładem . Pokrzywa zawiera mnóstwo mikroelementów  oraz kwasów  mrówkowego , szczawiowego tak pomocnych w zwalczaniu warozy i można połączyć i dać zajęcie naszym pszczołom

https://www.youtube.com/watch?v=Pc3zgi_ntAU

Dla pełnego efektu można wykorzystać miody które nam nie zeszły w ubiegłym roku ze sprzedaży i je wykorzystać zamiast syropu cukrowego i wtedy nikt nam nie zarzuci że nazywamy ten produkt miodem czy ziołomiodem :D Mnie oczywiście nic nie pozostało z ubiegłego roku i spróbuję wykonać coś na próbę ale tylko na własny użytek.

Ciekaw jestem Waszych opinii a może i innych propozycji na inne ziołomiody albo jak taki produkt nazwać , jeżeli do jego wykonania wykorzystać syrop cukrowy zamiast prawdziwego miodu ?  :D 

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nie jestem pewien czy "ziołomiody" są jakoś regulowane, czy każdy może nazywać miód ziołomiodem jeśli doda np. listek pokrzywy, bo tak to trochę ściema dla klienta robiona. Rozrobienie syropu z esktraktu z zioła, danie do rodziny i pozyskanie w ten sposób "ziołomiodu", ja bym to raczej nazwał "ziołosyropem". Taki miód moglibyśmy pozyskiwać i po ustaniu wszystkich pożytków. Jeśli rozrobić miksturę z miodem to wtedy ok, ale czy łatwo to będzie rozmieszać? Ziołomiody to ciekawe i ostatnio bardzo popularne zagadnienie, ale pozyskiwanie go w sposób przedstawiony na filmie mi się nie podoba, to już wolałbym żeby ktoś zrobił bardzo mocny ekstrakt i dodał po kilkadziesiąt mililitrów do litrowego słoika takiego koncentratu zioła.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście mowa jet tu raczej  o okresie bez pożytkowym . Nazwa zioło syrop sugerowała by właśnie dodanie do syropu jakiegoś ekstraktu przez człowieka bez ingerencji w to pszczół. A poza tym pewnie nie uzyskalibyśmy tak łatwo takiej struktury i składu produktu jaką wytworzą pszczoły pobierając pokarm z dodatkiem naturalnego soku  ziołowego rozcieńczonego wodą oczywiście w odpowiednich proporcjach. Miód prawdziwy można oczywiście wykorzystać zamiast syropu  rozcieńczając go wodą lub wodą z wyciągiem ziołowym uzyskują postać płynną którą pszczoły łatwo pobiorą. Poza tym składniki ziołowe mają też wpływ na pszczoły , jak chociażby wspomniana pokrzywa mająca dużo mikroelementów i pierwiastków , oraz kwasy mrówkowy i szczawiowy który działa na roztocza warozy i pszczoły są przez to zdrowsze bo część warozy zginie bo jest nie odporna na te kwasy. Czyli mamy tu też korzyść dla pszczół . Co zresztą w tym filmie pszczelarz sugerował jako jeden z elementów walki z warozą.

Link to comment
Share on other sites

W zasadzie z "ekonomicznego" punktu widzenia, to taki "ziołomiód" jest super sprawą dla pszczelarza. Rozrobienie takiego syropu skomplikowane nie jest, po lipie u wielu pożytki się kończą to w te półotej do dwóch miesięcy mogliby podawać pszczołom taki syropek na ziołomiód. W ten sposób podejrzewam, że mogliby uzyskać nie mniej jak 50 kg "ziołomiodu", patrząc na ekonomię to ja bym się nie zastanawiał tylko walił drzwiami i oknami do uli taki "ziołomiodek", no ale... Z jednej strony klienci oczekują takie produktu, z drugiej nie ma za specjalnie "etycznych" metod jego pozyskiwania tak więc jeśli ktoś będzie czekał w nieskończoność to konkurencja nie śpi. Może kiedyś zrobię sobie partię takiego "ziołomiodu" w jednym ulu, tak dla klienta, który by zapytał o taki twór i przy sprzedaży od razu wyjaśniałbym proces produkcji.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko zależy od klientów i możliwości zbytu oraz uczciwości pszczelarza . Czy w wielkich marketach jest prawdziwy miód ? Czy przygotowany z cukru czy inwertu ? i dodatkiem niewielkiej ilości prawdziwego miodu ? W każdym razie jeżeli ktoś decyduje się na wprowadzenie do swojej oferty zioło syropu wytworzonego przez pszczoły to powinien uważać , bo może stracić prawdziwych klientów amatorów na prawdziwy miód ? :)  Bo klienci pomyślą sobie  " Skoro on  to znaczy pszczelarz robi takie numery, to jaką ja mam gwarancję , że do prawdziwego miodu też nie dodaje syropu cukrowego bo jak by nie było cukier jest tańszy ? "

