Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Leki na warrozę


Recommended Posts

  • 2 months later...

A nie lepiej zrobić sobie domowy ambrazol za ułamek tej kasy ??? strasznie drogi to jest w oryginale a samemu można zrobić nie gorsze i za grosze :). Ja to stosuję dwa razy w sezonie w wersji ambrazol oczywiście, czy działa chyba tak skoro udało się jako tako dotrzymać pszczoły do nawłoci i leczyć dopiero po 23 września.

Link to comment
Share on other sites

A nie lepiej zrobić sobie domowy ambrazol za ułamek tej kasy ??? strasznie drogi to jest w oryginale a samemu można zrobić nie gorsze i za grosze :). Ja to stosuję dwa razy w sezonie w wersji ambrazol oczywiście, czy działa chyba tak skoro udało się jako tako dotrzymać pszczoły do nawłoci i leczyć dopiero po 23 września.

a możesz podesłać jakiś przepis ;)

Link to comment
Share on other sites

A proszę cię bardzo :

 

Skład: 
 
Ambrazol I
 
1 litr wody najlepiej destylowanej 
1 kilogram cukru 
85gr kwasu szczawiowego 
100ml alkoholu 50-90%(np. Weingeist-bimber z owoców) 
10gr kwasu cytrynowego 
1gr (50 kropli ) Olejku eterycznego 
Olejek eteryczny Wintergrünöl jest to olejek eteryczny otrzymywany z zimozielonego krzewu Gaultheria procumbens L. 
 
AMBROZOL II* 
 
 
1 litr wody najlepiej destylowanej 
1 kilogram cukru 
85gr kwasu szczawiowego 
100ml alkoholu 50-90% np. mixtura propolisowa. 
10gr kwasu cytrynowego 
25 kropli olejku Eukaliptusowego 
25 kropli Olejku Tymiankowego 
25 kropli olejku Anyżowego 
 
*-Przepis na Ambrozol Bez dodatku olejku Wintergrünöl 
 
30-40 ml na rodzinę w uliczki, niby nie częsciej niż co 5 tyg. aby jedno pokolenie pszczoły nie miało kontaktu więcej niż jeden raz z tym bądź co nie bądź kwasem :)
 
Znam osobiście gościa co to daje dwa razy po lipie w odstępie 7-dniowym w atomizerze (oprysk każdej ramki w ulu) i bardzo sobie chwali, podobno pszczoły prawie czyste od warrozy (sypie się gróbo) i spokojnie mu dotrzymują do jesiennego leczenia, chcę ta metodę wytestować w tym roku 
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

 

A proszę cię bardzo :

 

Skład: 
 
Ambrazol I
 
1 litr wody najlepiej destylowanej 
1 kilogram cukru 
85gr kwasu szczawiowego 
100ml alkoholu 50-90%(np. Weingeist-bimber z owoców) 
10gr kwasu cytrynowego 
1gr (50 kropli ) Olejku eterycznego 
Olejek eteryczny Wintergrünöl jest to olejek eteryczny otrzymywany z zimozielonego krzewu Gaultheria procumbens L. 
 
AMBROZOL II* 
 
 
1 litr wody najlepiej destylowanej 
1 kilogram cukru 
85gr kwasu szczawiowego 
100ml alkoholu 50-90% np. mixtura propolisowa. 
10gr kwasu cytrynowego 
25 kropli olejku Eukaliptusowego 
25 kropli Olejku Tymiankowego 
25 kropli olejku Anyżowego 
 
*-Przepis na Ambrozol Bez dodatku olejku Wintergrünöl 
 
30-40 ml na rodzinę w uliczki, niby nie częsciej niż co 5 tyg. aby jedno pokolenie pszczoły nie miało kontaktu więcej niż jeden raz z tym bądź co nie bądź kwasem :)
 
Znam osobiście gościa co to daje dwa razy po lipie w odstępie 7-dniowym w atomizerze (oprysk każdej ramki w ulu) i bardzo sobie chwali, podobno pszczoły prawie czyste od warrozy (sypie się gróbo) i spokojnie mu dotrzymują do jesiennego leczenia, chcę ta metodę wytestować w tym roku 

 

Dziękuje za przepis.

