Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Wtapianie węzy


Recommended Posts

Nic nie masz schrzanione - nie martw się tak. Dasz pszczołom, to z pocałowaniem ręki odbudują :) Ważne tylko, żeby nektar był i susza nie dała w kość. Na wiosnę o odbudowę łatwo, a przed zimą na syropie się ramki buduje. Ostrowska chyba pisała, że ramki odbudowywane z pasków węzy są najcenniejsze. Chodzi tutaj o dziewiczy wosk.  Można to poznać po odbudowie, dziewiczy wosk czyli czysty jest zawsze biały. Jak świeża ramka jest koloru węzy, to znaczy, że większość lub całość wzięły z węzy. Kupna węza jest bardzo często wałowana. Spływanie węzy może wynikać z jej złej jakości i/lub pionowego drutowania. Moim zdaniem dużo lepsze jest poziome drutowanie, dodatkowo brak rowka w ramkach (higiena lepsza).

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Xpand napisał:

. Kupna węza jest bardzo często wałowana. Spływanie węzy może wynikać z jej złej jakości i/lub pionowego drutowania. Moim zdaniem dużo lepsze jest poziome drutowanie, dodatkowo brak rowka w ramkach (higiena lepsza).

Ramki niskie , tak jak i normalne ramki  drutowane są w pionie lub w poziomie , kwestia wykonania , uznania . Co lepsze -wybór każdego ! Poddane w ,, dobrym "czasie zostaną zabudowane nawet bez węzy . W niesprzyjających odbudowie warunkach szybko ujawniają się  wszystkie błędy , ( złe wtopienie , zła węza , złe naprężenie , itp).

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Odnośnie skąpstwa, jakie ktoś zarzucił kilka postów wcześniej, takie wtapianie u mnie nie jest wynikiem skąpstwa a dostępnością węzy.

Na ryku dostępna jest węza wlkp 260 x 360. do 18-tek potrzebowałbym 260 x 180 której akurat osoba, której zleciłem wykonanie nie miała takiej a tą na standardową wlkp. 

Aby nie wycinać z 260-tki 180-tkę i wyrzucać 8 cm paski do topiarki zaleciłem, aby węzę 260 mm przedzielić na pół na wys 130 mm i wtopić w ramkę. Niestety zapomniałem dodać, żeby od dołu. No ale skoro mówicie, że pszczoły dadzą radę to miejmy nadzieje, że tak będzie. 

Link to comment
Share on other sites

Krzychu nie dobieraj sobie do glowy, to jest tylko dyskusja. Jeszcze takiego nie bylo co poznal pszczoly, dlatego tylko czas pokaze jak to odbuduja.  Zaznacz sobie te ramki i bedziesz wiedzial co robic w przyszlosci.  Ja bym dociol weze na wymiar i tym sposobem 50% ramek blo by dobrych i 50% jakos to bedzie.  Ty obrales 100% tych drugich.

Tutaj na filmie @10.45 gosc tez wprawia weze posrodku, ale to tylko pare mm. 

 

Link to comment
Share on other sites

Przez kilka lat byłem zwolennikiem wtapiania węzy do dolnej listewki. Później dawałem tylko paski od góry i zauważalne było, że ramka z paskiem od góry jest budowana niemal w tempie ramki z pełną węzą do dolnej belki. Tylko, że znaczną część tych pasków przerabiały na trutowe. Od 2 lat wtapiam tylko do górnej belki - w normalnych rodzinach pełen arkusz węzy, - w odkładach i pakietach daję paski. Im to bez różnicy, bo i tak produkują tylko komórki pszczele.

Problem z odbudową węzy wtopionej do dolnej belki jest taki, że w większości pszczoły i tak zaczną budować ramkę od góry. Dołatają swoje komórki do węzy i co wówczas? Zazwyczaj nie będzie im się zgadzać komórka, którą wybudowały z wzorem, który napotykają. Zaczynają, więc ten napotkany plaster formować pod siebie, żeby "było równo"... no i wychodzą wówczas fale Dunaju na ramce. Kolega swego czasu miał mnóstwo ramek wielkopolskich obudowanych w taki właśnie pofalowany sposób i dopiero nauczyciel w Tucholi uświadomił nas co było nie tak.

