Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Gospodarka w ulach Warszawskich Poszerzanych


Krzychu

Recommended Posts

Witam, tak jak obiecałem tak tworzę tematy z pytaniami ;)

 

Chciałbym zapytać jak wygląda u Was gospodarowanie na ulach Warszawskich Poszerzanych? Ule przedstawiłem już w wątku:

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/1298-witam-wszystkich-pszczelarzy/

 

Wyglądają tak:

1. https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/38012363_2112097062388101_8758027482977796096_n.jpg?_nc_cat=110&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=1ea3673ee0e42ea0ac16c20805fff7b5&oe=5CA2CFC5

2. https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/37948190_2112097129054761_8948381593177686016_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=82163aa2e2e52332499a17955ca8dfc6&oe=5CA93F7C

3. https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34864833_2063745770556564_4119238902357688320_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=61980bf3342ad94c3e91ccbdb390d710&oe=5C9EAF2D

4. https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/31957681_2047738885490586_2610818638218788864_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=195d079fb575dfa84e2f57521ea25417&oe=5CA891E6

5. https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/31944890_2047949808802827_8746463412382334976_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=d94b68ab387bb3b186e5a349f2d6d3eb&oe=5CAB8AA3

 

Są to ule w większości dwurodzinne, z miejscem na nadstawkę wielkopolską. 

 

Szybkie pytania:

 

1. Jak założyć kratkę odgrodową w rodzinach, gdzie matka nie jest oznaczona?

2. Jak zachęcić pszczoły by odkładały miód w nadstawkach niż w gnieździe? 

3. W których konkretnie miejscu zainstalować kratkę odgrodową? Czy rodnię rozumiemy przez miejsce od wylotu -> kilka ramek z czerwem w zależności od siły rodziny -> krata odgrodowa -> dalej miodnia?

4. Jak można rozwiązać problem nieregularnych ścian przy instalowaniu krat odgrodowych? W ulach 50-letnich powstają w środku zniekształcenia. Czy można zamontować kratę odgrodową w zatworze, a dookoła zatworu zamocować jakiś filc aby uszczelnić przy ściankach?

5. Bywa często, że niektóre rodziny dają bardzo mało miodu (prawie nic), inne bardzo dużo (ciężko mi okreslić ile ale ramki są bardzo ciężkie). Czy ktoś z Was praktykuje łączenie rodzin słabych? 

 

 

Pozdrawiam

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

1)Wcześniej czy później nauczysz się rozpoznawać matkę wśród innych pszczół. Na początku wydaje się to trudne ale później okazuje się, że wcale nie. Więc z mojej strony zachęcał bym do radzenia sobie z odnajdywaniem matki i jej znakowaniem niż kombinować jak zakładać kraty bez wyszukiwania matki. Ja bym poszedł w tę stronę. 

4)Jak najbardziej można sobie poradzić w przedstawiony sposób.

5)Słabe rodziny lepiej łączyć z mocnymi niż między sobą. Alternatywą jest wymiana matki ale to w sezonie.

 

Na pozostałe pytania może inni podpowiedzą coś.

Link to comment
Share on other sites

Ładnie to wszystko wygląda w tym sadzie .
Pierwsze wrażenie , że jest ... trochę za ciasno .
Wydaje mi się , że środkowy rząd można by było usunąć / przenieść .

Na ulach warszawskich nigdy nie gospodarowałem , ale skoro je już masz , to ja na Twoim miejscu bym je na razie zostawił .
Nie są takie ostatnie . Oczywiście do gospodarki stacjonarnej .

Do ewentualnych wędrówek zawsze możesz wprowadzić drugi typ ula
i stopniowo powiększać pasiekę ulami wielkopolskimi , a odsprzedawać nadliczbowe warszawiaki .
Ja bym tak zrobił .  Stopniowo przez kilka lat .
Wiosną zawsze znajdą się chętni na ule warszawskie z pszczołami .

Co do pytań ...
1) Matka zazwyczaj znajduje się na plastrze gdzie są najmłodsze jajeczka .
Wyjmując ostrożnie kolejne ramki widzisz jak przemieszcza się matka z czerwieniem.
W razie watpliwości zawsze możesz za 3 dni wrócić i przenieść ramkę czy dwie do rodni .
Lub możesz włożyć do części w której jest matka pustą ramkę z suszem .
Jest prawdopodobne , że matka przejdzie na nią wkrótce , żeby ja zaczerwić .

