Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Armagedon 2019?


Guest marbert

Recommended Posts

Cytat

Katastrofa w pasiekach, kiepska kondycja, puste ule, To tylko tacy opowiadają co zostali z rozwojem w poprzedniej epoce.

Może ja starodawny , dziadki leśne jak zobaczyli moje rodziny to kopary im poopadały ale . Właśnie ale . Upadek rodziny że zostaje świta matka i zero pszczół na dennicy , dookoła ?  Najsilniejsze rodziny . Tak trzymaj niech sami mają silne nie będzie problemu a nie cherlaki że do czerwca podnoszą się z kolan .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Na dzień dzisiejszy -2 rodziny,objawy identyczne,ramki pełne pokarmu,pszczół jak pięść,brak biegunki itp,wszystko czyste.Podejrzenia nosemy ceranae ale to domysły.Od wiosny spróbuje nosevitu.

Leczone na varroa-paski z kwasem szczawiowym w lipcu,we wrześniu apiwarol-spadło po 200szt i na początku listopada-spadło 50szt.

Reszta leczona tak samo-rodziny silne.

 

Link to comment
Share on other sites

Guest marbert
14 minut temu, Perszing napisał:

Na dzień dzisiejszy -2 rodziny,objawy identyczne,ramki pełne pokarmu,pszczół jak pięść,brak biegunki itp,wszystko czyste.Podejrzenia nosemy ceranae ale to domysły.Od wiosny spróbuje nosevitu.

Leczone na varroa-paski z kwasem szczawiowym w lipcu,we wrześniu apiwarol-spadło po 200szt i na początku listopada-spadło 50szt.

Reszta leczona tak samo-rodziny silne.

 

Michał podejrzewa brak pyłku. Koło Poznania może tak być.

W mym terenie wygląda to tak że na jednej pasiece katastrofa a na pozostałych OK. Ale u mnie teren zapowietrzony od Lipca. To kolegów spostrzeżenia.

 

U mnie spadła jedna rodzina ze starą matką 4 letnią a już teraz z 5 letnią liczyłem na cichą wymianę. Trzy są słabe. Choć we wrześniu wyglądały na super mocne. Nie ma u mnie upraw rolniczych , więc wykluczam działanie związków chemicznych na pszczoły.

Kwas mrówkowy,który stosuję silnie zakwasza środowisko ula a więc nosemy raczej wykluczam.

Link to comment
Share on other sites

Witam.  Co do filmu to zakończyłem oglądanie @1.45.  5G.... hehe.   CCD już było gdy ludzie o 5G dopiero marzyli.  W pierwszym roku tez straciłem jedna rodzine. Oczywiście waroza była przyczyna upadku rodziny.     Niestety w pszczelarstwie nasze błędy wychodzą nawet po 2 latach. Dlatego znalezienie przyczyn problemu nie jest takie proste. 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Beeman napisał:

Witam.  Co do filmu to zakończyłem oglądanie @1.45.  5G.... hehe.   CCD już było gdy ludzie o 5G dopiero marzyli.  W pierwszym roku tez straciłem jedna rodzine. Oczywiście waroza była przyczyna upadku rodziny.     Niestety w pszczelarstwie nasze błędy wychodzą nawet po 2 latach. Dlatego znalezienie przyczyn problemu nie jest takie proste. 

Właśnie,filmik znalazłem na FB, prawie wszyscy uznali 5G za przyczynę,a ja zapytam na przekór dlaczego zginęło 150 rodzin,a nie 200 czy całe 300.

Czyżby połowa rodzin miała już odporność na 5G?

Następna sprawa to wielkość pasieki w jednym miejscu i tam dopatrywałbym się raczej pośredniej przyczyny upadku rodzin 300 rodzin w jednym miejscu to przynajmniej 30 ton pożywienia w okolicy dla utrzymania przy życiu takiej ilości pszczół.

Główna bezpośrednia przyczyna spadku tych rodzin pewnie!warroza.PK

 

Ps.A może istnieje jakieś sedno o którym jeszcze nie mamy pojęcia w końcu pszczoły nigdy do końca nie zostały zbadane.

