gajowy Posted December 4, 2020 Share Posted December 4, 2020 6 minut temu, Krzychu napisał: To na Kurpiach na tych piaskach pszczoły coś zbierają? Mój dziadek pochodził z kurpii, miejscowość Wykrot, w której była granica Państwa podczas wojny. Tam się urodził i wychował. Mówił, że pomimo wielkiej tradycji miodobrania kurpowskiego szału z miodem tam nigdy nie było,no ale to 60 lat temu lub więcej..... jest takie powiedzenie, ze Kurpie to : "...laski, piaski i karaski..." a niektórzy dodają, że jeszcze "ule i krasule". Nie wiem jak jest tam z baza pożytkową. Lipy i akacje po wsiach są. Co do innych - gleba mizerna i jałowa. Ale między tymi paskami zupełnego piachu są dwa urodzajne pasy wokół koryta Rozogi oraz Szkwy. Kiedyś te małe rzeczki tworzyły szerokie na kilka kilometrów rozlewiska. Po wojnie zostały zmeliorowane i wsie uzyskały pasy naprawdę dobrej ziemi pod uprawy. Co do tradycji pszczelarskich Kurpiów- dawniej pszczoły były tam, gdzie barcie a na terenie Kurpi lasu z barciami nie brakowało. O pozytek inny niż typowo leśny raczej nikt się nie martwił. Jako, ze Kurpie nie byli nigdy chłopami pańszczyźnianymi i podlegali bezpośrednio pod Króla (zieloni) lub Biskupa Płockiego (biali), to i pańszczyzny nie odrabiali a daninę płacili w runie leśnym bezpośrednio królom lub biskupom. Jedną z głównych walut był tu właśnie miód i podobno już Zygmunt Stary nadał im specjalne prawa bartnicze, podobno w przypadku złapania złodzieja kradnącego miód z oznaczonej barci, bartnik kurpiowski miał prawo złodziejowi odrąbać rękę. Może i teraz by się takie prawo przydało np.: w wypadku łapania złodzieja kradnącego ule, pszczoły lub miód? 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Dziś na giełdzie w Pruszczu Gdańskim miody u jednego pszczelarza od 40 zł w górę (rzepakowy) za słoik 0,9 l. Natomiast firma z Gdańska skupująca miody i rozlewajaca po słoikach miała w ofercie już od 30 zł za ten duży słoik... I to rzepakowy, wielokwiat i słonecznikowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Wczoraj 0,9- 65 PLN polski . Drzwi już mi siadają . ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Ja ma jeszcze 30 słoików 0,9 rzepaku do sprzedania , klienci nie walą , musze dać ogłoszenie na OLX ? Oczywiści dla mnie to żadne zmartwienie 30 słoików , jak bym miał 300 słoików to musiał bym uruchamiać akcję marketingową , czego dotychczas nie robiłem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Ktoś z rana chce zepsuć mi nastrój. U mnie na 100% zostanie wiecej miodu jak sprzedam. No coz takie to życie pokraki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nacek Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Bogumił a czy ktoś oprócz Ciebie wie że jeszcze masz miód do sprzedania?? 1 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 17 minut temu, Nacek napisał: Bogumił a czy ktoś oprócz Ciebie wie że jeszcze masz miód do sprzedania?? No właśnie dobre pytanie ? ?Może jakaś promocja , oczywiście nie cenę miałem na myśli tylko o wykazanie wyższości miodu pszczelego od syropu klonowego na lokalnym rynku , którego nie znamy wiec trudno o jakąś radę . Może jakieś ogłoszenie dać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek33 Posted February 14, 2021 Author Share Posted February 14, 2021 Miód - a co to? nie występuje u mnie (tylko jeszcze 2 słoiki głęboko zakonspirowane) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Godzinę temu, kubek33 napisał: Miód - a co to? Jak kuźwa za okupacji . U mnie w połączeniu z płynem dezynfekcyjnym . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 5 godzin temu, Beeman napisał: Ktoś z rana chce zepsuć mi nastrój. U mnie na 100% zostanie wiecej miodu jak sprzedam. No coz takie to życie pokraki. Boguś, w Polsce sprzedawaj 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 2 minutes ago, Krzychu said: Boguś, w Polsce sprzedawaj No nie, nie moge Wam tego zrobic. Taka ilosc miodu spowodowala by powazne spadki cen. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 (edited) 6 minut temu, Beeman napisał: No nie, nie moge Wam tego zrobic. Taka ilosc miodu spowodowala by powazne spadki cen. To sprzedaj pszczelarzom jako inwert Edited February 14, 2021 by Krzychu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 5 godzin temu, Tadek11 napisał: Ja ma jeszcze 30 słoików 0,9 rzepaku do sprzedania , klienci nie walą , musze dać ogłoszenie na OLX ? Gdybym miał tyle , to dziś w jeden dzień bym sprzedał je bez wychodzenia z domu . A mieszkam na prawdziwym zadupiu nie w aglomeracji . Nie znam w moim regionie ani jednego "prawdziwego pszczelarza" , który w tej chwili ma jeszcze miód ! Oczywiście nie mówię o takich "pszczelarzach"- handlarzach co w tej chwili ogłaszają na OLX w hurcie i detalu wszystkie możliwe rodzaje miodu od lipowego po spadź iglastą (która u nas nie występuje) . Że o słonecznikowym nie wspomnę .... Lipowego gdybym miał to sprzedałbym do lutego choćby 5 ton po 30-35zł./kg. Ale nie miałem i nie mam , bo w 2020r. zaledwie w niektórych miejscach wielokwiat miał posmak lipy i poszedł do Klientów w 2-3 dni po wirowaniu . A cena na OLX miodu "na wiadra" jest śmiesznie niska . Jest takich "pszczelarzy" i ich ogłoszeń mnóstwo choćby tutaj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 4 minuty temu, Robi_Robson napisał: Gdybym miał tyle , to dziś w jeden dzień bym sprzedał je bez wychodzenia z domu . A mieszkam na prawdziwym zadupiu nie w aglomeracji . Nie znam w moim regionie ani jednego "prawdziwego pszczelarza" , który w tej chwili ma jeszcze miód ! Oczywiście nie mówię o takich "pszczelarzach"- handlarzach co w tej chwili ogłaszają na OLX w hurcie i detalu wszystkie możliwe rodzaje miodu od lipowego po spadź iglastą (która u nas nie występuje) . Że o słonecznikowym nie wspomnę .... Lipowego gdybym miał to sprzedałbym do lutego choćby 5 ton po 30-35zł./kg. Ale nie miałem i nie mam , bo w 2020r. zaledwie w niektórych miejscach wielokwiat miał posmak lipy i poszedł do Klientów w 2-3 dni po wirowaniu . A cena na OLX miodu "na wiadra" jest śmiesznie niska . Jest takich "pszczelarzy" i ich ogłoszeń mnóstwo choćby tutaj Mam te same odczucia. W październiku miód już był tylko wspomnieniem. A ciągle mnie pytają o miód. Chociaż świadomość klientów rośnie. Bo 30 zł za słoik to dla nich już podejrzanie tanio. Teraz też wiem, żeby pod żadnym pozorem nie pozbywać się nadwyżki miodu po promocjach bo może okazać się, że w następnym roku będzie on niezwykle pożądany w dobrej cenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manio Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 41 minut temu, Robi_Robson napisał: Lipowego gdybym miał tego miodu można sprzedać każdą ilość od ręki i z podziękowaniem, choć wcale nie jest taki atrakcyjny : twardy jak kamień ( prawdziwy krupiec) i drapie w gardło. Ale utarło się ,że najlepszy i najzdrowszy to lipowy. Lip od lat ubywa , nikt nie sadzi nowych (podobno kłopotliwe w pielęgnacji) , a tylko jakieś jarząby w najlepszym razie. Prusacy i Niemcy sadzili wszędzie lipy , wzdłuż dróg i w mieście. Nawet w Berlinie główna ulica do Bramy Brandemburskiej ( co to Janek Kos na niej czepiał flagę) nazywa się Unter den Linden - czyli swojska Lipowa i faktycznie rosną na niej lipy , pewnie w kolejnym pokoleniu. U mnie w mieście , piękne poniemieckie lipy wycięli bez litości i nasadzili różnych karakanów . Zostało jeszcze pare nad jeziorem i na cmentarzu , specjalnie latem jadę rowerem posiedzieć , powąchać jak pachnie nektarująca lipa i jak cudownie brzęczą pszczoły. Ale to też już pewnie niedługo. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 1 godzinę temu, Krzychu napisał: Teraz też wiem, żeby pod żadnym pozorem nie pozbywać się nadwyżki miodu po promocjach bo może okazać się, że w następnym roku będzie on niezwykle pożądany w dobrej cenie. Dokładnie tak, niektórzy na hura bura sprzedają miód wrzesień i październik często po niższej cenie albo hurtowo. A tu teraz aż do Wielkanocy można dyktować ceny. Było do przewidzenia zeszłego roku że miodu mniej to ceny do góry. Na czarne godziny mam zawsze zostawione mniszka i spadzi, "w razie Niemca" jest się czym poratować. PK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted February 14, 2021 Share Posted February 14, 2021 Godzinę temu, manio napisał: Lip od lat ubywa Pisałem już zaraz po zmianie przepisów ,że pszczelarze pożałują tej wolności w zrywce drzew. Ale wszyscy ino 500 i 500. To teraz mamy pustynię. U mnie na mieście poległy takie okazy lipy że serce do dzisiaj mnie boli, zostały jeszcze na kombinacie tam gdzie robi się buty relaksy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 11 godzin temu, Robi_Robson napisał: Gdybym miał tyle , to dziś w jeden dzień bym sprzedał je bez wychodzenia z domu . A mieszkam na prawdziwym zadupiu nie w aglomeracji . Nie znam w moim regionie ani jednego "prawdziwego pszczelarza" , który w tej chwili ma jeszcze miód ! Oczywiście nie mówię o takich "pszczelarzach"- handlarzach co w tej chwili ogłaszają na OLX w hurcie i detalu wszystkie możliwe rodzaje miodu od lipowego po spadź iglastą (która u nas nie występuje) . Że o słonecznikowym nie wspomnę .... Lipowego gdybym miał to sprzedałbym do lutego choćby 5 ton po 30-35zł./kg. Ale nie miałem i nie mam , bo w 2020r. zaledwie w niektórych miejscach wielokwiat miał posmak lipy i poszedł do Klientów w 2-3 dni po wirowaniu . A cena na OLX miodu "na wiadra" jest śmiesznie niska . Jest takich "pszczelarzy" i ich ogłoszeń mnóstwo choćby tutaj Robert ja celowo wstrzymywałem sprzedaż , bo zostawiłem te 50 słoików na zimę dla tak zwanych stałych klientów dla których trzymam rezerwę i oni wiedzą że u mnie zawsze dostaną prawdziwy miód i nie muszą robić zapasu na zimę tylko sukcesywnie sobie kupują jak im się kończy , taka mam zasadę czy tam politykę sprzedaży , a na jesieni mogłem sprzedać koledze pszczelarzowi wszystko do zera po mojej cenie , ale pomyślałem sobie , a co ze stałymi klientami jak przyjdą po miód zimą tak jak teraz u Ciebie jest ?, przecież nie odprawię ich z kwitkiem i nie powiem że nie ma . Poza tym w domyśle wiem , że jeszcze przez luty i marzec mi to pójdzie i jeszcze przed Świętami Wielkej Nocy , wtedy mam zawsze zwiększone zapotrzebowanie do różnych mazurków i ciast , a z tym OLX tak napisałem na wszelki wypadek , ale nie martw się nawet jak do tego dojdzie to cena będzie wyższa niż jesienią i będzie adekwatna do jakości i nie zniżę się do cen Ukraińskich miodów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 9 godzin temu, piotrpodhale napisał: Pisałem już zaraz po zmianie przepisów ,że pszczelarze pożałują tej wolności w zrywce drzew. Ale wszyscy ino 500 i 500. To teraz mamy pustynię. U mnie na mieście poległy takie okazy lipy że serce do dzisiaj mnie boli, zostały jeszcze na kombinacie tam gdzie robi się buty relaksy. Otóż to, Myślę, że mogę pożegnać się ze sporymi miodobraniami z lipy. Dużo lip przydrożnych wycięli w ramach przebudowy drogi Braniewo-Pieniężno. W parku - lipy po 100 lat, co chwilę jakaś wichura odłamie gałąź.... A nasadzeń brak. Gdybym wiedział, że będę miał tam pasiekę jeszcze wiele lat to sam bym sadził już, a tak to szkoda roboty bo i tak w plecy jestem z nią... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Quidam Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 6 minut temu, Krzychu napisał: Gdybym wiedział, że będę miał tam pasiekę jeszcze wiele lat to sam bym sadził już, a tak to szkoda roboty bo i tak w plecy jestem z nią... Dlaczego taka krótkowzroczność... Sadź, coś z tego za swojego życia będziesz miał w ulach. Z pewnością Twoje dzieci i wnuki będą miło wspominać ojca czy dziadka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 1 minutę temu, Quidam napisał: Dlaczego taka krótkowzroczność... Sadź, coś z tego za swojego życia będziesz miał w ulach. Z pewnością Twoje dzieci i wnuki będą miło wspominać ojca czy dziadka. Sławku, tu chodzi o to, że nie wiadomo co będzie za 5 lat z tą nieruchomością (nie jest moja, a może zostać sprzedana) a ja sam opuściłem rodzinne strony i mieszkam w okolicach Trójmiasta. Chociaż pewnie i bym posadził w wolnej chwili kilka drzewek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 9 godzin temu, piotrpodhale napisał: Pisałem już zaraz po zmianie przepisów ,że pszczelarze pożałują tej wolności w zrywce drzew. Ale wszyscy ino 500 i 500. To teraz mamy pustynię. U mnie na mieście poległy takie okazy lipy że serce do dzisiaj mnie boli, zostały jeszcze na kombinacie tam gdzie robi się buty relaksy. Też czarno to widziałem. Dali palca, a wszyscy dookoła natychmiast brali całą rękę . U nas w dawnych Prusach Wschodnich poległo wiele lip pamiętających jeszcze Otto von Bismarcka . Zaczęli rżnąć drzewa na potęgę za ministra Szyszki i tną do dziś . Wczoraj robiłem kółko 170km. po Warmii i Mazurach i serce krwawi . Zarówno drzewa przydrożne jak i ogromne połacie lasów są wycinane w pień . I z tego co obserwuję , to w pierwszej kolejności wysokie i proste . Pokręcone , uschnięte wciąż w wielu miejscach stoją stwarzając realne zagrożenie . A leżą powalone zdrowe pnie takie , że z plastrów można blaty stołów bankietowych robić bez klejenia . Czyli nie chodzi o bezpieczeństwo podróżujących tymi drogami , czy wycinki chorych drzew , tylko o to co się da wyciąć i z zyskiem sprzedać . 25 minut temu, Tadek11 napisał: Robert ja celowo wstrzymywałem sprzedaż , bo zostawiłem te 50 słoików na zimę dla tak zwanych stałych klientów dla których trzymam rezerwę i oni wiedzą że u mnie zawsze dostaną prawdziwy miód i nie muszą robić zapasu na zimę tylko sukcesywnie sobie kupują jak im się kończy , taka mam zasadę czy tam politykę sprzedaży , a na jesieni mogłem sprzedać koledze pszczelarzowi wszystko do zera po mojej cenie , ale pomyślałem sobie , a co ze stałymi klientami jak przyjdą po miód zimą tak jak teraz u Ciebie jest ?, przecież nie odprawię ich z kwitkiem i nie powiem że nie ma . Poza tym w domyśle wiem , że jeszcze przez luty i marzec mi to pójdzie i jeszcze przed Świętami Wielkej Nocy , wtedy mam zawsze zwiększone zapotrzebowanie do różnych mazurków i ciast , a z tym OLX tak napisałem na wszelki wypadek , ale nie martw się nawet jak do tego dojdzie to cena będzie wyższa niż jesienią i będzie adekwatna do jakości i nie zniżę się do cen Ukraińskich miodów. Ja kiedyś myślałem tak jak Ty . Teraz mówiłem wprost , że jest mało i nie każdemu starczy . 90% stałych Klientów kupiła tyle , żeby starczyło do czerwca . Reszta odchodzi teraz z kwitkiem . Mówię wprost , że nie mam , bo nie handluję cudzymi (np ukraińskimi) . A moje rozeszły się w 3 miesiące jak ciepłe bułeczki . Prawie wszyscy moi Klienci to rozumieją i zawsze wracają . Sami widzą kto ma trzy ule przy domu i cały sezon w ofercie beczki miodu wszelkich sortów . I moi Klienci do takich "pszczelarzy" raczej nie chodzą . Jeszcze w październiku odsyłaliśmy z zaprzyjaźnionymi Pszczelarzami ( np Bożeną ) nawzajem swoich Klientów tam gdzie mogą zapytać o dobry miód . Szybko okazało się , że nawzajem odsyłamy ale nikt już miodu nie ma Drażnią mnie handlarze udający pszczelarzy sprzedający miód z Ukrainy , lub co gorsze "miody landrynkowe" we wszystkich odcieniach czerwieni . Ale już się przestałem bać ich konkurencji . Każdy ma swojego klienta docelowego i zwykle jest to różna klientela . Nie jestem zainteresowany sprzedażą miodu osobom mówiącym , że Xiński ma taniej , lub że w Piedronce jest po 20zł. Niech tam idą . A do mnie niech przychodzą tylko ci co chcą dobrego miodu od moich pszczół . Ci nie idą do piedronki tylko czekają cierpliwie na pierwszy miód wiosenny . 