2) Z tym może być problem .
Jedne pszczoły chętniej wchodzą do nadstawek , a inne za cholerę nie chcą
Ze względu na różne wymiary ramek przekładanie czerwiu najczęściej  jest niemożliwe .
Nie potrafię dać tutaj dobrej rady dla tego typu ula .

3) Tak .
Rodnia powinna być od wylotu .

4) raczej nie masz za wielkiego wyboru .
Wystarczy szparka i całą ideę kraty odgrodowej diabli wezmą .
Czym , to mniej ważne . Ważne , żeby nierówności zniwelować i zlikwidować "dzikie przejście" .

5) tak .
Słabe rodziny łączyć na czas pożytków , lub przed zimą .
Natomiast kiedy rodziny są w maksymalnej sile i pożytek się kończy , np pod koniec rzepaku trzeba rodziny dzielić / osłabiać .
Np robiąc odkłady .
Jak wejdą w nastrój rojowy , to miodu robić nie będą , a jeszcze mogą polecieć w siną dal .
To takie dwa w jednym .
Zapobiegamy nastrojowi rojowemu i tworzymy przez odkłady nowe rodzinki .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Krzysztof bardzo ciekawy temat poruszyłeś jak dla mnie oczywiście , bo przez kilkadziesiąt lat miałem podobne ule  warszawskie zwykłe nie poszerzane .

I moje przemyślenia na twoje pytania nie mogę odpowiedzieć w jednym poście  :)  bo mam na to za mało czasu teraz w okresie przedświątecznym , więc będę odpowiadał cząstkowo :D

Więc jak pisałem znam takie ule i gospodarkę w nich i jest wiele czynników wpływających na sukces , pierwsza z niech są odpowiednie cechy genetyczne ( wiadomo ule te były budowane na innematki środkowo europejskie nie takie jak mamy obecnie)  Dzisiejsze matki stawiają inne wymagania do uli bo są bardziej plenne i bez odpowiednich uli cała para tych matek pójdzie "w gwizdek" czyli w czerw i miodu niewiele uświadczymy :)  Więc żeby gospodarować teraz z powodzeniem w tych ulach ja bym widział jedynie stosowanie izolatorów trzy ramkowych w odpowiednich terminach przed głównymi pożytkami :D  To wydaje mi się najprostszy sposób i najbardziej efektywny , który można jeszcze wykorzystać do walki z warrozą , bo czasowe ograniczenie matki zatrzyma łańcuch rozmnażania warrozy .

Na inne putania odpowiem później z braku czasu :)

cdn.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Krzysztof bardzo ciekawy temat poruszyłeś jak dla mnie oczywiście , bo przez kilkadziesiąt lat miałem podobne ule  warszawskie zwykłe nie poszerzane .

I moje przemyślenia na twoje pytania nie mogę odpowiedzieć w jednym poście  :)  bo mam na to za mało czasu teraz w okresie przedświątecznym , więc będę odpowiadał cząstkowo :D

Więc jak pisałem znam takie ule i gospodarkę w nich i jest wiele czynników wpływających na sukces , pierwsza z niech są odpowiednie cechy genetyczne ( wiadomo ule te były budowane na innematki środkowo europejskie nie takie jak mamy obecnie)  Dzisiejsze matki stawiają inne wymagania do uli bo są bardziej plenne i bez odpowiednich uli cała para tych matek pójdzie "w gwizdek" czyli w czerw i miodu niewiele uświadczymy :)  Więc żeby gospodarować teraz z powodzeniem w tych ulach ja bym widział jedynie stosowanie izolatorów trzy ramkowych w odpowiednich terminach przed głównymi pożytkami :D  To wydaje mi się najprostszy sposób i najbardziej efektywny , który można jeszcze wykorzystać do walki z warrozą , bo czasowe ograniczenie matki zatrzyma łańcuch rozmnażania warrozy .

Na inne putania odpowiem później z braku czasu :)

cdn.

Pozdrawiam

 

 

dzięki Tadek za poradę i chęć odpowiedzi!

