Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ule trzcinowe i słomiane


Beeman

Recommended Posts

Witaj Tomasz 760 na forum . Piszesz że podejmujesz się popularyzacji takich trzcinowych uli  więc będziemy mieli już przegląd wszystkich rodzajów materiałów do budowy uli ,  klepka , decha , tworzywo, no i może ktoś zgłosi się z promocją uli z kłody drewna czyli tz, barci i na pewno do skansenów będzie zainteresowanie takimi propozycjami. Bo taki słomiany czy trzcinowy ul świetnie by wyglądał w przydomowym ogródku pszczelarza. 

To zdjęcie zrobiłem u Kasztelewicza w skansenie .

AFkFG1GgrwFIsScYzr5jrtZbh96ByQn10nuK23IX
A swoją drogą czy w takich ulach jakie prezentowałeś trzymasz pszczoły , może jakaś fotka ula z pszczołami ? 

Pozdrawiam i życzę powodzenia .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry w niedzielne przedpołudnie,

 

Dziękuje za Wasze spostrzeżenia i od razu odpisuje.

 

Listewki boczne wewnątrz mają 5-6 mm, deski są frezowane na wcięcie 6mm. Ramka hofmanowska ma wcięcie  na 5 mm, czyli odległość od trzciny do ramki to 10-11 mm z boku wzdłuż ramki. Natomiast prostopadle do ramki to odległość 7,5mm + 6 mm daje nam 13,5 mm. Na filmikach poniżej widać że listewki boczne są przykręcone bez frezowania, co zmniejsza odległość ramki od bocznej ściany, natomiast ścianki prostopadłe do ramek, mają identyczną budowę jaką ja zrobiłem w swoim korpusie. Również na dole jest filmik z ulem trzcinowym z Danii i tam jest tak samo zrobione jak u mnie w korpusie. 

 

Sam gospodaruje na kupionych od kogoś leżakach warszawskich poszerzanych, gdzie wymiar się rozjeżdża (szerokość  i nie stwierdziłem że by jakoś specjalnie  bardziej tworzyły dziką zabudowę w tych nienormatywnych ulach w porównaniu do uli ogólnodostępnych w dużych sklepach pszczelarskich.

 

W ukraińskich i duńskich ulach trzcinowych są tak samo wbudowane listewki wewnętrzne i na filmikach nie widać by było jakiś wielki problem z dziką zabudową. 

 

Odległości pomiędzy korpusami to 1 cm, a dolny korpus wraz z dennicą dają wysokość 2,5 cm wolnej przestrzeni.

 

Od Zeszłego roku w moich ulach wsadziłem przez siebie zrobione maty trzcinowe. Poniżej zdjęcie maty po sezonie, widać tylko zakitowane miejsca na macie, nie było problemu z dziką zabudową. Gdzie tu w tej macie listewki mają 6 mm + jeszcze wymiar z ramki co daje nam również ponad 10-12 mm. 

 

Co do szuflady ze sklejki, chciałem uniknąć w ulu plastiku i płyt osb. Sklejkę dałem bo była "najbliżej" drewna.

 

Opalanie trzciny nie jest problemem, trzcina sama w sobie nie chcę się tak łatwo palić jak robi się to z głową. Deskę też przy opalaniu można spalić.

 

Korpusy skręcone w prawidle i skręcone deskami i listewkami również trzymają wymiar.

 

Na Ukrainie ule trzcinowe są dosyć często spotykane, poniżej linki do takich uli:

 

 

 

 

Czasem trzeba postępować nie tak jak jest gdzieś napisane kilkadziesiąt lat temu. Czasy się zmieniły, ule powstają z różnych materiałów, gdzie książkowe odległości nie są zachowane. Grunt by nie szkodzić! :)

 

Miłej niedzieli wszystkim życzę!

 

Pozdrawiam

Tomasz

mataposezonie.jpg

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja też poczynialem swego czasu jakieś kombinacje ze słomą i trzciną, i stwierdzam że nadmiar listewek, bardzo znacznie podnosi wagę ula, i jest to zbędne moim zdaniem. Druciki i narożniki po pierwsze są moim zdaniem bardziej estetyczne, bo więcej procent trzciny w ulu trzcinowym, a po drugie spora różnica w wadze:) moje dd 1/2 nieznacznie tylko różni się wagą od ula z jednej deski:) 

Ale te twoje Tomaszu też mają jakiś tam swój klimat, więc powodzenia;) 

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia z dziś, rodzina zasiedlona 3 tygodnie temu. Jest to wersja powstała przy tworzeniu tego idealnego korpusu. Aktualne korpusy są grubsze i trzcina lepszej jakości.