Jako ciekawostkę podam Wam prawdziwy przypadek , mam znajomego który od lat prowadzi produkcje takich zioło syropów i sprzedaje je zamkniętej grupie klienteli Warszawskiej którą sobie marketingowo przygotował i ma na to zbyt !! :D i na dodatek wcale nie sprzedaje tego tanio :D bo po 60 - 90 zł za 0,9L

Opowiadał że jeden Wietnamczyk prowadzący jakąś knajpę wietnamską chciał od niego kupić od ręki na pniu 500 l ziołomiodu lawendowego :D Próbowałem jego zioło syropów i jak dla mnie największe wrażenie zrobił zioło syrop sosnowy idealny na kaszel dla dzieci .

Link to comment
Share on other sites

................pszczoły będą bezczynnie siedzieć w ulach..................................

................I tu jest alternatywa - ziołomiody na własny użytek czy swojej rodziny  dla zdrowotności  oraz również dla zdrowotności pszczół..........................................................

 

...............Poza tym składniki ziołowe mają też wpływ na pszczoły , jak chociażby wspomniana pokrzywa mająca dużo mikroelementów i pierwiastków , oraz kwasy mrówkowy i szczawiowy .......................

 

Przypomniała mi się wypowiedź w którymś z filmików, jednego z pasjonatów hodowli pszczół na dachach w centrach miejskich. Pomimo jego teorii, że "miejski miód" jest zdrowszy od tego ze wsi, to jeszcze przekonywał, że pszczołom na dachach wieżowców jest lepiej niż na wsi.

Jak to dobrze, że jest ktoś kto wie, co jest dobre dla naszych pszczół.

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Chciałem poruszyć temat ziołomiodów  ale nie od strony biznesowej chociaż znajdą się i tacy którzy mogą pójść w biznes , ale to nie jest moja intencją :D zakładając ten temat i myślałem raczej o cechach zdrowotnych ziołomiodu dla człowieka i dla pszczół.

 

Ten rok jest wyjątkowy , wszystko szybko zakwitło , lipa za parę dni się skończy i dalej co ??? nie każdy będzie miał możliwość wywózki na grykę , czy facelię , czy czekać na zawodną nawłoć ,   pszczoły będą bezczynnie siedzieć w ulach  lub  szukać upadających pasiek rabując je i znosząc nam różne choróbska i pasożyty.

I tu jest alternatywa - ziołomiody na własny użytek czy swojej rodziny  dla zdrowotności  oraz również dla zdrowotności pszczół . Ziołomiód z pokrzywy jest tego przykładem . Pokrzywa zawiera mnóstwo mikroelementów  oraz kwasów  mrówkowego , szczawiowego tak pomocnych w zwalczaniu warozy i można połączyć i dać zajęcie naszym pszczołom

https://www.youtube.com/watch?v=Pc3zgi_ntAU

Dla pełnego efektu można wykorzystać miody które nam nie zeszły w ubiegłym roku ze sprzedaży i je wykorzystać zamiast syropu cukrowego i wtedy nikt nam nie zarzuci że nazywamy ten produkt miodem czy ziołomiodem :D Mnie oczywiście nic nie pozostało z ubiegłego roku i spróbuję wykonać coś na próbę ale tylko na własny użytek.

