Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Korpusy klepkowe , lub ze sklejki - własne wykonanie .


Recommended Posts

37 minut temu, Krzyżak napisał:

Wyobraź sobie, że za wielką wodą umieją czytać i mają dostęp do wschodznioeropejskiej "wiedzy" pszczelarskiej.

Widzą doskonale co to felc, styropian czy poliuretan. Mimo wszystko stosują swoje sprawdzone od lat ule jednościenne.

Mam kolegów w kole, czyli na tym samym terenie co ja i nie widzę w ich izolowanych ulach większej siły na rzepaku niż u siebie.

Powiem więcej, jak wiosna zimna i kapryśna to rodziny są porównywalne, jak wiosna ciepła to rodziny w izolowanych są daleko za tymi w jednościennych.

Nie prawdą jest też, że "małe" rodziny sobie nie radzą w jednościennych. Bez problemu można je w nich zimować.

 

Nie chcę wchodzić w domysły co ich powstrzymuje przed używaniem uli izolowanych, jak pisałem na pewno ich realia ekonomiczne, pewnie tradycja, siła przyzwyczajenia, asortyment na rynku itd. 

Na kolegów z koła z ulami ocieplanymi to nie ma co patrzeć, bo tu już dochodzimy do tego, kto jakim jest pszczelarzem. Dobry pszczelarz w każdym ulu będzie miał dobre zbiory. Izolowany czy nie, jest to raczej jeden z wielu detali, który w jakimś stopniu składa się na końcowy wynik. 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Wampun napisał:
  • Ramy stosuję gr 30x23mm (calówka po jednostronnym heblu), lekkie klepki świerkowe 11mm.
  •  

Piszesz wyżej, że najlepiej sprawdzają się u ciebie ule izolowane. A w cytacie, że deska obita klepką. Izolowane to myślę, że w środku jakiś styropian lub inne ocieplenie? Ta grubość deski korpusu to ile 30x23mm, czy ramy które obijasz? Pytam, czy o to chodzi co ja komponuję tj. Kupuję na tartaku deski 28 mm suszę. Stolarz mi szykuje na grubość 23 mm (trochę się wypaczą) , wcześniej z jednej deski 22,5 cm a ostatnio klejone z dwóch. Obijam boazerią świerkowa 9-10 cm x1cm. Myślę, że świerk ma dobre właściwości cieplne. Nawet powałki robię z tej boazerii i zatwory w ramkach. Na słońcu się nie nagrzewa a wiosną powałka nie oddaje ciepła z gniazda. 

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi o to, że na ramy korpusu stosuję deskę 25mm, którą z grubsza hebluję do 23mm grubości, potem tnę na długość ram korpusa. Następnie wzdłuż na listwy szerokości 30mm i takiej grubości styropian jako izolacja. Ramy obijam klepką 10-11mm. Dzisiaj gdybym zaczynał dałbym węższe ramy np 20x23 mm i 2 cm styropianu wystarczy. Wtedy nie wiedziałem, że wszystko sobie zrobię sam dlatego chciałem mieć ule kompatybilne z jakimś producentem, a padło na Tumidajewicza. 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Wampun napisał:

Chodziło mi o to, że na ramy korpusu stosuję deskę 25mm, którą z grubsza hebluję do 23mm grubości, potem tnę na długość ram korpusa. Następnie wzdłuż na listwy szerokości 30mm i takiej grubości styropian jako izolacja. Ramy obijam klepką 10-11mm. Dzisiaj gdybym zaczynał dałbym węższe ramy np 20x23 mm i 2 cm styropianu wystarczy. Wtedy nie wiedziałem, że wszystko sobie zrobię sam dlatego chciałem mieć ule kompatybilne z jakimś producentem, a padło na Tumidajewicza. 

OK. dziękuję za wyjaśnienie. To dla mnie za duzo roboty. Z tym moim obiciem to też czasochłonne. Będę ograniczał moją hodowle, ale gdyby brakło korpusów to już nie będę ich budował. Jest to nie opłacalne. Nie mam heblarki, grubościówki, tylko pilarkę. Ostatnio stolarze podnieśli cenę i za samo przygotowanie z klejeniem z dwóch desek na 10 korpusów jeden krzyknął tyle co bym kupił gotowe z wejmutki 12 szt. Dennice, powalki i daszki tak. Na wiosnę pilnie potrzebowałem korpusów i zakupiłem z wejmutki 25mm. Myślę, że są ok. co prawda na nich nie zimuję. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Krzyżak napisał:

ja i nie widzę w ich izolowanych ulach większej siły na rzepaku niż u siebie

A ja sam mam ule izolowane i nie i też nie widzę różnicy do 1/2 D z deski na siatce , mimo że mieszkam na polskim biegunie zimna ( V najzimniejsza strefa klimatyczna) mam o miesiąc krótszy okres wegetacji i do tego wszystkiego pszczoły stoją nad jeziorem gdzie zawsze wieje i później przychodzi wiosna. Jest nawet odwrotnie , ale nie che mi się już ciągle o tym pisać. Niech każdy trzyma gdzie chce i cieszy się że jest najmądrzejszy , a jego pszczoły najlepsze.