 

U nas ciągle jeszcze zima, nawet mirabelki nie kwitną. Pojawiły się już na nich pąki, ale dziś ma być mróz w nocy więc pewnie trzeci rok z rzędu z mirabelek kompotu i nalewki nie będzie :(

 

Co do wagi, to fakt ul ciężki, korpus waży około 5 kg, a cały zestaw dennica, dwa korpusy, nadstawka, trzcinowa powałka i daszek to ok. 32 kg.

 

Daliście mi do myślenia co do tych odległości i po marszu koncepcyjnym (10 km) stwierdziłem że jednak zostanę przy tych rozmiarach o których pisaliście, klienci mogą mieć tu pretensje, ja uważam ze to nie jest aż taki wielki problem, ale jednak nie wszyscy myślą tak jak ja.

 

 

 

Kabelek na jednym ze zdjęć to czujnik temperatury i wilgotności. 

 

 

Pozdrawiam

Tomasz

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Witaj Tomasz na forum:

- fajnie się tematycznie złożyło, bo korci mnie zakupw tym roku testowo ze 2 "trzciniaków" -  chce wyjść z WZ i najprawdopodobniej przezbroić się na ln 3/4 i to trzcina ma być tym testem. Zobaczymy co z moich planów wyjdzie :)

Link to comment
Share on other sites

15 hours ago, Tomasz760 said:

Daliście mi do myślenia co do tych odległości

Wczoraj czyscilem ramki z osypanej rodziny w korpusie ze styroduru. Jako ze moje rodziny sa b.mocne w dolnej czesci tam gdzie pszczoly zgryzly styrodur na ok. 1cm. Byla dzika zabudowa. Cale szczescie ze nie bylo tam pszczoly bo zrobil sie niezly balagan. Nie dosc ze ramki ciezko bylo wyciagnac to jeszcze wszystko upaprane w miodzie. 

Aby zachowac odpowiednie wymiary od srodka zrobilem pare korpusow z drutem od srodka a listwy od zewnatrz. Jednak duzo prosciej dac druty z obu stron (od srodka i na zewnatrz) i tak robie. Tej zimy dorobilem nastepne 15 korpusow z czciny. Ja robie dwa boki czcina i dwa boki deska.  

15 hours ago, Tomasz760 said:

Kabelek na jednym ze zdjęć to czujnik temperatury i wilgotności. 

Niestety twoje pomiary sa w zlym miejscu. Jest ogromna roznica gora- dol. Czujnik daj na gorne beleczki, lub miedzy ramki. Jak sie tym bawilem to z ciekiej rekawiczki odcinalem "palca" i czujnik wkladalem do takiej ochronki co zapobiegalo w zapropolisowaniu czujnika wilgotnosci.  Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Porównuje temperaturę i wilgotność w ulu trzcinowym oraz w ulu dostępnym ogólnie w sklepach pszczelarskich. Nie interesuje mnie tu temperatura w rodzinie, bo zakładam że pszczoły w obydwu ulach w gnieździe robią sobie taką samą temperaturę potrzebną do wychowu larw. 

 

Porównuje  jak wygląda temperatura poza gniazdem w obydwu ulach. Jest to świeża sprawa więc żadnych konstruktywnych wniosków jeszcze nie mam.

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Konstruktywne wnioski to będziesz miał po paru latach jak już ocenisz całokształt gospodarki w ulach trzcinowych , to musi trochę potrwać nawet kilka sezonów. Poza tym wszystko zależy od warunków wstępnych , brzegowych gospodarki pasiecznej takich jak waga ula, gospodarka wędrowna czy nie  , struktura pożytków , wielkość pasieki i na ilu stanowiskach ,  czasochłonność obsługi pasieki czyli czy pszczelarz dysponuje wystarczającą ilością czasu na zajęcie się pszczołami i wybranym przez siebie modelem hodowli i czy opanujesz w tych ulach walkę z warrozą i ewentualnie nosemozą.  Dopiero po analizie tych wszystkich czynników po paru latach będziesz miał konstruktywne wnioski a nie na podstawie wyrywkowego pomiaru temperatury w którymś tam momencie. 

Życzę powodzenia. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.