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 29.03.2020 o 19:46, Beeman napisał:

Niestety Robert nie zgodze sie z tym.  A dla tych mlodych (bo chyba starym nie trzeba udawadniac czegos co jest pewnikiem) wystarczy wziac dwa odklady. Jednego karmic a drugiego zostawic na pastwe losu. Zobaczymy ile ramek odbuduja i jak sie rozwina? 

Mylisz pojęcia .
Żeby produkowały wosk muszą mieć pożytek , lub choćby jego złudzenie (podkarmianie )
W pewnym sensie sam sobie przeczysz !
Pszczoły , które nie mają pożytku , nie przyniosą miodu i nie odbudują węzy .
W jaki wiec sposób masz mieć stratę na miodzie kosztem wosku , skoro pożytku nie ma ?
Jak mają pożytek , to będziesz miał i miód i wosk .
No chyba , że ... w okresie bezpożytkowym będziesz im robił złudzenie pożytku karmiąc miodem żeby produkowały wosk ...
Wtedy zgoda . Możesz wyliczyć ile miodu cię kosztował kilogram wosku .
Ale kto tak robi ?

13 godzin temu, Krzychu napisał:

Czyli prawdopodobne, że zostawiając 2,5 cm od dołu mam wszystkie schrzanione :D paski wklejajac od dołu coś dadzą?

W warszawiakach jak zostawisz 2,5 cm od dołu ramki bez węzy , to jest bardzo prawdopodobne , że nie wyciągną plastra i będzie na dole pustka .
Jak dasz węzę przy dolnej beleczce , to górę zawsze odbudują .
Tylko ostrożnie w upały jak się osadza rój na węzę . Wtedy ciężar pszczół może oberwać węzę zanim odbudują plaster .
W ulach korpusowych np wlkp też w pierwszym korpusie od dołu często woszczyna nie sięga do dolnej listewki ramki.
Często jest pasek "wentylacji" , lub jak jest stosunkowo ciasno w ulu , to dobudowują tam paski zabudowy trutowej, a później również mateczniki
Najlepiej odbudowują plastry "od deski do deski" w drugim korpusie od dołu !

Link to comment
Share on other sites

A tak z ciekawości czym wtapiacie koledzy ?? zwykły prostownik trafo czy akumulator ?? Ja osobiście mam trafo 12vdc ale dla nierdzewki to deko udręka dlatego przechodzę na płynna regulacje 24V-300VA z częściowym wygładzeniem napiecia wyjsciowego (mostek gretza + kondensatory). Sprzęt na ukończeniu właśnie pisze do urządzenia program.Sprzęt też posłużyć mi ma w pasiece do zasilania od 0-24vdc jak i w domu się przyda. 

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

No prosze co dzien czlowiek sie cos uczy. Jaka kolwiek otworze ksiazke lub publikacje to w niej czytam ze pszczola od dziesiatego do szesnastego dnia zaczyna wytwarzac wosk. Pisza ze pochlania to wiele energii w proporcji 6-8:1  Czyli aby powstalo 1kg wosku potrzeba 6-8kg. miodu.  Nie bede juz wchodzil w detale ze pszczoly zbierajac luski wosku przezuwaja(mieszaja) go z miodem aby nadawal sie do budowy. Miedzy innymi dlatego wosk tak pachnie miodem. A tu sie dowiaduje ze to sa odpady, cos w rodzaju kupki. Ciekawe. 

Edited by Beeman
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Beeman napisał:

Nie bede juz wchodzil w detale ze pszczoly zbierajac luski wosku przezuwaja(mieszaja) go z miodem aby nadawal sie do budowy. Miedzy innymi dlatego wosk tak pachnie miodem.

 

Wosk dziewiczy nie ma żadnego zapachu.  Weź Boguś sobie bialutką dziką zabudowę i wetkaj tak kinol. Możesz wąchać tydzień i nic nie wyczujesz.

