Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Karpatka - krótkie pytanie


Paweł

Recommended Posts

Ze względu na różne opinie chciałbym od Was usłyszeć jak sprawuje się Karpatka? Musze jeszcze w tym sezonie podmienić matki chyba w 2 rodzinach i skłaniam się ku tej linii...

Ktoś ? Coś? Jakieś doświadczenia?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Potwierdzam co piotrpodhale napisał. Miałem chyba z 8 od sądeckiego. Jedna z nich to do tej pory najagresywniejsza pszczoła jaką miałem. Do tego rojliwe ...

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

Jak nie masz 100% faworyta to i nie możesz podjąć decyzji to może przeczytaj ta dyskusję.

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/900-jakie-linie-pszczół-sprawdzają-się-w-waszych-pasiekach/

Dziękuję Tadeusz - przeoczyłem ten temat... Wszystko wskazuje na Sklenara ...

Link to comment
Share on other sites

Karpatka fajna pszczoła ale ona jest jak ścigacz ;) ,potrzebuje umiejętności w prowadzeniu .

Zdaje mi się że ją posiadłem, ;) w tym roku tylko jedna wnuczka się mi wyroiła  ;) .ale ze względu na ujednolicenie pasieki rezygnuje z niej .Na pyłek,pierzgę ,pochwalenie się ilością pszczół na wiosnę ,jedna z lepszych ;) .

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

W dniu 29.07.2020 o 09:32, Paweł napisał:

Dziękuję Tadeusz - przeoczyłem ten temat... Wszystko wskazuje na Sklenara ...

Mam wiarę że Ci się  uda wymiana matek teraz Paweł , ale znając życie wiem że to jest o tej porze roku i przy braku pożytków trudnym zadaniem i wymagającym doświadczenia i znajomości swoich pszczół i zakładam że takie masz.  Ja na przykład u siebie znalazłem w tym roku taką rodzinę złośliwą , w której zaplanowałem sobie na pewno  podmienić matkę na nowszy model  , ale nie zdecydowałem się na to teraz w sierpniu,  ponieważ jestem prawie w 100% pewien że nie przyjmą żadnej matki obcej i każdą poddana zetną jak by nie była ,więc zakarmiam tą rodzinę i ponadto mi się nie chce tego teraz robić i wymianę postanowiłem zrobić wiosną , bo rodzina w miarę silna i o dobrej kondycji . Ale wierzę że Ci się uda bo jest to na pewno możliwe tylko trzeba mieć sprawdzoną metodę i odpowiednio to zrobić , ale trzeba i inny scenariusz wziąć pod uwagę.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Na te złośliwe "opatentowałem" taki sposób. kasuje matkę , zabieram po prostu rodnię,prawie bez pszczół  ,kładę na inny ul .

Tutaj poddaję korpus z suszem i matkę NU . Oczywiście  przy tych naprawdę złośliwych  nie otwieram klatki od razu .?

 

Trzeba z nimi krótko i zdecydowanie .W tamtym roku do takiej rodziny podkładałem chyba ze trzy matki NU które kasowały .Gdy nie było już

czerwiu , chciałem je połączyć z odkładem 4 ramkowym ścięły pszczoły i matkę .

Z gospodarczego punktu widzenia lepiej je było od razu zasiarkować .

W dwóch pakietach w tym roku  okłębiły matkę, po 3 dniach zaglądam a tu kula pszczół .Po włożeniu maki do klatki ponownie ,przyjęły ją i czerwi .

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, baru napisał:

Na te złośliwe "opatentowałem" taki sposób. kasuje matkę , zabieram po prostu rodnię,prawie bez pszczół  ,kładę na inny ul .

Tutaj poddaję korpus z suszem i matkę NU . Oczywiście  przy tych naprawdę złośliwych  nie otwieram klatki od razu .?