Link to comment
Share on other sites

Guest marbert
Godzinę temu, piotrpodhale napisał:

Właśnie,filmik znalazłem na FB, prawie wszyscy uznali 5G za przyczynę,a ja zapytam na przekór dlaczego zginęło 150 rodzin,a nie 200 czy całe 300.

Czyżby połowa rodzin miała już odporność na 5G?

Następna sprawa to wielkość pasieki w jednym miejscu i tam dopatrywałbym się raczej pośredniej przyczyny upadku rodzin 300 rodzin w jednym miejscu to przynajmniej 30 ton pożywienia w okolicy dla utrzymania przy życiu takiej ilości pszczół.

Główna bezpośrednia przyczyna spadku tych rodzin pewnie!warroza.PK

 

Ps.A może istnieje jakieś sedno o którym jeszcze nie mamy pojęcia w końcu pszczoły nigdy do końca nie zostały zbadane.

Piotrze dla 40 rodzin potrzeba 5 ton nektaru i 1 tony pyłku.  Dr Zbigniew Lipiński PAN Olsztyn. 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, marbert napisał:

Piotrze dla 40 rodzin potrzeba 5 ton nektaru i 1 tony pyłku.  Dr Zbigniew Lipiński PAN Olsztyn. 

Liczby przerażają ludzie nie zdają sobie sprawy jak krzywdzą pszczoły kiedy ciągle rozbudowują pasieki.W niektórych rejonach kilka uli mniej ratuje sprawę.PK

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

 

11 hours ago, daro said:

Może ja starodawny , dziadki leśne jak zobaczyli moje rodziny to kopary im poopadały ale . Właśnie ale . Upadek rodziny że zostaje świta matka i zero pszczół na dennicy , dookoła ?  Najsilniejsze rodziny . Tak trzymaj niech sami mają silne nie będzie problemu a nie cherlaki że do czerwca podnoszą się z kolan .

Tak leśne dziadki to jakaś plaga. Narazie to widzę wiele problemów z nimi. Albo i same w okolicy mojej pasieki mam kilka takich.  

 

10 hours ago, Perszing said:

Na dzień dzisiejszy -2 rodziny,objawy identyczne,ramki pełne pokarmu,pszczół jak pięść,brak biegunki itp,wszystko czyste.Podejrzenia nosemy ceranae ale to domysły.Od wiosny spróbuje nosevitu.

Leczone na varroa-paski z kwasem szczawiowym w lipcu,we wrześniu apiwarol-spadło po 200szt i na początku listopada-spadło 50szt.

Reszta leczona tak samo-rodziny silne.

 

Jak dla mnie to waroza. Ale to mój domysł.

A teraz zaraz dojdą dalsze osypy bo ludzie nie bardzo dalej rozumieją dennicę osiatkowaną. Bo jedni chcą rozpędzać inni pomagać i zasuwają wkładki robiąc termos to wilgoć da o sobie znać (zimowali na siatce otwartej a teraz będą zasuwać). I tłumaczenie, że temperatury się nie boją ale wilgoć je zabija to tylko wzruszają ramionami i mówią że zawsze tak robili i i jakoś było. Po oblocie to mogę zrozumieć ale teraz?? Jak dla mnie to proszenie się o problemy w pasiece. 

 

PS. Prawda jest taka że baza pożytkowa maleje i trzeba zacząć myśleć o suplementacji białkowej. Co do warozy to osobny rozdział bo przerwanie łańcucha znacznie pomaga. 

 

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

Cytat

dla 40 rodzin potrzeba 5 ton nektaru i 1 tony pyłku.  Dr Zbigniew Lipiński PAN Olsztyn. 

 

Cytat

PS. Prawda jest taka że baza pożytkowa maleje i trzeba zacząć myśleć o suplementacji białkowej. Co do warozy to osobny rozdział bo przerwanie łańcucha znacznie pomaga. 

 

No i w tym jest podstawa problemu ?