Ciekaw jestem Waszych opinii a może i innych propozycji na inne ziołomiody albo jak taki produkt nazwać , jeżeli do jego wykonania wykorzystać syrop cukrowy zamiast prawdziwego miodu ?  :D

W pszczelarstwie jestem dość słaby, żeby podpowiadać.

Natomiast, powiem nieskromnie, że bardzo znam się na dietetyce, i wartościach biochemicznych wszelkich produktów.

Dla większości pszczelarzy jestem dziwakiem, bo nigdy nie polecałem jedzenie miodów "dla zdrowotności". Nigdy, jeszcze nikt nie udowodnił, o zdrowotności miodów. Są to tylko poglądy przekazywane z pokolenia na pokolenie. Fruktoza występuje tylko w miodach i owocach. Jest to najgorszy rodzaj cukru, dla wielu narządów. Fruktozy nie znosi żołądek, ani wątroba, ani nerki. Gdzieś przeczytałem, który miód jest dobry na serce. A to ostatnia bzdura! Mięsień sercowy najlepiej pracuje na tłuszczach zwierzęcych, lub na ciałach ketonowych. A miód bardzo szkodzi sercu.

Wszelkie zioła są niezwykle dobroczynne dla człowieka, i są na wszelkie choroby. Ale nie te, które są w zielarskich sklepach, ponieważ tam są zioła tylko z plantacji. A prawdziwie działające zioła na organy człowieka, muszą rosnąć TYLKO w stanie dzikim!

Tak więc miód "poplątany" z ziołami, może służyć tylko... biznesowi, a nie zdrowiu. Miód, w całej swojej postaci, nadaje się tylko dla pszczół, tak jak mleko krowy, nadaje się tylko dla cielęcia. A mleko dla człowieka, to mleko, z piersi matki, które się pije do 3 roku życia (wiem, że to rzadkość, ale znam bardzo wiele kobiet, które tak długo karmią, a dzieci są niezwykle zdrowe). Niektóre produkty, pochodne od pszczół, mają wartość. Wartości odżywcze ma pierzga i pyłek.

Tak, jak mleko krowie nie jest dla człowieka, to masło, sery twarogowe czy żółte, mają wielką wartość w żywieniu człowieka. A jak sprawdzić, czy mleko krowie jest dobre dla człowieka. Po prostu trzeba porównać mleko kobiece i mleko krowie. Niesamowita różnica. A rozpisałem się o tym mleku, żeby zobrazować jak nas zawsze okłamują. Od mleka UHT w kartoniku, zdechły wszystkie cielęta kilkadziesiąt lat temu, tylko ...zapomnieli nas o tym poinformować.

Amen... :D

Link to comment
Share on other sites

Wszelkie zioła są niezwykle dobroczynne dla człowieka, i są na wszelkie choroby. Ale nie te, które są w zielarskich sklepach, ponieważ tam są zioła tylko z plantacji.

A prawdziwie działające zioła na organy człowieka, muszą rosnąć TYLKO w stanie dzikim!

Nie mogę się zgodzić z ta teorią , że w sklepach zielarskich są tylko zioła z plantacji .

Pokaż mi Jurku choć jedną plantację np pokrzywy , skrzypu , babki , dzikiego bzu , mniszka , podbiału, lipy , piołunu rdestu i ...

Można by tak długo wyliczać .

Zgodzę się , że mięta , kozłek lekarski , melisa , czy nagietek pochodzą głównie z plantacji , ale ...

Pokaż mi np nagietki dziko rosnące .

Gdzie producent miałby je pozyskiwać jeśli nie z upraw polowych .

I wytłumacz mi proszę dlaczego np wspomniany nagietek z pola nie będzie leczniczy, a dziki będzie .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

 

Gdzieś przeczytałem, który miód jest dobry na serce. A to ostatnia bzdura! Mięsień sercowy najlepiej pracuje na tłuszczach zwierzęcych, lub na ciałach ketonowych. A miód bardzo szkodzi sercu.