Wiosną spale kilka warszawiaków bo jeszcze wezmą i nawrócą mnie na starość na ocieplane ?  Jak to się dzisiaj krzyczy ? ***** ocieplane !  Bez obrazy oczywiście :)

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Wampun napisał:

 

  • Rozwój - jednościenne są zimne wiosną, gorące latem. Jest sporo opinii na ten temat na różnych forach ludzi którzy próbowali obu rodzajów. Na pewno było to dla mnie trochę sugestywne, ale doszedłem do takich samych wniosków. Pszczoły są spóźnione w rozwoju 1-2 tyg w stosunku do takich samych rodzin w ulach izolowanych. Rodzina silna, a średnia przez tydzień dłużej/krócej na rzepaku ma znaczenie. Stosuję dennice osiatkowane. Nie ma problemu z wychłodzeniem tego ula w razie potrzeby jesienią

 

Kwestii rozjeżdżania się uli bez wręgów, czy gniecenia pszczół nie będę już poruszał, bo już chyba o tym pisałem. Zastanawia mnie ten rozwój i ~dwa tygodnie opóźnienia. Tutaj są badania ~6 letnie pomiędzy ulami bardzo ocieplonymi - 7cm i z jednej deski 3,2cm w Polsce, tereny podgórskie + wiatry (zalecają robić 2,5cm ze względu na wagę) i konkluzja jest taka po tych latach badań i pomiarów.

 

Cytat

Wynika z tego, że na rozwój czerwienia w rodzinach pszczelich wczesną wiosną mają decydujący wpływ warunki klimatyczne i one to w przekroju wieloletnim różnicują cykl rozwojowy rodzin pszczelich, dając dobry lub zły start do sezonu produkcyjnego. Istotność tych różnic sezono-wych potwierdza analiza statystyczna. Potwierdza też ona, że nie ma istotnej różnicy w rozwoju czerwienia między dwiema porównywanymi grupami rodzin pszczelich, zimowanych w ulach o ścianach pojedyn-czych albo w ulach ciepłych, o ścianach podwójnych z izolacją wewnątrz(tab.4). Dodatkowym jakby potwierdzeniem przedstawione liczby składanych przez matki jaj w ciągu 24godz.

Zdawałoby się, że wynik to zgoła nieoczekiwany, przynajmniej w konfrontacji z powszechnie panującą u nas opinią. Dane jednak niepodważalne, oparte na skrupulatnych pomiarach i długim (6lat) doświadczeniu. Rezultat ten jest jednocześnie bardzo optymistyczny, właśnie dla założeń tego doświadczenia. A zatem w ulach o ścianach pojedynczych rodziny pszczele nie rozwijają się wiosną słabiej od ro-jów, które zimowane w ulach tradycyjnych, o ścianie podwójnej z izolacją wewnątrz.

 

Źródło:

http://miesiecznik-pszczelarstwo.pl/pzn/sites/default/files/pzn1968_085-098.pdf

 

Jeśli chodzi o zbiory miodu, to różnice są bardzo małe, ale tak, minimalnie więcej miodu przyniosły pszczoły w ulach z jednej deski.

 

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Badania bardzo fajne. Ale w mierzalny sposób w nich ule ocieplane były na przedzie. Autorzy mówią ze różnica jest nie wielka, ale jednak różnice na plus były dla uli izolowanych. Konkluzja jest tu inna: różnica jest na tyle mała ze nie warto bawić się w ule izolowane. Jednak nie zmienia to faktu, ze w przeważającej liczbie kategorii ul izolowany był trochę lepszy. Choć nie pisze tu tego, żeby wzbudzić jakąś negatywną dyskusję, tylko rażą mnie stwierdzenia ze ule izolowane są gorsze. Nie nie są. Po prostu przyrost korzyści względem izolacji nie jest tak wielki jak się oczekuje. 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

Zaraz zaraz, 

 

Nad czym tu w ogóle dyskusja jest? Przeciez byky badania, że w zimę w ulu w termosie poza kłębem zimowym jest zbliżona temperatura do tej na zewnątrz. Podobnie jak w jednościennych. Więc o co tu się rozchodzi? ;)

Ul ze styroduru wychodzi taniej niż z dechy w moim przypadku 

Link to comment
Share on other sites

Chodzi tutaj o cały rok i sezon, a nie tylko zimę - to jest zasadnicza różnica. Właściwie to 6 lat porównań.

