Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Skąd pozyskujecie rośliny miododajne?


Recommended Posts

Raczej powinieneś określić o jakie rośliny ci chodzi . Są takie które  mają charakter inwazyjny i  te łatwo samemu zasadzić, są i takie, które latami próbuje wyhodować i to z marnym skutkiem. Ważna jest też klasa gleby

Link to comment
Share on other sites

Skąd pozyskujecie rośliny miododajne? Wysiewacie z nasion /u mnie słabo się przyjmują/, wykopujecie z pobliskich nieużytków, kupujecie w necie nasiona, rośliny, drzewka?

Mikolaj zadales pytanie , i sam sobie na nie odpowiedziales. Kazdy pozyskuje gdzie sie da i na ile go stac, w mysl powiedzenia "kazdy rzepke sobie skrobie czy jakos tak  ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja pozyskuję rośliny miododajne  z okolicy.Gdzie laski polecą tam coś znajdą.Nie mam areałów do wysiewu czegokolwiek ale na zbiory miodu nie narzekam .Muszę zaznaczyć że pasieka jest hobbystyczna i sprzedaje tylko nadmiar miodu,nie jestem nastawiony na super zyski.Wystarczy mi zwrot kosztów i dla mnie miód.

Link to comment
Share on other sites

Mario pszczoły lecą na pożytki, a mogą mieć pod ulem posadzone. Zakładamy, że mam miejsce na pożytkowe rośliny.

 

Joasia, chodzi mi głównie o rośliny wieloletnie. Np mam u siebie żmijowca, sam się wysiał, zauważyłem dużo tej rośliny dziko rosnącej na trasie okolicznego jeziora. Pytanie czy wykopywać jak chwasta czy czekać do zakończenia wegetacji. Inwazyjna to jest u mnie nawłoć.

 

Czy macie doświadczenia z takimi drzewami egzotycznymi jak np Korkowiec?

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj ten oset jest bardzo miododajny, albo ogórecznik

oset-tez-kwitnie-swietokrzyskie-kwitnie-

 

foto_1312650841_4364.jpg

 

 

ja sobie cenię jeszcze lebiodę, nostrzyk, wykę i zwykłą białą koniczynę. One występują w różnym czasie i zapewniają dobre zbiory. Raz wysiane przetrwają długie lata. A co do krzewów to malina i żarnowiec  u mnie jest w łaskach

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

ja sobie cenię jeszcze lebiodę

To chyba jakaś pomyłka ?

Lebioda , czyli komosa biała nie jest ani nektarodajna , ani pyłkodajna .

Pożytek z niej mieli nasi przodkowie w czasie wojny traktując jako warzywo .

Z nasion wypiekali też głodowe chlebki .

Ale w dzisiejszych czasach to nic nie warty i upierdliwy chwast .

 

Link to comment
Share on other sites

Co do ogórecznika - to miałem posiane 100m2 koło uli i pszczoły latały na niego  1 tydzień. 1 tydzień !!!!. Nic więcej.Także chyba nie jest tak atrakcyjny jak wszyscy piszą. Trzmiele latały od pierwszego do ostatniego kwiatka. ( 3 tygodnie)

W przyszłym roku chciałem  posiać 2 ha, ale chyba zamiast ogórecznika posieje facelie. 

Waldek

Link to comment
Share on other sites

To chyba jakaś pomyłka ?

 

No tak z rozpędu lucerna miało być. Przepraszam bardzo. A propos lebioda nie jest tak do końca trująca, młode liście stosuje się w ziołolecznictwie. A co ogórecznika to może to kwestia pogody albo gleby, bo u mnie od początku do końca jest mnóstwo pszczół

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie o tą wykę, ona jest często spotykanym chwastem w zbożach. Dawniej zboża były pełne maków, chabrów i wyki, teraz przez opryski występuje mniej. Lipy też w tym roku nasadziłam , ale na ten pożytek przyjdzie mi kilka lat czekać. Prędzej się wnuków doczekam :D

Link to comment
Share on other sites

Lipę nadleśnictwa sprzedają po 20+groszy od sztuki przy zakupie 1000 szt. Ilość do podziału z zaprzyjaźnionym pszczelarzem i do obsadzenia okoliczne rowy.