Rozumiem, że zamiast izolatora mogę zastosować szczelny zatwór z gąbką/filcem a w środku niego krata odgrodowa? I tak na 3-4 ramki zostawić matce gniazdo do czerwienia?

Link to comment
Share on other sites

Ja próbowałem odgraniczać matki tak jak piszesz zatworem uszczelniałem grubym płótnem  i siatką ale przy starych ulach nie ma siły , nie zrobimy tego na tyle szczelnie żeby zrobić to skutecznie , zawsze znajdą matki jakąś lukę i przejdą poza kratę i tylko szkoda naszych nerwów ;) Izolator taki w zakupie to koszt dwu słoików miodu http://slusarstwo-pietrzak.pl/izolatory-matek/

można i samemu próbować taki izolator zrobić i będzie jeszcze mniejszy koszt i myślę że już w pierwszym roku zakup się zwróci w postaci większej ilości pozyskanego miodu.  Inna sprawa to znalezienie matki w ulu w środku sezonu ? :D

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ładnie to wszystko wygląda w tym sadzie .

Pierwsze wrażenie , że jest ... trochę za ciasno .

Wydaje mi się , że środkowy rząd można by było usunąć / przenieść .

 

Ciasno raczej nie jest, po za tym nie dało się umieścić gdzie indziej tych uli przy wcześniejszej liczbie rodzin - teraz jak jest mniej to o tym pomyślę ;)

 

Wcześniej wyglądały one tak dla porównania ze wcześniejszymi zdjęciami:

 

4ce2aecb23cb.jpg

72e66f399d7a.jpg

709d46081eed.jpg

 

 

Ja próbowałem odgraniczać matki tak jak piszesz zatworem uszczelniałem grubym płótnem  i siatką ale przy starych ulach nie ma siły

 

U mnie wyglądają w środku mniej więcej tak:

 

8e099e1f707d.jpg

 

 

Myslę, że jakby zatwór obrobić jakąś gabką gr 2 cm to nie będzie miejsca do przejścia - sprawdzę to

 

 

A tak wyglądał u nas zakwit facelii tego roku:

 

7950477113a9.jpg

20e8be17658e.jpg

 

Renowacja najstarszego ula:

deb02f880614.jpg

0ad4cca52bba.jpg

7b30fd79a203.jpg

8e7ad44117f6.jpg

e0ab88927156.jpg

6309d6448289.jpg

cebd708ec024.jpg

d6a90f42413c.jpg

ccb4c80b7a5c.jpg

 

Po doświadczeniach z nim stwierdziłem, że nie będę zdejmował już obicia a jedynie łatał dziury, wypełniał pianką, wymieniał i wzmacniał nóżki:

 

e7320bc98121.jpg

cd503cec7b53.jpg

75cc54a79bf9.jpg

dc25297994d7.jpg

Link to comment
Share on other sites

A nie zastanawiałeś się nad tym, żeby w dwurodzinnych gospodarować jak w jednorodzinnym? One nie wyglądają na jakieś długie wagony. Zamkniesz jeden wylotek i tyle. Mam kilka warszawiaków, w tym jeden długi wagon (nawet nie wiem, ile tam wchodzi ramek) i w tym mi się gospodaruje najlepiej - coś takiego jak brak miejsca - tego ula nie dotyczy. Poza tym - dla mnie - jeśli waraszawiak to tylko gospodarka beznadstawkowa. Może u Ciebie - przez trzymanie dwóch rodzin w jednym ulu - za bardzo je ograniczasz i stąd takie przypadki słabych zbiorów miodu - że niektóre rodziny zjadają na bieżąco to, co doniosą?

Co do krat odgrodowych to faktycznie metalowe kraty najsłabiej się sprawdzają - najlepsze do starych warszawiaków są kraty winidurowe nabite takerem (ja tak mam) na drewniane listewki - drut jest zbyt sztywny, często miałem wrażenie, że jeszcze trochę i uszkodzę ul :) Winidurowe na listewkach można wkładać z lekkim oporem, a w razie czego same się odkształcą i jest jakiś tam margines do manewrowania. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

A nie zastanawiałeś się nad tym, żeby w dwurodzinnych gospodarować jak w jednorodzinnym? One nie wyglądają na jakieś długie wagony. Zamkniesz jeden wylotek i tyle. Mam kilka warszawiaków, w tym jeden długi wagon (nawet nie wiem, ile tam wchodzi ramek) i w tym mi się gospodaruje najlepiej - coś takiego jak brak miejsca - tego ula nie dotyczy. Poza tym - dla mnie - jeśli waraszawiak to tylko gospodarka beznadstawkowa. Może u Ciebie - przez trzymanie dwóch rodzin w jednym ulu - za bardzo je ograniczasz i stąd takie przypadki słabych zbiorów miodu - że niektóre rodziny zjadają na bieżąco to, co doniosą?

