Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Korpusy klepkowe , lub ze sklejki - własne wykonanie .


Recommended Posts

Każdy pisze to na czym się zna najlepiej. To mogą być i motory.

 

Najwyraźniej nikogo nie obchodzi od czego tak naprawdę zależy dynamiczny rozwój normalnej rodziny a nie reanimacja zdechlaka (temu akurat to wszystko przeciw, stąd szał pały na ciepłe ule... ).

Pełna nadstawka po bardzo kapryśnej wiośnie i bez klepek, oczko...

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, tikcop napisał:

Każdy pisze to na czym się zna najlepiej. To mogą być i motory.

 

Najwyraźniej nikogo nie obchodzi od czego tak naprawdę zależy dynamiczny rozwój normalnej rodziny a nie reanimacja zdechlaka (temu akurat to wszystko przeciw, stąd szał pały na ciepłe ule... ).

Pełna nadstawka po bardzo kapryśnej wiośnie i bez klepek, oczko...

 

 

Ciężkie te nadstawki z dużą ramką, a z roku na rok coraz cięższe. 

No i zsuwa się korpus bez felcu tak trochę, poprawić trzeba. 

Ja zdechlaki nie traktuje jako zdechlaki tylko jako słabą rodzinę, której daje szansę. Często wymieniają sobie matkę same cichą wymianą. I często na następny sezon jest dobra rodzina. Czy w jednościennym by przetrwała w ogóle? 

 

PS popcorn mi się kończy 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

Z pszczołami widać od razu i szybko ile socjalizm znaczy tak naprawdę. Ograbisz dobre byleby ratować kiepskie. Koniec końców wszystkie masz kiepskie.

 

Matka po sezonie, późną jesienią powinna być wymieniona na młodą. Żadna cicha wymiana. Brat Adam takie kasował z reprodukcji. Matka, która dwie zimy przetrwała, słabiej czerwi od jednozimowej. No ale jak się dało parę stówek to potem żal du**ę ściska, a różnicy w miodzie i plenności żadnej! Pusta reklama. No chyba, że ktoś miał kaukazy a potem dostał buckwasty. Rodzina ma nie przetrwać, rodzina ma miód nosić. Przyniesie tylko silna. A jaka rodzina będzie wiosną zależy od tego co się z nią zrobi poprzedniej jesieni. Trzeba wiedzieć co i jak. Na pewno nie pchać w izolator. 

 

Mój pradziadek zrobił ule warszawskie, jeszcze za rosyjskiego zaboru, ule miały ponad 120 lat, używał ich mój dziadek oraz ojciec i trochę ja. Koniec końców poszły na opał podobnie jak na szrot trzy samochody, i to bez żalu, dziurawe i czasochłonne w obsłudze, alem je dokładnie pomierzył, objętościowo było pomiędzy 110 a 130 litrów. Obecne ule jakich używam (zandery 420x220) to tak naprawdę jak by nie 1,5cm i 1 cm wymiarów różnicy są jak langstrothy europejskie 435x230. Pojemnościowo 120 litrów bo mi starcza 3 korpusy a nie siedem. A jak jeżdzę po Polsce to wszędzie korpusy podobnego wzrostu. Na forach i yt pod niebo (!).
 

Więc gó**o prawda, że obecne matki bardziej plenniejsze. 40 lat temu (byłem w przedszkolu wtedy) pamiętam ile ojciec miał w ulach pszczół. No oczywiście u nas nie było leśnych. Bo las dawno temu wycięty pod buraki i pszenicę. Miód był tylko od silnych. Ale kto uwierzy jak bałamuty są non stop publikowane. Jakie to paskudne własne pszczoły. Obejrzcie sobie film jak jedna firma nasienna zepsuła bawełnę w Indiach. Stara odmiana była odporna. Ale nie kupne lepsze. Teraz ni bawełny bo choruje i chemii wymaga a płacić trza.

