Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2021


michal79

Recommended Posts

Proszę się nie śmiać z pszczelorzy.?.

Czytałem gdzieś, że dawno, dawno temu bartnicy jesienny miód z barci wybierali dopiero na wiosnę ,co zostało.

Byli wtedy pewni, że pszczoły nie padały zimą z głodu. Więc mieli na wiosnę miód i pszczoły.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Bohtyn napisał:

Proszę się nie śmiać z pszczelorzy.?.

Czytałem gdzieś, że dawno, dawno temu bartnicy jesienny miód z barci wybierali dopiero na wiosnę ,co zostało.

Byli wtedy pewni, że pszczoły nie padały zimą z głodu. Więc mieli na wiosnę miód i pszczoły.

Gdzieżbym śmiał się śmiać :P Jeno wtedy na jesień to pszczoły faktycznie naturalnie się zakarmiały, styczności z chemią z lekarstw nie miały. Jeżeli ów jegomość nie serwował pszczołom cukru to też może mieć miód. Ale żeby też nie leczył wcale a pszczółki przezimowały, żeby od razu miód dać to już wyższa szkoła jazdy ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak to jest z niektórymi pszczelarzami.

Dałem ogłoszenie, że chcę sprzedać teraz kilka rodzin.

Dzwoni gość i mówi: " Ja chcę kupić ale same pszczoły bez ramek, żeby było taniej.

Pytam: jak to pszczoły bez ramek ,teraz ???

Odpowiada: Panie ja pełne ramki z miodem to mam tylko potrzebne mi do nich same pszczoły."

Rence mi opadły.?

A mogłem mu zsypać ,te pszczoły, ale szkoda mi ich było.

 

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Bohtyn napisał:

Proszę się nie śmiać z pszczelorzy.?.

Czytałem gdzieś, że dawno, dawno temu bartnicy jesienny miód z barci wybierali dopiero na wiosnę ,co zostało.

Byli wtedy pewni, że pszczoły nie padały zimą z głodu. Więc mieli na wiosnę miód i pszczoły.

Nadal tak robią

Edited by Rafall
Link to comment
Share on other sites

W dniu 13.04.2021 o 11:27, Bohtyn napisał:

A ja z braku sił nie zaglądałem, tylko dałem już trzy razy po słoiku 0,9 czyli już po = 2,2kg cukru na rodzinę.

Biorą !!! - tylko słychać jak siorbią.

Teraz niech się zima wścieka. Oby do maja ?

Dobrze że dbasz, pszczoły lubią dużooo jedzenia. Ja z wiosny syropów nie podaje, boję się że z chwilowego ochłodzenia zrobi się 2-3 tygodnie gdzie wtedy się wypróżnią? Albo że nagle zrobią się Hawaje i nadstawki trzeba będzie zakładać gdzie ten syrop dadzą? W zasadzie wolę dowalić im jesienią pod korek. PK  

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, piotrpodhale napisał:

Dobrze że dbasz, pszczoły lubią dużooo jedzenia. Ja z wiosny syropów nie podaje, boję się że z chwilowego ochłodzenia zrobi się 2-3 tygodnie gdzie wtedy się wypróżnią? Albo że nagle zrobią się Hawaje i nadstawki trzeba będzie zakładać gdzie ten syrop dadzą? W zasadzie wolę dowalić im jesienią pod korek. PK  

Ja taki nadgorliwy to nie jestem i już nie te siły, żeby latać z wiadrami.

Ale w układzie kiedy rodzina pszczela zużywa w kwietniu ok.8 kg a w maju 15kg, te te trzy słoiki tj. 2kg cukru w czystym higienicznym syropie tak się rozejdzie, że nawet najlepsze laboratorium nie wykryje i jestem pewny ,że do nadstawki nie zdąży dojść. Zresztą nie słyszałem, żeby pszczołom lub komuś cukier zaszkodził i pszczoły zdrowe nie potrzebują leków. Gorsze jest to co dostanie się do miodu poprzez pchanie do uli różnych specyfików, leków lub nawet przedawkowanie ziół , żeby ratować chore z głodu pszczoły.

Przy takiej pogodzie w zdrowej silnej rodzinie z jesiennego dowalenia pokarmu powinno być już zero, no chyba,że było w ramkach 20kg.

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Bohtyn napisał:

Przy takiej pogodzie w zdrowej silnej rodzinie z jesiennego dowalenia pokarmu powinno być już zero, no chyba,że było w ramkach 20kg.