Co do krat odgrodowych to faktycznie metalowe kraty najsłabiej się sprawdzają - najlepsze do starych warszawiaków są kraty winidurowe nabite takerem (ja tak mam) na drewniane listewki - drut jest zbyt sztywny, często miałem wrażenie, że jeszcze trochę i uszkodzę ul :) Winidurowe na listewkach można wkładać z lekkim oporem, a w razie czego same się odkształcą i jest jakiś tam margines do manewrowania. Pozdrawiam

 

W 1 rodzinie mieści się u nas 12 ramek Warszawskich Poszerzanych, do tego dochodzi nadstawka. Podczas zbiorów głównego pożytku zawsze w nadstawce coś tam jest w co drugiej rodzinie. Może to zależy od siły i od kaprysu lania w górę.

Link to comment
Share on other sites

Jak 12 ramek, to Ci powiem, że - wg mnie - masz jednorodzinne podzielone na pół (dwurodzinne). Zachęcam żebyś na próbę zrezygnował np. w dwóch czy trzech ulach z gospodarki dwurodzinnej i nadstawkowej, a tam gdzie dzielisz rodziny na pół wstaw kratę odgrodową (lub trochę wcześniej - ja patrzę przez pryzmat warszawskich zwykłych)... ...i zobaczysz efekty. Pozdrawiam

Edited by cegielka
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Jak 12 ramek, to Ci powiem, że - wg mnie - masz jednorodzinne podzielone na pół (dwurodzinne). Zachęcam żebyś na próbę zrezygnował np. w dwóch czy trzech ulach z gospodarki dwurodzinnej i nadstawkowej, a tam gdzie dzielisz rodziny na pół wstaw kratę odgrodową (lub trochę wcześniej - ja patrzę przez pryzmat warszawskich zwykłych)... ...i zobaczysz efekty. Pozdrawiam

 

To teraz właśnie pytanie czy warto porównywać warszawskie zwykłe do poszerzanych. Przy 12 ramkach Warszawskich Poszerzanych mamy powierzchnię z dwóch stron ramek 3,13 m2 + nadstawki (typu wielkpolskiego, 12 ramek w nadstawce) 1,55 m2 to jest 4,68 m2 przy powierzchni z obu stron ramki.

Aby uzyskać taką powierzchnię potrzebowalibyśmy przy Warszawskich Zwykłych 22 ramki (bez nadstawki). Więc myślę, że 12 ramek WP są jak najbardziej na miejscu. W niektórych wchodzi 14 ale to są typowo jednorodzinne (mamy takich 7). Dla przykładu w wielkopolskich 2x korpus + 1x 1/2 korpus mamy 5,29 m2, bez półkorpusu mamy 3,744 m2 powierzchni.

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

Spoko. Ja wiem tylko tyle, że ramka WarP jest o 20% większa od WarZ, więc chyba można je porównać - nadstawki też proponuję dla testu zostawić w magazynie (i to jest najważniejsze) i spróbować, z kilkoma ulami, popracować tylko w poziomie. Dla mnie nadstawka w warszawiakach to taka ewentualna ewentualność, jak już nie ma gdzie miodni rozbudowywać w poziomie, a mamy jakiś wybitnie obfity pożytek. Ale to tylko moja propozycja, na podstawie moich przygód z warszawiakami. Pozdrawiam

Edited by cegielka
Link to comment
Share on other sites

Spoko. Ja wiem tylko tyle, że ramka WarP jest o 20% większa od WarZ, więc chyba można je porównać - nadstawki też proponuję dla testu zostawić w magazynie (i to jest najważniejsze) i spróbować, z kilkoma ulami, popracować tylko w poziomie. Dla mnie nadstawka w warszawiakach to taka ewentualna ewentualność, jak już nie ma gdzie miodni rozbudowywać w poziomie, a mamy jakiś wybitnie obfity pożytek. Ale to tylko moja propozycja, na podstawie moich przygód z warszawiakami. Pozdrawiam

 

Ok, dzięki za poradę ;) Będę testował różne sposoby. W tym roku, z 20 m od pasieki będzie bardzo dużo rzepaku. Zobaczymy co z tego naniosą. W tamtym roku rzepak był tak z 1 km i słabo kwitł, coś tam przyniosły ale bez szaleństw. 