 

Wracając do uli, to ul langstroth 1/1 jest najlepszym na świecie i sprawdza się wszędzie poza Polską i paroma pasiekami w niej. Robi się go z deski 2cm. Ino muszle jako uchwyty nietrafione. Dlatego parę lat temu kupiłem zandery. Ciut lżejsze też. Kiedyś też myślałem o wadze ale skoro pierwszą nadstawkę pszczoły noszą 3-4 tygodnie, drugą aż dwa miesiące to o czym tu pieprzyć? O klepkach? Chyba ich braku podobnie jak oleju we łbach. Wiesz co ks Dolinowski napisał w XIX wieku o niektórych polskich pszczelarzach? Że są głupi i kierują się zabobonami i przesądami. Wcale mu się nie dziwię. Bo w XXI wieku jest identycznie.

 

Jak nie umiesz to nie bierzesz się za kierownik tylko pierw szukasz od kogo można się nauczyć, robiąc selekcje wiadomości. W Polsce każdy dyplomowany lekarz. Tylko kolejki do tych prawdziwych. Fakt teraz ich nie ma. Bo nie przyjmują za darmo.

 

Masz jeszcze tego popcornu?

Edited by tikcop
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

ja wczoraj kupiłem sobie dwa piwa na wieczór, dzisiaj jakoś brakło nastroju, grunt, że nikt się nie obraża

wczoraj ostatecznie powymieniałem matki i połączyłem co poniektóre rodziny

ale powiem Wam, że obecny październik zimniejszy niż poprzedni a i listopad coś nie bardzo się zapowiada

z motorów a raczej motorowerów to tylko miałem ojcowego komara na pedały jeszcze

Link to comment
Share on other sites

Cytat

Z pszczołami widać od razu i szybko ile socjalizm znaczy tak naprawdę. Ograbisz dobre byleby ratować kiepskie. Koniec końców wszystkie masz kiepskie.

Większość dużych i zawodowych pasiek wyrównuje siłę rodziny na wiosnę, bo to ułatwia pracę - wiadomo czego się spodziewać na danej miejscówce i łatwiej się pracę planuje. To jest jedna z pierwszych czynności, która zapobiega nastrojowi rojowemu. Jeżeli masz bardzo silną rodzinę na wiosnę, to duże ryzyko, że wcześnie pójdzie na drzewo. Inna perspektywy jak się ma 5 uli, a inna jak ma się tych uli 50.

 

Cytat

Wracając do uli, to ul langstroth 1/1 jest najlepszym na świecie i sprawdza się wszędzie poza Polską

Skoro langstroth 1/1 jest najlepszy, to czemu mają tak wiele różnych wymiarów? Pod terminem "Langstroth standard" ukrywa się około 90 podtypów na całym świecie, które często do siebie nie pasują - cytuje tutaj Davea Cushmana.

 

Wracając jednak do wręgów, to moim zdaniem jest to gorsze rozwiązanie, bo gniecie się pszczoły lub traci czas na ich zganianie. Jak ul bez wręgów jest zakitowany, to często bardzo ciężko go rozerwać. Problem z transportem na tysiące kilometów? Wystarczy popatrzeć tutaj:

 

Problem z przenoszeniem na "żurawiu" po rozerwaniu i przeglądzie gniazda?

 

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, tikcop said:

Ino muszle jako uchwyty nietrafione.

I to widac na pierwszym filmie dlaczego nie ma wystajacych raczek (oszczednosc miejsca na samochodzie) a na drugim ze to nic nie przeszkadza(bo sie uzywa podnosnika).  A dla amatorow takich jak np. ja to wystarczy dokleic po dwie listewki i juz jest za co chwycic. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Tadek11 napisał:

inkwizycja.gifAle nam Tomasz walnąłeś kazanie , że już się pogubiłem o co w nim chodzi ,  tyle wątków 

Po tym popcornie wypada popić czymś cheers.gif

 

No jak to o co chodzi? Chodzi o wyższość Święta Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi, lub odwrotnie ?

A po za tym to w końcu Tomasz czy Ryszard? 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Xpand napisał:

Skoro langstroth 1/1 jest najlepszy, to czemu mają tak wiele różnych wymiarów? Pod terminem "Langstroth standard" ukrywa się około 90 podtypów na całym świecie, które często do siebie nie pasują - cytuje tutaj Davea Cushmana.