 

Wampun pisał, że ule z jednej deski są gorsze i to jest moja odpowiedz i obrona tych uli :) Większości osób zależy na miodzie, więc statystycznie wygrały ule z jednej deski, ale jak pisałem różnica minimalna jak inne statystyki. Można by się pokusić o rozważenie kwestii chorobowych, które mogą być na styropianie - wilgoć, brak oddychania. Wydaje mi się, że te sprawy poruszał już jeden z profesorów zajmujących się pszczelarstwem. Generalnie nie powinno się łączyć drewna ze styropianem. Moim zdaniem ważniejszą kwestią od tego jaki ul się wybierze jest pszczelarz, którzy stoi za tym ulem.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Krzychu napisał:

Zaraz zaraz, 

 

Nad czym tu w ogóle dyskusja jest? Przeciez byky badania, że w zimę w ulu w termosie poza kłębem zimowym jest zbliżona temperatura do tej na zewnątrz. Podobnie jak w jednościennych. Więc o co tu się rozchodzi? ;)

Ul ze styroduru wychodzi taniej niż z dechy w moim przypadku 

Właśnie o co chodzi ? chyba o czyjeś chore ambicje że  - MOJA RACJA JAST NAJMOJSZA  I NIECH KTOŚ SPRÓBUJE NAPISAĆ COS INNEGO  TO  plask.gif

Pytanie gdzie my idziemy w kierunku fundamentalizmu czy Kalifatu , gdzie każde inne nawet myślenie będzie wyśmiewane i może nawet karane ostracyzmem .

 

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, mirek. napisał:

a z kąd pomysł że na jednościennych bezwręgowych więcej sie pszczółek gniecie?

 właśnie wregowe to problem w tym temacie

Nie chodziło mi o to, że w jednościennych się gniotą bardziej tylko, że nieprawdą jest powszechne mniemanie o tym, że w jednościennych się nie gniotą.

13 godzin temu, manio napisał:

Niech każdy trzyma gdzie chce i cieszy się że jest najmądrzejszy , a jego pszczoły najlepsze.

 Jak to się dzisiaj krzyczy ? ***** ocieplane !  Bez obrazy oczywiście :)

I wzajemnie.

13 godzin temu, Xpand napisał:

Kwestii rozjeżdżania się uli bez wręgów, czy gniecenia pszczół nie będę już poruszał, bo już chyba o tym pisałem.

Gdybym miał posiadać ule jednościenne to tylko z wręgami, ale tu z kolei wyszłaby gruba cieżka decha. Bezwręgowe w moich warunkach wymuszały na mnie dużo większy nakład pracy i cennego stratę czasu przez lata. Przy pasiece stacjonarnej ze stojącą obok pracownią pewnie miałoby to mniejsze znaczenie.

 

13 godzin temu, Xpand napisał:

Źródło:

http://miesiecznik-pszczelarstwo.pl/pzn/sites/default/files/pzn1968_085-098.pdf

 

Jeśli chodzi o zbiory miodu, to różnice są bardzo małe, ale tak, minimalnie więcej miodu przyniosły pszczoły w ulach z jednej deski.

Bardzo ciekawe opracowanie, bo w entuzjastycznych wypowiedziach o jednościennych na forach można znaleźć nawet informacje, że rozwój w nich jest lepszy. Tu wychodzi, że czerwiu jest więcej w izolowanych. Szkoda, że w badaniu nie wystawiono uli w lato w szczerym polu na słońcu, bo wydaje mi się, że te róznice i w czerwiu jak i zbiorze miodu byłyby większe. Oczywiście najlepiej jak ule stoją w miejscu, gdzie w ciągu dnia jest chociaż parę godzin cienia, ale nie zawsze są takie możliwości. 