Wszelkie zapachy i kolor wosk pszczeli łapie z czasem. Oceniając żółty pachnący krążek wosku mówiąc, że ten to jest prawdziwy pszczeli mijamy się z prawdą.

Ani kolor, ani zapach nie świadczy o prawdziwości wosku. Czysty, prawdziwy wosk pszczeli nie ma ani zapachu ani koloru.

 

 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Brzytwiarz napisał:

A tak z ciekawości czym wtapiacie koledzy ?? zwykły prostownik trafo czy akumulator ?? Ja osobiście mam trafo 12vdc ale dla nierdzewki to deko udręka dlatego przechodzę na płynna regulacje 24V-300VA z częściowym wygładzeniem napiecia wyjsciowego (mostek gretza + kondensatory). Sprzęt na ukończeniu właśnie pisze do urządzenia program.Sprzęt też posłużyć mi ma w pasiece do zasilania od 0-24vdc jak i w domu się przyda. 

 

Ja wtapiam akumulatorem do wiertarko - wkrętarki 18V. Mały, wygodny. Tym samym da się zrobić sublimacje kwasu 

Link to comment
Share on other sites

Tutaj jest ciekawy artykuł/eksperyment.  Producent odkladow zadal pytanie. W zwiazku ze kazdego roku musi wyrobic tysiace "suszu" (czyt.ramek) do odkladow zastanawia sie czy taniej jest podawac syrop gasty czy rzadki.  W konkluzji czytamy ze nieznacznie wygrywa rzadki syrop.  Na koncu czytamy takze ze jedna ramka (lang. deep weza plastik) kosztuje pszczelarza 1kg miodu.   http://scientificbeekeeping.com/light-or-heavy-syrup-for-drawing-foundation/

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Beeman napisał:

 Na koncu czytamy takze ze jedna ramka (lang. deep weza plastik) kosztuje pszczelarza 1kg miodu.   http://scientificbeekeeping.com/light-or-heavy-syrup-for-drawing-foundation/

 

Miodu czy rzadkiego syropu, który podał pszczołom? 

Link to comment
Share on other sites

 If you can sell your honey for $2.50/lb (a ballpark figure), then it would cost roughly $5.00 in lost honey production to draw a single comb (not to mention the cost of the frame and foundation).    Jezeli mozesz spszedac miod po 2.50/funt(na oko), to stracisz 5dol. w produkcji miodu na kazda odbudowanom ramke (nie wliczajac kosztu ramki i wezy)   

Link to comment
Share on other sites

Poniesione koszty to nie zawsze strata !
Są straty kiedy coś wyprodukujesz , poniesiesz koszta, zmarnujesz i jeszcze zapłacisz za utylizację .
Jeśli producent odkładu ponosi koszt węzy i wyprodukowania plastrów jest to dla niego inwestycja a nie strata .
Żeby zarobić często trzeba ponieść koszty .
Sprzedaje odkłady i inwestycja zwraca się z zyskiem
To nie strata .
Jak za stodołą ze starej jabłonki, która wydała 100kg. jabłek   jabłka pospadały i zgniły, a ty nie zrobiłeś z nich jabola ,
to nie kosztowało cię to ani kosztu jabłek , ani kosztów jabola .
Po prostu nie zarobisz jak ich nie zagospodarujesz .
Ale czy je przerobisz , czy nie , to one i tak wyrosną . Koszt wyprodukowania jabłek się nie zmieni .
Jak zerwiesz owoce i je sprzedasz po dolarze , to będziesz mógł policzyć zysk i te 100$ to jest twój zarobek .
Jak zmarnujesz bo nie będzie się chciało nic robić , to nie możesz powiedzieć , że na jabłkach straciłeś 100$ .
Tak samo jest z "kosztem wyprodukowania 1kg. węzy" w normalnych warunkach .
Pomijając konieczność intensywnej i masowej produkcji w którą trzeba zainwestować .
 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

I wszystko sie zgadza tylko?  Jak jablonki niepopryskal w odpowiednim czasie i pracownik musial spedzic 2 godziny aby przesortowac te 100kg i wyrzucic 25 kg. to juz strata. Dwie roboczo godziny + 25kg. robaczywych jablek.  Powodzenia. 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.03.2020 o 14:01, Krzychu napisał:

Da się coś z tym jeszcze zrobić? Np podgrzać i przesunąć w dół czy napewno spadnie wtedy całkiem? 