Link to comment
Share on other sites

Upieram się , że na pasieczysku  jest za ciasno .
 

Zgadzam się z Piotrem , że raczej bym traktował te ule jako jednorodzinne z wylotem zapasowym ,
który przyda się np przy tworzeniu odkładu , lub zimowaniu matek zapasowych .
Nie zgadzam się natomiast w kwestii rezygnacji z nadstawki .
Dla pszczelarza i dla pszczół lepiej żeby miód towarowy był składany nad gniazdem .
Może Bohtyn się wypowie ?  Warszawiaki to Jego specjalność .

Co do gąbki na krawędziach krat odgrodowych ...
Na pewno dobrze uszczelni , Ale na pewno po kilku wyjęciach ich z ula przestanie spełniać swoje zadanie !
Pszczoły przykitują gąbkę i nasączą ją propolisem , który z czasem stwardnieje .
Przy wyjmowaniu na pewno gąbka będzie się rozrywać i nie będzie już uszczelniać jak należy

Twoje ule bardzo zmieniają się po renowacji .
Dobra robota .
Przypomniałeś mi mój jedyny - nigdy nie zasiedlony warszawiak , który też się kiedyś zmienił ;)
metamorfoza.jpg

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

To może zanim się zjawi Bohtyn , to ja skrobnę bo wychowałem się na warszawiakach poszerzanych kombinowanych , czyli 12 ramek gniazdowych i nadstawka. Mam też takie ule w wersji "korpusowej" 10 ramek w korpusie gniazdowym i 2-3 nadstawki.

Można prowadzić rodzinę na 12 ramkach , ale trzeba dbać żeby matka zawsze miała gdzie czerwić . Zimuję na 7 ramkach , więc wiosną wstawiam węzę , ramkę raz w tygodniu  od strony wylotka. Jak już wszystko zagospodarowane to też trzeba dać matce miejsce do czerwienia. Nie wiem jakie masz pożytki , ale jeśli jedne miodu nie noszą , a drugie noszą to wymień matki tym co sobie nie radzą. Ja pszczół jest dosyć to i miód powinien być. Musisz dochować się wyrównanego pogłowia , wtedy nie będzie takich sytuacji. Ule takie mam tylko z sentymentu, bo wymagają więcej pracy niż korpusowe ( mam 1/2 dadant) , szczególnie kłopotliwe są przeglądy , bo trzeba zdjąć nadstawkę i grzebać ramkami , ale można i to polubić.

Nie wiem czy na 12 ramek potrzebna krata pionowa ? Ja mam tylko poziomą . Matki nigdy nie szukam ,chyba że chcę ją zabrać. Wtedy zabieram ramki z zapasami delikatnie je omiatając. Jak mam luz w gnieździe to łatwiej przeglądać i mniejsze ryzyko uszkodzenia matki , szczgólnie w starym ulu z pokitowanymi do ścian ramkami. Nie ma potrzeby szukać ciągle matki , widać baz tego czy jest czerw , a jak już są jajeczka to na 100%. Ważna jest raczej jakość i ilość czerwiu - po tym oceniam matkę , a nie jak wygląda :)

Tak więc gniazda bym nie dzielił, a jeśli już to można zrobić izolator 5-6 ramkowy i w miejsce zaczerwionych ramek wstawiać ramki z węzą , ale to tak sobie kombinuję bo nigdy tak nie robiłem.

