Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Terminarz kwitnienia – czyli co teraz kwitnie ?.


Quidam

Recommended Posts

  • 4 weeks later...

W moich stronach pierwsze, znaczące obloty.

Do kwitnących ranników dołączyły krokusy.

Pojawiły się również pierwsze kwiaty przylaszczki pospolitej i ziarnopłonu wiosennego.

Lada chwila zakwitnie dereń jadalny.

Sporo zbieraczek obserwuję na kwiatostanach męskich żywotnika 'Smaragd', nie wiem czy są tak zdeterminowane - zgodnie z przysłowiem "Jak się nie ma co się lubi..." , czy pyłek z żywotnika jest aż tak atrakcyjny...?

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Sławomir, zapytam. W ub. r. 1 czerwca posadziłem 5 perełkowców j. takie 20 cm i po 3,4 odgałęzienia. Wyprowadziłem po jednym pedzie i zasiliłem. Rosły cały wrzesień do wysokości 1,7 - 2 m bez rozgałęzień. Podwiązywałem ale czubki trochę sie zagięły. Pędy nie grubsze niz 1 cm. Na zimę wykopałem i zimuję w gospodarczym. Jak prowadzić to drzewo, pęd wiodący do góry i boczne rozgałęzienia, czy rozgalęzić na pewnej wysokości.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Na zimę wykopałem i zimuję w gospodarczym.

 

W jakim celu ? Perełkowiec źle znosi przesadzanie.

 

12 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Jak prowadzić to drzewo,

 

Jak Tobie wygodnie.

Ja wszystkie gatunki drzewiaste podkrzesuję do wysokości 2-2,2 m, czasami przeprowadzam cięcia korygujące samej korony (prześwietlenie korony - wycinam gałęzie krzyżujące się lub osłabione).

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Quidam napisał:

 

W jakim celu ? Perełkowiec źle znosi przesadzanie.

 

 

Jak Tobie wygodnie.

Ja wszystkie gatunki drzewiaste podkrzesuję do wysokości 2-2,2 m, czasami przeprowadzam cięcia korygujące samej korony (prześwietlenie korony - wycinam gałęzie krzyżujące się lub osłabione).

Dzięki. Nie wiedzialem, że źle znosi przesadzanie. Ewodia przesadzania nie odczuwa. Czy można go obecnie posadzić do gruntu. Trzymam go w pojemnikach  PCV i obawiam się żeby korzenie nie podgniły. Sprzedawca sadzonek (Szkółki Konieczko) perełkowca podaje, że docelowa rozpiętość tylko 2-3 m a wysokość 5-10m. Korona tylko 2-3 m ?

Edited by harcerz1020
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Czy można go obecnie posadzić do gruntu

 

Koniecznie  - najwyższy czas.

 

6 godzin temu, harcerz1020 napisał:

docelowa rozpiętość tylko 2-3 m

 

To promień korony, a nie jego średnica.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
14 minut temu, Krzychu napisał:

Kto z Poznania lub okolic to zauważył, że mirabelki już kwiaty puściły, a krzewy  ładnie zielone liście 

  U mnie małe pąki i to nie u wszystkich. Posadziłem tego i ałyczy z 1500szt na żywopłot. Może kiedyś jakiś pożytek dla pszczół będzie...

Link to comment
Share on other sites

Mogę dodać że dziś jadąc w Poznaniu drogą widziałem na poboczu /skarpie, że już mniszek zaczyna kwitnienie. O godzinie 8.00 już 13 stopni było. 

Link to comment
Share on other sites

Lubelskie: na moim trawniku od paru tygodni kwitnie gwiazdnica pospolita, na której głównie muchy teraz bytują. Ale podobno też jest pożytkiem dla pszczół. 

Przed samym atakiem zimy zaczął kwitnąć bluszczyk kurdybanek, o dziwo bardzo się rozplenił, w zeszłym roku przywiozłem zaledwie kilka kawałków darni. Teraz są już całe placki niebieskich kwiatków. 

Obie rośliny jadalne. Smakowo gdzieś między szczypiorkiem, porem, a rzodkiewką.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, michal79 napisał:

Smakowo gdzieś między szczypiorkiem, porem, a rzodkiewką.

  kurdybanka kiedyś się do kartofli na wsiach zamiast pietruchy czy kopru dawało.  Trzeba mieć dużo samozaparcia że by w tym odnaleźć te smaki o których wspominasz, niemniej zawsze wiosną trochę tego zjadamy z czystej potrzeby odmiany.

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, gajowy napisał:

  kurdybanka kiedyś się do kartofli na wsiach zamiast pietruchy czy kopru dawało.  Trzeba mieć dużo samozaparcia że by w tym odnaleźć te smaki o których wspominasz, niemniej zawsze wiosną trochę tego zjadamy z czystej potrzeby odmiany.

 

Są różne smaki w zależności od ziemi, z której wyrosło ;)

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, michal79 napisał:

Są różne smaki w zależności od ziemi, z której wyrosło ;)

Muszę kiedyś w takim razie spróbować twojego lubelskiego kurdybanku na lessowych glebach rosnącego. Ten mój co rośnie na piasku aromatyczny bardzo nie jest.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, daro napisał:

Oj a nie podbiał ?

