Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Właśnie nie do klonca... Trochę tak. Ale też nie... Genetyki aż tak nie ogarniam. Ale słyszałeś o przypadkach że w małżeństwie ktore jest białe ma białych rodziców i dziadków urodziło się czarne dziecko? :) badania DNA wykluczyły zdrade:) Więc geny naszej pszczoły w naszym kraju cały czas są obecne w jakimś stopniu. I wtedy ten gen z biegiem lat wrócił by jako gen dominujący, no chyba że dalej będziemy go wypaczac inseminacją. Ogólnie Dopuki pszczoły będą się unasieniac naturalnie doputy geny pszczoły rodzimej z czasów kuszek i barci, będą krążyć po naszych pasiekach. I jest szansa ich odtworzenia. Pszczelarze którzy mają włoszki sprzedają reproduktorke, ty ją powielasz, ale użytkowe unasieniasz pszczoła lokalna dla twojego terenu. I tak od wielu lat. Ale ten gen mimo dolewania krwi w tych matkach użytkowych jest i tak i tak...

Jakoś na szybko podsumowując... 

Mimo tego że wypieramy naszą pszczołę to i tak i tak jej nie wyprzemy bo załóżmy że ta Włoszkę puknął truteń amm i później z tej wlosko amm rodzi się matka ale już unasieniasz włoszka to gdzieś ten gen amm jest w mini procentach ale jest i tyle. :D Ale namieszalem:D

  • Lubię 1
  • Smutny 1
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Sołtys napisał:

urodziło się czarne dziecko?

e , to nic dziwnego , przecież wiadomo że Adam i Ewa byli  czarni - to  fakt naukowy - homo sapiens wyszedł z Afryki . Pszczoły podobnie - wszystkie pochodzą z Afryki , z czasów gdy tworzyła z Europą jeden ląd , amm to jakaś piździesiąta woda po afrykankach - po co szukać półśrodków - idźmy na całość , poszukajmy  afrykanki za stodołą spod Zambrowa . Dowodem w tej sprawie jest czarna pszczoła sycylijska. Geny czarne to geny dominujące , więc teoretycznie w końcu wszyscy  będziemy Murzynami , a wszystkie pszczoły będą czarne.

Manio Bambo ( póki co niebieskooki blondyn)

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Haha:D Maniu jesteś mistrzem:D

Narazie nie widziałem czarnego azjaty, a ci chyba dominuja:D 

 

W szkole w tabelce pszczół odpornych na choroby i pasożyty pamiętam jak dzisiaj w skali od 1 do 10 afrykańska miała chyba 10 potem amm a potem dopiero cała reszta, więc może polskie jest przyszłością pszczelarstwa;P

Link to comment
Share on other sites

Tutaj artykuł, a właściwie tłumaczenie, dlaczego pszczoła lokalna jest najprostszą pszczołą do pracy selekcyjnej, choćby po okolicy latało dużo obcych genów, wystarczy przerwa w tej presji, to nasza pszczoła wraca do "lokalności".

 

https://oxnatbees-wordpress-com.translate.goog/2021/11/09/the-blenheim-bees-debate/?fbclid=IwAR323aZ_Rb3C8nFhEBdnEVzHoKjoN0QYh5zz4AAU5dQHkMKP1wmdgUOjpu4&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=en-US&_x_tr_pto=nui

Link to comment
Share on other sites

W dniu 10.11.2021 o 15:07, michal79 napisał:

Tutaj artykuł, a właściwie tłumaczenie, dlaczego pszczoła lokalna jest najprostszą pszczołą do pracy selekcyjnej, choćby po okolicy latało dużo obcych genów, wystarczy przerwa w tej presji, to nasza pszczoła wraca do "lokalności".

 

https://oxnatbees-wordpress-com.translate.goog/2021/11/09/the-blenheim-bees-debate/?fbclid=IwAR323aZ_Rb3C8nFhEBdnEVzHoKjoN0QYh5zz4AAU5dQHkMKP1wmdgUOjpu4&_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=en-US&_x_tr_pto=nui

 

Podobno krainka ulokalniona, odpowiednio selekcjowana jest dobrą pszczołą. Np linia krainka Kaszubka od Krysztofa, Bałtycka od Matuli... 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Krzychu napisał:

Podobno krainka ulokalniona, odpowiednio selekcjowana jest dobrą pszczołą.

