Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Nowy już V jak victoria sezon 2020


boddan

Recommended Posts

Tu jest problem bo złapałem matkę i zrobiłem odkład,znalazłem tylko jedną.

Czasami wychodzą jak jest jajko w misce,z pszczołami to nigdy nic nie wiadomo,okaże się czy będą mateczniki ratunkowe czy nie.

Edited by Perszing
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj próbowaliśmy pierwszego miodu. W jednym ulu zapomniałem jednej ramki dołożyć i zrobiły dziką zabudowę. Nie ma jak taki miód z dzikiej :) Pyszota :P

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Xpand napisał:

Dzisiaj próbowaliśmy pierwszego miodu. W jednym ulu zapomniałem jednej ramki dołożyć i zrobiły dziką zabudowę. Nie ma jak taki miód z dzikiej :) Pyszota :P

Ja też próbowałem już miodku z dzikiej zabudowy wycinanej podczas przeglądu , u mnie klonów mało i jest to w większości miód z wierzb , których jest pokaźna ilość podobnie jak głogu , wiśni , mirabelek , i innych leśnych roślin kwitnących o tej porze , ale dominuje wierzba. Zachęcam Kolegów żeby poświęcili jakiś czas na rozpoznanie swojego terenu pożytkowego , bo tak czytam że niektórzy nie bardzo  wiedza co jego pszczoły aktualnie oblatują i jakie w ich terenie są aktualnie pożytki dla pszczół .

Panowie ruszyć cztery litery w pole i popatrzeć trochę a nie tylko patrzeć na wylotek przy ulu i na portmonetkę .?

Pozdrawiam

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

Zachęcam Kolegów żeby poświęcili jakiś czas na rozpoznanie swojego terenu pożytkowego , bo tak czytam że niektórzy nie bardzo  wiedza co jego pszczoły aktualnie oblatują i jakie w ich terenie są aktualnie pożytki dla pszczół .

 

?

 

Ja zrobiłem sobie nawet analizę pożytkową w promieniu 1,5 km od pasieki (ok 70ha) w formie pracy zaliczeniowej do szkoły pszczelarskiej :) Gdyby ktoś chciał podejrzeć, to mogę podesłać.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Tadek, trochę źle mnie zrozumiałeś. 

Baza pożytkowa to jedno. Konkretny główny wziątek w danym, powiedzmy, tygodniu, to coś zupełnie innego.

O to pierwsze w moim wypadku się nie martw. To oczywistość. Z tym drugim nie mam pewności. Nie dość, że teraz zestaw roślin kwitnących jest dość różnorodny, to do tego dochodzi czynnik suszy, który może wpływać w sposób trudny do przewidzenia na rośliny dające konkretny nektar. W zeszłym roku na przykład wielkie, stare lipy, rosnące 200m od Wisły, nie nektarowały. A na logikę powinny, bo do wód gruntowych na pewno korzeniami taka powinna sięgać.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Żaki-Czan napisał:

 

?

 

Ja zrobiłem sobie nawet analizę pożytkową w promieniu 1,5 km od pasieki (ok 70ha) w formie pracy zaliczeniowej do szkoły pszczelarskiej :) Gdyby ktoś chciał podejrzeć, to mogę podesłać.

Też taką robiłem. Tuchola, czy inny kurs?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

Tadek, trochę źle mnie zrozumiałeś. 

Baza pożytkowa to jedno. Konkretny główny wziątek w danym, powiedzmy, tygodniu, to coś zupełnie innego.

O to pierwsze w moim wypadku się nie martw. To oczywistość. Z tym drugim nie mam pewności. Nie dość, że teraz zestaw roślin kwitnących jest dość różnorodny, to do tego dochodzi czynnik suszy, który może wpływać w sposób trudny do przewidzenia na rośliny dające konkretny nektar. W zeszłym roku na przykład wielkie, stare lipy, rosnące 200m od Wisły, nie nektarowały. A na logikę powinny, bo do wód gruntowych na pewno korzeniami taka powinna sięgać.

Nektarowanie lipy nie jest uzależnione od jej wieku? W sensie, że co jakiś czas nie ma kwiatów nawet? 

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Krzychu napisał:

Nektarowanie lipy nie jest uzależnione od jej wieku? W sensie, że co jakiś czas nie ma kwiatów nawet? 

 

Może być, ale wątpię żeby to była przyczyna. Rok wcześniej wszystkie lipy w alei buczały pełne pszczół. Rok później wszystkie były ciche i czasem z rzadka można było jakąś pszczołę wypatrzyć.

