Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Badanie miodu


Recommended Posts

Spotykam się z praktyką że niektórzy moi Koledzy oddają swój miód do badania ? I nie raz zastanawiam się po co ? Czy to do celów marketingowych żeby pokazać swoim klientom świadectwo  ? To jeszcze bym rozumiał :D Ale badanie nie jest tanie ( nawet nie wiem ile ?) i dotyczy tylko jednego konkretnego miodu , a w zasadzie próbek jakie dostarczymy do analizy . Drugim motywem może być że pszczelarz nie wie z czego mu pszczoły naniosły aktualnie i wtedy takie badanie polegające tylko najczęściej na analizie pyłkowej może dać taka odpowiedź ?  :D A jak wyjdzie , że miód pochodzi domieszką pyłków  konopi , jak Robert pisał komuś tam wyszła taka domieszka w miodzie?  :D

Ale w zasadzie chodzi o to jakie kryteria powinien spełniać dobry miód i jak się powinno go badać może da odpowiedź poniższy link.gif

https://www.zywnosc.com.pl/zafalszowania-w-miodach-i-metody-ich-wykrywania/

Link to comment
Share on other sites

Witam. Dobry miod to taki co to klijent wraca po niego. Niestety takie mamy realia.  Co z tego ze gosc ma najlepszy miod na swiecie jak sprzedaje 10 sloikow na tydzien. Za trzy miesace zbabra go przy dekrystalizacji bo nikt juz nie kupi jego skrystalizowanego miodu. A to dla tego ze 90% ludzi widzac staly miod sa pewni ze zafalszowany. I nic tu nie pomoze tlumaczenie bo oni wiedza lepiej. W obecnym systemie latwiej dostac mandat za male literki na etykiecie ale nie wazne ze gosc ma w sloiku syrop. 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Bogumił u nas jeszcze mandatu za małe litery na słoiku nie wystawiają :D ale jeszcze wszystko przed nami  :D może do tego dojdzie  :D 

Ale wydaje mi sie że u nas jest jednak większa świadomość konsumentów jeżeli chodzi o jakość wyrobów spożywczych , może w Ameryce jest inna moda i zwyczaje i syrop klonowy jest lepszy od miodu omatko.gif , ja nie mam problemu ze sprzedażą miodu nawet skrystalizowanego :D Klientów trzeba sobie wychować i każdy z moich klientów po spróbowaniu miodu z porówna z moim nie ma  problemu w ocenie który lepszy :)  i wracają po dobry miodek a nie po marketowy syrop.

Ale i u nas wśród sprzedających miód są i oszuści podszywający się pod pszczelarzy i to bardziej takich bym się obawiał.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Analiza pyłkowa 300 pln

Potaniało .

W tym roku robiłem badanie w Puławach , to analiza pyłkowa szczegółowa 150zł. od jednej próbki

a uproszczona , czyli określenie odmiany miodu  120zł.

 

Bogumił u nas jeszcze mandatu za małe litery na słoiku nie wystawiają :D

I tu byś się Tadziu zdziwił .

 

Podczas kontroli WIJHARS-u wszystkie wyniki badań fizykochemicznych moich miodów były wzorcowe ,

Więc dziury w całym panie inspektorki szukały na etykietach .

Akurat wielkość czcionki jest określona przepisami .

Tak samo jak to co ma się znajdować jednocześnie  w polu widzenia (np nazwa i gramatura) .

U mnie akurat wielkości czcionki też nie mogły zakwestionować bo była zgodna z przepisami  , to czepnęły się o zapis

" Najlepiej spożyć przed "

Wg nich powinno być "Najlepiej spożyć przed końcem"

pomyślałem sobie niech im będzie ... zmienię tekst na etykietach .

Ale wczoraj na wojewódzkich Dniach Pszczelarza w Ketrzynie spotkałem Panią Prezesową (wojewódzką) w towarzystwie innej pszczelarki ,

która zaczęła szukać na moich etykietach właśnie tego  samego tekstu .

Jakież było moje zdziwienie , kiedy powiedziała , że po kontroli prawdopodobnie tych samych pań inspektorek z WIJHARS-u otrzymała  wytyczne pokontrolne,

że na etykietach na których miała tekst "Najlepiej spożyć przed końcem" ma wykreślać słowo "końcem" !!! ???

I teraz to już jestem całkiem w kropce .

Żałuję , że nie wziąłem namiarów na tą panią , bo wspólnie byśmy wystosowali  pismo do głównego inspektoratu ...