 

"Główne zastosowanie miodu gryczanego w lecznictwie ma swoje uzasadnienie w jego bardzo korzystnym wpływie na ludzki układ krwionośny. Dzieje się tak za sprawą dwóch bardzo ważnych składników chemicznych, które znajdują się w gryce. A są to: żelazo oraz rutyna. Żelazo korzystnie wpływa na proces wytwarzania się we krwi hemoglobiny. Z kolei rutyna skutecznie uszczelnia naczynia krwionośne organizmu, a ponadto wyposażona jest w ważne właściwości antyoksydacyjne (przeciwutleniacze). Już medycyna naturalna stosowana przez nasze babcie, ale także wcześniejszych przodków, poznała się na cennych właściwościach leczniczych gryki i powstałego z niej miodu gryczanego. W tym także w zakresie ich wpływu na układ krwionośny. W związku z tym miód z gryki stosowany jest przez medycynę naturalną jako substancja wspomagająca w walce ze schorzeniami serca, żył, a także niedokrwistością. Jeśli zaś chodzi o inne sfery ludzkiego zdrowia w którym pomocny może okazać się miód gryczany, to można tu wymienić choćby problemy z przemianą materii a także kłopoty z trawieniem. Ale okazuje się być również zbawienny jako środek pomocniczy, który wspiera organizm w procesie zrastania się złamanych kości."

 

Jerzy to bardzo dziwne dla mnie taka rozbieżność opinii, lekarze zalecają spożywanie miodu,a pszczelarz nie zaleca. :(

Mój ojciec wyleczył spożywaniem miodu mniszkowego dolegliwości wątrobowe ,a groziła mu operacja potem z powodzeniem dożył jeszcze 90-tki.Przypadek? samo uzdrowienie? nie sądzę.PK

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o podawanie ziół pszczołom, to robię to od początku mojej przygody z pszczelarstwem. Odkłady/pakiety zawsze na tym jadą + pH odpowiednie i tymol. Obecnie podaje samą pokrzywę - gotuje suchą z zeszłego roku, ale już hoduje świeża na sok. Na zimę dodaje jeszcze inne zioła, ale ciągle się uczę i mieszanki będą się zmieniać. W telegraficznym skrócie, są zioła, które pomagają i są takie, które mogą skracać życie robotnic. Trzeba pamiętać, że pszczoły to nie ludzie i to co jest dla nas dobre, dla pszczół wcale takie być nie musi. Tutaj jest publikacja dotycząca ziół i pszczół. Urtica dioica to jest właśnie pokrzywa zwyczajna.

 

http://www.piwet.pulawy.pl/doc/biuletyn_48-4/13_Pohorecka.pdf

 

Przechodząc do samego syrop cukrowego, to warto zwrócić uwagę np. na: p-coumaric acid, pinocembrin,  pinobanksin 5-methyl ether, które pomagają w detoksykacji u pszczół. Miód jest wzbogacony w różne enzymy i substancje, których mechanizmów i korelacji jeszcze nie znamy do końca - przynajmniej ja tak uważam. Sam syrop cukrowy pozbawiony jest tego bogactwa, które znajduje się w miodzie. Innymi słowy, w pewnych sytuacjach pszczoły mogłyby przetrwać kontakt z jakaś tam dawką pestycydów, gdyby w danej chwili miały miód, a nie syrop cukrowy. Oczywiście jak będzie duża dawka pestycydów i jakiś "As" opryskujący w samo południe, to i miodzio nie pomoże. Więcej na ten temat:

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23630255

 

Jeżeli chodzi o człowieka, to zgadzam się, że sama fruktoza nie jest dla nas najlepsza. Generalnie syrop glukozowo-fruktozowy, który nagminnie dodawany jest do taniej żywności (słodycze, napoje, ciastka itp.) jest, miedzy innymi, odpowiedzialny za niealkoholowe stłuczenie wątroby, problemy z trzustką.  Podobnie wygląda to przy np. soku jabłkowym, który nie jest zbyt zdrowy, chodzi mi tutaj o duża zawartość cukrów prostych właśnie, oraz skoki glukozy w organizmie. Zupełnie czymś innym jest zjedzenie całego jabłka, które ma błonnik i wtedy wykres wygląda zupełnie inaczej - właśnie dzięki temu błonnikowi. Na wszystko trzeba patrzyć całościowo, bo czasami zmieniając/dodając jedną substancję osiągamy zupełnie odwrotny efekt.