 

PS. Z dnia na dzień pszczoły na mniszku i bluszczyku zrobiło sie minimum. A jabłoń buczy. Kolor pyłku na wlotkach głównie jabłoniowy, choć dalej jest trochę mniszkowego.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, michal79 napisał:

 

Może być, ale wątpię żeby to była przyczyna. Rok wcześniej wszystkie lipy w alei buczały pełne pszczół. Rok później wszystkie były ciche i czasem z rzadka można było jakąś pszczołę wypatrzyć.

 

PS. Z dnia na dzień pszczoły na mniszku i bluszczyku zrobiło sie minimum. A jabłoń buczy. Kolor pyłku na wlotkach głównie jabłoniowy, choć dalej jest trochę mniszkowego.

W sezonie 2018 to u nas lipy nie kwitły - a są to w większości z tej samej daty gdy były sadzone w parku, za to rok później w 2019 był dobry pożytek z nich lecz w 3 dni słońce wypaliło kwiaty zewnętrzne, wewątrz korony drzew uchowały się jakieś i pszczoły starały się z nich zbierac jeszcze

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pojechałem zobaczyć na rzepak i ewentualnie dodać nadstawki. Jak tak dalej pójdzie to będzie trzeba cukier dowieźć żeby na tym rzepaku z głodu nie zginęły? nadstawki zabrałem ze sobą. W pasiece przydomowej natomiast dzisiaj pierwsze odkłady.

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest podobnie tylko w druga strone. Zimno i leje. Jeden dzien lotny, cztery dni leje.  Niestety troche przespalem i stracilem jedna rodzine z glodu.  Pieknie (za pieknie) sie rozwinely i wyjadly wszystko.  Zaczynam pdkarmianie.  W prognozie na szóstego maja tylko +5C.  

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Beeman napisał:

U mnie jest podobnie tylko w druga strone. Zimno i leje. Jeden dzien lotny, cztery dni leje.  Niestety troche przespalem i stracilem jedna rodzine z glodu.  Pieknie (za pieknie) sie rozwinely i wyjadly wszystko.  Zaczynam pdkarmianie.  W prognozie na szóstego maja tylko +5C.  

Bogumił, czy mnie oczy nie mylą? U ciebie z głodu? 40 kg. cukru na zimę, nie miały miejsca na uwiązanie kłębu. No niestety ten rok jak zapowiadałem, będzie szokowy. Kto ma gniazda na małej kubaturze i dobre pożytki to może? trochę miodu wiosennego liźnie. Ale przy silnych rodzinach na 2-ch korpusach, to obecnego pożytku zabraknie na rozwój tej rodziny, a i zapewne rójki z tego tytułu. 

Znajomy pszczelarz z pasieka w mieście nad Wisłą, piękne tereny, wiosną do lipy bardzo dużo nektaru z drzew wszelkiego rodzaju z mniszkiem i nawłocią. Natomiast bez dostępu do upraw polowych, rzepaki, facelie i inne. W ulach wpl. trzyma rodnię na 6 ramkach, bowiem twierdzi, że nie miałby miodu tylko rójki. Posiada również WP, ale w ub. r. rójek miał sporo ze wszystkich. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, harcerz1020 napisał:

Bogumił, czy mnie oczy nie mylą? U ciebie z głodu? 40 kg. cukru na zimę, nie miały miejsca na uwiązanie kłębu. No niestety ten rok jak zapowiadałem, będzie szokowy. Kto ma gniazda na małej kubaturze i dobre pożytki to może? trochę miodu wiosennego liźnie. Ale przy silnych rodzinach na 2-ch korpusach, to obecnego pożytku zabraknie na rozwój tej rodziny, a i zapewne rójki z tego tytułu. 

Znajomy pszczelarz z pasieka w mieście nad Wisłą, piękne tereny, wiosną do lipy bardzo dużo nektaru z drzew wszelkiego rodzaju z mniszkiem i nawłocią. Natomiast bez dostępu do upraw polowych, rzepaki, facelie i inne. W ulach wpl. trzyma rodnię na 6 ramkach, bowiem twierdzi, że nie miałby miodu tylko rójki. Posiada również WP, ale w ub. r. rójek miał sporo ze wszystkich. 

 

Chcesz powiedzieć, że w ciasnych ulach się nie roją a gdy zbyt duża kubatura to idą na gałąź???

 

Ja ze swojej strony jestem zawiedziony. 

Nigdy nie miałem tak silnych rodzin jak teraz. 

I nigdy nie było tak licho z pogodą. 

No niestety raz na jakiś czas musi wydarzyć się nieudany sezon.

Link to comment
Share on other sites

On raczej chce powiedzieć, że gdy pożytki są słabe (bo pogoda głównie lub środowisko), to w celu pozyskania miodu trzyma się rodziny średnie i małe "gniazda na małej kubaturze". 

