Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Lobbing w sprawie mieszania miodów i przemytu oraz lepszej kontroli w "mieszalniach"


Recommended Posts

Panowie i Panie!

 

Na fali afery z mięsem mamy możliwość zrobić coś z naszą branżą i legalnym oraz nielegalnym importem wyrobów miodo-podobnych z Chin, Indii i Ukrainy też! Teraz mamy większą szansę na to, aby nasz głos został wreszcie usłyszany, a odpowiednie instytucje zajęły się problemem. Musimy kuć żelazo póki gorące. Trzeba sobie jasno powiedzieć - jeśli chcemy jakiś zmian, to musimy działać wspólnie dla dobra pszczół i pszczelarstwa.  Co można zrobić? Pisać o przemycie, o liczbie diastazowej, o toksynach, o pozostałościach nielegalnych leków, o tym jak powstają takie "miody" i czemu nie spełniają norm. Lobbować trzeba u lokalnego posła, pisać na lokalnych forach, pisać na ogólnopolskich forach i portalach. Kary i mandaty muszą być słuszne i instytucje muszą kontrolować ważne sprawy, a nie komedie typu 3 lata minimalny okres przydatności do spożycia, bo dobry miód się nie psuje. Kontrole na granicach i w mieszalniach to PODSTAWA! Mandaty 500zł są komedią dla potentata, który obraca milionami złotych. PSZCZELARZE! Zadbajcie o siebie i Wasze pszczoły.

 

Pszczelarstwo to jest ogromny biznes, który w Polsce nie jest dobrze wykorzystany. Popatrzcie sobie na taki miód manuka - myślicie, że my nie mamy podobnych, a biorąc pod uwagę wałki na manuce, często lepszych miodów? Wiecie jaki jest nasz problem? Nie mamy wsparcia Państwa, tak jak wspierają swoich Australia i Nowa Zelandia. Tylko od Was zależy jak będzie wyglądać nasza branża za 5 lat. Bez działania nic się nie zmieni. Na tą chwilę jesteśmy jak dzieci, które każdy kopie jak chce, bo nie umiemy skutecznie walczyć o swoje!

 

 

P.S. Wspierania finansowo i wizerunkowo wszelkich firm, które mieszają miody i moim zdaniem działają na szkodę pszczelarzy i pszczelarstwa, jest błędem.

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

Miód nektarowy określa się nazwą rośliny, której pyłek przeważa w miodzie. Badania w laboratorium wykazały, że niektóre miody miały niższą zawartość pyłku przewodniego, niż wymagają przepisy.

 

 

Ja to myślałem, że miód, to wyłącznie produkt z nektaru kwiatów, a pyłek stanowi jego śladowe ilości. No chyba, że autor pisze i powołuje się na przepisy dotyczące miodów wyciskanych.

 

Koszt wyprodukowania 1 kg miodu w Polsce w zależności od typu pasieki wynosi od kilkunastu do ok. 20 zł.

 

 

Ciekawe kto i jak to wyliczył uwzględniając minimalne wynagrodzenie pszczelarza za czas poświęcony przy pracy w pasiece.

Link to comment
Share on other sites

Rodzaj i pochodzenie miodu określa się na podstawie wtrąceń pyłku . A jak inaczej Irkor ?

W ekonomi rolniczej koszty pracy wlicza się tylko jeśli to praca najemna . Taka współczesna pańszczyzna .

Link to comment
Share on other sites

Co byśmy nie robili to i tak nie podskoczymy wyżej. Jakiś czas temu polski naukowiec podawał, że po  przeprowadzeniu badań polskich miodów okazało się, że 60% przebadanych miodów zawiera w większym lub mniejszym stężeniu glifosat. A chemia?  

Link to comment
Share on other sites

Daro, ja dobrze wiem o tym. Zwróć jednak uwagę o jakiej zawartości pyłku w miodzie pisze autor przedstawionego artykułu.

Określenie zawartości pyłku w miodzie określa Dyrektywa Unijna 2014/63/UE z dn. 15 maja 2014 r.

A w praktyce zawartość pyłku w miodzie wirowanym to najczęściej ok. 0,5%.