Wiele drobnych rzeczy składa się na końcowy wynik. W mojej ocenie w moich warunkach ul jednościenny wygląda tak: trochę mniej czerwiu, trochę mniej miodu przez wiele lat pszczelarzenia + tracenie czasu na spinanie i rozpinanie pasami przy miodobraniach, dodawaniu i odbieraniu nadstawek, odkładach + jakieś dodatkowe szczelne pomieszczenie na przechowywanie korpusów po miodobraniu w zamian za jednorazową oszczędność czasu przy produkcji korpusu.

Edited by Wampun
Link to comment
Share on other sites

Jeszcze odnośnie moich wyników to w tym roku (najgorszym w historii mojego pszczelarzenia) na rzepaku miałem średnią 20 kg, najlepsze rodziny przyniosły ponad 40 kg. Średnia z sezonu wyszła 37kg. 

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Wampun napisał:

Jeszcze odnośnie moich wyników to w tym roku (najgorszym w historii mojego pszczelarzenia) na rzepaku miałem średnią 20 kg, najlepsze rodziny przyniosły ponad 40 kg. Średnia z sezonu wyszła 37kg. 

Średnia super, mojej do niej daleko. Napisz mi priv skąd jesteś dokładnie bo widzę, że jesteśmy sąsiadami 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Wampun napisał:

 

 

Bardzo ciekawe opracowanie, bo w entuzjastycznych wypowiedziach o jednościennych na forach można znaleźć nawet informacje, że rozwój w nich jest lepszy. Tu wychodzi, że czerwiu jest więcej w izolowanych. Szkoda, że w badaniu nie wystawiono uli w lato w szczerym polu na słońcu, bo wydaje mi się, że te róznice i w czerwiu jak i zbiorze miodu byłyby większe. Oczywiście najlepiej jak ule stoją w miejscu, gdzie w ciągu dnia jest chociaż parę godzin cienia, ale nie zawsze są takie możliwości. 

Wiele drobnych rzeczy składa się na końcowy wynik. W mojej ocenie w moich warunkach ul jednościenny wygląda tak: trochę mniej czerwiu, trochę mniej miodu przez wiele lat pszczelarzenia + tracenie czasu na spinanie i rozpinanie pasami przy miodobraniach, dodawaniu i odbieraniu nadstawek, odkładach + jakieś dodatkowe szczelne pomieszczenie na przechowywanie korpusów po miodobraniu w zamian za jednorazową oszczędność czasu przy produkcji korpusu.

Ja doszedłem do podobnych wniosków ? U mnie pisałem o tym  ,dostrzegam zalety uli ocieplanych szczególnie  wczesną wiosną i podczas upałów i nie zabraniam innym deski ani nie uważam ich za pszczelarzy gorszych , to jest ich wybór i koniec.

I piszę to nie w obronie jakiejś opcji , bo sam mam i ule z dechy i inne i nie musze swojego stanowiska bronić stanem posiadania ,  tylko starałem się obiektywnie ocenić to  na podstawie obserwacji i to co widziałem , a jak ktoś ma inne obserwacje to pytanie może jak to ktoś badał porównanie tych uli i w jakich warunkach , i zgoda że tu szczegóły hodowli są bardzo istotne , umiejętności i wiedza pszczelarza odgrywają ważną rolę i niejeden nie jest w stanie nawet dostrzec różnic pomiędzy tymi ulami stojącymi obok w swojej hodowli z braku czasu albo jak mają bardzo duże pasieki i nie są w stanie tego wszystkiego ogarnąć ,  to ja im się nie dziwię że wybrali dechę , ale jak ktoś chce postawić na bardziej intensywną gospodarkę pasieczną to dlaczego odbierać im prawo do uli ciepłych jak się to u nich sprawdza w pasiece i opracowali sobie jakiś plan hodowli i im to pasuje. 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

dokładnie każdy ma swoja polityke i warunki

ja nie wędruje ule stoją pod drzewami i jednościenne sa spoko 

a ich przewaga nad wre gowymi jest taka że nie gniotę pszczół przy stawianiu korpusu  stawiam pod kątem 45 stopni w stosunku do dolnego i powoli obracam

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Beeman napisał:

Nawiasem mówiąc, ta dyskusja różni się nieco od głównego tematu i sprowadzała się do izolowanych vs nieizolowanych

To i tak dobrze bo czasy gorące i często niewinna dyskusja zamienia się w obrzucanie mięsem :)  Tu spokojnie jak na cmentarzu , choć dziś niczego nie można być pewnym.

