Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ile potrzeba surowca na kg miodu


Tikcop

Recommended Posts

Witam

 

Skoro pszczoły potrzebują x surowca aby wyprodukować kilogram miodu a skoro tenże surowiec zależnie od warunków przyrodniczo-klimatycznych występuje w różnym nasyceniu zależnie od terenu gdzie stoi pasieka, to dlaczego w terenie, gdzie potrzeba wykonać więcej pracy, tym samym więcej robotnic potrzebnych aby go zebrać, wszelakiej postaci inteligentni inaczej zalecają ograniczanie czerwienia? Jak rozumiem, ku chwale, nieliczne pszczoły, którym pozwolono się wygryźć, wykonają większą pracę niż gdzie łatwiej. No fakt jedzenia tyle nie pójdzie. To i zaoszczędzi się. 100kg wyjdzie z ula wtedy?

Link to comment
Share on other sites

Jak wiadomo pszczoly szybko moga przekfalifikowac sie na robienie innych czynnosci. Wiec skoro wziatek jest a w ulu malo roboty bo nie ma czerwiu do opieki to poleca w pole zbierac nektar. To chyba na tym polega ta sztuczka.   

Link to comment
Share on other sites

To logiczne .
Miód zbierają zbieraczki, a nie czerw .
Czerw natomiast wymaga opieki i opóźnia wyjście pszczół ulowych w pole .
I dlatego na czas trwania pożytku ideałem jest duża ilość pszczół w wieku 2-4 tygodnie (młodsze też podejmą pracę w trakcie trwania pożytku ) 
Im więcej czerwiu tym więcej pszczół zajmie się pracami ulowymi i więcej jest gęb do wykarmienia .
Mój Wuj ma takie powiedzenie :
"Pięciu było , pięciu niosło . Jeden kajak - czterech wiosło . "
Jeśli tylko 20% grupy pracuje , to cała grupa 100% wziątku zje na bieżąco   .
Ale jeśli 80% pracuje , to wszyscy się najedzą do bólu i jeszcze odłożą zapasy .
Doskonale wytłumaczył tą zależność już dawno  Taranow .

Przekonał się o tym zapewne niejeden , kto zafascynował się plennością  buckfastów .
Po postawieniu na miejscu gdzie pożytki są umiarkowane bez ograniczenia matek  w czerwieniu przez cały sezon ule są pełne ule pszczół i czerwiu .
A tylko miodu w nadstawkach nie ma .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, jarosław napisał:

A jak oceniacie tzw. izolatory Chmary użyte np w maju?

Jeżeli w maju kończysz sezon to stosuj. Tylko kto będzie pracował w dalszej części sezonu.  

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Tikcop napisał:

To i zaoszczędzi się. 100kg wyjdzie z ula wtedy?

To się nazywa gospodarka pasieczna!. Powinna być inna dla danych pożytków,czy potrzeb pszczelarzy.Nikt mądry nie zakłada izolatora kiedy potrzeba hodować pszczoły które będą zbierać główny pożytek, czy tworzyć  odkłady, nikt mądry nie rozmnaża pszczół żeby największa moc zbieraczek w rodzinie pszczelej przypadła na okres po pożytkach.PK

  • Lubię 5
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Przekonał się o tym zapewne niejeden , kto zafascynował się plennością  buckfastów

tak można napisać o każdej współczesnej pszczole.Nikt nie chwali swojej linii ,że nie jest plenna i nie tworzy silnych rodzin bo kto by takie pszczoły kupił ?  Mam od lat wyłącznie buckfasty i dość ubogie pożyki , ograniczone  dodatkowo jeziorami , bo pasieki nad brzegami jezior. Z pewnością są buckfasty które potrafią doprowadzić rodziny do stanu głodu , przy ramkach pełnych czerwiu. To zachowanie patologiczne i takie linie miodu nie przyniosą , nie zimują dobrze i gwarantują w końcu problemy.

Nie zgadzam się jednak na generalizowanie bo tak nie jest. Poza tym uważam ,że w obecnej chwili pojęcia krainka u buckfast się rozmyły . Po prostu nie należy hodowac linii skrajnie nieprzystosowanych do lokalnych warunków klimatyczno=pożytkowych.

