Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Nowy już V jak victoria sezon 2020


boddan

Recommended Posts

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

U mnie wczoraj trzecia rójka. U Was nic a nic? 

 

U mnie narazie jeszcze siedziały. Jedne co osierocilem. W ten weekend wszystkie stare matki pojadą jako odklady na drugą pasieke. A produkcyjne dostaną po nieunasienionej. I chyba tyle z rójek będzie. Ale jeszcze mają czas do soboty na ewentualne rojenie bo mnie nie ma. :D

I szukam zawzięcie dobrego stanowiska na akacje. Bo lipę mam, gryka pewnie w małej ilości na 2 rodziny zasieje się w tym tygodniu. Nie ma ktoś wolnej miejscówki w mazowieckim? :)

Link to comment
Share on other sites

U mnie te trzy uwiązywały się nisko na siatce. Skoro pogoda 12st max i ten deszcz to co będą wyżej lecieć. 

Jedna z nich wyleciała w momencie przygrzania słońca, w tym samym momencie zanim osiadły słońce zaszło co spowodowało duży chłód i część z nich wróciła do macierzaka 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Sołtys napisał:

 

 szukam zawzięcie dobrego stanowiska na akacje. Bo lipę mam, gryka pewnie w małej ilości na 2 rodziny zasieje się w tym tygodniu.
Nie ma ktoś wolnej miejscówki w mazowieckim? :)

Gąbin . A właściwie las pod Gąbinem od strony Sannik .
Miejscówka ogrodzona , nadzorowana przez ochronę i praktycznie pusta . Tylko las i pracownicy ochrony
Teren gdzie kiedyś runął najwyższy w Polsce maszt telewizyjny .
Akacji są tam niesamowite ilości. Las w czasie kwitnienia wygląda jak obsypany śniegiem .
Nie wiem jak w tej chwili , ale kiedyś chciałem tam postawić swoje .
Niestety chyba domofon na furtce był uszkodzony , albo cieć spał , bo ochrona jest tam na stałe , ale na dzwonienie nikt nie zareagował .
Później już nie próbowałem.
Miejscowi na pewno będą wiedzieli kogo i gdzie pytać ...
 

Link to comment
Share on other sites

Spory kawałek drogi, musiał bym jechać się rozejzeć i zobaczyć co i jak. Może jakaś zbiorowa wycieczkę bym zorganizował. No chyba że znajdę coś bliżej godnego uwagi:D Bo na te kilka rodzinek to nie potrzebuje hektarów jak narazie:D

Edited by Robi_Robson
Wyciąłem "pusty cytat" Krzysztofa
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pozakładałem trochę weslnych, puściłem kolejną serię matek. Kurierzy przywieźli płytki do poławiaczy i węże igelitowe dla trutni. Jakie robicie otwory dla trutni 10mm czy 12mm?

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Xpand napisał:

Dzisiaj pozakładałem trochę weslnych, puściłem kolejną serię matek. Kurierzy przywieźli płytki do poławiaczy i węże igelitowe dla trutni. Jakie robicie otwory dla trutni 10mm czy 12mm?

10 spokojnie wystarczy , ale ...
Niestety mimo , że wydłużyłem długość rurek do kilku cm. , to robotnice i tak potrafią nimi wracać do ula .
Takie mam niektóre spryciule , że za nic nie chcą przejść przez poławiacz kiedy mają zostawione otwarte inne "furtki"

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Robi_Robson napisał:


Takie mam niektóre spryciule , że za nic nie chcą przejść przez poławiacz kiedy mają zostawione otwarte inne "furtki"

 

Pierzga lepsza ;)

 

A u mnie, pewnej rodzinie zostawiłem trzy mateczniki na jednej ramce, żeby to załatwiły jakoś same ze sobą. 

Zgadnijcie ile rójek wyszło? 

 

Druga zagadka: jak interpretować załączoną fotkę?

QMouCIk.png

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, michal79 napisał:

A u mnie, pewnej rodzinie zostawiłem trzy mateczniki na jednej ramce, żeby to załatwiły jakoś same ze sobą. 

Zgadnijcie ile rójek wyszło? 

za mało danych . Mogło wyjść 3 i żadna .

Podobnie ze zdjęciem pszczoły z odsłoniętym gruczołem zapachowym i dalej mało danych .

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Robi_Robson napisał:

10 spokojnie wystarczy , ale ...
Niestety mimo , że wydłużyłem długość rurek do kilku cm. , to robotnice i tak potrafią nimi wracać do ula .
Takie mam niektóre spryciule , że za nic nie chcą przejść przez poławiacz kiedy mają zostawione otwarte inne "furtki"

Podpowiedzcie coś o tych rurkach na trutnie, bo nie kumam. Narobiłem sobie roboty i kłopotu z ramkami pracy. Tydzień temu wyjąłem 2 ramki tj. pół ramki z beleczką odejmowaną. Powiesiłem pod czereśnią dla sikorek. Trochę wyciągnęły a reszta zgniła i co z tym robić. A destructor w dziewiczą nie wejdzie, sprawdzałem to nie widziałem waroozy. Aczkolwiek widzialem na mostku trutnia bez skrzydełek. Koszmar jak to wydobyć, jakaś pompa próżniowa. Ktoś może się bawi w ramki pracy.