Link to comment
Share on other sites

 

 

 

a jak ja mogę tą zawartość pyłku sprawdzić jako producent?

 potem napisze to na etykiecie

Można zlecić laboratorium wykonanie analizy pyłkowej

 

w praktyce zawartość pyłku w miodzie wirowanym to najczęściej ok. 0,5%.

Tu nie chodzi o zawartość pyłku w miodzie , tylko o procentowy udział pyłku konkretnej rośliny .

Czyli ile jest np ziaren pyłku rzepakowego na 100 ziaren pyłków , które znajdują się w miodzie .

Nie jest to zbyt szczęśliwa dla pszczelarzy i dystrybutorów miodów metoda , ale obowiązująca .

Np łyżeczka czystego miodu z niezapominajki dodana do słoika np miodu rzepakowego spowoduje sklasyfikowanie miodu jako niezapominajkowy !

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Można zlecić laboratorium wykonanie analizy pyłkowej

 

Tu nie chodzi o zawartość pyłku w miodzie , tylko o procentowy udział pyłku konkretnej rośliny .

Czyli ile jest np ziaren pyłku rzepakowego na 100 ziaren pyłków , które znajdują się w miodzie .

Nie jest to zbyt szczęśliwa dla pszczelarzy i dystrybutorów miodów metoda , ale obowiązująca .

Np łyżeczka czystego miodu z niezapominajki dodana do słoika np miodu rzepakowego spowoduje sklasyfikowanie miodu jako niezapominajkowy !

 

 

A jak jest z okresu kwitnienia jednocześnie lipy i facelii? Jaka musi być przewaga? 

Link to comment
Share on other sites

Bo Polską Normę możesz sobie schować do szuflady. Nikt Ci nie każe jej przestrzegać i to nie ona określa jak masz klasyfikować miód i jakie mają być oznaczenia na słoiku.

Przeczytaj chociażby ustawę o paczkowaniu i rozporządzenia MRiRW w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu.

Link to comment
Share on other sites

Bo? Zakazu nie ma.

Jest obowiązek ...

Musi być na etykiecie :

rodzaj miodu : nektarowy , nektarowo-spadziowy , spadziowy .

Odmiana : np lipowy , faceliowy , wielokwiatowy ..

Nawet wielkość minimalna czcionki jest określona dla różnych wielkości , a nawet kształtu słoika .

 

Więcej można dopisać , np "z terenów leśnych" , ale wymagane minimum ma być i basta .

 

Już gdzieś chyba pisałem o tym ...

Rozmawiałem jesienią z Profesorem Jerzym Wilde .

Opowiadał mi , że miał kontrolę , która zakwestionowała mu partię miodu jako niewłaściwie oznakowany !

Użył etykiet ze starych zapasów i był napis "Miód wielokwiatowy" !

A powinno być "Miód nektarowy wielokwiatowy" !

Link to comment
Share on other sites

Koledzy prawo jakie by nie było , nie jest w stanie wszystkich przypadków sklasyfikować w paragrafach i takim przypadkiem jest określenie z jakich roślin pochodzi dany miód nektarowy ? Wymyślono sobie że takim pomocnikiem może być określenie zawartości pyłków w miodzie , ale to też można zafałszować dosypując pyłek do beczek w procesie mieszania miodów.

Polak potrafi :D Słyszałem o takich praktykach  :D Z drugiej strony to pszczelarz najlepiej wie z czego może pochodzićw  dany miód ,obserwując jakie rośliny oblatują pszczoły i po nabraniu pewnego doświadczenia w rozpoznawaniu smaków miodów . Oczywiście nigdy nie ma tak żeby był to miód nektarowy z jednej tylko rośliny i możemy określić  tylko przewagę tego czy tamtego  nektaru :)  A normy tak jak koledzy piszą , wystarczy , że napiszemy tylko z jakiej grupy miodów pochodzi ( nektarowy , nektarowo spadziowy , spadziowy)

Link to comment
Share on other sites

Jest obowiązek ...

Musi być na etykiecie :

rodzaj miodu : nektarowy , nektarowo-spadziowy , spadziowy .