 

To samo dotyczy właśnie miodu, który ma bardzo dobre działanie na wątrobę, a już szczególnie miód mniszkowy, o którym wspomina piotrpodhale. Tutaj można poczytać więcej na temat właściwości zdrowotnych miodów.

 

(miód spadziowy)

https://www.apimondia.com/congresses/2013/Apitherapy/Symposia/Slovak%20Honeydew%20Honey%20-%20Juraj%20Majtan.pdf

 

W tym temacie też jest kilka linków dotyczących tego tematu.

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/895-kolor-miodu/

Edited by Xpand
  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Xpand jak zwykle jest niezawodny jeżeli chodzi o merytoryczne podejście do tematu clapping.giflink.gif

Jest o czym dyskutować tylko trzeba najpierw zagłębić się w lekturze , szkoda że czasu wolnego teraz jest tak mało :D

Ale niebawem się to zmieni bo sezon karmienia już nadchodzi :D

Dla nie znających angielskiego są translatory tłumaczące tekst :)

Link to comment
Share on other sites

Z lektury wynika że dodatek ekstraktu z pokrzywy do syropu którym karmione są pszczoły poprawia jakość ciał tłuszczonych u pszczół i zmniejsza zwyrodnienia gruczołów gardłowych  w stosunku do pszczół karmionych  czystym syropem z sacharozy. :D wpływa więc na zdrowotność i kondycję pszczół . 

Link to comment
Share on other sites

Nic , tylko podjąć współpracę z Apipolem. Mają największe doświadczenie w ziołomiodach. Wykonują mieszanki, które dostarczają pszczelarzowi, mają profesjonalne laboratorium, czuwające nad procesem przygotowania syropu. Pszczelarzowi pozostaje tylko karmić i robić miodobrania :)

Tylko , tylko .... pszczelarze jakoś niechętni do współpracy :(

Link to comment
Share on other sites

Nic , tylko podjąć współpracę z Apipolem. ........................................

...................... Pszczelarzowi pozostaje tylko karmić i robić miodobrania :)

Tylko , tylko .... pszczelarze jakoś niechętni do współpracy :(

Dokładnie :D  Nie o to chodzi żeby ziołomiodem zastąpić miód  :D 

Link to comment
Share on other sites

 Czy w wielkich marketach jest prawdziwy miód ? Czy przygotowany z cukru czy inwertu ? i dodatkiem niewielkiej ilości prawdziwego miodu ?

 

Widzisz Tadek, nie do końca jest prawdą to co piszesz. Mianowicie to co jest sprzedawane w marketach to najczęściej mieszanka miodów z UE i spoza UE, tak? Sprowadza się miód z Chin całymi kontenerami. Kilogram kosztuje ok 1 zł, czasem więcej, czasem mniej. I teraz pytanie, czy to jest miód? Otóż tak. I nie... Szczycimy się w Polsce miodami spadziowymi, który produkowany jest z soku roślin przetrawionego częściowo przez mszyce i czerwce. Nie oszukujmy się, jest to tylko słodki syrop drzewny. Chińczycy produkują na dużą skalę trzcinę cukrową, bambus, kukurydzę i kilka innych gatunków roślin, które ścinają bardzo często. Pasieka przemysłowa postawiona przy takiej plantacji daje doskonały zbiór. Po ścięciu rośliny, z łodygi sączą się olbrzymie ilości słodkiego soku, który pszczoły zbierają. Wcześniej żeruje na nich mszyca. Taka mieszanka spadziowo-sokowa jest przez pszczoły zbierana i dostarczana do ula. Po wykręceniu nazywana miodem. Jest to zatem miód, czy nie? Nie skrystalizuje podobnie jak spadź i sok. Będzie bardzo słodki. Praktycznie bez pyłku, więc nierozpoznawalny w badaniach.