 

" Na wyspach Bergamutach  podobno jest ............... "

Dla mnie nie podobno , ale tak wykazały próby z innymi liniami u mnie na moich pożytkach   Miałem inne na próbę , miałem taki okres  że coś próbowałem z umiarem  oczywiście,  nie zoo ?  a więc i  sklenary, , Agi  , czy pszczoły z instytutu w Celle i kilka innych odmian też  i BF i te ostatnie były w sumie dobre i bardzo zbliżone do pod względem wydajności z krainkami , ale były odrobinę późniejsze , co u mnie na rzepak (pierwszy pożytek) miało znaczenie , ale były też jakby za zbyt ciapowate w poszukiwaniu nowych pożytków i reakcji na zmieniające się warunki na moim terenie , takie odniosłem wrażenie , a poza tym bardziej mi pasowało pracować przy krainkach  , niż przy innych , może to sprawa indywidualnych preferencji , nie przeczę , ale każdy z nas musi znaleźć dla siebie właściwą pszczołę i rozumiem to że to jest sprawa indywidualna ? I nawet nikogo nie namawiam na taką czy inną linię , bo każdy musi wybrać swoją , tak jak żonę ?

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Krzychu napisał:

Podobno krainka ulokalniona, odpowiednio selekcjowana jest dobrą pszczołą. Np linia krainka Kaszubka od Krysztofa, Bałtycka od Matuli... 

U mnie też jest lokalna krainka , lokalnego Prezesa Lutkiewicza, z refundacją lub  bez, unasieniana naturalnie lub spod igły  ale ja jeszcze chyba do niej nie dorosłem bo mi nie pasuje.

https://www.pasieka24.pl/index.php/pl-pl/aktualnosci/32-ogloszenia/2456-pasieki-hodowlane-rekomendowane-przez-polskie-stowarzyszenie-hodowcow-matek-pszczelich

Zawsze jednak można pomarzyć :

 

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Ciekawy krótki materiał. Też mam takie pszczoły. 

Bez kija nie podchodź, a węza mykiem odbudowana, miód lipowy w nadstawkach i w gnieździe mimo, że w maju rodzina wyrojona. 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Krzychu napisał:

To pszczoła AMM a "leśna" to nie to samo? 

 

Uparcie próbuję to tłumaczyć, zwłaszcza niektórym z okolic występowania owej pszczoły "leśnej". :D 

 

Co więcej, krajowa polska AMM, to prawdopodobnie również nie to samo, co środkowoeuropejska pszczoła "nigra". 

 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, michal79 napisał:

 

Uparcie próbuję to tłumaczyć, zwłaszcza niektórym z okolic występowania owej pszczoły "leśnej". :D 

 

Co więcej, krajowa polska AMM, to prawdopodobnie również nie to samo, co środkowoeuropejska pszczoła "nigra". 

 

a krajowa polska Krainka? Gdzie ją teraz możemy spotkać? Są linie hodowlane ulokalnionej krainki ale czy one były bazowane na miejscowych? 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał:

a krajowa polska Krainka? Gdzie ją teraz możemy spotkać? Są linie hodowlane ulokalnionej krainki ale czy one były bazowane na miejscowych? 

 

Nowy Sącz - Limanowa - Tymbark. 

Z linii to się zowie "Dobra". 

Też ją mam, jeśli wierzyć memu Dziadkowi.

Oczywiście... matrylinearnie, nie to, że pojechałem w maju br. do Tymbarka i kupiłem... U mnie to trzecie pokolenie, a w międzyczasie domieszało się trutni. W tym roku chyba matki nawet straciły jednolitą ciemną barwę, stały się bardziej "włoskie".  

To panienka D.21.3.

5YHduPR.png

 

A tutaj dwa pokolenia wcześniej:

WuoytSK.png

Edited by michal79
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tym razem przenosimy się do roku, który dla wielu tu obecnych na forum nie jest już rokiem abstrakcyjnym.

A i, nie chwaląc się, niżej skromnie podpisany miał już w tym czasie pierwsze pszczelarskie doświadczenie za sobą. 

Może nie było to doświadczenie rzemieślnika... Nawet nie terminatora... Ale doświadczenie intensywne. Być może nawet jakoś mgliście je pamiętam.