 

Trzeba z nimi krótko i zdecydowanie .W tamtym roku do takiej rodziny podkładałem chyba ze trzy matki NU które kasowały .Gdy nie było już

czerwiu , chciałem je połączyć z odkładem 4 ramkowym ścięły pszczoły i matkę .

Z gospodarczego punktu widzenia lepiej je było od razu zasiarkować .

W dwóch pakietach w tym roku  okłębiły matkę, po 3 dniach zaglądam a tu kula pszczół .Po włożeniu maki do klatki ponownie ,przyjęły ją i czerwi .

Na pewno masz rację że trzeba takie rodziny eliminować i gdybym zauważył to wcześniej już bym to zrobił jak miałem swoje matki z własnego wychowu , ale jej agresywność ujawniła się dopiero teraz w końcu lipca podczas podkarmiania , ale to dla mnie nie problem , do wiosny wytrzymam i pójdzie na pierwszy ogień wiosną w maju albo jeszcze wcześniej iw kwietniu  połączę te pszczoły wiosną z inną rodziną kasując tą matkę  z genami killera.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.07.2020 o 19:08, Tadek11 napisał:

Mam wiarę że Ci się  uda wymiana matek teraz Paweł , ale znając życie wiem że to jest o tej porze roku i przy braku pożytków trudnym zadaniem i wymagającym doświadczenia i znajomości swoich pszczół i zakładam że takie masz.  Ja na przykład u siebie znalazłem w tym roku taką rodzinę złośliwą , w której zaplanowałem sobie na pewno  podmienić matkę na nowszy model  , ale nie zdecydowałem się na to teraz w sierpniu,  ponieważ jestem prawie w 100% pewien że nie przyjmą żadnej matki obcej i każdą poddana zetną jak by nie była ,więc zakarmiam tą rodzinę i ponadto mi się nie chce tego teraz robić i wymianę postanowiłem zrobić wiosną , bo rodzina w miarę silna i o dobrej kondycji . Ale wierzę że Ci się uda bo jest to na pewno możliwe tylko trzeba mieć sprawdzoną metodę i odpowiednio to zrobić , ale trzeba i inny scenariusz wziąć pod uwagę.

Dla takich rodzin trzeba być twardym,bez znaczenia jaka część sezonu jeżeli trzeba eliminować agresywność.

Wiosną się rozmnożą "zmięknie serce pszczelarza"naprodukują trutni roznoszących geny agresywności i nawet jak zlikwidujemy taką matkę wiosną to problem zostanie na dalsza część sezonu.

Za wymianami o tej porze roku przemawia również dostępność matek,wszędzie pełno miodnych łagodnych matek ? o ile ktoś niema zapasu swoich z wiosny.

Ja osobiście uwielbiam tę porę roku w pasiece już nic nie goni na wszystko jest czas można delektować się pszczelarstwem.

Wymiana matki  to zaledwie trzy dni,a satysfakcja z obalenia mitu że teraz się matek nie wymienia ogromna.PK

 

 

 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Mam jutro jedną do wymiany - w czwartek ją zabrałem z macierzaka - jutro będę poddawał - reszta  odkłady. Może nie za bardzo w porę, ale nie miałem możliwości wcześniej :(

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Podsumowując - przedwczoraj podłożone - w rodzinie z wymianą matka wczoraj spokojnie chodziła na ramkach, czyli chyba przyjęta. Ale jedno ale :( .... - podczas przeglądu wzbiła się w powietrze... Nie sądzę, aby wróciła - dziś się okaże. W pozostałych na etapie wygryzania ciasta.

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Paweł napisał:

- podczas przeglądu wzbiła się w powietrze...

Między innymi dlatego ja staram się nie zaglądać ok tygodnia. Choć zdaję sobie sprawę że Ciebie czas pogania ale lepiej czasami sprawy pozostawić same sobie.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Paweł napisał:

Podsumowując - przedwczoraj podłożone - w rodzinie z wymianą matka wczoraj spokojnie chodziła na ramkach, czyli chyba przyjęta. Ale jedno ale :( .... - podczas przeglądu wzbiła się w powietrze... Nie sądzę, aby wróciła - dziś się okaże. W pozostałych na etapie wygryzania ciasta.

