Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2021


michal79

Recommended Posts

Godzinę temu, mirek. napisał:

zrobiłem sprawdzenie reflektometrów mam jeden do miodu drugi do piwa

i oba w granicach błędu max 1  a właściwie przekłamanie 0.5

Ano właśnie ja też robiłem kiedyś takie sprawdziany i ewentualny błąd jaki zmierzyłem  był w granicach 0,5 , wiec dla potrzeby pszczelarza amatora taki błąd to pikuś i dałem sobie spokój z kalibracją , olej gdzieś tam leży w szufladzie nie wiem czy się nie przeterminował zamawiać nowy przez internet nigdy mi się nie chce , a na ewentualny mój odczyt biorę jeszcze poprawkę o drugie 0,5 czyli w sumie o 1 do oceny miodu czy jest dojrzały , a świadectw jakości na miód klientom nie wystawiam więc nie ma strachu . Zresztą po wielu latach doświadczenia potrafię już na oko po formowaniu się stożka miodu ocenić jaką zawartość wody może mieć  wylewający się z miodarki miód na sito. Jak nie wierzycie to obserwujcie to że jest to wzrokowo zauważalne odczyt pomiędzy 17 a 19 można to wzrokowo już zauważyć ,  a powyżej 20 to i moja źona zauważa już przez swoje bardzo mocne okulary i dla upewnienia się można to potwierdzić refraktometrem nawet tym z zakładanym błędem 0,5 biorąc na niego poprawkę.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W maju zabierałem zeszłoroczne matki z ramką pokarmu i dwiema strząśniętymi pszczół na drogę. Dziś pierwsza sprzedaż i ocena siły tego, co sprzedaję. Oczywiście zaczynają od bezczerwiu i dymka, zatem i "bezwarrozia". Zagospodarowały 8 ramek wlkp i zebrały z 10kg. O dziwo nadal zbierają... Ale to sąsiedztwo rodzinnych ogródków działkowych i dużej rzeki. Choć w latach poprzednich aż tak fajnie nie było. Pyłek jasnożółty, jakby jaskółcze ziele, oraz pomarańczowy, jak nawłoć. Ale trochę wcześnie na nawłoć... Nieważne. Jest pożytek, jest miło. ;)

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, michal79 napisał:

Ale trochę wcześnie na nawłoć...

Patrz na zdjęcie jakie zamieściłem w "terminarzu kwitnienia". To pierwsze sztuki ale są tego hektary. Nie ukrywam, że liczę na jakiś miodek...

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, gajowy napisał:

Patrz na zdjęcie jakie zamieściłem w "terminarzu kwitnienia". To pierwsze sztuki ale są tego hektary. Nie ukrywam, że liczę na jakiś miodek...

 

W okolicach Sulejówka są rzeczywiście hektary nawłoci i Wielu moich Kolegów już od kilku lat za największy pożytek swój uważa właśnie nawłoć . W sunie to jesteśmy prawie sąsiadami razem z Mirkiem z naszego forum który ma pasiekę koło Dębe Wielkie a ja trochę dalej na wschód za Mińskiem Maz , gdzie nawłoci jest też sporo i już od kilku lat właśnie część rodzin przygotowuję specjalnie na nawłoć , bo jednak rodziny do tego trzeba trochę inaczej prowadzić jak ktoś chce zbierać miodek z nawłoci , a pozostałe rodziny przy okazji  w połowie same zakarmiają się w połowie na zimę przez co oszczędzamy na cukrze na zimę częściowo. Poczytaj o tym w tematach o Nawłoci na naszym forum  dla zdobycie więcej wiadomości. A miód nawłociowy jest specyficzny o niepowtarzanym smaku chociaż nie wszyscy moi  klienci w nim gustują , a są tacy co uważają za najlepszy,

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/684-nawłoć/?tab=comments#comment-13079

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Co za rok, nawłoć już kwitnie u Was... Ja nie mam takich pożytków towarowych. 

Za to rodzice od 40 lat uprawiają ziemniaki. I w tym roku jak nigdy pędy już opadły jakby zaraz wykopki miały być. Coś niesamowitego. Albo lipa z ziemniaków albo mega przyspieszenie w przyrodzie. Tego jeszcze nie wiem bo nikt nie zaglądał pod ziemię. W woj. pomorskim za to ładnie wyglądają.