 

U teścia stoją pszczoły, co się zakarmiły same nawłocią. Silna. Czy zdrowa - nie wiem. Wyjmowałem w niedzielę ramki od brzegu, sprawdzić czy czerw jest. Trzy ramki wyjąłem, wszystkie naładowane zimowym pokarmem (czyli miodem nawłociowym) po brzegi. 

Do tego od drugiej strony na dennicy kryształki (ale w ramki nie zaglądałem). 

Czyli w sumie nie wiem, co one jadły, ale dużo im zostało, co przeczy cytowanym słowom kolegi. 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Bohtyn napisał:

Ja taki nadgorliwy to nie jestem i już nie te siły, żeby latać z wiadrami.

Ale w układzie kiedy rodzina pszczela zużywa w kwietniu ok.8 kg a w maju 15kg, te te trzy słoiki tj. 2kg cukru w czystym higienicznym syropie tak się rozejdzie, że nawet najlepsze laboratorium nie wykryje i jestem pewny ,że do nadstawki nie zdąży dojść. Zresztą nie słyszałem, żeby pszczołom lub komuś cukier zaszkodził i pszczoły zdrowe nie potrzebują leków. Gorsze jest to co dostanie się do miodu poprzez pchanie do uli różnych specyfików, leków lub nawet przedawkowanie ziół , żeby ratować chore z głodu pszczoły.

Przy takiej pogodzie w zdrowej silnej rodzinie z jesiennego dowalenia pokarmu powinno być już zero, no chyba,że było w ramkach 20kg.

Wiadomo każdy robi co tam sobie umyśli. Przerób cukru i ciśnienie na jelito to ostania rzecz jaką potrzebują moje pszczoły w taką zimę na wiosnę jak teraz. 

8kg w kwietniu to też moim zdaniem tak nie działa do końca. Im chłodniej to słabszy rozwój jak słabszy rozwój to mniej czerwiu jak mniej czerwiu to mniej jedzenia im potrzeba.

 20kg od jakiegoś czasu niestety robi się standardem. Lipiec susza, sierpień susza, a utrzymać pszczół na 10 ramkach byle czym się nie da. PK

  

Link to comment
Share on other sites

z 5 do 6 to na bank są pewno i słabsze 

nie ma jak zaglądać

ze 3 dni temu ciepło było to zajrzałem do takiej co z pokarmem miała problem

i przez tydzień nawet ramki nie zjadła ale czerwiu 6 ramek 

pytanie czy nie zeszła na dół

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja u siebie też nie bardzo mam w tej chwili jak zajrzeć, ale dzisiaj patrzę że może coś się przetrze pogoda w końcu. Pierwszy poranek od tygodnia że nie pada deszcz, względnie ciepło, więc może będzie okazja zajrzeć do jednego czy 2 losowo i ocenić co się dzieje;) 

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak to jest, że idąc przez swoje podwórko obok sąsiada pasieki mam wrażenie, że pszczoły są czepliwe a idąc pomiędzy ulami przy swoich bez siatki żadna się nie uczepiła. W każdym razie dziś było godzinne okienko pogodowe w którym trochę pyłku nanosiły. Chciałem później zajrzeć ale oziębiło się i zaczęło padać. Więc przegląd przesunę o kolejny tydzień. 

Nie martwcie się, gdy zima jest normalna to u mnie rozwój jest późny, i zawsze pierwszy wgląd robiło się pod koniec kwietnia lub nawet z początkiem maja gdy wiosną pojawiła się w przyrodzie 

Link to comment
Share on other sites

U nas w Świętokrzyskich górkach też zimno poniżej +5 i już piąty dzień pszczoły siedzą w ulach bez żadnych lotów.

Jutro ma być już około + 10 i z prześwitami słońca, więc pojadę na pasiekę bo umówiłem się z kupcem chętnym na moje pszczoły i zobaczymy czy da się coś ocenić. Ja o swoje pszczoły jestem spokojny, ale czy klientowi będzie pasować to się okaże.

Przy okazji jak będę na działce to nie omieszkam dać im po słoiku słodziutkiej wody.?

Link to comment
Share on other sites

No i mi też pogoda nie sprzyjala dzisiaj, a jak nawet było okno pogodowe to akurat musiałem koparke spakować na uciąg i ooo... Może jutro się uda coś zajrzeć, bo jeszcze nawet jadu w tym roku nie złapałem a już połowa kwietnia... 