2 godziny temu, jarosław napisał:

A jak oceniacie tzw. izolatory Chmary użyte np w maju?

a jak ustalić datę kiedy to zrobić ? To odwieczny problem , choć byli tacy co wyliczali co do dnia i ogłaszali sztywne prawa rozwoju . U mnie takie ustalenia niemożliwe albo jestem z tych małosprytnych . Zamiast więzić matkę można ją wymienić na NU lub po prostu zabrać matkę żeby sobie wychowały nową. Wstrzyma to czerwienie na miesiąc , a pszczoły nie przestaną zbierać miodu. Najlepiej by było zabrać matkę i poddać matecznik na wygryzieniu.

Ja się nie napalam na miód rzepakowy i wyznaję zasadę , którą zapisał powyżej Krzyżak. Miód wiosenny to u mnie 70% zbiorów. O matki trzeba zadbać w poprzednim roku , wtedy nie trzeba kombinować z więzieniem czy wątpliwej jakości wymianą wczesnowiosenną.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Każdy pszczelarz powinien mieć swój plan hodowli dostosowany do lokalnych pożytków lub do gospodarki wędrownej i  ograniczanie czerwienia przez pszczelarza jest co prawda sprzeczne z naturą pszczół ale czasami jest zabiegiem pożądanym w pewnych okresach sezonu dla poprawy zbiorów i przeprowadzenia zabiegów p warozowych , gdzie często wymagane jest aby w rodzinie nie było czerwiu krytego pod których chowa się roztocze.

U każdego taki plan hodowli może być inny. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, manio napisał:

a jak ustalić datę kiedy to zrobić ? To odwieczny problem , choć byli tacy co wyliczali co do dnia i ogłaszali sztywne prawa rozwoju . U mnie takie ustalenia niemożliwe albo jestem z tych małosprytnych . Zamiast 

A u kogo jest możliwe?

W mojej okolicy rzepak zakwita przeważnie ok 20 kwietnia, około miesiąca później akacja. Ale to tylko przeważnie, każdy rok jest inny. W tym roku pierwsze kwiatki na rzepaku pojawiły się już w marcu, trzy lata temu akacja zakwitła już na początku maja, takich niespodzianek jest coraz więcej. Przez ostatnie dwa lata maj był zimny a chyba cztery lata temu po zimnym kwietniu bardzo ciepły. Zdarzało się tak że akacja pięknie rozkwitła i przychodziła burza, kilka minut nawałnicy i po pożytku. Dlatego najlepiej się sprawdzają rodziny uniwersalne czyli średnio silne od wiosny do lipca. Bardzo silne wiosną, w maju pójdą na drzewo, zbyt słabym zabraknie czasu na dojście do siły.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nacek napisał:

A u kogo jest możliwe?

W mojej okolicy rzepak zakwita przeważnie ok 20 kwietnia, około miesiąca później akacja. Ale to tylko przeważnie, każdy rok jest inny. W tym roku pierwsze kwiatki na rzepaku pojawiły się już w marcu, trzy lata temu akacja zakwitła już na początku maja, takich niespodzianek jest coraz więcej. Przez ostatnie dwa lata maj był zimny a chyba cztery lata temu po zimnym kwietniu bardzo ciepły. Zdarzało się tak że akacja pięknie rozkwitła i przychodziła burza, kilka minut nawałnicy i po pożytku. Dlatego najlepiej się sprawdzają rodziny uniwersalne czyli średnio silne od wiosny do lipca. Bardzo silne wiosną, w maju pójdą na drzewo, zbyt słabym zabraknie czasu na dojście do siły.

I to prawda Ignacy , anomalie pogodowe ostatnio dają się nam pszczelarzom we znaki i no pogodę póki co nie mamy wpływu.

Ale na coś tam jeszcze mamy wpływ jak chociażby rójki , oczywiście nie jest to wpływ na 100% ale mniejszy i tu mamy trochę do powiedzenia pszczołom.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

W moim przypadku pożytki główne to wczesne drzewa i krzewy owocowe na rozwój razem z rzepakiem a potem dopiero lipa, która zakwita tak ok 10 lipca. Rzepak zakwita mniej więcej z początkiem maja. Ostatnio 26 kwietnia a skończył pod koniec maja. Od końca maja do lipy sucho w polu. Coś tam w lesie nazbierają na własne potrzeby ale to znikome ilości. 

Czyli 40 dni bez konkretnego pożytku towarowego. 

Pszczoła wygryza się po 21 dniach od złożenia przez matkę jajeczka 

Również po 21 dniach po wygryzieniu zostaje zbieraczką. 

Czyli po 42 dniach od złożenia jajeczka pszczoła zbiera miód. 