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Michał Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 Ale marudzicie U mnie już drugi rok lipy sadzone bodaj w 2012r dały kwiat. Niektóre nawet były obficie obsypane i pszczoły korzystały. Posadzili lipy po obydwu stronach drogi i wypadło tylko kilka szt, głównie zahaczone przez traktory... Za 10 lat będzie z tego już miód towarowy. Za 30 pełne beczki. Sam w okolicy nasadziłem kilkadziesiąt, o ile nie kilkaset szt lipy, klona i akacji. Pustynia jakby mniej piaszczysta się robi, bo dalej nasiona mi się z nogawki sypać będą wszędzie a na drzewka czas też zawsze się najdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Quidam Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 2 godziny temu, Krzychu napisał: Sławku, tu chodzi o to, że nie wiadomo co będzie za 5 lat z tą nieruchomością (nie jest moja, a może zostać sprzedana) Przyjmując wariant optymistyczny (czego Ci życzę) - może za 5 lat, będzie Cię stać na wykup tej działki. W tym wariancie masz już 5 lat do przodu. Jeśli jeszcze pozwoliłbyś sobie na egzemplarze szczepione lip - obfitość kwitnienia wzrasta w postępie geometrycznym (przy założeniu optymalnych warunków klimatycznych). 1 godzinę temu, Robi_Robson napisał: Zarówno drzewa przydrożne jak i ogromne połacie lasów są wycinane w pień . Jako leśnik odpowiem Ci Robercie najpierw na drugą część Twojego spostrzeżenia. Nadleśnictwa pozyskując drewno kierują się planem urządzania lasu (10 letni). W nim zawarte są wytyczne (zazwyczaj obowiązkowe), który kawałek lasu ma być wycinany w danym roku (jaki oddział/ pododdział), rębniami zupełną (monokultury sosnowe) czy rębniami częściowymi (m.in. gniazdowa) w lasach mieszanych. W tej drugiej rębni najpierw wycina się sortymenty najcenniejsze (czyt. najdroższe) - jeśli pozwalają na to warunki. Stąd widoczna "rzeź" prostych, gonnych, bezsęcznych egzemplarzy. Nie traktujcie proszę większości pracowników Lasów Państwowych jako bezmyślnych, nastawionych wyłącznie na zysk ludzi. PGL to Państwowe Gospodarstwo Leśne, różniące się od gospodarstw rolniczych wyłącznie cyklem produkcji, który w lasach trwa ok. 80 lat. A teraz odpowiem na pierwszą część Twojego spostrzeżenia. Niestety nasadzenia lip przy drogach gminnych, powiatowych czy wojewódzkich nie mają racji bytu. Szczególnie jeśli zimowe utrzymanie dróg prowadzone jest za pomocą pługo-piaskarek. W skali kraju na takie drogi wysypuje się tysiące ton soli. Lipa w szczególności jest wrażliwa na zasolenie gleb (choruje i usycha - pisałem już o tym w którymś poście). Dobrym rozwiązaniem jest sadzenie lip przy drogach lokalnych (prywatnych), gdzie sól stosuje się rzadko lub wcale. Stare nasadzenia lip wzdłuż dróg miały miejsce w czasach, kiedy używano innych środków transportu lub natężenie samochodów było nieznaczne a i stosowanie soli było znikome. W dzisiejszych czasach, kiedy masowo usuwa się drzewa przydrożne, to związki pszczelarskie powinny wziąć sprawy w swoje ręce i myśląc perspektywicznie zorganizować np. ogólnopolskie działania na rzecz odnowy bazy pokarmowej. Sadzić wzdłuż ulic gatunki drzew znoszące zasolenie gleb, krzewy pożytkowe itp. A nasze ukochane lipy wprowadzać w miejsca/tereny gdzie będą mogły zdrowo rosnąć przez najbliższe dziesięciolecia, myśląc o następnych pokoleniach pszczelarzy - bo jeśli nie My to zrobimy, to nasi następcy będą zmuszeni mieszać swoje miody - z miodami z zagranicy. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted February 15, 2021 Share Posted February 15, 2021 3 godziny temu, Quidam napisał: Niestety nasadzenia lip przy drogach gminnych, powiatowych czy wojewódzkich nie mają racji bytu. Szczególnie jeśli zimowe utrzymanie dróg prowadzone jest za pomocą pługo-piaskarek. W skali kraju na takie drogi wysypuje się tysiące ton soli. Nawet jeśli nowe nasadzenia są lokalizowane za rowem przydrożnym? Znaczna większość śniegu z solą trafia w ściek rowu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.