 

Mam nadzieję , że Darek tutaj nie ma racji

komplet badań 3500 pln.

 

Bo ponieważ kontrola MIAŁA ZASTRZEŻENIA  DO JAKOŚCI HANDLOWEJ  mojego miodu (błędy na etykietach) , to będę zobowiązany pokryć koszty kontroli , oraz specjalistycznych badań w laboratorium IJHARS w Białymstoku .

 

 

 wśród sprzedających miód są i oszuści podszywający się pod pszczelarzy

I tacy ponieważ nie ma ich w rejestrze przedsiębiorców ani w rejestrach SB i RHD

jak poinformował mnie oficjalnie inspektorat NIE PODLEGAJĄ KONTROLI !  .

:wacko:

 

 

Link to comment
Share on other sites

Robert ja wcale się nie dziwię takim zachowaniem urzędników , oni maja jakąś tam władzę i chcą z niej korzystać i pokazać co ja tu mogę :D ( https://www.youtube.com/watch?v=Ummhmfwebxg&t=283s ) i po swojemu interpretują przepisy :D Ale jak zrozumiałem mandatu jeszcze nie dostałeś ???  :)  więc nie jest jeszcze tak źle , a w razie czego są jeszcze sądy i procedura odwoławcza.

Urzędnicy muszą z czegoś żyć. Oni po prostu potraktowali Ciebie jako biznesmena z grubą kasiorką co to chce otworzyć jakiś wielki biznes na handlu miodem na większą skalę   i próbują doić i to wszystko  ;) Nie będę rozwijał tego dalej chyba sam domyślasz się o co chodzi czekam.gif

Przykre to ale taką mamy rzeczywistość ;) Może odbij piłeczkę i pokaż etykietę z marketu np. Carrefour i niech zinterpretują taką etykietę i czym się różni od Twojej :D Podejrzewam że z prawnikami z marketu nie będą tak mącić ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak Was czytam to już się nie dziwię, że w Trójmieście miód lipowy po 3 dyszki chodzi na dodatek z dostawą gratis, taki "NO NAME", bez etykiety i nie wiadomo od kogo, tylko z podpisem "od pszczelarza z mazur". Przykre to jest. Mi niektórzy mówią, że 36 zł to za drogo bo oni kupowali ostatnio po 25. 

A syrop po 4 zł jest... 

Link to comment
Share on other sites

Krzysiek to wszystko rozbija się o marketing jeżeli masz na myśli ceny sprzedaży :D Znam pszczelarza , a w zasadzie pszczelarstwo jest jego dodatkowym zajęciem , który w Warszawce sprzedaje ziołomiód lawendowy po 90,- zł za 0,9 , a inne po 60,- za 0,9 taką sobie klientele wychował i mu płacą  :D miodów tradycyjnych w ogóle nie produkuje i nastawił się raczej na kosmetyki na bazie produktów pszczelich  :D i na tym jedzie ,  ale on pracował w branży farmaceutycznej i ma kontakty w tej branży :D U mnie też miody z Mazur są najtańsze i wśród moich znajomych maja złą renomę , właśnie przez kombinatorów którzy podszywają się pod markę "miód mazurski"  

Link to comment
Share on other sites

Tak Was czytam to już się nie dziwię, że w Trójmieście miód lipowy po 3 dyszki chodzi na dodatek z dostawą gratis, taki "NO NAME", bez etykiety i nie wiadomo od kogo, tylko z podpisem "od pszczelarza z mazur". Przykre to jest. Mi niektórzy mówią, że 36 zł to za drogo bo oni kupowali ostatnio po 25. 

A syrop po 4 zł jest... 

Nie tylko w Trójmieście .

Moje miody lipowy i gryczany schodzą najlepiej . Mam je w tym sezonie po    40zł./ 0.9l.

Ale tak jak piszesz ... Na OLX są dziesiątki ogłoszeń z moich terenów  gdzie za 25zł. miód lipowy przyniosą do domu

a jeszcze przy zakupie kilku sztuk można negocjować cenę .