 

A jakie mają znaczenie te 1-2cm różnice ? Żadne.

To dobry ul a że z różnych względów na świecie wymiar ramki różni się o kilka mm ne ma żadnego znaczenia dla sposobu gospodarki.

Link to comment
Share on other sites

Wracając do tematu zrobiłem wczoraj jeden korpus z felcami ze sklejek, 1 cm sklejki z zewnątrz, pianka poliuretanowa 2 cm i sklejka 3 mm wewnątrz. Miałem złudne wrażenie, że pianka już nie rozpręża się a jednak trochę jeszcze zaczęła wypychać sklejkę wewnątrz więc musiałem powciskać rozparcia do korpusu. 

Trochę się narobiłem przy nim przyznam i myślę, że jak zużyję materiał to więcej takich nie będę robił. Materiału starczy na 2 ule i będą one kompatybilne z 11 ulami ze styroduru jakie w tamtym roku zrobiłem. Zrobię również i jednościenne z dechy 26 mm i zobaczymy jak to się u mnie sprawdzi. Myślę, że łatwiej będzie mi się je robić jeśli będę miał półprefabrykaty. 

 

A co do socjalizmu jako żebym miał ograbiać mocne kosztem słabych to ja wcale tak nie robię. 

 

Link to comment
Share on other sites

Robi, to przymierz się do Intrudera. Szpilki w Vce większe i gabaryt również. Nieco droższy ale jednak od dźwięku, wyglądu po właściwości jezdne bije Virago na łeb.

A zrobienie prawka na kat A przemyśl bo to nie takie trudne, a tym bardziej nie takie drogie jak się wydaje.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Michał napisał:

Robi, to przymierz się do Intrudera. Szpilki w Vce większe i gabaryt również. Nieco droższy ale jednak od dźwięku, wyglądu po właściwości jezdne bije Virago na łeb.

A zrobienie prawka na kat A przemyśl bo to nie takie trudne, a tym bardziej nie takie drogie jak się wydaje.

 

Mój dziadek miał kiedyś komara, małego komarka i Jawe. Ile ta Jawa worków z ziemniakami się nawoziła. Fajna, taka oldschool. Czerwono biała - napewno widzieliście :D ale już dawno sprzedane. Ostatnio poszedł też maluch dziadka z 85 roku. Też fajne wspomnienia są.

Została tylko Skoda Felicia, ostatnio ją uruchamiałem. Nawet przegląd przeszła. 

Ale ile dziadek musiał mieć pary w łapie żeby tą kierownicą na postoju kręcić... A jeszcze na pól roku przed śmiercią (90 lat miał - jeździł )

W ursusie lżej się kręci. (specjalnie kazał mechanikowi przykręcić kierownicę aby był większy opór bo miał wrażenie, że w trasie jest za luźno, a to auto bez wspomagania jeszcze). 

 

Zostały jeszcze ule, niektóre pale bo są w fatalnym stanie. (sam dziadek mówił, że niektóre do spalenia się nadają więc robię to z czystym sumieniem) 

Ale innych nie mam zamiaru.

Choćby stały puste, stanowią piękną ozdobę i sentyment. 

Tym bardziej nie wyobrażam sobie żeby spalić wszystkie ule 120-letnie. 

Moje wybrane skończą albo w skansenie albo pod domem jako ozdoba. 

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Krzychu napisał:

 

No jak to o co chodzi? Chodzi o wyższość Święta Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi, lub odwrotnie ?

A po za tym to w końcu Tomasz czy Ryszard? 

 

:) to zależy

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, tikcop napisał:

 

:) to zależy

 

Do mnie zwraca się wielu handlowców - Tomasz. A to z tytułu nazwiska pewnie. Nawet w mailu gdzie w stopce jest wyraźnie podpisane imię Krzysztof to i tak napiszą "Panie Tomaszu..." 

Link to comment
Share on other sites

Wątek zrobił się motorowo korpusowy. Może trzeba by wymyślić jakiś ul który można by wozić na motocyklu, albo jeszcze lepiej motocykl dostosowany do worzenia uli.