Nasi importerzy sprowadzają go i łączą z wszystkimi odmianami miodu jaki mamy dostępny. Niestety zbijają tym cenę i w marketach mamy takie pływające, kaszkowato-grudkowe byle co. Jednak inertem tego nazwać nie można.

Link to comment
Share on other sites

,,Importerzy sprowadzają i łączą z wszystkimi odmianami" , aby spełnić to co napisane drobnym druczkiem :)

W/g mnie niech sobie sprzedają , tylko niech będzie jasna , czytelna informacja dla klienta,, MIÓD CHIŃSKI" , Miód Argentyński , Miód ukraiński , i tyle . Ja  napiszę : MIÓD POLSKI" ! Klient niech ma czytelną informacje i   jego wybór .

Jarmarki obstawione ,, pszczelarzami" co nawet jednego ula nie mają . Kupuje parę beczek i wciska  kit; naiwnego zawsze znajdzie , a na opini mu nie zależy. To powinno być ścigane; sprzedaj sobie jako miód Chiński . Czy by tak kupowano ?może .

Jeżeli już jest taki tani i dobry , to czemu się przepuszcza przez ,,ule" , aby uszlachetnić , podnieść wartość , zatuszować pochodzenie ?

Na dobry produkt jest  zapotrzebowanie ,na zły ,, do czasu zakupu"

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Widzisz Tadek, nie do końca jest prawdą to co piszesz. Mianowicie to co jest sprzedawane w marketach to najczęściej mieszanka miodów z UE i spoza UE, tak? Sprowadza się miód z Chin całymi kontenerami. Kilogram kosztuje ok 1 zł, czasem więcej, czasem mniej. I teraz pytanie, czy to jest miód? Otóż tak. I nie... Szczycimy się w Polsce miodami spadziowymi, który produkowany jest z soku roślin przetrawionego częściowo przez mszyce i czerwce. Nie oszukujmy się, jest to tylko słodki syrop drzewny. Chińczycy produkują na dużą skalę trzcinę cukrową, bambus, kukurydzę i kilka innych gatunków roślin, które ścinają bardzo często. Pasieka przemysłowa postawiona przy takiej plantacji daje doskonały zbiór. Po ścięciu rośliny, z łodygi sączą się olbrzymie ilości słodkiego soku, który pszczoły zbierają. Wcześniej żeruje na nich mszyca. Taka mieszanka spadziowo-sokowa jest przez pszczoły zbierana i dostarczana do ula. Po wykręceniu nazywana miodem. Jest to zatem miód, czy nie? Nie skrystalizuje podobnie jak spadź i sok. Będzie bardzo słodki. Praktycznie bez pyłku, więc nierozpoznawalny w badaniach.

Nasi importerzy sprowadzają go i łączą z wszystkimi odmianami miodu jaki mamy dostępny. Niestety zbijają tym cenę i w marketach mamy takie pływające, kaszkowato-grudkowe byle co. Jednak inertem tego nazwać nie można.

Michał , ależ o tym już pisaliśmy :D Był u nas temat dotyczący miodów w marketach i jak chcesz to sobie go przeczytaj

Trudno za każdym razem przepisywać to samo od nowa ?  :D  :D Tym bardzie że w każdym markecie jest inny syrop nazywany miodem i konia z rzędem temu co by to zbadał i wydał diagnozę z czym mamy do czynienia ???? 

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/1135-jaki-mi%C3%B3d-trafia-do-naszych-market%C3%B3w/

 

I najlepiej to określił dudi 

"w marketach jest miód Boski  -  jedynie Bóg wie co w nim jest

Link to comment
Share on other sites

 

Tak, jak mleko krowie nie jest dla człowieka, to masło, sery twarogowe czy żółte, mają wielką wartość w żywieniu człowieka. A jak sprawdzić, czy mleko krowie jest dobre dla człowieka. Po prostu trzeba porównać mleko kobiece i mleko krowie. Niesamowita różnica. A rozpisałem się o tym mleku, żeby zobrazować jak nas zawsze okłamują. Od mleka UHT w kartoniku, zdechły wszystkie cielęta kilkadziesiąt lat temu, tylko ...zapomnieli nas o tym poinformować.