Warunki mam ubogie bez upraw przemysłowych i rzepaku w dużych obszarach, ale raczej mi zalewały gniazdo i nadstawki , więc i tego trzeba pilnować, w tym sensie "korpusowy" był lepszy bo miodnię  mogłem dowolnie ciągnąć w górę , a gniazda nie brakowało. "Prawdziwych" leżaków nie praktykowałem  . Ostrowska opisuje dokładnie różne gospodarki na takich ulach, różnych okolicznych pszczelarzy , warto poczytać z ciekawości .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

 

Szybkie pytania:

 

1. Jak założyć kratkę odgrodową w rodzinach, gdzie matka nie jest oznaczona?

 

 

Warszawskie Poszerzane  były zemną od początku prowadzenia pasieki,miałem ule 16-ramkowe z jednym wlotem na zimno.Ostatni taki ul sprzedałem chyba w 2016 roku.Co do Twoich pytań na pierwsze odpowiem tak, jeżeli masz w ulu 12 ramek wystarczy że włożysz kratę pionową na środku gniazda to matka jest albo po prawej albo po lewej stronie kraty to już tworzy się ograniczenie dla matki na 6 ramek.Przy następnym przeglądzie jak już wiesz gdzie jest królowa, możesz ja dalej ograniczyć wyciągając ramkę omiatając z pszczół i przekładając na stronę gdzie niema matki.Kratę odgrodową metalową  uszczelniałem otuliną z kabla elektrycznego przeciętą wzdłuż i nałożoną na bok kraty.

 

Ps.Po tygodniu czy dwóch jakby izolacji matki z kratą pionową na środku ula po stronie gdzie niema matki zostaje czerw zasklepiony idealny do tworzenia odkładów.To tak na marginesie patrząc w przyszłość ;)  PK    

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Warszawskie Poszerzane  były zemną od początku prowadzenia pasieki,miałem ule 16-ramkowe z jednym wlotem na zimno.Ostatni taki ul sprzedałem chyba w 2016 roku.Co do Twoich pytań na pierwsze odpowiem tak, jeżeli masz w ulu 12 ramek wystarczy że włożysz kratę pionową na środku gniazda to matka jest albo po prawej albo po lewej stronie kraty to już tworzy się ograniczenie dla matki na 6 ramek.Przy następnym przeglądzie jak już wiesz gdzie jest królowa, możesz ja dalej ograniczyć wyciągając ramkę omiatając z pszczół i przekładając na stronę gdzie niema matki.Kratę odgrodową metalową  uszczelniałem otuliną z kabla elektrycznego przeciętą wzdłuż i nałożoną na bok kraty.

 

Ps.Po tygodniu czy dwóch jakby izolacji matki z kratą pionową na środku ula po stronie gdzie niema matki zostaje czerw zasklepiony idealny do tworzenia odkładów.To tak na marginesie patrząc w przyszłość ;)  PK    

 

Powiedzcie mi jeszcze czy mogę wstawić kratę odgrodową tuż przed poszerzeniem gniazda lub przy pierwszym przeglądzie? Chodzi mi o termin, kiedy najlepiej to zrobić.

Rodzina może osiągnąć pełny rozwój na max. 8 ramkach Warszawskich poszerzanych? Zostawiając im 4 ramki + nadstawkę na miodnię? 

To istotne bo mam w większości matki nieoznakowane, przed poszerzeniem gniazda wiem gdzie znajduje się więc od razu można by było ją przedzielić pionowym zatworem z kratą windurową od miodni i zaoszczędzić czasu na szukanie gdybym miał to zrobić po poszerzaniu gniazd

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

I tak i tak jest dobrze. Ja wolę dostawić kratę przy ilości ramek, które będą tworzyły gniazdo i potem wycofywać stare ramki za kratę, przy dostawianiu węzy, żeby tworzyły bazę dla miodni po wygryzieniu czerwiu.

 

Ale ja nie mam nadstawek - u ciebie może się lepiej sprawdzić podzielenie gniazda - po uprzednim rozczerwieniu matki na wszystkich pionowych ramkach. Na początku będą zalewać nadstawkę, a potem dobiją pionową miodnię, kiedy wstawisz kratę i jak już matka nie będzie tam czerwiła, a pszczoły będą się stopniowo wygryzać i zwalniać komórki.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Czy ktoś z Was ma doświadczenie odnośnie gospodarki na ulach Warszawskich Poszerzanych korpusowych? Tj korpus warszawski gniazdowy 10 ramek i na to 3x 1/2 pół korpusy wielkopolskie np?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.