Są jakieś uwarunkowania prawne w obsiewaniu sadzonkami drzew okoliczne rowy przydrożne? Na forach pszczelarze chwalą się obsadzaniem lipami i akacjami okoliczne pobocza przy swojej pasiece.

Link to comment
Share on other sites

lebioda nie jest tak do końca trująca, młode liście stosuje się w ziołolecznictwie.

Ja tego nie powiedziałem !

Wręcz przeciwnie .

Lebiodę można spożywać jako jarzynę :)

 

Lipę nadleśnictwa sprzedają po 20+groszy od sztuki przy zakupie 1000 szt. Ilość do podziału z zaprzyjaźnionym pszczelarzem i do obsadzenia okoliczne rowy.

Są jakieś uwarunkowania prawne w obsiewaniu sadzonkami drzew okoliczne rowy przydrożne? Na forach pszczelarze chwalą się obsadzaniem lipami i akacjami okoliczne pobocza przy swojej pasiece.

Są możliwości dogadania się samorządami terytorialnymi , lub można napisać projekty o dofinansowanie  unijne i wówczas da się nasadzić lip za darmochę i jeszcze młodzież szkolna z przyjemnością za darmo  pomoże.

Rok temu na podsumowanie takiego projektu (Pszczoła , Miód i Środowisko) podczas Wojewódzkich Dni Pszczelarza w Rynie sadziliśmy lipy za środki unijne  :)

 

Na Michałowie już pisałem , ale dopiszę i tutaj .

Wcześniej kupowałem jednoroczne sadzonki lipy po 0,50-1 zł./szt. na allegro .

Ale sadzonki małe wymagają w pierwszych 2-3 latach pielęgnacji .

Pomyślałem , że dobrze byłoby posadzić od razu większe sadzonki  .

Pojechałem do Leśnictwa . Pogadałem i dostałem pozwolenie , żeby wykopywać w lesie /w pasie drogowym drzewka , które i tak byłyby prędzej , czy później wycięte .

Przesadziłem pewną ich ilość do siebie na rancho .

Jedna lipa zakwitła już w pierwszym roku po posadzeniu :)

Poza tym są jeszcze klony , jawory , jarzębiny , głogi ...

Polecam to źródło .

Leśnicy to też ludzie i to zwykle życzliwie nastawieni do pszczelarzy .

A kto pyta - nie błądzi  ;)

Link to comment
Share on other sites

Starsze drzewo lepsze, pod warunkiem że umiejętnie głęboko wykopiesz korzenie. Przełom września / października będzie w sam raz na to.

Orientujecie się czy są jakieś prawne regulacje sadzenia drzew przy drogach gminnych / wojewódzkich / krajowych?

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Odniosę się do informacji Joasi, ponieważ druga fotografia wstawiona przez nią nie przedstawia ogórecznika. Jest to może mylące, bo roślina ta ma owoce w kształcie przypominające małe ogórki. Według mnie to kolczurka klapowana, roślina uważana za inwazyjną. Pszczoły też lubią tą roślinę. A ogórecznik lekarski jest wręcz oblegany przez pszczoły.A wygląda tak :

 

 

 

ogorecznik-ogorecznik-lekarski_6142.jpg

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

No dokładnie, kwiaty jak kartofel tylko trochę mniejsze i niebieskie, ja sobie kupiłem 0,5 kg nasion na szkoleniu, będą siać u mnie pod oknami u babki w ogródku, może w koło pasieki znajdę jeszcze jakie miejsce  ;)

Link to comment
Share on other sites

To bijcie mnie za szerzenie głupot :)  :)  :)  byłam przekonana ,że to ogórecznik, tyle że jakaś inna odmiana, bo i owoce i nasiona ma identyczne z tym niebieskim , a pszczół na nim zawsze od groma i ciut ciut. A że jest inwazyjny to fakt. bo z roku na rok oblega nieużytki, potoki, drzewa i pobocza. Przepraszam za wprowadzenie w błąd, a cokolwiek to nie jest i tak polecam :D

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.