To już Ukraińcy potrafią sprzedawać u nas drożej niż sami pszczelarze

https://www.olx.pl/oferta/naturalny-miod-z-ukrainy-CID628-IDB8xLv.html#e10c5a58c6

 

U mnie też miody z Mazur są najtańsze i wśród moich znajomych maja złą renomę , właśnie przez kombinatorów którzy podszywają się pod markę "miód mazurski"  

Pierwsze ,

Wiele miodów z Mazur nimi nie jest , bo często pszczelarze z Warmii np spod Braniewa sprzedają "miód  z Mazur"

a ich pszczoły przez cały sezon nie opuszczają Warmii :D

 

Drugie

Mazurskie Miody to marka i nazwa firmy , która robi dużo złego dla pszczelarzy w regionie .

Często pierwsze skojarzenie konsumenta (szczególnie z Mazowsza ) miód z mazur , to Mazurskie Miody .

A Mazurskie Miody skupują wszystko i od wszystkich .

Mają własne laboratorium i skupują od pszczelarzy miody po 12-14zł.

a później udowadniają na podstawie własnych badań laboratoryjnych , że gryka to rzepak , a lipa to wielokwiat .

Potrafią wmówić pszczelarzowi , że w miodzie ma niedozwolone antybiotyki tylko po to , żeby pod groźbą poniesienia kosztów transportu i badań ,

oraz utylizacji miodu w ostateczności kupić ten miód , tylko po cenie dużo niższej od hurtowej . .

W życiu nie sprzedałem im nawet wiadra miodu , ale znam kilka podobnych przypadków .

 

Słyszałem też o przypadkach , że turyści jadący na Nazury widząc w Tomaszkowie  pod Olsztynem budynek z wkomponowaną we frontową ścianą beczką z napisem Mazurskie Miody zajeżdżają , żeby kupić sobie te Mazurskie miody .

pict2317jpg_1632567084.jpg

Niektórzy są nieświadomi do końca, a niektórzy doczytują  się później na etykiecie drobnym maczkiem na odwrocie , że to mieszanina miodów spoza Unii :blink:

W internecie jest masa  ostrzeżeń przed ich miodami .

np

https://bezprawnik.pl/mazurskie-miody-lidl/

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Pierwsze ,

Wiele miodów z Mazur nimi nie jest , bo często pszczelarze z Warmii np spod Braniewa sprzedają "miód  z Mazur"

a ich pszczoły przez cały sezon nie opuszczają Warmii  :D

 

Dlatego Robert ja jako ten spod Braniewa sprzedaję Warmiński miód - Prosto z Ula  :D

 

 

 

Drugie

Mazurskie Miody to marka i nazwa firmy , która robi dużo złego dla pszczelarzy w regionie .

Często pierwsze skojarzenie konsumenta (szczególnie z Mazowsza ) miód z mazur , to Mazurskie Miody .

A Mazurskie Miody skupują wszystko i od wszystkich .

 

Też mam takie wrażenie. Ale bardziej pod względem ich miodów z Lidla, które się nigdy nie krystalizują lub zgęstnieją w połowie a powyżej rzadzioch. 

No i zaniżone ceny, bo skupują "prawie" po tyle po ile sprzedają.

 

Nie mniej jednak zanim ja zajmowałem się pszczelarstwem - mój dziadek jak im sprzedawał to zawsze rzepakowy jako wielokwiat a lipowy jako lipowy. 

 

 

 

Nie tylko w Trójmieście .

Moje miody lipowy i gryczany schodzą najlepiej . Mam je w tym sezonie po    40zł./ 0.9l.

Ale tak jak piszesz ... Na OLX są dziesiątki ogłoszeń z moich terenów  gdzie za 25zł. miód lipowy przyniosą do domu

a jeszcze przy zakupie kilku sztuk można negocjować cenę .

To już Ukraińcy potrafią sprzedawać u nas drożej niż sami pszczelarze

 

Dlatego się zastanawiam czy nie wycofać z OLX swoich ogłoszeń bo jestem tam drastycznie drogi. Wśród znajomych sprzedałem 1/3 swoich zasobów do tej pory od miodobrania. 

Link to comment
Share on other sites

Dlatego Robert ja jako ten spod Braniewa sprzedaję Warmiński miód - Prosto z Ula  :D

No i super. 

W ten sposób odcinamy się chociaż odrobinę od Mazurskich Miodów

 

mój dziadek jak im sprzedawał to zawsze rzepakowy jako wielokwiat a lipowy jako lipowy.

Oni tak już cudują w  tym swoim laboratorium , że aż  sami u siebie się gubią .