Podobno 5 kg węzy poszło na ten sposób. 

Resized_20200321_160617~2.jpeg

Jak tak wtopiłeś to będziesz miał trochę bałaganu przy odbudowie węzy przez pszczoły więcej trutowych komórek w dolnej części ramek i oszczędność taka niewiele się opłaca bo będą większe straty , bo ramek takich z trutową zabudową nie będziesz mógł używać do układania gniazda zimowego. Spłynąć raczej nie spłyną jak będziesz je wstawiał w maju do uli i nie będzie afrykańskich upałów podczas wstawiania latem , albo węzy zanieczyszczonej parafiną.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tadek11 napisał:

Jak tak wtopiłeś to będziesz miał trochę bałaganu przy odbudowie węzy przez pszczoły więcej trutowych komórek w dolnej części ramek i oszczędność taka niewiele się opłaca bo będą większe straty , bo ramek takich z trutową zabudową nie będziesz mógł używać do układania gniazda zimowego. Spłynąć raczej nie spłyną jak będziesz je wstawiał w maju do uli i nie będzie afrykańskich upałów podczas wstawiania latem , albo węzy zanieczyszczonej parafiną.

A nie da się przesunąć węzy na dół po ponownym podgrzaniu na klemach? 

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Beeman napisał:

I wszystko sie zgadza tylko?  Jak jablonki niepopryskal w odpowiednim czasie i pracownik musial spedzic 2 godziny aby przesortowac te 100kg i wyrzucic 25 kg. to juz strata. Dwie roboczo godziny + 25kg. robaczywych jablek. 

Co ma piernik do wiatraka ?
Jak nie zrobiłeś na czas zabiegu i nie wyleczyłeś pszczół (analogia dla oprysku na jabłonce) i dały ci z tego powodu w sezonie tylko 75kg. miodu zamiast spodziewanych 100kg.
to nie z powodu zjedzenia 25kg. miodu w celu wyprodukowania wosku , tylko przez twoje zaniedbanie .
Czyli strata nie jest spowodowana produkcją wosku  , tylko zaniedbaniem pszczelarza .
Więc przez produkcję wosku przez pszczoły nic nie straciłeś !

A wracając do owoców ...
Zaoszczędziłeś na oprysku 2 roboczogodziny + koszt śor , to stać cię na zapłacenie pracownikowi za 2 godz. pracy przy sortowaniu jabłek.
I tak jesteś do przodu o koszt chemii.
Ale ...
Robaczywych jabłek za stodołą nie trzeba wcale sortować !
Wyjścia jak zawsze są co najmniej dwa .
Bez sortowania przerobić wszystkie na jabola i wypić w długie zimowe wieczory .
Albo ... zebrać tylko te dobre i sprzedać o 50% drożej jako ekologiczne - nie pryskane .
Zamiast zarobić 75, lub 100 $ w pierwotnych wariantach zarobisz 112,5$  ;)
Zepsute owoce pozostawić naturze . Jako kompost wzbogacą glebę i ponownie zasilą w składniki pokarmowe jabłonkę .

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Tadek11 napisał:

 bo ramek takich z trutową zabudową nie będziesz mógł używać do układania gniazda zimowego. 

 

O kurczę, szkoda że moje pszczoły takie niedouczone. Zalały zabudowę trutową, posklepiły i kłąb też tam uwiązały... ;) Teraz latają po coś... jak pogoda pozwala... Jeszcze nie zaglądałem. Sprawdzę czy im przez zimę jakieś niepożądane organy nie wyrosły...

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.