A jeśli rodziny są silne, to musi być dużo nektaru w okolicy i dobra pogoda do latania. Inaczej, głód lub rójka. 

 

PS. Pokropiło w Warszawie.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

Rodzinka co się osypala była w Mini P.  8 dni wcześniej miała jeszcze dwie ramki pokarmu, ale moc była wielka.  wszystkie rodziny w tym roku są jakieś 4 tygodnie do przodu. Super mocne, niestety pogoda kiepska. Prawie wszystkie dostają ramki z miodem.    W jednej s.mocnej już były mateczniki. 

Link to comment
Share on other sites

Ostatnie pozostałości drzew owocowych pięknie kwitną , mniszek też , tylko, tylko przez tą suszę dają tyle wziątku co na rozwój + troszkę do miodni. Coś zaczyna kropić , oby chociaż zwilżyło , bo na więcej się nie zanosi .Dla rolnictwa makabra .

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, lalux5 napisał:

Ostatnie pozostałości drzew owocowych pięknie kwitną , mniszek też , tylko, tylko przez tą suszę dają tyle wziątku co na rozwój + troszkę do miodni. Coś zaczyna kropić , oby chociaż zwilżyło , bo na więcej się nie zanosi .Dla rolnictwa makabra .

 

Jabłonie i Grusze też? 

U nas dopiero co mirabelki przekwitają

Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, harcerz1020 said:
6 hours ago, harcerz1020 said:

Bogumił, czy mnie oczy nie mylą? U ciebie z głodu? 40 kg. cukru na zimę, nie miały miejsca na uwiązanie kłębu

y

Nigdzie nie napisałem ze nie miały miejsca na uwiązanie kłębu. 40 kg na dwa korpusy to kropla w morzu. Zreszta czy 40kg zapasu na 7 miesięcy to tak dużo?  Zimowla na 2 korpusy to wygoda i konieczność. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Krzychu napisał:

Jabłonie i Grusze też? 

U nas dopiero co mirabelki przekwitają

Nie patrz co na południu .
U nas grusze kwitną od trzech dni a pierwsze jabłonie pierwsze kwiaty dzisiaj zaczęły rozwijać .

Rano i u nas pokropiło .
Później wyszło słońce i w kilka minut wysuszyło to co napadało .
Po południu zrobiło się chłodniej i wietrzniej .
Wieczorem zapakowałem tuzin uli i zawiozłem na drugie pasieczysko , do lasu :)
102_8594.JPG

Link to comment
Share on other sites

U nas popadało z rana nieźle. Liczę ze to bedzie wystarczająca ilość dla jabłoni i rzepaku aby ładnie zaczęły nektarowac. Nadstawki czekają na zapełnienie, a i pszczoły silne jak nigdy u mnie. Już budują mateczniki chociaż jajek w środku na razie nie było. Jutro pewnie obowiązkowy przeglad

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Sołtys napisał:

U nas popadało z rana nieźle. Liczę ze to bedzie wystarczająca ilość dla jabłoni i rzepaku aby ładnie zaczęły nektarowac. Nadstawki czekają na zapełnienie, a i pszczoły silne jak nigdy u mnie. Już budują mateczniki chociaż jajek w środku na razie nie było. Jutro pewnie obowiązkowy przeglad

Jak w takim szerokim ulu jak ln3/4 budują już w kwietniu mateczniki przy ładnej lotnej pogodzie  , to coś masz nie hallo , warto się zastanowić dlaczego ?

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Znaczy puste komórki matecznikowe sobie wybudowały, nie mateczniki:D siła duża, dni lotne w tamtym tygodniu za bardzo nie były, to sobie budują. Myślę że nie ma powodu do obaw na razie. Po przeglądach w weekend mam nadzieję że sytuacja będzie dalej w nastroju roboczym. Oby... 

A w mojej wiedzy budowa mateczników nie świadczy o nastroju rojowym, tylko wskazuję dojrzałość rodziny pszczelej. Jeśli jestem w błędzie to Tadku liczę na pouczajacą odpowiedź bez krytyki:) 

 

Link to comment
Share on other sites

O nastroju rojowym nie świadczy ale to już poważne ostrzeżenie przed nim i pora zareagować. U mnie również w najsilniejszych rodzinkach pierwsze miseczki zaczynały się pojawiać, pszczoły bardzo dużo czerwiu krytego również więc zrobiłem odkłady, pszczoły dostały weze do gniazda i kolejną nadstawkę. Myślę, że takie zabiegi na razie z wyprzedzeniem powinny wystarczyć. Zajmą się robotą a nie pierdołami?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.