Po co mi więc mnóstwo pszczoły, która była namnożona na rzepaku, skoro nie dożyję ona do lipy, a w trakcie jej całego życia w polu sucho, a zamiast jej miałbym o tyle więcej miodu rzepakowego? 

Zastanawiam się czy w takim wypadku ograniczenie czerwienia u mnie nie zdałoby egzaminu, chociaż to akurat byłby czas aby dać im pretekst do pójścia na drzewo. 

Link to comment
Share on other sites

Krzysztof ja bym Ci radził poobserwować jeszcze pszczoły z rok czy dwa i zrobić dokładniejszą analizę pożytków w okresie który uważasz za bez pożytkowy , czyli czerwiec . Moim zdanie za wcześnie jeszcze wyciągasz wnioski jakieś hodowlane i nie bardzo dowierzam że w czerwcu twoje pszczoły nie mają u Ciebie żadnego pożytku chociaż oczywiście nie znam Twojego pasieczyska , ale chyba pisałeś zdaje się , że masz tam u siebie przepszczelanie czyli sąsiada pszczelarza z dużą ilością rodzin pszczelich za płotem  i  może rzeczywiście to być powodem. Jak tą sprawę ewentualnie rozwiązać nie wiem . 

Przemyśl  to jeszcze . A na manewry hodowlane to trzeba się jeszcze zastanowić , jakie były by optymalne w Twoim przypadku  i jak je zrobić i przygotować się technicznie do nich. 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Tadek11 napisał:

Krzysztof ja bym Ci radził poobserwować jeszcze pszczoły z rok czy dwa i zrobić dokładniejszą analizę pożytków w okresie który uważasz za bez pożytkowy , czyli czerwiec . Moim zdanie za wcześnie jeszcze wyciągasz wnioski jakieś hodowlane i nie bardzo dowierzam że w czerwcu twoje pszczoły nie mają u Ciebie żadnego pożytku chociaż oczywiście nie znam Twojego pasieczyska , ale chyba pisałeś zdaje się , że masz tam u siebie przepszczelanie czyli sąsiada pszczelarza z dużą ilością rodzin pszczelich za płotem  i  może rzeczywiście to być powodem. Jak tą sprawę ewentualnie rozwiązać nie wiem . 

Przemyśl  to jeszcze . A na manewry hodowlane to trzeba się jeszcze zastanowić , jakie były by optymalne w Twoim przypadku  i jak je zrobić i przygotować się technicznie do nich. 

 

Tak tylko gdybam. Jakby licząc moje pszczoły z sąsiadem to mamy stacjonarną pasiekę 100 pni. 

Dlatego nie wiem czy w tym sezonie po miodobraniu pomimo żelaznego zapasu nie postawić od razu po 5 l syropu 1:1 każdej rodzince. 5 l to nie tyle aby zafałszować lipowy za 49 dni  ale tyle by uratować rodzinkę 

Link to comment
Share on other sites

Teraz, Krzychu napisał:

 

Tak tylko gdybam. Jakby licząc moje pszczoły z sąsiadem to mamy stacjonarną pasiekę 100 pni. 

Dlatego nie wiem czy w tym sezonie po miodobraniu pomimo żelaznego zapasu nie postawić od razu po 5 l syropu 1:1 każdej rodzince. 5 l to nie tyle aby zafałszować lipowy za 49 dni  ale tyle by uratować rodzinkę 

Tak czy siak to 100 pni na jednej miejscowce to za dużo i ja na Twoim miejscu bym myślał o nowym pasieczysku dla jakiejś części rodzin , nie musi być gdzieś daleko wystarczy 3 km gdzieś dalej od twojej przepszczelonej pasieki  i wtedy porównaj czy w czerwcu jest miód u Ciebie i będziesz miał "jasność w temacie Marioli" jak śpiewał klasyk . 

Pozdrawiam

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

On 11/22/2020 at 12:40 PM, piotrpodhale said:

To się nazywa gospodarka pasieczna!. Powinna być inna dla danych pożytków,czy potrzeb pszczelarzy.Nikt mądry nie zakłada izolatora kiedy potrzeba hodować pszczoły które będą zbierać główny pożytek, czy tworzyć  odkłady, nikt mądry nie rozmnaża pszczół żeby największa moc zbieraczek w rodzinie pszczelej przypadła na okres po pożytkach.PK

Moim zdaniem jest to w dużej części prawda. Odkładowcy 

Z każdej rodziny dwa odkładny i nawet przy kupnych matkach NU to wyjdzie więcej niż nie jeden "profesionalista z YT"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.