Właśnie nie wiem. 

Z czego kojarzę to podbiał kwitnie znacznie wcześniej niż mirabelki. A tu mirabelki już w pełni. 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Krzychu napisał:
15 godzin temu, daro napisał:

Oj a nie podbiał ?

Właśnie nie wiem. 

Z czego kojarzę to podbiał kwitnie znacznie wcześniej niż mirabelki. A tu mirabelki już w pełni. 

   W zeszłym tygodniu widziałem kwitnącego mniszka w okolicach Inowłodzu. Koło domu pod Warszawą jeszcze wtedy nie kwitł. Wystarczyło odjechać te 100km na południe...

 I na 100% był to mniszek, specjalnie podszedłem sprawdzić...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

W podszycie mój bluszczyk kurdybanek (fot.1).

Najbardziej efektownie obecnie prezentują się jabłonie (fot.2 i 3).

Z przymrużeniem oka...

Czas na kwitnienie lip (fot.4,5 i 6).

Co prawda w tunelu foliowym dwuroczne szczepy nowych dla mojej kolekcji lip, które już prezentowałem.

  • Lubię 5
Link to comment
Share on other sites

W dniu 8.05.2022 o 14:44, Quidam napisał:

Czas na kwitnienie lip (fot.4,5 i 6).

Co prawda w tunelu foliowym dwuroczne szczepy nowych dla mojej kolekcji lip, które już prezentowałem.

  Na miód towarowy to pewnie za mało??

Link to comment
Share on other sites

Jeśli masz na myśli tu i teraz – to masz rację.

Biorąc pod uwagę następne 5-10-15 lat, przy masowych nasadzeniach egzemplarzy szczepionych, można mieć nadzieję na jakiś konkretny pożytek (przy założeniu, że pogoda dopisze podczas kwitnienia – upał i susza…).

Mam do wysadzenia jesienią 43 okazy szczepione – 8 gatunków w tym 5 nowych w mojej kolekcji - po 1,5 rocznej uprawie (okulizacja śpiącym oczkiem w VIII 2020) mają teraz 2-2,5 m wysokości i wykształcone kwiatostany.

Dzięki temu zabiegowi, kolekcja lip jakie rosną w sąsiedztwie pasieki wzrosła do 16 gatunków i 32 odmian.

Pisałem już na łamach forum, że każdy prawdziwy pszczelarz powinien pozostawić po sobie przynajmniej 15-20 sztuk posadzonych lip i to nie ważne czy uzyskanych drogą generatywną (wysiew) czy wegetatywną (szczepienie).

Dla tych bardziej niecierpliwych mam taką sentencję - „Naucz się szczepić pszczelarzu – to nic trudnego”…

Piszę całkiem poważnie – wystarczy;

- bardzo ostry nóż (może być ten do tapet z wysuwanym ostrzem),

- kilka gumek szkółkarskich (w ostateczności paski folii polietylenowej np. wycięte z jednorazówek),

- zrazy 3-5 pąkowe pobrane w fazie uśpienia,

- podkładka lipy najlepiej w doniczce w tunelu. W ostateczności rosnąca w gruncie (tu trzeba się liczyć ze słaba udatnością – chłody, susza, ptaki i inna zwierzyna).

Kierować się dwoma zasadami ;

- zraz (część naszczepiana) koniecznie w fazie uśpienia (ścinana w lutym-marcu),

- podkładka w doniczce czy gruncie w fazie ruszania soków (rosnące korzenie).

Kilka prób - najprostszą metodą - przez stosowanie w miejscu, w którym średnica obu komponentów jest taka sama.

Drewno lip jest miękkie, miazga szeroka – razem w wierzbą to najprzyjemniejszy gatunek do nauki szczepienia.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Czy ten rzepak będzie jeszcze nektarować? W tej miejscówce nie padało od końca marca lub początku kwietnia. Jest jedna wielka susza. 

Na warmii rzepak od tygodnia jest w pełni zakwitu a tutaj wygląda jak poniżej, przy czym kwiatostanów już brak a pojawiły się koszyczki z ziarenkami. Rozumiem, że pomimo, że dziś popada deszcz w nocy to i tak już nie zakwitnie lepiej ale jest szansa, że zanektaruje? 

 

IMG-20220520-202207.jpg

 

IMG-20220520-202409.jpg

 

IMG-20220520-202429.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

Koło domu w Sulejówku sąsiad ma szpaler berberysu. Kwitnie ładnie, pachnie ale żadnej pszczoły na nim, tylko jakieś muchy.  Nie wiem na co te moje pszczoły lecą. Rzepak w którym stoją moje wygląda lepiej niż ten ze zdjęć Krzyśka. Ale efekt niespecjalny...

  Na borówkę to za bardzo nie liczę.

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Robi_Robson napisał:

Ale biedny ten rzepak

 

W porównaniu do tego w Lipo***ie to tragedia, u nas to 180 ha takiego: 

 

https://photos.app.goo.gl/VNanykD9eZc4R1cG6

 

Jeśli są jeszcze na niektórych sztukach kwiatostany to po dzisiejszym deszczu powinien jeszcse troszkę rozkwitnąć i zacząć w końcu nektarować ten że zdjęć ? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.