 Pamiętam pewnego pszczelarza, który jeździł obsługiwać swoje pszczoły, takim trójkołowym wehikułem, był to przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Edited by Nacek
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, tikcop napisał:

 

:) to zależy

Rozumiem  to , ze zależy to od okoliczności , jak niewierny to Tomasz  - "niewierny Tomasz"  , a jak waleczny to Ryszard  -  "Ryszard Lwie Serce" ? W mediach społecznych można się różnie definiować , oby tylko nie stracić twarzy  i jednolitego przekazu , bo coś mi się zdaje że jedna twarz drugiej przeczy  , ale może się mylę , bo Wszystko zależy od okoliczności smile3.gif Ale na dłuższą metę tak się nie pojedzie daleko nawet najlepszym motorem .

Pozdrawiam Tomasza czy Ryszarda już sam nie wiem wave.gif niech się sam zdefiniuje , przynajmniej będziemy mieli jasność w temacie jak klasyk w temacie Marioli.

https://www.youtube.com/watch?v=dxb-Wgbhntc

 

Link to comment
Share on other sites

Ogólnie tak jest wałkowany temat ula jednościennego, że czasem mam wrażenie, iż mając ule ocieplone tracę  w ogóle czas na pszczoły, bo nie mają prawa do takiego ula miodu przynieść, a co dopiero jak to jest leżak... Uuuu... I to warszawiak stary, ojacie....

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał:

Ogólnie tak jest wałkowany temat ula jednościennego, że czasem mam wrażenie, iż mając ule ocieplone tracę  w ogóle czas na pszczoły, bo nie mają prawa do takiego ula miodu przynieść, a co dopiero jak to jest leżak... Uuuu... I to warszawiak stary, ojacie....

Nie jest jak piszesz. Pszczoły identycznie sobie radzą w ulu ocieplonym i z pojedynczej deski. Skoro ul z deski jest tani i dziecinnie prosty w budowie , a do tego lekki i daje wiele możliwości wynikającej z korpusowej budowy to ja nie widzę potrzeby budowania skomplikowanych w wykonaniu i dużo droższych uli ocieplanych. Miód i pszczoły jest taki sam.

Tak do tego podchodź , nie ma w tym żadnych czarów ani ideologii - tylko wyobrażenia pszczelarzy o tym co lepsze dla pszczół. Moje żyją tak samo zdrowo w starych warszawiakach kombinowanych rodem z lat 60 tych, w warszawiakach "prawie korpusowych" i nie gorzej w 1/2 dadant . Najwięcej radości i najmniej ciężkiej pracy dają mi korpusy i tylko dlatego nadal je robię . Nie w pogodni za modą czy z wrodzonej tępoty. Trzeba iść z postępem , ale najpierw trzeba spróbować . Jak się nie spodoba to można ocieplić lub mieć fajne skrzynki na różne graty i przydasie niezbzbędne w każdym domu . W końcu podobno pierwotnie to były skrzynki na ziemniaki , więc można wrócić do źródeł.

Jak wiesz mam i warszawiaki , ale tylko do czasu aż się rozpadną one lub ja. W tym roku postawię po dwa warszawiaki 10r na siebie i dopiero na to miodnie. Zredukuję przez to ilość rodzi z obaczę jak sobie poradzą w takiej "kłodzie". Oczywiście są ocieplane.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nigdy nie napisałem, że miodu w ulu ocieplanym nie będzie. Napisałem też wyraźnie, że ani rozwój ani ile miodu przyniosą do ula nie zależy od wielkości ramki i ile ich rodzajów w ulu i czy ocieplony czy nie. Pisałem tylko, że szybciej pracuje się w korpusowym z jedną ramką rozmiaru zbliżonego do czy równego 435x230. Mam mało czasu dostępnego dla pszczół a pszczoły też lubią takich pszczelarzy. Szast prast, sp*******j i nie przeszkadzaj więcej! Ich dewiza.

 

 Ul zimny, drewniany de facto pomaga pszczelarzowi. Trzeba to tylko pojąć jak? Z tym czasem trudno.

