Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Czym pomalowac ule drewniane?


Recommended Posts

6 godzin temu, tikcop napisał:

Szymek, nawet myślałem aby wzorem Iana podziurawić daszki. Za mało mam uli jednak. To już wolę przynieść wiaderko. Korpus pusty potrzebny był do dozownika kwasu mrówkowego i tak. No ale zgadzam się, do tego ta kiszonka z kukurydzy z dodatkiem lodu :) widok bezcenny, a u nas w tym roku zero śniegu. Narozpylały ch wie czego te samoloty dwa lata temu nad Polską. Całe niebo było w kwadraty smugami kondensacyjnymi pocięte. Walka z globalnym ociepleniem a tak mi się coś obiło o testowaniu radarów (teorie spiskowe internetu) kosztem środowiska w kolonii z trzeciego świata. Co ich tam polskie podludki obchodzą jak liczy się pieniądz. Nie jedna wojna przez to już była zasponsorowana w tym ostatnia. I kto skorzystał a kto stracił? Cudzymi rękami załatwiono i na wielkiej krzywdzie milionów!

 

A już byłem załamany, że moje otwieranie ludkom oczu na działania bestii tego świta mija się z celem, a jednak. Zaczynacie widzieć coś czego nie widzieliście wcześniej, chociaż często o to się potykaliście. Wiadomo co narozpylali, to powoduje również sztuczną suszę. Ostatnio wypowiadał (koleś mi przekazał) się pszczelarz który hoduje pszczoły ok. 10 uli w Paryżu na nie wielkiej działce, jak twierdzi, ze miód jest mniej skażony, bowiem w mieście nie ma GMO, herbicydów i pestycydów. Ale pszczół ubywa, bo 5G zakłóca receptory i strażniczki nie rozpoznają soich pszczół lotnych i je wycinają. Bym coś ciekawego wkleił, ale ten poprawny politycznie z Warmii skasuje. Czytajcie i poznawajcie a poznacie korzenie zła.    

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, harcerz1020 napisał:

A już byłem załamany, że moje otwieranie ludkom oczu na działania bestii tego świta mija się z celem, a jednak. Zaczynacie widzieć coś czego nie widzieliście wcześniej, chociaż często o to się potykaliście. Wiadomo co narozpylali, to powoduje również sztuczną suszę. Ostatnio wypowiadał (koleś mi przekazał) się pszczelarz który hoduje pszczoły ok. 10 uli w Paryżu na nie wielkiej działce, jak twierdzi, ze miód jest mniej skażony, bowiem w mieście nie ma GMO, herbicydów i pestycydów. Ale pszczół ubywa, bo 5G zakłóca receptory i strażniczki nie rozpoznają soich pszczół lotnych i je wycinają. Bym coś ciekawego wkleił, ale ten poprawny politycznie z Warmii skasuje. Czytajcie i poznawajcie a poznacie korzenie zła.    

Musze dopisać bo jestem dokładny. Co roku z początkiem maja, a i później,  przy bezkresnym czystym niebie i właśnie w sobota niedziela. Gdy ludkowie są na zewnątrz. Nie kwadraty a masońskie szachownice jeden z ich diagramów. 

Link to comment
Share on other sites

harzcerz1020 na forum unikamy polityki, bo polityka skłóca ludzi, a tu chcemy rozmawiać o pszczołach. Jest wiele innych miejsc, w którch można o polityce pogadać. W Paryżu jeszcze nie ma 5G, bo częstotliwości mają dopiero teraz w 2020 zwalniać. Ericsson to będzie budował dla Orange France. Mają opóźnienie do ~marca ze względu na spór pomiędzy resortem finansów a regulatorem telekomunikacyjnym Arcep. Tak zwane chemtrials to jest kondensacja pary wodnej, która daje taki efekt przez kontakt gorącego powietrza pochodzącego z silników z zimnym atmosferycznym. Tego typu ślady mogą pojawiać się i znikać, bo zależne są od wilgotności bezwzględnej powietrza. Ruch powietrzny kontrolowany jest przez kontrolę lotów i tam wyznaczane są trasy dla poszczególnych samolotów.

 

P.S. Czy używasz wifi w domu?

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Xpand napisał:

harzcerz1020 na forum unikamy polityki, bo polityka skłóca ludzi, a tu chcemy rozmawiać o pszczołach. Jest wiele innych miejsc, w którch można o polityce pogadać. W Paryżu jeszcze nie ma 5G, bo częstotliwości mają dopiero teraz w 2020 zwalniać. Ericsson to będzie budował dla Orange France. Mają opóźnienie do ~marca ze względu na spór pomiędzy resortem finansów a regulatorem telekomunikacyjnym Arcep. Tak zwane chemtrials to jest kondensacja pary wodnej, która daje taki efekt przez kontakt gorącego powietrza pochodzącego z silników z zimnym atmosferycznym. Tego typu ślady mogą pojawiać się i znikać, bo zależne są od wilgotności bezwzględnej powietrza. Ruch powietrzny kontrolowany jest przez kontrolę lotów i tam wyznaczane są trasy dla poszczególnych samolotów.