Link to comment
Share on other sites

 

A proszę cię bardzo :

 

Skład: 
 
Ambrazol I
 
100ml alkoholu 50-90%(np. Weingeist-bimber z owoców) 
 
 
AMBROZOL II* 
 
100ml alkoholu 50-90% np. mixtura propolisowa. 
 
*-Przepis na Ambrozol Bez dodatku olejku Wintergrünöl 
 
30-40 ml na rodzinę w uliczki, niby nie częsciej niż co 5 tyg. aby jedno pokolenie pszczoły nie miało kontaktu więcej niż jeden raz z tym bądź co nie bądź kwasem :)
 
Znam osobiście gościa co to daje dwa razy po lipie w odstępie 7-dniowym w atomizerze (oprysk każdej ramki w ulu) i bardzo sobie chwali, podobno pszczoły prawie czyste od warrozy (sypie się gróbo) i spokojnie mu dotrzymują do jesiennego leczenia, chcę ta metodę wytestować w tym roku 

 

 

 

Hehe, to tutaj taka wersja skrócona przepisu. Pamiętajcie, że spirytus leczy wszystkie schorzenia i tępi wszystkie pasożyty, tylko trzeba podać takie porcje, co by się pszczoły nie rozleniwiły, albo żeby potrafiły jeszcze do ula wrócić :).

Link to comment
Share on other sites

Czy po stosowaniu Ambrozolu jest sens podać :

Aromatyzowany 70% KWAS MRÓWKOWY W ŻELU 125g

 

Do stosowania w lipcu i sierpniu, po miodobraniu.
czy tylko Apiwarol we wrześniu?
        :( :( :( :(
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ponawiam moje pytanie;

 

Czy po stosowaniu Ambrozolu można podać :

Aromatyzowany 70% KWAS MRÓWKOWY W ŻELU 125g

 

Do stosowania w lipcu i sierpniu, po miodobraniu.
czy tylko Apiwarol we wrześniu?
        :( :( :( :(
Link to comment
Share on other sites

Wszystkie preparaty trzeba stosować w odpowiedni sposób .A to jest chemia nawet w tych ziołach i trzeba to stosować w odpowiednim stężeniu

Ja bym Ci radził zacząć leczenie apiwarolem już na początku  sierpnia a te dwa pozostałe preparaty w lipcu po miodobraniu lub w młodych odkładach z których nie bierzesz miodu nawet wcześniej i tych ambrozolów i żelów nie mieszać i albo to albo tamto lub w części uli w pasiece ambrazol a w części uli żel i ocenisz co lepsze ?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Po drugim miodobraniu u siebie stwierdziłem w dwu rodzinkach na czerwiu trutowym dużą ilość warozy podczas wycinania zasklepionego czerwiu trutowego ? Stan ten na tyle mnie zaniepokoił że zdecydowałem się na kontrolę i na rozpoczęcie zabiegów przeciw warozie już teraz ! Na początek zaaplikuję tym rodzinom kwas mrówkowy zgodnie z opisem w "Pasiece" https://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/38-pasieka-4-2011/311-dozowanie-kwasu-mrowkowego

Uczulam Kolegów aby przyjrzeli się uważnie swoim rodzinkom i jak mają dennice siatkowe sprawdzili dzienny osyp warozy i jak przekroczy więcej jak 3 - 5 szt to oznacza to że trzeba już działać żeby utrzymać zdrowotność pasieki. Zamówiłem też kwas mlekowy , oraz tymol krystaliczny którymi mam zamiar trochę po testować w tym roku oczywiście jeszcze przed zasadniczym leczeniem  apiwarolem.  Otrzymałem właśnie sms-a z mojego koła że w jednym z powiatów naszego Stowarzyszenia  wykryto ognisko zgnilca amerykańskiego , na szczęście daleko od mojej pasieki ale trzeba być czujnym i pamiętać że zgnilec atakuje najczęściej słabe osłabione przez waroze rodziny najczęściej po ustaniu pożytków w okolicy pasieki kiedy wystąpi w rodzinie głód i zmaleje odporność i kondycja rodzin.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Witam serdecznie,

 

Powiedzcie mnie gdzie ustawić w ulu parownik z kwasem? w linku, który podał Tadek jest napisane że stawia się na dennicy. W internecie czytałem, że stawia się na ramkach pod powałką  bo kwas jest cięższy od powietrza i opada na dół.