 

Tomek z aktu urodzenia, a Tomek i jednocześnie na drugie Rysiek z metryki. Nazwisko też nieprzypadkowe i zmienione. I w czym problem? Nie jestem jedynym co tak robi. Gęby też nie pokazuję bo niby na co? Mój  avatar? To wycinek płótna Michała Anioła. Google powie co za jeden.

 

Niby gdzie ten przekaz inny?

Edited by tikcop
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, tikcop napisał:

Mój  avatar?

Twój avatar wisi w poczekalni u mojego dentysty, ale ja lubię swojego dentystę bo też jest pszczelarzem.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, manio napisał:

Twój avatar wisi w poczekalni u mojego dentysty, ale ja lubię swojego dentystę i też jest pszczelarzem.

Do tej pory jak szedłeś do dentysty to byłeś pewien, że to on się wypowiada na naszym forum? ?

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, manio napisał:

Nie jest jak piszesz. Pszczoły identycznie sobie radzą w ulu ocieplonym i z pojedynczej deski. Skoro ul z deski jest tani i dziecinnie prosty w budowie , a do tego lekki i daje wiele możliwości wynikającej z korpusowej budowy to ja nie widzę potrzeby budowania skomplikowanych w wykonaniu i dużo droższych uli ocieplanych. Miód i pszczoły jest taki sam.

Tak do tego podchodź , nie ma w tym żadnych czarów ani ideologii - tylko wyobrażenia pszczelarzy o tym co lepsze dla pszczół. Moje żyją tak samo zdrowo w starych warszawiakach kombinowanych rodem z lat 60 tych, w warszawiakach "prawie korpusowych" i nie gorzej w 1/2 dadant . Najwięcej radości i najmniej ciężkiej pracy dają mi korpusy i tylko dlatego nadal je robię . Nie w pogodni za modą czy z wrodzonej tępoty. Trzeba iść z postępem , ale najpierw trzeba spróbować . Jak się nie spodoba to można ocieplić lub mieć fajne skrzynki na różne graty i przydasie niezbzbędne w każdym domu . W końcu podobno pierwotnie to były skrzynki na ziemniaki , więc można wrócić do źródeł.

Jak wiesz mam i warszawiaki , ale tylko do czasu aż się rozpadną one lub ja. W tym roku postawię po dwa warszawiaki 10r na siebie i dopiero na to miodnie. Zredukuję przez to ilość rodzi z obaczę jak sobie poradzą w takiej "kłodzie". Oczywiście są ocieplane.

 

Wiem Manio, tak tylko piszę ironizując ;)

Mam jeszcze 3 ule korpusowe z felcami przystosowane do przekładki. I wykorzystuję je tak samo do przekładania rodzin ze starych warszawiaków do eliminacji, a pod taki duży korpus 2 korpusy już z ramką 360 x 180 mm. Już kiedyś pokazywałem na forum 

 

Ten może być następny,zdjevie z tamtego roku a w tym już gorzej wygląda. 

A ten miedziany obok jest z 1955 roku jest, ma ramkę o szerokości 2 cm węższą niż zwykła warszawska poszerzana bo ktoś źle podał dziadkowi wymiar kiedy ten zaczął robić pierwsze ule. Ramki z tamtych lat wciąż są w użytku. 

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Krzychu napisał:

Do tej pory jak szedłeś do dentysty to byłeś pewien, że to on się wypowiada na naszym forum? ?

nie chyba nie pisze na żadnym forum , ale dobrze świadczy o jego wrażliwości fragment słynnego fresku z Kapicy Sekstyńskiej niż by powiesił kalendarz z cycami. A może tylko przypadkowo powiesił i sam nie wie czyje to paluchy ?

6 minut temu, Krzychu napisał:

Wiem Manio, tak tylko piszę ironizując

 

Ale ciągle masz wątpliwości :) , które najłatwiej i najtaniej rozwiać próbując. Spróbuj i śmiej się z wątpliwości. Ule korpusowe to radosne pszczelarstwo , a im lżejsze , tańsze i trwała korpusy tym więcej radości. Wybieram się na grubościówkę żeby przygotować deski na korpusy.

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.