Tylko w ramach uściślenia, wg TEJ aktualizacji rozporządzenia są już tylko dwa rodzaje:

- nektarowy /kwiatowy/

- spadziowy

Edited by Krzyżak
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli prawdą jest to że nastąpiła aktualizacja i są teraz tylko dwie kategorie , to jeszcze bardziej  utrudni to kupującemu rozpoznanie smaku czy kupienie wg własnych preferencji miodu. Bo jak wiecie niewielki nawet dodatek spadzi liściastej do miodu nektarowego zmienia całkowicie kolor i nieraz smak miodu. Miałem  taki przypadek  dwa czy trzy lata temu z miodem akacjowym że w tym samym czasie wystąpiła i spadź liściasta i miód akacjowy wyszedł w kolorze j herbaty , ale pozostałe walory smakowe miał podobne do miodu akacjowego :D I teraz jak go sklasyfikować ? wg koloru czy smaku ???? :D 

Link to comment
Share on other sites

Tylko w ramach uściślenia, wg TEJ aktualizacji rozporządzenia są już tylko dwa rodzaje:

- nektarowy /kwiatowy/

- spadziowy

No i widzisz Szymonie. Wpisujesz nazwę miód nektarowy letni i jesteś w zgodzie z prawem. Nie masz obowiązku podawania gatunku kwiatów z jakich jest miód.

Link to comment
Share on other sites

Masz obowiązek napisać czy nektarowy czy spadziowy a potem podać jaki nektarowy czy spadziowy.

Czyli musi być np. miód nektarowy akacjowy lub spadziowy ze spadzi iglastej.

Możesz sobie dopisać niżej "letni" ale powyższa klasyfikacja miodu jest OBOWIĄZKOWA.

 

Jeżeli się w niej pomylisz celowo lub przypadkowo czyli np. napiszesz, że jest akacjowy a on nim nie jest to możesz ponieść

konsekwencje, gdy Twoje produkty zbada Inspekcja Handlowa. Robi to wyrywczo cały czas.

Obowiązek odpowiedniej klasyfikacji miodu spoczywa na wytwórcy czyli pszczelarzu.

Nie martw się, ustawodawca opisał Ci metodykę analizy miodu. Dostępna TU ;)

Link to comment
Share on other sites

Przyznam, że zabiłeś mi ćwieka tą informacją. Osobiście klasyfikuję miody tradycyjnie, ale właśnie w przyszłości myślałem nad podziałem: miód majowy / czerwcowy / lipcowy

Na kilku szkoleniach powtarzane były hasła, że nie ma z tym problemu, tylko należy zaznaczyć, że nie powołujemy się na polską normę. Chyba najbardziej znanym producentem tak sprzedającym jest TM.

Link to comment
Share on other sites

Michał, niestety tak już jest, że podlegamy pod szereg ustaw czy rozporządzeń, o których możemy nawet nie wiedzieć.

Wystarczy, że w jakieś ustawie np. "strażackiej" będzie wzmianka, że "w pomieszczeniach z żywnością wymagana jest wentylacja" i już jesteśmy zobligowani aby w pracowni mieć wentylację.

Choć żadne rozporządzenie o sprzedaży bezpośredniej czy rolniczym handlu detalicznym może o tym nie wspominać. Przykładów można mnożyć tysiące np. jedna z ustaw wymusza na pszczelarzach posiadanie odpowiedniej zalegalizowanej wagi do miodu. Masz takową ? :)

Link to comment
Share on other sites

Nie w padajcie w przesadę :D Już widzę jak do Szymona i Michała  zjeżdżają inspekcje  Handlowe , , Sanepid , ABW i CBA że sprzedali nieuczciwie miód ? :D :D  bez odpowiednich etykietek i legalizowanych  wag swojej sąsiadce która mieszka dwa domy dalej :D i załatwiają wniosek o areszt tymczasowy na trzy miesiące :D  czysciszmimonitor.gif

Nie panikujcie tak :D Tymi przepisami niech martwią się na pewno mieszalnie miodu.

Link to comment
Share on other sites

Tadziu nie chodzi o to żeby panikować ale żeby mieć świadomość :)

Do mojego kolegi przyjechał jakiś "urząd"  właśnie w sprawie wagi. Nie miał jej w ogóle. Dostał 2 tygodnie na uzupełnienie.

Zakupił, dał do legalizacji i po dwóch tygodniach miał ponowną kontrolę sprawdzającą.

Obyło się bez konsekwencji ale na wagę i legalizację musiał wybulić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.