Mają dobry węch może wróci.?

Link to comment
Share on other sites

W dniu 6.08.2020 o 12:22, piotrpodhale napisał:

Mają dobry węch może wróci.?

Nie wróciła - wyciągnąłem z 2 odkładu bo ją okłębiały (chyba w ostatnim momencie udało się uratować mateczkę :). Podłożyłem do rodziny z której "poszła w górę"... Reasumując - tam gdzie był przygotowany na 100 % stan bezmateczny  (czyli odkład i podmiana matki)- matki zostały przyjęte - sprawdzałem dzisiaj - strzelają "jajkami" :) Odkład, który okłębiał matkę zostawiłem na razie do obserwacji - zobaczymy co z tego wyjdzie.

Link to comment
Share on other sites

Niestety tak się może zdarzyć, u mnie wróciły jak na razie wszystkie, ale tylko w weselnych, gdzie matki dopiero zaczęły czerwić i mają zakodowany ul dobrze, bo do niego wracały z unasienniania. Ty miałeś obcą matkę, która czerwiła już dłużej i pewnie była cięższa i niezbyt dobrze latała, do tego nie miała dobrej lokalizacji na nowy ul. Jakiś czas temu znakowałem kilka matek w odkładach, a że mam paski z kwasem szczawiowym, to byłem w rękawicach. Znakowanie matek w rękawicach jest dla mnie trudniejsze, bo nie mam wyczucia jak łapie i mi się dwie wywinęły i odleciały z ręki. Wiedziałem, że w tym przypadku nie wrócą, bo grubaski już były. Dlatego patrzyłem w trawę koło mnie i tam je znalazłem, oznakowałem i bam do ula :)

Link to comment
Share on other sites

U mnie dwa dni temu wyszla rojka. Osiadla 6m na rozwidleniu trzech galezi.  Klab mial jakies 60cm szerokosci, dlatego po probie ztrzasniecia ich do wiadra duzo spadlo na ziemie.  Tak bylo ze trzy razy. Pszczoly bylo chyba wiadro. Nie mialem pewnosci ze matka wpadla do wiadra. Dlatego pod drzewem na trawie postawilem ramke z czerwiem. Zeszlo jakies 5 minut jak zobaczylem matke na podanym plastrze.  Zlapalem ja do chwytaka i polozylem na ramki w nowym ulu. Ramki przynioslem do osuszenia po miodobraniu no ale wyladowaly w nowej rodzinie. Zeszlo jakies 15 min jak stwierdzilem ze czas zamknac powalke bo pszczoly niechetnie wchodzily w uliczki. Podczas uwalniania mateczki ona zamiast prysnac w uliczke to w powietrze. Myslalem ze znow poleciala na drzewo i bedzie problem. 5 minut minelo jak zobaczylem matke w tym samym miejscu obok chwytaka. Tym razem juz nie mialem wiecei cierpliwosci, poszla do klateczki. Dzis sprawdzilem, pszczoly ladnie oczyscily plastry i uwolnily matule. Mimo ze nowy ul stoi tylko 1 metr od macierzaka to pszczoly pozostaly z matka.  Dostaly juz nadstawke aby mogly sobie do zimy gniazdo ulozyc.  Ul z ktorego wyszla rojka juz raz w tym roku sie wyroil, czyli rojka #2.  Ale mysle ze duzo w tym mojej winy. Pszczoly w ulu bylo b.duzo i w dodatku nie mialy co robic bo 3 nadstawki miodu bylo 100% poszyte. A pszczoly na poszytych ramkach nie lubia siedziec. Niestety z braku czasu do gniazda jeszcze nie zagladalem. 

Edited by Beeman
Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.