Dyskusja w całości zbędna bo nikogo nie przekona do zmiany typu ula, szczególnie jak już osiągnął docelową ilość pni.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Wampun napisał:

W mojej ocenie w moich warunkach ul jednościenny wygląda tak: trochę mniej czerwiu, trochę mniej miodu przez wiele lat pszczelarzenia + tracenie czasu na spinanie i rozpinanie pasami przy miodobraniach, dodawaniu i odbieraniu nadstawek, odkładach + jakieś dodatkowe szczelne pomieszczenie na przechowywanie korpusów po miodobraniu w zamian za jednorazową oszczędność czasu przy produkcji korpusu.

 

Nigdy nic nie spinam ani nie mam specjalnego pomieszczenia. Nie szukaj dziury w całym. Teoretyczne dyrdymały.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzyżak napisał:

 

Nigdy nic nie spinam ani nie mam specjalnego pomieszczenia. Nie szukaj dziury w całym. Teoretyczne dyrdymały.

Gratuluję. U mnie, jak wiozę 5 korpusów ramkami wiosną z busa na pasiekę taczką, po wyboistym zboczu to wszystko leci w pierot. W busie słupki fruwają... Zresztą Krzyżak ja Ciebie nie chcę przekonywać, chciałem tylko przedstawić inny punkt widzenia w tej zmonopolizowanej przez użytkowników jednościennych dyskusji, że wybór ula izolowanego może dawać dobre efekty i nie jest ciemnotą, zacofaniem itd. co tu padało na forum. Ty jesteś zadowolony z jednościennych, a u mnie się te ule nie sprawdziły i pozostańmy przy swoich racjach. Jak pisałem dobrze, że każdy ma wybór. Nasze dyskusje, to co w tym wątku wypisaliśmy na pewno będą pomocne innym.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Wampun napisał:

Gratuluję. U mnie, jak wiozę 5 korpusów ramkami wiosną z busa na pasiekę taczką, po wyboistym zboczu to wszystko leci w pierot. W busie słupki fruwają... Zresztą Krzyżak ja Ciebie nie chcę przekonywać, chciałem tylko przedstawić inny punkt widzenia w tej zmonopolizowanej przez użytkowników jednościennych dyskusji, że wybór ula izolowanego może dawać dobre efekty i nie jest ciemnotą, zacofaniem itd. co tu padało na forum. Ty jesteś zadowolony z jednościennych, a u mnie się te ule nie sprawdziły i pozostańmy przy swoich racjach. Jak pisałem dobrze, że każdy ma wybór. Nasze dyskusje, to co w tym wątku wypisaliśmy na pewno będą pomocne innym.

 

Ja jak na razie mam same izolowane, zużyję materiał który mam i spróbuję jednościennych. Może faktycznie i ja zobaczę w nich to coś? 

Link to comment
Share on other sites

Wampun, przedstawiaj swój punkt widzenia ale nie wymyślaj wad u innych tam gdzie ich nie ma.

Jak masz problem z taczką i wybojami to usuń wyboje albo zmień sposób transportu a nie próbujesz przekonywać, że felce są niezbędne.

Tak felce są niezbędne jak wozisz taczką po wybojach. Jak robisz to "normalnie" są zbędne a wręcz przeszkadzają.

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Taczka sprawdza się znakomicie, korpusy muszę wozić pod górkę, a kilkadziesiąt arów pagórka porośniętego drzewami nie będę równał, żeby wręgów nie robić. Krzyżaku ja mieszkam na Warmii, gdzie teren płaski jak stół to rzadkość. Zresztą jak koło domu wiozłem nowe bezwręgowe korpusy po kilka szt to się zsuwały na prostym chodniku, musiałem je nosić, a w busie to już wszystko się waliło na pierwszym rondzie. Nie miałem wtedy pasów, bo nie pomyślałem nawet, że mogą być potrzebne. Jak już pisałem w MOICH WARUNKACH bezwręgowe się nie sprawdzają. Co by było w aucie z kolumnami bez pasów po 6-7 korpusów pełnych miodu (jak zazwyczaj wożę żeby się pomieścić) wolałem nie sprawdzać. Może jakieś starsze korpusy mocno już oklejone propolisem by się lepiej trzymały, ale u mnie nie dotrwały do takiego stanu. Wolę izolowane korpusy z wręgami, które zawsze są niezawodne, szczelne, z dobrą izolacją przed słońcem w upalny dzień, w których jest więcej czerwiu wiosną (również wg materiałów przytoczonych przez Xpanda). Jak u Ciebie się sprawdzają jednościenne, bezwręgowe no to fajnie to nic mi do tego, nie zamierzam Cię przekonywać. Chyba już każdy napisał co myśli i nie ma co bić piany, kończę temat.

Edited by Wampun
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.