Amen... :D

 

 

Z tym, że przetworzone mleko w postaci jogurtów itd. jest ok to się zgodzę. Nie zgodzę się natomiast z tym, że naturalne krowie mleko nie jest w żaden sposób dobre. Oczywiście składem różnić się będzie ono od mleka matki, tak jak siara (pierwsze krowie mleko po wycieleniu) różni się składem od mleka z późniejszego okresu. Mleko marketowe oczywiście poddane jest takiej obróbce, że się nie będę wypowiadał, mówię o mleku takim od krowy. Do niedawna mleko nie było tak bardzo powszechne. W obecnych czasach jeśli ktoś od małego nie pił mleka to zatracił zdolność do trawienia laktozy, bo mówienie, że człowiek nie trawi laktozy jest kompletną bzdurą. Obecnie poniżej połowy populacji ma zachowaną zdolność trawienia laktozy. Dobra, ale rozjechałem się. Chodzi w skrócie o to, że mleko krowie jest wartościowym produktem spożywczym, oczywiście porównywanie go do mleka karmiącej matki nie ma najmniejszego sensu (noworodkom nie podamy krowiego mleka....), raczej należałoby je porównywać do szklanki soku, czy jako dodatkowy element posiłku. Gdyby mleko było takie niedobre i nie nadawałoby się do spożycia to zwierzęta np. psy i koty nie piłyby go tak chętnie. Do niedawna pozyskiwanie większych ilości mleka było problemem, gdyż krowy miały bardzo małą wydajność i starczało dla cielaka oraz do kawki dla właściciela, obecnie dzięki genetyce i żywieniu uległo to zmianie. 

 

W związku z tym z pełną odpowiedzialnością powiem, że mleko nadaje się do spożycia i jest wartościowym produktem dla ludzi którzy zachowali zdolność trawienia laktozy (ale sklepowe mleko daleko od prawdziwego stoi). Na pewno jest o wiele bardziej wartościowe niż np. taka puszka coca coli.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Od tygodnia zacząłem eksperyment z ziołomiodem pokrzywowym  :) jako że u mnie teraz brak innych większych pożytków.  Zaznaczam , że to jest tylko eksperyment do obserwacji rodzin i wpływu  na ich kondycje i zdrowie   i otrzymany wytwór tylko do własnego użytku  :D

Wytypowałem trzy rodzinki pszczele do tego celu i zacząłem karmienie syropem w stosunku 1:1 z wykorzystaniem cukru i soku z pokrzywy otrzymanego jak w powyższym filmie na YT w pierwszym poście.. Pokrzywy używałem raczej sporo   i syrop był prawie czarny. Pszczoły to chętnie pobierają i nawet zaobserwowałem że zrywając pokrzywy do trzeciej tury eksperymentu to widziałem pszczoły które kręciły się przy pokrzywach w poszukiwaniu nektaru zwabione zapewne zapachem młodej pokrzywy  :lol:  ale oczywiście nektaru tam nie znajdowały i byłem zdziwiony tym faktem to znaczy  że kręciły się koło pokrzyw w poszukiwaniu pożytku  :) W literaturze piszą że do uzyskania gotowego zioło syropu wytworzonego przez pszczoły trzeba podkarmić w stosunku trzy do jednego  :D  czyli z trzech części  syropu  możemy uzyskać około 1 część tego specyfiku , ale to są dane nieścisłe a tylko orientacyjne i jak wyjdzie to się okaże ?  Pozytywny efekt to na pewno wigor rodzin i intensywne loty po pyłek większe niż w sąsiednich rodzinach  :) Co dalej zobaczymy i jaki to ma wpływ na zdrowotność to się okaże  :D

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

......... W literaturze piszą że do uzyskania gotowego zioło syropu wytworzonego przez pszczoły trzeba podkarmić w stosunku trzy do jednego .....................