W każdym razie w nadstawkach pusto, 3 rodziny na korpusach coś mają jedynie. W warszawiakach mogą mieć coś w bocznych miodniach. 

Okaże się pod koniec lipca, teraz nie chce mi się grzebać. Płyną wieści z Polski, że miód jest bardzo niedojrzały na chwilę obecną.

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Krzychu napisał:

Co za rok, nawłoć już kwitnie u Was... Ja nie mam takich pożytków towarowych. 

  W miejscu gdzie zrobiłem zdjęcie są w zasadzie dwa pożytki towarowe, akacja i właśnie nawłoć. Przy czym akacji w tym sezonie wziąłem ok 12L na ul. To nie jakoś dużo, za to przyznam, że nadstawka zapełniła się w kilka dni...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

właśnie część rodzin przygotowuję specjalnie na nawłoć , bo jednak rodziny do tego trzeba trochę inaczej prowadzić jak ktoś chce zbierać miodek z nawłoci

  Mam dwie rodzinki, które z różnych względów teraz doszły do siły. Spróbuję te właśnie ustawić na nawłoć, plus jedna koło domu co stoi tu na stałe i do pola nawłoci ma niecały 1km

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, gajowy napisał:

Przy czym akacji w tym sezonie wziąłem ok 12L na ul. To nie jakoś dużo, za to przyznam, że nadstawka zapełniła się w kilka dni...

No to i tak dobrze, ja w przeliczeniu na wszystkie rodziny "produkcyjne" to z jakieś 9 litrów całego miodu w tym sezonie. Licząc na ilość zazimowanych matek: jakieś 4,5 l 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzychu napisał:

ja w przeliczeniu na wszystkie rodziny "produkcyjne" to z jakieś 9 litrów całego miodu w tym sezonie.
Licząc na ilość zazimowanych matek: jakieś 4,5 l 

Żarty robicie , czy tak na poważnie ?
Dla mnie super sezon był ...
Lipy nawet nie wiem , czy gdzieś coś będzie ( chyba nie będzie !? ) , ale sezon i tak uważam za udany .
Średnia wyszła mi prawie pod 30kg.
Ale od rekordzistek wziąłem po dobre 80kg. (do lipy )
Z tego część to spadź liściasta , którą sprzedaje po 40zł./kg.
Tona miodu jest już u Klientów , a sezon dopiero się rozkręca .

 

4 godziny temu, Krzychu napisał:

Płyną wieści z Polski, że miód jest bardzo niedojrzały na chwilę obecną.

Wilgotność powietrza bliska 100% , więc trudno pszczołom pozbyć się nadmiaru wody .
Taki to urok klimatu tropikalnego .

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Robi_Robson napisał:

Żarty robicie , czy tak na poważnie ?

Ja nie dość, że nie żartuję to jeszcze jestem w miarę zadowolony.  Od silnych rodzin odwirowałem 2x po około 10l, mam różne miody tj, spadziowy, akacjowy, spadziowo-gryczany i jeszcze liczę na nawłoć. Lipy brak- trudno. Wierzę, że Ci średnia wyszła 30kg ale ja pszczół nie woziłem a tam gdzie stoją z pożytkami mikro. Gdyby były pola rzepaku- też bym miał pewnie więcej miodu skoro na akacji naniosły tak szybko.  Nie jest to dla mnie źródło dochodu a rodzaj gry z planowaniem więc jest ok.  W zeszłym roku spóźniłem się z miodobraniem i miodu miałem tyle, że zjedliśmy do pierwszego miodobrania w tym roku. Widzę postęp.....?

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Robi_Robson napisał:

Żarty robicie , czy tak na poważnie ?

 

No niestety, to nie są żarty. 

Już mówiłem o tym w trakcie zimowli, że coś niepokojącego dzieje się z moimi pszczołami (większość w listopadzie już pod powałką) mimo solidnego zakarmienia (po 19 kg). 

Dużo nie przetrwało, i często z głodu. Czasami gryzonie przeszkadzały a rodzinki się osrały ze stresu. 

Rodziny wyszły słabe z zimy, 2 rójki miałem tylko. 

W promieniu 2 km są jeszcze 4 pasieki o których wiem (po ok 30 rodzin). W promieniu 4 km dodatkowe 3 - w tym jedna zawodowa ok 100 rodzin. 