 

P.S. Czy używasz wifi w domu?

Czy uważasz, że to co pisze jest spowodowane tym własnie? Chłopie kondensacja pary wodnej to krótki ogonek znikający za samolotem. A nie smugi od horyzontu do horyzontu rozchodzące się przez cały dzień. Gęste szachownice nad miastami, osiedlami, osadami, to mają być rejsowe samoloty, gdzie, skąd i dokąd. To są samoloty nie oznakowane nie z lotnisk cywilnych.  Nie siej propagandy.

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Radzisz mi abym nie siał propagandy? :) Dobra, na niebie bywają też podobne twory do chemtrialsów, które powstają bardziej naturalnie. O dziwo część ludzi nazywają je po prostu chmurami, a z samolotowych chemtrialsów czasami powstają cirrusy i wygląda to tak.

smugi1.jpg

 

A tutaj możesz zobaczyć, że to właśnie rejestrowane i rejsowe samoloty zostawiają te "chemtrialsy".

https://www.flightradar24.com/

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, ikop74 napisał:

Krzyżak, dzięki za fotkę! Zaskoczona jestem, bo Twoje ule wyglądają nawet spoko! Dużo lepiej niż te malowane ule koleżanki po jednej zimie...

Tadeusz11 - nie wiem czy to kobieca zmienność, czy może otwartość na nowości.. ;) Od początku wiedziałam, że nie chcę uli sztucznych, bo mam przekonanie, że są nieekologiczne. Ale po obejrzeniu takiego ula "nówki" na szkoleniu i po rozmowie z kolegami, którzy takie ule mają zaczęłam rozważać czy by na próbę jednego nie kupić. No, ale jak zobaczyłam ule Jakubca, to mi przeszło... ;) Miałam też taki dziki pomysł - jeśli uważacie, że to możliwe technicznie to proszę wypowiedzcie się - żeby kupić same korpusy połówki ze styropianu i używać ich tylko w sezonie jako miodni - ze względu na wagę. Nie wiem jednak czy korpusy drewniane i styropianowe mają dokładnie takie same wymiary i czy tak można je mieszać i ustawiać na sobie...??

Oczywiście że można mieszać , ale trzeba to najpierw sprawdzić przed kupnem żeby mieć pewność , bo słyszałem że mogą być drobne różnice w wymiarach w przypadku niektórych producentów . Ale których , to Ci nie powiem , bo nigdy nie używałem uli kupnych.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nie ma co siać defetyzmu, bo to już nie polityka a marketing. Rządy ponad 50ciu państw przyznały, że stosują regulacje pogody, więc nie wiem czemu przeczyć. Teraz chyba Arabia Saudyjska chwaliła się pierwszymi udanymi próbami zasiewania chmur i mają zamiar wprowadzić to na terenie całego kraju. To technologia szeroko dostępna i oficjalnie mająca służyć dobru wspólnemu, czyli ograniczaniu suszy.

Gdyby Polskę było stać na takie akcje pewnie nie mielibyśmy teraz takich problemów hydrologicznych.

Link to comment
Share on other sites

No proszę jak to łatwo przejść z malowania uli na lanie wody z nieba?

No niestety po pokoście po kilku miesiącach drewno wygląda brzydko. Można też wosk rozgrzać w oleju jadalnym i takim gorącym pomalować. Oleju lnianego nie używałem. Korpusy maluje sadolinem do zastosowań na zewnątrz i wewnątrz.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Podobno pokost się lepi i tworzy szklistą powierzchnię gdy niewłaściwie rozcieńczymy/ naniesiemy.

Ja rozcieńczałem tak jak producent przekazał i każda powierzchnia malowana dwukrotnie została szklista i miala problem z wysychaniem.

Elementy malowane jednokrotnie wyschly szybko i ładnie.

Link to comment
Share on other sites

A jak to jest z usuwaniem wilgoci z ula i z termoregulacją w ulu malowanym i niemalowanym? Widzicie różnice? Chodzi oczywiście o jednościenny, nieocieplony z deski wejmutki  2,5. Moje ule na razie będą stać w słońcu.

Link to comment
Share on other sites

ikop74 nie liczyłbym na oddawanie wilgoci na zewnątrz 2,5cm ścianki. Moim zdaniem nie możesz dopuścić do powstania wilgoci w ulu, a co za tym idzie pleśni. Uważam, że najlepiej sprawdza się w tym dennica osiatkowana - dodatkowo masz monitoring osypu warrozy. Taka dennica jest prawie cały rok otwarta, szczególnie w lecie i zimie. Zamyka się ją do zwalczania warrozy lub na wiosnę - ja tak ostatnio zrobiłem ze względu na wiatr. Daszek najlepiej teleskopowy z poduszką powietrzną, a w powałce pajączek do karmienia (wiaderka). U mnie w daszkach nie ma wentylacji. Jeśli ule mają stać w słońcu, to ciemne kolory dodadzą pracy, bo bardziej się nagrzeją, więc jak się zdecydujesz na malowanie to warto brać to pod uwagę. Biały, szczególnie matowy kolor może opóźnić oblot na wiosnę, bo słonce go słabiej ogrzeje w tym okresie. W przypadku braku malowania natura zadba o kolor :)