 

Co to za literatura i kto jest jej autorem ?

Link to comment
Share on other sites

Co to za literatura i kto jest jej autorem ?

https://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/93-pasieka-4-2013/1036-ziolomiody-cz-1-historia-wytwarzanie-sklad-chemiczny

 

Jeżeli chcesz polemizować o proporcji  wsadu do otrzymanego produktu czyli ziołomiodu  ???? to nie ze mną  :)  ja sam jestem ciekawy jaka wyjdzie mi ostatecznie proporcja ???  :)  

Link to comment
Share on other sites

A ja eksperymentalnie robię ziołomiód pokrzywowy ale nie z syropu tylko z miodu rzepakowego, proporcje tak mniej więcej na wyczucie czyli podłoga razy sufit ;) co z tego wyjdzie zobaczymy, to znaczy spróbujemy :)   

Link to comment
Share on other sites

U mnie eksperyment dobiega końca :D  Jeszcze ten tydzień i po niedzieli wirowanie  :D  jako że już zaczynają sklepić i po jednym korpusie ponad kratą już jest pełne i pewnie szybciej by wyszło ale trafiło na okres bez pożytkowy i sporo tego noszą do gniazda robiąc wianuszki nad czerwiem w gnieździe , i to  im zostanie już na zimę :D . Ale efekt rozwoju rodzin widoczny  , ule nabite pszczołami na czarno :D  Na przyszłoroczny rzepak to dobra prognoza..

 

A ja eksperymentalnie robię ziołomiód pokrzywowy ale nie z syropu tylko z miodu rzepakowego, proporcje tak mniej więcej na wyczucie czyli podłoga razy sufit ;) co z tego wyjdzie zobaczymy, to znaczy spróbujemy :)   

A kto bogatemu zabroni  :D

Link to comment
Share on other sites

I jest efekt mojego eksperymentu :

DSC03332-_qeeawea.jpg

 

Zrobiłem eksperyment na trzech rodzinkach i po dwu tygodniach otrzymałem taki oto wytwór :D  W zasadzie jest w kolorze bardzo mocnej kawy  i nie przejrzysty w słoiku . Smak ciekawy , ziołowo - karmelowy i trudny do opisania słowami :D . Ale ma i aromat z nutą typową do miodu.

Na ilość się nie nastawiałem , odebrałem tylko po jednym korpusie WLP ze skróconą ramką h-18 z ponad kraty odgrodowej i co naniosły do gniazda to już im zostawiam na zimę  :)  a podejrzewam że przynajmniej 1/3 .  Efekt  to około 20 litrów tego specyfiku  :D i zaznaczam że to tylko dla własnego użytku i na podarunki dla znajomych i rodziny :)

Karmiłem co drugi dzień syropem w stosunku 1:1 w ilości po 2 kg cukru na rodzinę , czyli razem z wodą wychodziło coś około 4 litrów syropu , pokrzywy nie żałowałem i nawet moja  zona.gif:D  , mówiła że za mocny robię  :D . Ciekaw jestem jak będzie smakował moim znajomym ? Pierwsze wrażenie , bardzo dobry dodatek do herbaty , bardzo komponuje się smakowo i wzbogaca aromat i smak. 

Ale najważniejsze rodziny poddane temu eksperymentowi są najsilniejsze w pasiece i prawie nie mieszczą mi się w ulach i mają teraz po 12 ramek z czerwiem :o  A wcale nie wybierałem do tego najsilniejszych rodzin tylko te najsilniejsze szykowałem na nawłoć .

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Tadku ja ziołomiód będę miał zdaje się bez mojej ingerencji. Wywiozłem kilka rodzinek na plantacje malin, a ponieważ cena jest jaka jest to nikt tam owoców nie zbiera, pszczoły ten soczek prawdopodobnie znoszą - jutro pojutrze pojadę - bo to kawałek drogi - i być może będę miał malinowy na Krupówki :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.