 

Było już, że kierowniczka laboratorium żaliła się publicznie na łamach gazet , że  tak pomieszali miody ,

że mimo ,  że mają własne laboratorium i są to w stanie kontrolować ich jakość (w  przeciwieństwie do pszczelarzy )

to i tak nie są w stanie (lub nie chcą )  w swoim procederze utrzymać wymaganych parametrów,

https://www.pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/38-pasieka-4-2011/319-w-obronie-polskiego-miodu-i-polskich-pszczelarzy 

 

Link to comment
Share on other sites

Czyli resumując  zestawienie słów miód i Mazury w jednym wyrażeniu obojętnie czy to "miód mazurski" ," miody mazurskie" ( nazwa marki ) , czy "miód prosto z mazur"  są tylko chwytem marketingowym sugerującym potencjalnemu kupującemu że kupują miód z jednego z najczystszych ekologicznie regionów Polski czyli Mazur i że jest to prawdziwy zdrowy miód najlepszy jakościowo , są po prostu kłamstwem  i kupujący miód tak nazywany powinni nabrać podejrzeń  , czy aby na pewno jest to to czego szukają , czyli zdrowego , prawdziwego,  dobrego miodu ;)

https://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0

Link to comment
Share on other sites

A jak u Was idzie sprzedaż? 

Czy jest ktoś z Was w stanie ujawnić jaką część swoich zasobów już sprzedał? 

Czy może jak do tej pory na nic specjalnie nie liczyliście a z doświadczenia wiecie, że sprzedaż prawdziwa dopiero się rozpocznie? 

Link to comment
Share on other sites

 

Mam nadzieję , że Darek tutaj nie ma racji

Ma . Pogadamy pod koniec września .Gwarantuję opadnięcie kopary . :D

Te 300 rypło mi się bo były dwa badania . Cena pyłku 150 . Na razie mam dezynfekcję stodoły pod  Zambrowem .

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jeden ciekawy materiał dotyczący badania miodu ,  jest to praca doktorska,  ale napisana przystępnym językiem w części wstępnej :D później to już gorzej ale warto przeczytać :) a nawet ściągnąć sobie na dysk , do użytku własnego oczywiście jako tekst źródłowy do podnoszenia własnej wiedzy ,  bo może z czasem zniknąć z sieci tak jak znikały niektóre materiały publikowane jako prace naukowe :D Ciekawa jest na przykład Tabela nr. 19 określająca jakie pozostałości pestycydów występują w miodach w różnych regionach Polski

http://pbc.gda.pl/Content/16550/phd_kujawski_maciej_wojciech.pdf

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Ciekawy artykuł znalazłem:

https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/inspekcja-zajrzala-do-miodow-co-bylo-nie-tak,8540.html

 

A w nim: "Inspektorzy wykonali także analizę pyłkową 39 partii miodu, 13 z nich kwestionując (33,3 proc.). "Stwierdzono brak przewagi pyłku przewodniego (na podstawie którego określa się nazwę miodu odmianowego), a także przypadki obecności pyłków wskazujących na inne niż zadeklarowane pochodzenie geograficzne" - precyzuje IJHAR-S."

 

Czyżby wyszło mieszanie miodu? 33,3 % to sporo nawet jak na próbę losowa 

 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Krzychu napisał:

Czyżby wyszło mieszanie miodu? 33,3 % to sporo nawet jak na próbę losowa

To nie mieszanie miodów , tylko szukanie dziury w całym przez inspektorów ijhars !
Byłem na kilku szkoleniach / konferencjach a i u mnie podczas kontroli inspektorki tej inspekcji chwaliły się jak "ujawniły zafałszowanie miodu " !
Nie u mnie na szczęście !
Polegało to na tym , że w miodzie akacjowym było za mało (%) pyłku przewodniego akacjowego .
Drugi przykład lipy , którym to "fałszerstwem najbardziej chwali si e WIJHARS w Olsztynie 
Miała 31% pyłku lipy , czyli byłoby jak się wydaje ok bo norma dla lipy wynosi 30%
Nic bardziej mylnego .
Podczas miodobrania część pierzgi przedostaje się do miodu i podczas analizy pyłkowej zafałszowuje wyniki .
W tym przypadku % pyłku rzepaku przekroczył 40% , czyli miód powinien być oznakowany jako rzepakowy , lub wielokwiatowy .
Na etykietach był lipowy , wiec fałszerstwo i nieuchronna kara dla pszczelarza !
Duzi importerzy odfiltrują i zrobią co chcą .
Mały pszczelarz wlewa w słoiki co natura dała i na nim inspektorzy robią wyniki ! :(

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.