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, harcerz1020 napisał:

Koszmar jak to wydobyć, jakaś pompa próżniowa

Wyłamać , na gazie (taką jak na opatunki )  nad gotującą wodą i pozostaną ładnie uparowane larwy . Kury , ryby  mało się nie podławią .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nacek napisał:

Dziś kończę wirować rzepak, zostaje czekanie na akacje, niby coś jest ale do "sieradzkich rekordów mi daleko"?

 Dziś widziałem kwitnącą akację ..... może długo nie będziesz musiał??

Link to comment
Share on other sites

8 hours ago, harcerz1020 said:

Podpowiedzcie coś o tych rurkach na trutnie, bo nie kumam.

Zdzislaw wygugluj jak zrobione sa polawiacze do pylku i bedziesz wiedzial. 

 

8 hours ago, harcerz1020 said:

A destructor w dziewiczą nie wejdzie

To daj sie im spokojnie wygrys a nastepne wytniesz. 

 

8 hours ago, harcerz1020 said:

Ktoś może się bawi w ramki pracy

Mam w kazdej rodni. Jest to ramka z miodni czyli 3/4. Pod beleczka buduja na trutnia. Jak juz sa na wygryzieniu to odrywam spod z trutniami a ramka wraca spowrotem do rodni

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Robi_Robson napisał:

10 spokojnie wystarczy , ale ...
Niestety mimo , że wydłużyłem długość rurek do kilku cm. , to robotnice i tak potrafią nimi wracać do ula .
Takie mam niektóre spryciule , że za nic nie chcą przejść przez poławiacz kiedy mają zostawione otwarte inne "furtki"

 

Mam w planach dawać węża igelitowego z boku poławiacza, a nie tam gdzie jest płytka do poławiania. Może to coś zmieni?

 

20 godzin temu, michal79 napisał:

Pierzga lepsza

 

Zgadzam się, ale ja będę zbierał każdego dnia i od razu mroził, więc pyłek będzie bardzo wysokiej jakości. Na pierzgę też przyjdzie czas :)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Podpowiedzcie coś o tych rurkach na trutnie, bo nie kumam. Narobiłem sobie roboty i kłopotu z ramkami pracy. Tydzień temu wyjąłem 2 ramki tj. pół ramki z beleczką odejmowaną. Powiesiłem pod czereśnią dla sikorek. Trochę wyciągnęły a reszta zgniła i co z tym robić. A destructor w dziewiczą nie wejdzie, sprawdzałem to nie widziałem waroozy. Aczkolwiek widzialem na mostku trutnia bez skrzydełek. Koszmar jak to wydobyć, jakaś pompa próżniowa. Ktoś może się bawi w ramki pracy.

Ja wycinam i wrzucam na topiarkę słoneczną .
Po wytopieniu reszta do stawu dla rybek , lub dla drobiu .

 

2 godziny temu, Xpand napisał:

 

Mam w planach dawać węża igelitowego z boku poławiacza, a nie tam gdzie jest płytka do poławiania. Może to coś zmieni?

Nie zmieni.
Część wylotów dla trutni dałem nawet od tyłu i teraz mam ruch dookoła ula . 5 wylotków zamiast jednego !
Chyba zastrugam ołówki i pozatykam otwory, a trutnie będę po staremu wypuszczał co jakiś czas wyjmując korki wentylacyjne w korpusach .

Link to comment
Share on other sites

Ja nie dawałem żadnych wężyków tyłko jest jeden otwór 10 mm. Dzięki temu nie ma niedoboru pierzgi w gnieździe, ale zbiory pyłku niestety nie są zbyt okazałe.

Link to comment
Share on other sites

Ja robiłem jeden otwór z rurki elektroinstalacyjnej 12 -ki , albo też zdejmuję daszek  w ciągu dnia i na jakiś czas otwieram pajączek dla wypuszczenia trutni. 

Zostawienie rurki otwartej na stałe może doprowadzić do powstania dwu matek czerwiących  w jedne rodzinie , miałem tak czasami , przypadek  jak się zamienia ramki lub korpusy i przenosi ponad kratę.

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tadek11 napisał:

Ja robiłem jeden otwór z rurki elektroinstalacyjnej 12 -ki , albo też zdejmuję daszek  w ciągu dnia i na jakiś czas otwieram pajączek dla wypuszczenia trutni. 

Zostawienie rurki otwartej na stałe może doprowadzić do powstania dwu matek czerwiących  w jedne rodzinie , miałem tak czasami , przypadek  jak się zamienia ramki lub korpusy i przenosi ponad kratę.

 

Idelna metoda do prowadzenia gospodarki dwumetecznej :D

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Tadek11 napisał:

 zdejmuję daszek  w ciągu dnia i na jakiś czas otwieram pajączek dla wypuszczenia trutni.

To chyba w odkładach ?
Bo normalnie , to choćbyś zdjął całkiem daszek i powałkę , to w żaden sposób trutnie z gniazda pod kratą nie wylecą ...
Chyba , że tylko te z ramek przeniesionych nad kratę .

Ja trutnie wypuszczam z gniazda najczęściej wyjmując od czasu do czasu koreczki w korpusach .
Oczywiście tam gdzie są poławiacze dennicowe .
Bo bez nich to normalnie wychodzą przez dennicę .

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.