Ale tam. Aby się sprawdziły w boju za miesiąc, teraz mogą sobie siedzieć jak im pasuje:D

Link to comment
Share on other sites

  A u mnie mimo kiepskiej pogody jedna rodzina na potęgę nosi wodę do ula. Upatrzyły sobie jedna wielodoniczkę w której na podłożu torfowym posiane mam różne miododajne rośliny i jest ich tam pełno. Mają wilgoć i się nie topią. Pyłku ta konkretna rodzina w oknie pogodowym nanosiła aż żółto w ramkach. Mają ciśnienie na odbudowę populacji mocną chyba...

Link to comment
Share on other sites

Mi dziś ogłosiły wiosnę. 15 minut słońca wystarczyło i całe podwórko w pszczołach. Lokalizacja źródła jasnożółtego pyłku zajęła im 20 minut. W nocy z niedz/pon. przywiezione.
Potem burza i lodowe krupy. Centralne Mazowsze. Jutro ładniej.

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Bohtyn napisał:

Ludzie !!!

Wy karmcie na rozwój te pszczoły, jeżeli chcecie brać miód w czerwcu, a nie podniecajcie 10-cio minutowymi się lotami.

 

Wy ludzie sobie trochę wolniej czytajcie posty na forum. 

I to niepostępowe do tego, zabraniać dzisiaj ludziom podniecania się tym, czym chcą (o ile otwarcie tego po ulicy nie obnoszą).  

 

Jeszcze raz. 

15 minut słońca i start masowy oblotu. 

"Podnieca" mnie, jak szybko podejmują kolektywną decyzję. I co mnie pan zrobi?

 

20 minut od wyjścia - już grupowo z pyłkiem, choć dopiero stoją tam 6 dni, z czego lotnych było ZERO.

"Podnieca" mnie, jak szybko penetrują okolicę i ustalają trasy dowozu. I co mnie pan zrobi?

 

A loty trwały tamtego dnia 4 godziny. Potem w niedzielę może i z 7 godzin. 

 

Najsilniejsze rodziny półnadstawkę dostały. Karmić to moim zdaniem można rodziny w głodzie, kryzysie. Podobno dużo teraz ludzie takich pszczół nakupowali od hodowców. Takich wiecie... specjalnej troski. A to podgrzewać trzeba w lutym, a to lać wodę w marcu, a to na ramkach kierunkowskazy ustawiać, w którą stronę mają z czerwieniem matki iść...  :D

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

2 hours ago, michal79 said:

Podobno dużo teraz ludzie takich pszczół nakupowali od hodowców. Takich wiecie... specjalnej troski

Bo czasy "Syrenek i Polonezow" juz odeszly.  Mrozne zimy to tez juz historia, a wiadomo ze im zimniej tym mniej pokarmu trzeba.  Jak ktos oczekuje ze rodzina przetrwa na 15kg. cukru 6 miesiecy to juz nie te czasy.  Wczoraj ogladalem film Pasieka Marcys. W ulu calkiem sporo czerwiu i pszczoly a miodu moze uzbiera jedna ramke. No to chlopak biega z syropem bo zimno i trzeba grzać. Co gorsze mysle ze on reprezentuje typowego pszczelarza. Nie tedy droga. Ale i tak mozna i widac sie da. Tylko jakim kosztem pracy i czasu.  

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, Beeman napisał:

Bo czasy "Syrenek i Polonezow" juz odeszly.  

 

Czy przyrównywanie pszczół do samochodów, czy innych telefonów komórkowych to rzeczywiście dobry trop? :)

Dlaczego instytut w Kirchhain, za pieniądze UE, prowadzi prace nad selekcją (miodność/ łagodność) ras lokalnych, historycznie obecnych w danym miejscu? 

Link to comment
Share on other sites

31 minutes ago, michal79 said:

Dlaczego instytut w Kirchhain, za pieniądze UE, prowadzi prace

Bo to nie sa ich pieniadze. Jak bys tych co tam pracuja zapytal o 5dol aby dolozyli do badan to by sie znalazl jeden na tysac. 

34 minutes ago, michal79 said:

prowadzi prace nad selekcją (miodność/ łagodność)

Czyli przeczysz sam sdobie.  Tak powstaja te pszczoly "specjalnej troski" czyli Mercedesy, Ferrari dzisiejszych pasiek. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.