Prze -pszczelenie jeden problem jak do tego dodać nie umiejętność zwalczania kleszcza , wydłużający się cykl aktywności pszczół i długość czerwienia matek stwarza nam taki obraz jak teraz że Koledzy określają to mianem "Armagedonu" i pewnie będziemy świadkami takiego modelu że co roku będzie u większości pszczelarzy upadało do 50% pasieki , albo pszczelarze pójdą po rozum do głowy i tą połowę sobie sami zrobią robiąc w sezonie odkłady z przerwaniem łańcucha rozmnażania warrozy , czyli zaczną prowadzić tak zwaną "gospodarkę dwurodzinną" czy jak ją tam zwał , bo są różne odmiany jej prowadzenia z wykorzystaniem izolatorów czy bez . Alternatywą jest stosowanie zwiększonej ilości chemii ? paski wiszące kilka tygodni w ulu z różnymi substancjami jak amitraza , tymol , kwasay i Bóg wie co jeszcze ? sprowadzone zza wschodniej granicy i od Chińczyków a u nas nie dopuszczone do stosowania. Ile tej "dobroci" z pasków przeniknie do miodu , wosku ? Czas pomyśleć co lepsze ?

Sprawa tego pyłku , byłem na wykładzie Zdzisława Lipińskiego kiedyś i po tym wykładzie właśnie  zmieniłem diametralnie swój pogląd w tej sprawie  i też niedawno jak o tym pisałem to jaki podnieśli raban poławiających pyłek na handel , że w ten sposób tracą źródło dochodu i w ogóle jak tak można żeby nie zabierać pszczołom pyłku kiedy one nam go dają ? ? który w zasadzie jest jedynym pożywieniem białkowym pszczół i u nas w Polsce jest niedostatek pyłku w większości pasiek , a pyłek jest przyswajalny przez organizm  człowieka tylko w kilku procentach  6 -7 % ?

Co innego jak pszczelarz poławia pyłek i później podaje go pszczołom w okresie kiedy tego pyłku brakuje to wtedy jest to zrozumiałe.

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Brzytwiarz napisał:

Tak leśne dziadki to jakaś plaga. Na razie to widzę wiele problemów z nimi. Albo i same w okolicy mojej pasieki mam kilka takich.  

A ja wolę 15 dziadków jak jednego nadmiernie ambitnego,bez pojęcia młodzieńca ze swoją setką niedożywionych rodzin.PK

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

W całości rozumiem twoje podejście. Sam mam już pytanie o odkłady ale jak ramka 1/2 dadanta to jest to problem dla nich. Jak powiedziałem o sypańcu to cyt: "ola boga daj pan spokój toż to masa problemów z tym". Więc pod względem sprzedaży to rozumiem. Co do młodych ambitnych to pewnie masz rację bo to też skrajność. Najgorsi są ci co nie dadzą sobie powiedzieć, że to oni coś zawinili. Tylko mówią o CCD albo teraz 5G i innych bzdetach bez potwierdzenia. Młodzi też mają skrajnie idiotycznych góru typu:

Kwasiarz z pod M1 - DR kwasek cytrynowy

lodziarz z pod krakowa - ciacho 

sosna - ten co leczy kością słoniową waroze czy blachą aluminiową 

i inni wybitni. Młodzi mają duży problem z czytaniem ze zrozumieniem stąd też biorą się inne problemy i lokują swoją wiedzę w tego typu szarlatanach jak ten pan od teorii spiskowych. To jest jakiś oszołom jak dla mnie. 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Brzytwiarz napisał:

A teraz zaraz dojdą dalsze osypy bo ludzie nie bardzo dalej rozumieją dennicę osiatkowaną. Bo jedni chcą rozpędzać inni pomagać i zasuwają wkładki robiąc termos to wilgoć da o sobie znać (zimowali na siatce otwartej a teraz będą zasuwać). I tłumaczenie, że temperatury się nie boją ale wilgoć je zabija to tylko wzruszają ramionami i mówią że zawsze tak robili i i jakoś było. Po oblocie to mogę zrozumieć ale teraz?? Jak dla mnie to proszenie się o problemy w pasiece. 