Dziadek miał w owym czasie takie hobby, że stawiał swe wnuki przed wylotkiem aby ocenić, który będzie się nadawał na "dziedzica" do pasieki. Nie wiem, co mu z owych testów powychodziło, może spróbuję wyciągnąć odeń dane porównawcze... W każdym razie mnie ponoć pszczółki nie chciały żądlić. Dopiero na drugi dzień po teście, jakaś pszczoła wleciała mi za koszulkę, tam gdzie plecy, i przyciśnięta materiałem dziabnęła między łopatki. 

Powtarzam, nie wiem, co Dziadkowi wyszło z tych jego testów, ale tego dnia dowiedział się niezbicie, jak bluzgać potrafią niektóre trzylatki.

 

A my skaczemy do roku 1983. Tytuł w "Pszczelarstwie" to "CZY ISTNIEJE PSZCZOŁA KAMPINOSKA".  mgr inż. Jerzy Tombacher

 

Zkct4fa.png

 

Bliższe zainteresowanie pszczelarzy warszawskich pszczołą kampinoską trwa od około dwudziestu lat. Ciekawe były wyniki tego zainteresowania. Otóż np. w czasie obserwacji mikroskopowych wykryto u pszczoły leśnej [z Kampinosu] charakterystyczne haczykowate zakończenia żyłek na skrzydełkach. Ten typ pszczoły zajmuje północno-wschodnie tereny od Kampinosu.

1. Pszczoła ma ciemnobrązową barwę ciała. Owłosiona znacznie mniej, niż inne rasy. Włoski koloru rudawego spotyka się w Kampinosie rzadko. Znacznie popularniejsze jest popielate ubarwienie włosków przy zachowaniu wszystkich innych cech pszczoły kampinoskiej. 

2. Matka nie czerwiąca [pis. oryg.] jest ubarwiona prawie równomiernie w tonacji czarnobrązowej. Jedynie nogi w miarę oddalania się od tułowia przechodzą w ciemny brąz. Matka czerwiąca ma rozjaśnienie tergitów w kierunku ich nasady. Dlatego najpewniejszą selekcją jest wybór matek już po wygryzieniu.  

3. Truteń ubarwiony jest jak pszczoła. Znacznie łatwiej niż na pszczole można rozróżnić u niego dwie grupy ubarwienia włosków.

 

Zachowanie:

1. Pszczoły są płochliwe, mają tendencje do tworzenia "gron" pod wyjętym z ula plastrem. 

2. Matka po wygryzieniu wykazuje dobrą kondycję, np. możliwość lotu, co występuje w znacznie mniejszym stopniu u innych ras (np. matka kaukaska po wygryzieniu z trudem tylko chodzi). 

3. Trutnie dorosłe są także płochliwe. Przy chwytaniu wydają głośny dźwięk. Przy trzymaniu trutnia palcem na plastrze odczuwa się silne drgania. Mając pewną wprawę można przyjąć to kryterium jako jedno z najpewniejszych przy selekcjonowaniu trutni kampinoskich. 

4. Odporność na choroby. Na podstawie dotychczasowych obserwacji można przypuszczać, że odporność na choroby jest bardzo duża. 

5. Sklepienie plastrów na sucho. 

Mimo optymistycznych ocen cech użytkowych niektórych "odmian" pszczoły kampinoskiej, uważam ten trop za błędny, ponieważ "odmiany" te są po prostu krzyżówkami. Proponuję utrzymać wyłącznie opisany wyżej model, co jest realne przy wykorzystaniu inseminacji. Należy zweryfikować kryterium wielkości pszczół. Dotychczas przyjmowano za pszczoły kampinoskie największe pszczoły spotykane w Puszczy. Te pszczoły są krzyżówkami, ponieważ nie wykazują powtarzalności pozostałych cech. Powtarzalność cech można zaobserwować w populacji mniejszej, której wymiary tergitów wskazuja na pszczołę środkowoeuropejską. Uważam za konieczne prowadzenie dokładniejszych badań morfologicznych, być może innymi metodami. To samo dotyczy dokumentacji kolorystycznej pszczół; warto skorzystać z fotografii technicznej. Proponuję hodować zo najmniej dwie populacje pszczoły kampinoskiej, tj. "rudawą" i "popielatą".  

(...)