Nie dość, że mam ubogie tereny (bo tylko jeden duży rolnik nastawiony tylko na rzepak) to na dodatek przepszczelenie. 

U nas nie mam bobiku, facelii, gryki, akacji. A lipa poleje dobrze ale najczęściej co drugi rok. 

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Żarty robicie , czy tak na poważnie?

To nie żarty tylko polska rzeczywistość, kurczące się pożytki z roku na rok do tego przeszczepienie i efekty są. Chcecie mieć więcej miód do dołóżcie uli?

Przed chwilą dowiedziałem się że w Łodzi wykryto zgnilca,  myślę że to początek, kula śniegu zaczyna się dopiero toczyć. 

  • Smutny 1
Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Nacek napisał:

To nie żarty tylko polska rzeczywistość, kurczące się pożytki z roku na rok do tego przeszczepienie i efekty są. Chcecie mieć więcej miód do dołóżcie uli?

Przed chwilą dowiedziałem się że w Łodzi wykryto zgnilca,  myślę że to początek, kula śniegu zaczyna się dopiero toczyć. 

 

Niedługo walkę ze zgnilcem przywrócimy znowu naturze (nowe rozporządzenie UE w sprawie zwalczania chorób zwierząt hodowlanych nie zawiera zgnilca). Pani, która kontrolowała mi w zeszłym roku pasiekę, już została poinformowana przez PLW, że rezygnują z kontroli. 

 

Są pozytywy:

- kiedyś zgnilec europejski był zjadliwy bardzo. Dziś prawie go nie ma. Amerykański na pewno też taki będzie. 

- są pszczoły odporne na zgnilca amerykańskiego, o czym wiadomo od prawie 100 lat

- z braku leków pszczelarze może zwrócą się w stronę właśnie tych ras... żeby było ciekawiej, środkowoeuropejska jest ponoć odporna. W tym szara krajowa (Asta z Kocierzowych jest szarą krajową, jeśli jej do cna nie popsuli). 

 

I wyzwania:

- sadzić porządne lipy nam trzeba, żeby zrównoważyć rzepakowienie polskiego pszczelarstwa... 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, michal79 napisał:

I wyzwania:

- sadzić porządne lipy nam trzeba, żeby zrównoważyć rzepakowienie polskiego pszczelarstwa... 

Nic takiego nam nie grozi, coraz częściej siane są odmiany hybrydowe na których pszczoły nie mają co szukać.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, michal79 napisał:

- sadzić porządne lipy nam trzeba, żeby zrównoważyć rzepakowienie polskiego pszczelarstwa...

Ja bym na lipę za bardzo nie liczył , lipa to jest lipa. Sadzić wszystko co miododajne w szerokim asortymencie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

czyli jak zgnilec to nie choroba to można produkty pszczele będzie sprzedawać?

a w tym roku nawłoć będzie za 2 maź 3 tygodnie to zakarmi się spokojnie po nawłoci

 

 

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest miód wiosenny i lipa, lub lipa ze spadzią lub raz na kilka lat więcej spadzi. W Nadleśnictwie też mają taką teorię, że u nas w górach lipa nie nektaruje i nie ma sensu jej sadzić. U mnie lipa podratowała ten sezon, ale generalnie ostatnie lata są słabe. Ja jestem za tym, aby sadzić jak najwięcej lip, bo u mnie jest trend, aby je wycinać i sporo wycięto w ostatnich latach. Rozumiem, że wielu kolegów, z mojej perspektywy żyje w miodowym eldorado i biorą sporo miodu kilka razy w sezonie, ale nie każdy ma taki luksus. Nie narzekajmy na lipy, bo bez tych lip, to u nas na rejonie bardzo, bardzo źle będzie.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o Lipę to u mnie przy pasiece mam 6 dużych lip i dwie małe  i tyko jedna duża coś tam nektarowala w tym roku i jedna mała możne z tydzień w sumie  , nie wiem jaka jest tego przyczyna czytałem różne teorie , ale oczywiście jestem za tym żeby sadzić lipy jak najbardziej tylko to "ale " Dlaczego jest taka zawodna , możne u mnie tylko i więcej widziałem wczesnym rankiem pszczół na świerkach za spadzią niż w ostatnich latach na lipach.  Odnośnie moich nasadzeń gorczyca ładnie wzeszła ale jeszcze na nią nie pora do kwitnięcia a gryka z nie mojego siewu  jeszcze kwitnie trochę mnij już. Tak że kto ma takie możliwości nie liczyć na drapane tylko coś tam sadzić czy siać , żeby nie głodzić naszych podopiecznych.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Xpand napisał:

Ja jestem za tym, aby sadzić jak najwięcej lip, bo u mnie jest trend, aby je wycinać i sporo wycięto w ostatnich latach.