Ty sobie głowy nie owijaj pszczoły żyły długo przed dennicami osiatkowanymi-nie dennice są problemem.U mnie pod płotem stoją zabytki-bunkry z dennicami zespolonymi ocieplonymi sieczką,wlot na zimę zostawał szerokości 5cm z góry oczywiście beleczki i sterta ociepleń.Pszczoły zimowały pięknie.W takich bunkrach byle ciepło w zimie czy wczesną wiosną ich nie ruszało,można powiedzieć żyły jak w barciach.PK 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Brzytwiarz napisał:

W całości rozumiem twoje podejście. Sam mam już pytanie o odkłady ale jak ramka 1/2 dadanta to jest to problem dla nich.

W życiu "dziadkowi" nie sprzedałem pszczół,oni mają tyle rójek że ho ho.... Sprzedaje raczej młodym gniewnym co pszczelarstwo traktują jako łatwiznę.PK

Ps.Najlepszy klient z drugiego,trzeciego podejścia do pszczół wtedy już wie co to jest pszczoła.

Link to comment
Share on other sites

12 minutes ago, piotrpodhale said:

W życiu "dziadkowi" nie sprzedałem pszczół,oni mają tyle rójek że ho ho.... Sprzedaje raczej młodym gniewnym co pszczelarstwo traktują jako łatwiznę.PK

Ps.Najlepszy klient z drugiego,trzeciego podejścia do pszczół wtedy już wie co to jest pszczoła.

No nie mają tyle rójek jak w porywach mają 6 uli na ogródkach działkowych. U mnie już sprawa jest jasna trzech jest bez pszczół o tylu wiem - martwi mnie to bo wiem co to oznacza a mianowicie znowu będzie problem z upilnowaniem uli. Piotr co do ocieplonych bunkrów to można oczywiście tak ale nie powierz mi że tam rodziny były na trzech ramkach. Mam taką sytuację w trzech rodzinach że osłabły. I myślałem nad łączeniem w styczniu - tak jak to Rosjanie pokazują. I był zemną "pszczelarz" to się mnie pyta co w nich jest złego on takie rodziny wszystkie ma i fajnie zimują. Pszczoły na 4-ch uliczkach. Mówi żebym dennicę zamkną i będę ten zły bo tego nie zrobię.

 

Siudalski propaguje grzałki w ulu i podgrzewanie zresztą S.P. Tombacher mówi o lampie ala kwoka itd. Grzałki może mają sens ale po oblocie przed oblotem to samobójstwo tak jak rozpędzanie pszczół bo co z tego że w ulu jest fajna temperatura jak pszczoła niema kiedy wylecieć a musi. Wyleci i skrzepnie w polu.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Brzytwiarz napisał:

W całości rozumiem twoje podejście. Sam mam już pytanie o odkłady ale jak ramka 1/2 dadanta to jest to problem dla nich. Jak powiedziałem o sypańcu to cyt: "ola boga daj pan spokój toż to masa problemów z tym". Więc pod względem sprzedaży to rozumiem. Co do młodych ambitnych to pewnie masz rację bo to też skrajność. Najgorsi są ci co nie dadzą sobie powiedzieć, że to oni coś zawinili. Tylko mówią o CCD albo teraz 5G i innych bzdetach bez potwierdzenia. Młodzi też mają skrajnie idiotycznych góru typu:

Kwasiarz z pod M1 - DR kwasek cytrynowy

lodziarz z pod krakowa - ciacho 

sosna - ten co leczy kością słoniową waroze czy blachą aluminiową 

i inni wybitni. Młodzi mają duży problem z czytaniem ze zrozumieniem stąd też biorą się inne problemy i lokują swoją wiedzę w tego typu szarlatanach jak ten pan od teorii spiskowych. To jest jakiś oszołom jak dla mnie. 

Mnie Bolek nie ubliży.