Stosunek ilościowy pogłowia poszukiwanej "czystej krwi" do liczby mieszańców jest niewielki. Można go oszacować na około 15%. (...) Pszczoła kampinoska jeszcze istnieje, ale dłużej nie będzie mogła istnieć bez intensywnej pomocy człowieka. 

 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, michal79 napisał:

Dziadek miał w owym czasie takie hobby, że stawiał swe wnuki przed wylotkiem aby ocenić, który będzie się nadawał na "dziedzica" do pasieki. Nie wiem, co mu z owych testów powychodziło, może spróbuję wyciągnąć odeń dane porównawcze...

 

To jednak po dziadku jest w Tobie ten dryg naukowca :D :D :D 

  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, michal79 napisał:

robić z jednorazowej swojej obserwacji jakąś etykietkę,

To nie obserwacja tylko bezmózgie barbarzyństwo , a tak w ogóle to cienias jesteś w tym opluwaniu mnie , postaraj się bardziej. Tatusia mi zostaw po od 20 lat w niebie , choć młodziak był i zmarł w pasiece , przy pracy . Czepianie się nieboszczyka jest brzydkie i dobrze ,że się nie spotkaliśmy bo bym Ci misę wyklepał :)przy takich gadkach. Kurpia lepiej zabić niż drażnić , a ja Kurp  i ślachta:)

Napisz ,że żałujesz , że to błąd i więcej nie będziesz zarzynał pszczół to zapomnę i przeproszę wielkimi literami .To tak wiele ?  Masz  jaja ?

 

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

Ech niepotrzebnie zażartowałem. Drodzy koledzy prawie do gardeł sobie skoczyli.

Krzychu nie traktuj wszystkiego tak serio , to forum i wiele rzeczy rozgrywa się trochę teatralnie. Przecież się nie pozabijamy :) Coś trzeba robić  , a dzień krótki i smutny.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

W 1994 roku prof. dr hab. Michał Gromisz tworzy dość ciekawe opracowanie o krajowej hodowli pszczół i kierunkach jej rozwoju. Jeśli spojrzeć na niektóre stwierdzenia... no niezbyt dobrze to wyglądało. 

Hodowcy to w zasadzie powielacze, praca selekcyjna odbywa się za granicą... Rejony zachowawcze Augustowskiej i Kampinoskiej nie działają tak jak powinny. Tzn. są taką sztuką dla sztuki, bo zamiast być źródłem genów to poprawy produktywności... chyba po prostu są bo są. 

Jedyne, co się zmieniło, to opłacalność. Wtedy powielanie matek było średnio opłacalne. 

Interesująca okazuje się jedna z części, w których sława polskiego pszczelnictwa systematyzuje zagadnienia hodowli. 

 

M. Gromisz “O stanie krajowej hodowli pszczół i kierunkach jej rozwoju” Puławy 1994

 

SWR7d0M.png

 

PS. Rozumiem wysiłki administracji celem zachowania miejsca tzw. "wolnej dyskusji". Ale przyrównywanie forumowiczów do hitlerowskich zbrodniarzy na podstawie własnych wydumań i chorej fantazji uważam za nieakceptowalne. 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

PS. Rozumiem wysiłki administracji celem zachowania miejsca tzw. "wolnej dyskusji". Ale przyrównywanie forumowiczów do hitlerowskich zbrodniarzy na podstawie własnych wydumań i chorej fantazji uważam za nieakceptowalne. 

Nie wpieniaj się tylko dbaj i lecz pszczółki, nikt wtedy złego słowa ci nie napisze.

Albo przynajmniej przestań opowiadać o swoich samoradzących pszczołach wtedy również nikt na ciebie nie zwróci uwagi.

To że sobie marzysz o odnalezieniu pszczelarskiego Świętego Graala za stodołą mi loto, lubię się pośmiać jak sobie schlebiasz ?    

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, piotrpodhale napisał:

Albo przynajmniej przestań opowiadać o swoich samoradzących pszczołach wtedy również nikt na ciebie nie zwróci uwagi

 

Piotr, wydaje mi się, ze kiedyś Michał wspomniał, ze leczy swoje pszczoły amitrazą ale w formie 1 tabletki przy braku czerwiu w czasie izolacji matki tuż na jesieni przy jednoczesnym sprawdzaniu w której rodzinie było kleszcza najmniej - i po tych rodzinach ciągnie kolejne córki. To chyba o to chodzi jeśli dobrze zrozumiałem 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.