 

Kiedy postanowiłem leczyć kwasem ( to mój pierwszy raz ) od razu pomyślałem, że postawię słoik z nasączoną kwasem gąbką na pierścieniu powałki, zakrętkę ponacinam szlifierką lub nawiercę fi10mm.

 

Uprzedzę odp. i powiem, że znam parowniki ale są drogie a ja wolę bezfinansową metodę :)

 

Karol

Link to comment
Share on other sites

Zasadniczo opary kwasu mrówkowego są cięższe od powietrza i powinno się parownik stawiać wyżej nad ramkami ale to nie jest regułą , bo zależy jaki obieg i kierunek ma powietrze w twoim ulu bo u niektórych pszczelarzy zdaje egzamin również ustawianie parownika na dnie ula ? Ale podejrzewam że to ma miejsce w starych typach uli? Ale nie wiem bo nie robiłem takich doświadczeń. :)

Link to comment
Share on other sites

Ja zrobiłem tak. Po miodobraniu lipcowym do każdej rodzinki dałem po dwa paski Gabonu. Waroza leciała. W niektórych ulach dość mocno, w innych mniej. Kilka dni temu w trzech rodzinkach spaliłem po tabletce Apiwarolu by skontrolować. Praktycznie zero warozy (tzn. kilka sztuk w sumie). Planuję jeszcze w okresie bezczerwiowym spalić po tabletce i będzie OK. Miodu w tym roku nie będę już brał więc Gabon był dobrym rozwiązaniem. Wyglada na to, że pszczoła zimowa pójdzie do zimowli zdrowa i nie po kłuta. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Też obawiam się że zastosowanie teraz kwasu mrówkowego , bez uprzednich doświadczeń i wypraktykowanie dawki kwasu bezpiecznej a za razem skutecznej  w Twoim ulu, może trochę potrwać , i proponował bym Tobie zastosowanie teraz sprawdzonych środków jak apiwarol czy gotowe paski . Problem z kwasem polega na tym że musi być odpowiednie stężenie oparów kwasu żeby to zadziałało na warozę a jak dasz za dużo to będzie to szkodliwe dla pszczół . A jeżeli zaczynasz uczyć się teraz tego to jest  duże ryzyko że nie zdążysz opanować tego w wystarczającym stopniu. Ale przynajmniej zapal po jednej tabletce apiwarolu , żeby zdiagnozować stopień porażenia , wtedy będziesz wiedział czy możesz sobie pozwolić na doświadczenia z kwasem ?

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wyczytałem w internecie to dają od 60 do 100ml o stężeniu 60 % ale są i tacy co dają 85% na okres 3-4 dni potem po 2 tyg. druga dawka ale mniejsza 30ml . Faktycznie, spalę dzisiaj w 3 ulach po tabletce, da to jakiś pogląd.

 

Odymiłem 3 ule i wynik jest taki :

 

W skrajnym ulu w rzędzie sporo około 50 sztuk ( dla tego, że nalatują pszczoły z innych rodzin)

 

W środkowych ulach do 10 sztuk

 

 

Po niedzieli daję kwas :)

.

21.08.2017r.

 

Podałem kwas, 10ml 60% na korpus wlkp. 10 ramkowy. Dałem tak mało, żeby zobaczyć reakcję i nauczyć się dawkowania. Dałem połowę zalecanej dawki dla tego, że kwas podałem na gąbkowym zmywaku około 10x6 cm i jest to spora pow. parowania

 

Karol

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Drugi raz kwas mrówkowy podałem na podpaskach, po 2 dniach od podania wysunąłem wkładki żeby skontrolować osyp warrozy. Makabra ! są rodziny u których posypało się po 500-700 sztuk nie sposób nawet tego policzyć. W innych rodzinach 30-100 sztuk. Jak skończę karmić i większość czerwiu się wygryzie to odymię chemią.

 

Karol

Link to comment
Share on other sites

500 szt. w mocnej rodzinie to jeszcze nie tragedia, co byś powiedział jak w drugim roku pszczelarzenia miałem u siebie po kilkadziesiąt lub sto-kilkadziesiąt  szt. po pierwszym dymie a w słabszych kupnym odkładach po 2000 i 1500 :D. Nie było łatwo ale odkłady uratowane i nawet dały na wiosnę zeszłego roku sporo rzepaku :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.