harcerz1020 Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 2 godziny temu, Robi_Robson napisał: Przez swoją dwutygodniową niepełnosprawność spóźniłem się z interwencją . To jednak cię namówili? Bałeś się odmówić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 (edited) 7 minut temu, harcerz1020 napisał: Na niedzielę Robert zrobił falstart, teraz ok. 10 dni nie nektarującego okresu, głównie rzepaku i teraz to będa drabiny. Grają z nami. U mnie faktycznie ma się oziębić ale dopiero od jutra, min. 17 stopni. Ma być mniej słonecznie tylko, a padać przelotnie (mam nadzieje, że na wieczór tylko) dopiero od przyszłego wtorku/środy będzie chłodniej i deszczowo. Ale to też nie wiadomo jak z tymi prognozami tygodniowymi. Mam nadzieję, że to co ostatnio zrobiłem wystarczy im aby nie miały głupot w głowach. Mimo wszystko ręka na pulsie. Edited May 12, 2021 by Krzychu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kri Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 Macie jakieś gotowe schematy jak przetrzymać ten tydzień ochłodzenia i deszczy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
harcerz1020 Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 6 minut temu, kri napisał: Macie jakieś gotowe schematy jak przetrzymać ten tydzień ochłodzenia i deszczy ? Sterowane ochłodzenie bez słońca, czyli mniszek zamknięty i inne nie nektarujące w tym rzepak, który już dziś będzie oblatywany. Na deszcze nie liczę. Pszczelarze przetrzymają, napracowali się cały rok a miód w pamięci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mirek. Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 3 dni noszą wiadrami i nakrop i pyłek na tydzień na pewno im wystarczy rzepaku u mnie nie ma ale wszystko w około kwitnie na pasiece na zawietrznej zapach nektaru a już się pytają kiedy miód będzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
harcerz1020 Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 Owszem noszą, zapach nektaru tak, ale gdzie ten fenomen mniszka? w koło dosyć dużo, trochę wilgoci, piękny, wyrośnięty kwiaty jak talerze a pszczół brak, sporadycznie co 20m. W niedziele po rewolucji gdzie dostały sporo węzy do gniazda i po 2 do miodni, na wylotku mniejszy ruch jak przed tą operacją, czy nie ma pożytku czy zbieraczki zajęły sie odbudową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
harcerz1020 Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 6 godzin temu, Robi_Robson napisał: Każdej żal ... Nawet jednej . Jakie znaczenie ma jedna rodzinka pszczela na poczet osiągniętej wieczności przez pszczelarza. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted May 12, 2021 Share Posted May 12, 2021 4 godziny temu, harcerz1020 napisał: Jakie znaczenie ma jedna rodzinka pszczela na poczet osiągniętej wieczności przez pszczelarza. Nie bardzo kumam o co Ci chodzi ? ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly. Jedna dosc sporych rozmiaow b.wysoko uwiazana odleciala na moich oczach. Dwie udalo sie osadzic w skrzynkach. Te dwie osadzone przed wczoraj ladnie lataly. Na razie przez tydzien nie zagladam do nich. Mlode matki dzis sie wygryzaly. Dwie na moich dloniach sie wygryzly i odrazu zostaly podane do MP. Ostro ten sezon sie zaczyna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 2 godziny temu, Beeman napisał: No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly. Jedna dosc sporych rozmiaow b.wysoko uwiazana odleciala na moich oczach. Dwie udalo sie osadzic w skrzynkach. Te dwie osadzone przed wczoraj ladnie lataly. Na razie przez tydzien nie zagladam do nich. Mlode matki dzis sie wygryzaly. Dwie na moich dloniach sie wygryzly i odrazu zostaly podane do MP. Ostro ten sezon sie zaczyna. Trzeba było zapobiegać rojkom tak jak ja - trzymać słabe rodziny ? ? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 23 godziny temu, Krzychu napisał: Reguła była taka, że albo miały mało pokarmu albo od cholery. No tak. Słabe miały zapas a silne zjadły co było . 22 godziny temu, harcerz1020 napisał: To jednak cię namówili? Bałeś się odmówić? To nie tak. . . Przez prawie dwa tygodnie nie mogłem chodzić i używać jednej dłoni . Teraz już pomału "kuśtykam" . Nie było że "nie chcem, ale muszem" , tylko chcę ale nie mogę . Ja nie pomogłem jednej na czas , bo nie mogłem. Byli tacy co mogli , a mimo to pozwolili poumierać wielu . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nacek Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 Byłem zobaczyć na rzepaku, na polu do którego moje pszczoły miały najbliżej cisza. Podjechałem pod pasiekę, na mniszkach i kilku starych jabłoniach aż się ruszało od pszczół. Na innym polu, bardziej oddalonym od mojej pasieki, pszczół sporo ale jak okiem sięgnąć pełno uli. Niestety miód rzepakowy będzie limitowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 Jedno pole rzepaku oddalone od pasieki 470 m już ładnie żółte, tak jakby tuż przed pełnią kwitnienia. Podobno ładnie chodzą tam. Kwitnie obficie jabłoń, mniszek już od kilku dni, grusza słabo. Czereśnie już przekwitają. Wieczorem na pasiece ładnie pachnie odparowywanym nakropem i przyjemnie się słucha szumu odparowywania. Drugie pole rzepaku należące do innego właściciela - zrobiło się żółto ale widać, że jest kilka dni w plecy w porównaniu do tego co pierwszy zakwitł. Póki co mają co robić. Wszystko wskazuje niestety na to, że czeka nas zmiana pogody na deszczową. Temperatura może drastycznie nie spadnie bo będzie wciąż lotna ale jedynie co może przeszkodzić to częstotliwość deszczy. Jak przelotnie pokropi to nic nie szkodzi, ale całodzienne ulewy od razu zaalarmują do działania. Zobaczymy jak w tym przypadku prognozy się sprawdzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xpand Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 Przed chwilą opróżniłem autoklaw, na jutro wosk będzie gotowy. Mam też nowy stół i matryce do robienia węzy. Jutro test Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mirek. Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 a ja na najsilniejsze 3 rodziny postawiłem po drugiej miodni z suszem bo nima czasu węzy wkleić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 Ale ten czas leci, już zimowe roboty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mirek. Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 ja tam w zimie śnieg odwalam nie miodnie dodaje:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 Hej to nie moja wina ze Mirek wskoczył w ostatniej chwili z nadstawkami przed wyrobem wezy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 6 godzin temu, Krzychu napisał: Drugie pole rzepaku należące do innego właściciela - zrobiło się żółto ale widać, że jest kilka dni w plecy w porównaniu do tego co pierwszy zakwitł. No i bardzo dobrze . Obsłużą pierwsze , a później drugie pole . Przedłuży się czas wziątku . Odpukać , ale u mnie tam gdzie na dziesiątkach hektarów rzepaku nigdy nie było pszczół tam w tym roku aż huczy . Chyba wielkoobszarowcy użyli innej chemii na słodyszka , lub ... co byłoby gorsze spóźnili się z opryskiem . Dziesiątki , a może i setki ha rzepaku mają moje bzyczki w zasięgu lotu . Żółto aż po horyzont. Też jest taki co kwitnie już trzeci dzień na całego i taki któremu brak jeszcze kilka dni . Chyba będzie dobrze . A na lato za miedzą (5m od pasieki ) już wschodzi na kilkudziesięciu hektarach bobik . Oby tym razem była klęska urodzaju . Szkoda , że groch nie jest miododajny , bo też kilkadziesiąt ha jest tuż za rogatkami . Byłaby pełnia szczęścia . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 2 godziny temu, Xpand napisał: Przed chwilą opróżniłem autoklaw, na jutro wosk będzie gotowy. Mam też nowy stół i matryce do robienia węzy. Jutro test Sławek masz chyba dużo wolnego czasu ? i końskie zdrowie jak wszystko sam sobie robisz. Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nacek Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 2 godziny temu, Robi_Robson napisał: Szkoda , że groch nie jest miododajny , bo też kilkadziesiąt ha jest tuż za rogatkami . Byłaby pełnia szczęścia . Dawne odmiany były miododajne. W pobliskim PGRze siali tego po kilkadziesiąt ha. Pamiętam jak jednego roku spalili całą plantację odpryskiem na chwasty. Oprysk ranił stary traktorzysta, oczywiście wodą? bo sam preparat sprzedawał okolicznym rolnikom. Jako że zabieg był nieskuteczny, kazali mu powtarzać oprysk za każdym razem miał zwiększać dawkę. Za którymś razem wysłali młodego a ten głupi, zamiast wymienić oprysk na gorzałę jak starszy kolega to wlał wszystko co mu kazali do beczki? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy Posted May 13, 2021 Share Posted May 13, 2021 17 godzin temu, Beeman napisał: No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly Dziś coś mnie tknęło i po robocie pojechałem na pasiekę. Kilka dni temu o głupim świcie przywiozłem tam dwie silne rodziny i osadziłem w ulach. Wszystko w pośpiechu , musiałem wrócic na ranek do domu i jeszcze syna do szkoły odwieźć. Dziś zaglądam do nich, a w jednej kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy. Jako że było ciemnawo, nie znalazłem matki. Przejrzałem ramki dwa razy, nie chciałem więcej ich drażnić. Wsadziłem w gniazdo ramkę suszu, wpadnę za dwa-trzy dni. Jak będą jajeczka, uznam że matka jest. Może w środku dnia będzie łatwiej ją znaleźć. Na wszelki wypadek na drzewie koło pasieki wisi pudło ze sklejki, do którego wsadziłem rojowabik i stara ramkę z węzą. W zeszłym roku widziałem jak rójka z ula szła bezpośrednio do tej skrzynki. Może w razie czego poczeka na mnie tam ze dwa dni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nacek Posted May 14, 2021 Share Posted May 14, 2021 6 godzin temu, gajowy napisał: kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy. A gdzie były rozlokowane te mateczniki? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted May 14, 2021 Share Posted May 14, 2021 8 godzin temu, gajowy napisał: zaglądam do nich, a w jednej kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy. To stosunkowo łatwo można stwierdzić . Szczególnie przy kilkunastu sztukach . Wystarczy popatrzeć na mateczniki . Rojowe są zawsze robione z przygotowanych wcześniej miseczek matecznikowych , które matka zaczerwia od razu z przeznaczeniem na matki . Natomiast mateczniki ratunkowe są zawsze zrobione z komórek pszczelich w których były już larwy przeznaczone na robotnice . Pszczoły przerabiają je na mateczniki wyciągając taką komórkę w dół znacznie przedłużając . To do czego zmierzał w zapytaniu Nacek , to mateczniki rojowe są najczęściej (choć nie zawsze ) na bokach i na dole plastrów . A ratunkowe tam gdzie był czerw pszczeli , czyli raczej w środkowych partiach plastra . Oczywiście to tylko uproszczenie , bo może się zdarzyć matecznik rojowy np przy górnej listewce. a rojowy z boku plastra . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy Posted May 14, 2021 Share Posted May 14, 2021 34 minuty temu, Robi_Robson napisał: To stosunkowo łatwo można stwierdzić . Szczególnie przy kilkunastu sztukach . Wystarczy popatrzeć na mateczniki . 2 godziny temu, Nacek napisał: A gdzie były rozlokowane te mateczniki? Sądząc po matecznikach wygląda raczej na brak matki. Jeśli tak będzie, mam matkę która została po zimie z garścią pszczół. Tą garść, trochę już teraz większą połączę z sąsiadami z ula dwurodzinnego w którym siedzą a matkę podam do tego potencjalnego bezmatka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.