Link to comment
Share on other sites

Guest marbert
Godzinę temu, Brzytwiarz napisał:

No nie mają tyle rójek jak w porywach mają 6 uli na ogródkach działkowych. U mnie już sprawa jest jasna trzech jest bez pszczół o tylu wiem - martwi mnie to bo wiem co to oznacza a mianowicie znowu będzie problem z upilnowaniem uli. Piotr co do ocieplonych bunkrów to można oczywiście tak ale nie powierz mi że tam rodziny były na trzech ramkach. Mam taką sytuację w trzech rodzinach że osłabły. I myślałem nad łączeniem w styczniu - tak jak to Rosjanie pokazują. I był zemną "pszczelarz" to się mnie pyta co w nich jest złego on takie rodziny wszystkie ma i fajnie zimują. Pszczoły na 4-ch uliczkach. Mówi żebym dennicę zamkną i będę ten zły bo tego nie zrobię.

 

Siudalski propaguje grzałki w ulu i podgrzewanie zresztą S.P. Tombacher mówi o lampie ala kwoka itd. Grzałki może mają sens ale po oblocie przed oblotem to samobójstwo tak jak rozpędzanie pszczół bo co z tego że w ulu jest fajna temperatura jak pszczoła niema kiedy wylecieć a musi. Wyleci i skrzepnie w polu.

Oczywiście że w termosie z drewna z pierzyna na głowie słabe rodziny przetrwają. 

Ale przecież nie to jest celem. 

Link to comment
Share on other sites

Oglądając filmy Ciacho nie widziałem w nich błędnych teorii.No chyba nie mył słoików tylko miód prosto po rozcięciu z folii.

Edited by kri
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Brzytwiarz napisał:

Mam taką sytuację w trzech rodzinach że osłabły. I myślałem nad łączeniem w styczniu - tak jak to Rosjanie pokazują. I był zemną "pszczelarz" to się mnie pyta co w nich jest złego on takie rodziny wszystkie ma i fajnie zimują. Pszczoły na 4-ch uliczkach. Mówi żebym dennicę zamkną i będę ten zły bo tego nie zrobię.

Nie wiem jak robią Rosjanie,możesz połączyć przez kraty odgrodowe,na przykład dla zapasowych matek zresztą ja na zimowym pszczelarzeniu się nie znam.

Ps.Takie rodziny(15cm kłąb) z powodzeniem przetrwają naszą surową zimę. :)PK

  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Witam. Dawno mnie tu nie było. Moze kilka słów o Małopolsce. Rok tragiczny, w maju powodzie a później 93 dni bez kropli deszczu. Średnio 40 kg cukru w sezonie na rodzinę. Inwazja warrozy nie do opisania. Kwas mrowkowy,od połowy lipca paski i na jesieni apiwarol nadal z dużym osypem. Całe doświadczenie można sobie wsadzić do kieszeni. Żniwo rok zaczęło zbierać już w sierpniu. Mali pszczelarze zamiatali w tym czasie ule. Najgorsze że zgnilec jest w tej chwili wszędzie,sama widziałam już 7 tablic,cały teren. Zabawne,ostatnia umieszczona tydzień temu,rychło w czas. Sądzę ,że nasz teren bedzie mógł spokojnie ogłosić armagedon pszczelarski,wiosna przyniesie w tej sytuacji tylko pogorszenie.

 

Edited by joasia
Link to comment
Share on other sites

Witaj Joasiu .
Nie zazdroszczę .
Z tego co widzę i czytam zgnilec ma się coraz lepiej.
W moim województwie , a nawet powiecie też się pojawiał .
Na szczęście na razie daleko od mojej pasieki .
Obserwując natomiast skalę porażenia pszczół warrozą w poprzednim sezonie  z obawą spoglądam w przyszłość .
Oby nie spełniły się czarne scenariusze .

Link to comment
Share on other sites

Niestety ze smutkiem muszę potwierdzić to co pisze joasia i Robi_Robson.

U mnie bardzo podobnie - olbrzymia re inwazja warrozy w październiku i coraz więcej ognisk zgnilca.

Wiosnę widzę czarno.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.