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

dennice zamykam tylko na moment sprawdzenia osypu warozy/ leczenia

wiosną wcale nie zamykam, ponieważ zimuję na dwóch korpusach zandera silne rodziny, te po oblocie lokują się w górnym z czerwieniem, zdala od otwartej siatki, zamiast powałki mam folię to z daszkiem wewnętrznym blokuje ucieczkę ciepła do góry, dwutlenek sam opada w dół 

dolny korpus gniazdowy tak mniej więcej 3-4 tygodnie po oblocie jest całkiem wypucowany i można go zabrać na przetop, w zamian dać od razu miodnię i dolny korpus gniazdowy z węzą do odbudowy, trochę przestudza to nastrój rojowy

Edited by tikcop
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, tikcop napisał:

dolny korpus gniazdowy tak mniej więcej 3-4 tygodnie po oblocie jest całkiem wypucowany i można go zabrać na przetop,
w zamian dać od razu miodnię i dolny korpus gniazdowy z węzą do odbudowy

Każdy gospodaruje po swojemu .

Ale z obserwacji własnych , oraz po wymianie spostrzeżeń z kadrą akademicką Katedry Pszczelnictwa UWM w Olsztynie stwierdzam ,
że ramki z węzą są lepiej / dokładniej odbudowywane w drugim korpusie od dennicy .
W dolnym często krawędzie plastra nie są odbudowywane przy dolnych listewkach .
 

Link to comment
Share on other sites

Miodnia u mnie to 3-4 ramki jasnego suszu i uzupełnione po bokach węzą. Działa to jak korpus z małą ramką (pod te Wasze miody odmianowe) a w miarę trwania pożytku pszczoły budują węzy boczne, idealnie do samego dołu na gromadzony miód. Przy okazji woszczarki są wyciągane z gniazda. Jak przyjdzie chłód maja schodzą w dół. Pod kratą pilnuję aby tylko wianków nie założyły. A jak to arkusz węzy między dwa plastry z czerwiem.  

 

Nowy korpus z węzą wiosną w kwietniu/ maju pod gniazdowym daje pszczołom zajęcie i potencjał rozwoju. Nie daje 100% gwarancji braku rójki. Ale też  i on nigdy nie trafi do miodni. To mnie wali idealna odbudowa jego plastrów. W czerwcu zamieniam miejscami oba korpusy gniazdowe aby we wrześniu wycofać już dolny ale z zeszłego roku korpus z gniazda.

 

Do takich baletów idealnie nadaje się  ramka LN normalnego czy zandera z racji na pojemność korpusa i proporcje szerokości do wysokości ramki.

Edited by tikcop
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Krzychu napisał:

Czym malujecie stare drewniane ule? 

 

Stare ule , jeżeli masz na myśli swoje klasyki i na zewnątrz , to w zależności jaki efekt chcesz osiągnąć , jeżeli masz na myśli ul do skansenu , to zostawić fakturę taka jaka jest , aktualnie  przeczyścić wełną stalową kruszącą cię farbę i albo nasączyć pokostem lnianym w 50% z benzyną ekstrakcyjną , albo przetrzeć pastą woskową zrobioną na bazie terpentyny i pozostawić tak żeby zachować naturalny wygląd i swoją drogą ostaw sobie te Twoje stare ule , schowaj gdzieś pod dachem i na pewno sprzedaż je do skansenów pszczelarskich.

Ale jeżeli chcesz część z nich dalej użytkować i nie do skansenu , to przeszlifować ,  pomalować raz drewnochronem bezbarwnym  następnie uzupełnić ubytki w postaci popękanego drewna szpachlą samochodową epoksydową taka jak do samochodów i pomalować tradycyjnie czyli farbą kryjącą olejną lub akrylową na kolory modne ćwierć wieku temu .

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Tadek11 napisał:

 uzupełnić ubytki w postaci popękanego drewna szpachlą samochodową epoksydową taka jak do samochodów

Szpachlę lepiej do tego celu zrobić z najdrobniejszych trocin wymieszanych z klejem wikolem .
Proporcje takie , żeby zrobiła się masa o gęstości wyrobionego kitu .

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Malowałem stojaki impregnatem do drewna. Kolor jasny dąb. Po otwarciu zauważyłem, że jest szary. Więc zamieszałem. Dalej był szary więc stwierdziłem, że pomylili się w oznaczeniu koloru. Pomalowałem stojaki i ten szary kolor zbytnio nie kryje kolorem powierzchni. Jest mokre jedynie w miejscu malowania. 

Po zużyciu puszki okazuje się, że tak z 2 cm od dna jest mocno zgęstniały, zastygnięty barwnik właśnie koloru jasny dąb. 

Pytanie, czy jest to faktycznie tylko barwnik czy może kompoment, który odpowiada za ochronę drewna a ja malując szarą mazią zrobiłem niepotrzebną robotę? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.