 

To fakt, wytną jedną i nic nie zastąpi tego w danym momencie. Nawet kilkadziesiąt sadzonek. 

Trend jest też taki, że coraz więcej jest rodzin pszczelich w Polsce. Trend jest rosnący, a obszary rolne się kurczą na rzecz domków jednorodzinnych, i osiedli mieszkaniowych. 

Będzie tylko gorzej.

Miałem szczęście poczuć 2 razy w życiu jak to jest gdy dobrze miodem polało. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tadek11 napisał:

i tyko jedna duża coś tam nektarowala w tym roku i jedna mała możne

 

Ja też nie wiem ale zastanawiam się czy przypadkiem drzewo lipy jako jeden organizm nie ma tego kalendarza biologicznego, że nektaruje konkretnie raz na kilka lat? To by tłumaczyło u mnie, że jak nie nektaruje to nie ma miodu wcale a jak poleje to jest tak jak na rzepaku - pełne nadstawki i zalane gniazda ograniczające czerwienie matki. U mnie park, w którym rosną między innymi lipy był sadzony w jednym roku w latach 1700 ileś tam. Więc zakładam, że są w tym samym wieku i mają ten sam kalendarz biologiczny co do nektarowania. Sama nazwa miejscowości wywodzi się z lip, a  ją z kolei założono w 1300 roku. Chociaż na pewno nie uchowała się żadna z tamtych lat. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Krzychu napisał:

 

Ja też nie wiem ale zastanawiam się czy przypadkiem drzewo lipy jako jeden organizm nie ma tego kalendarza biologicznego, że nektaruje konkretnie raz na kilka lat? To by tłumaczyło u mnie, że jak nie nektaruje to nie ma miodu wcale a jak poleje to jest tak jak na rzepaku - pełne nadstawki i zalane gniazda ograniczające czerwienie matki. U mnie park, w którym rosną między innymi lipy był sadzony w jednym roku w latach 1700 ileś tam. Więc zakładam, że są w tym samym wieku i mają ten sam kalendarz biologiczny co do nektarowania. Sama nazwa miejscowości wywodzi się z lip, a  ją z kolei założono w 1300 roku. Chociaż na pewno nie uchowała się żadna z tamtych lat. 

nawet jeśli b tak było to przez tyle lat ten zegar by się rozsynchronizował :) Pogoda i nic więcej. Nie ma co wymyślać teorii 
 

Link to comment
Share on other sites

Ja też zabrałem się w końcu za odbieranie ostatniego w tym sezonie miodu .
Wcześniej upały i wysoka wilgotność zniechęcała ...
Około 10-15% już ogarnięte .
Marzył się lipowy , a wyszedł lipcowy .
Jedyne co pociesza , że nie lipny .
Fajny letni wielokwiat z domieszką spadzi .
Może jeszcze na leśnej pasiece będzie lipowy ?
 

Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Robi_Robson napisał:

Ja też zabrałem się w końcu za odbieranie ostatniego w tym sezonie miodu .
Wcześniej upały i wysoka wilgotność zniechęcała ...
Około 10-15% już ogarnięte .
Marzył się lipowy , a wyszedł lipcowy .
Jedyne co pociesza , że nie lipny .

 

 

I to jest dla mnie pretekst żeby miód lipowy był 2x droższy od rzepakowego. 

Nie dość, że występuje co któryś rok to jeszcze w znikomych ilościach. 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, Krzychu napisał:

 

I to jest dla mnie pretekst żeby miód lipowy był 2x droższy od rzepakowego. 

Nie dość, że występuje co któryś rok to jeszcze w znikomych ilościach. 

 

A czy jest 2x bardziej wartościowy dla zdrowia  (czy atrakcyjny smakowo)? Ja wolał bym podnieść cenę wszystkich rodzajów miodów a nie wywyższać tylko jeden w którym w praktyce jest znikoma ilość lipy. Bo jak "gryzie" to lipowy :D 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.