Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

matka (nie czysta) Saharyjka


gajowy

Recommended Posts

38 minut temu, Beeman napisał:

Odklady i matki to najłatwiejsze pieniądze. 

U nas jednak zdecydowanie nie Canada choć też pięknie , najłatwiej to się liczy cudze pieniądze , jak każda praca wymagają czasu potu i łez , a pieniądze zarabiam gdzie indziej dużo łatwiej :) inaczej bym się pszczołami zajął zawodowo  :)

No i kwestia klientów. U mnie ciężko by było sprzedać i bym został jak Pan Janek H. z angielskim.

Myślę jednak sprzedaż rynek by chętnie łykał taki wist  : matki wyhodowane z jaj naturalną metodą Alleya w ulu z obecnością matki ( Cloake board) , naturalnie unasiennione , podobnie reklamowane odkłady. Pomysł oddaję darmo bo ja go nie zrealizuję . Ładnie to brzmi i solidnie . Nawet cena może być nieco wyższa niż zwykle bo zbyt tani towar budzi nieufność.

Pan Wojciech L, prowadzi hodowlę własnej linii krainek i sprzedaje oczywiście matki . Widać odkłady nie są takim łatwym pieniądzem skoro ich nie robi . Wszystko zależy od skali rynku. Z drugiej strony nie ma u mnie takiego napszczelenia jak to piszą koledzy z południa Polski , więc zawsze trzeba widzieć "plusy dodatnie" w każdej sytuacji.  Ja nie narzekam i nie muszę mieć wszystkich pieniędzy, czasem zwyczajnie lubię poleniuchować i tylko popatrzeć na piękne okoliczności przyrody. Zbyt rzadko i zbyt krótko mam na to czas , łódka wisi 20 lat w garażu pod sufitem.

 

 

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, mirek. napisał:

a ja teraz do Sarbska jeżdżę cisza spokój bez chamstwa i tłoku

 

ale to chyba po jeziorze ? Takie mam przy pasiece , na Zatoce jednak więcej miejsca, a po 15 to już nie ma tłoku. Nad morzem to całkiem pusto , nawet golasów  nie ma. Po morzu to nie mój level :)

Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, manio said:

Proponuję zapytać Wojtka Lutkiewicza z Ełku - on żyje z pszczół

Napisales ze gosc zyje z pszczol i podobno nie ma odkladow, wiec napisalem. 

 

4 hours ago, Beeman said:

Odklady i matki to najłatwiejsze pieniądze. 

Manio ja Tobie czy innym zycia ukladal nie bede.  Z ciaglym zainteresowaniem i rozwojem pszczelarstwa na calym swiecie w tej dziedzinie jeszcze fortuny ludzie zdobeda.  Pozyskiwanie miodu na sprzedaz to chyba najmniej dochodowy biznes. 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
12 minut temu, manio napisał:

więc chyba w końcu będzie wiosna , skoro i Leszek obudził się ze snu zimowego ?

 A nawet dziś dostałem odpowiedź na moje wcześniejsze pytania odnośnie polecanych matek na skąpe, leśne pożytki 

Polecono mi coś z VSH ze strony: https://www.polbart.company/matki-pszczele

  Poczytam o tych matkach i rychło złożę zamówienie na coś  bo przynajmniej w trzech rodzinach muszę w tym roku wymienić matki.

 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, gajowy napisał:

 A nawet dziś dostałem odpowiedź na moje wcześniejsze pytania odnośnie polecanych matek na skąpe, leśne pożytki 

Polecono mi coś z VSH ze strony: https://www.polbart.company/matki-pszczele

  Poczytam o tych matkach i rychło złożę zamówienie na coś  bo przynajmniej w trzech rodzinach muszę w tym roku wymienić matki.

 

Alternatywą są nasadzenia drzew i krzewów miododajnych , posianie bylin lub zastanowienie się nad gospodarką wędrowną. Mam Kolegów w moim Kole co pracują zawodowo i maja tylko weekendy do dyspozycji dla pszczół i jakoś dają radę raz czy dwa razy w roku podwiesić pszczoły gdzieś na rzepak lub grykę lub akację. Ale wybór należy do Ciebie. ? 

Bo jak to mówią jak słabe pożytki w rejonie pasieki to z próżnego  i Salomon nie naleje.?

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Tadek11 napisał:

Alternatywą są nasadzenia drzew i krzewów miododajnych , posianie bylin lub zastanowienie się nad gospodarką wędrowną. Mam Kolegów w moim Kole co pracują zawodowo i maja tylko weekendy do dyspozycji dla pszczół i jakoś dają radę raz czy dwa razy w roku podwiesić pszczoły gdzieś na rzepak lub grykę lub akację. Ale wybór należy do Ciebie. ? 

  Jako, że wybór należy do mnie,  nasadziłem całą masę krzewów miododajnych, w zasadzie w każdej części działki, Mało tego , nadal je tam zwożę , jak tylko pogoda na to pozwala. Nawłoci , której o dziwo u mnie jest bardzo mało pomagam się rozmnażać. Od miejscowego wydzierżawiłem na gębę trochę ponad hektar ugoru i mam już kupione nasiona facelii na siew. Do wysiania mam też stulisz miotłowy i przegorzan. Ale że łaska miejscowego na pstrym koniu jedzie, wolę mieć też rodzinki, które w razie czego to i z lokalnych roślin coś zbiorą.

Link to comment
Share on other sites

Marcin to rób jak uważasz . ? Ja kiedyś też tak myślałem , że sprowadzę pszczoły  na późne pożytki i spadź i zamówiłem takie krzyżówki i różnicy pomiędzy tymi zamówionymi a moimi praktycznie nie zauważyłem , a jeżeli były to raczej nie pożądane , czyli później dochodziły do siły , miały mniejszą plenność w porównaniu z moimi Gemami i na dodatek były skłonne do rabunków i nadmiernie ruchliwe na plastrach przy przeglądach , a w lipcu przy słabych pożytkach to jak tylko otworzyłem jakiś ul to od razu wyczuwały sposobność do rabowania . Nie wiem może Tobie trafią się lepsze krzyżówki i będziesz miał sukces. i to są tylko moje doświadczenia.

A i jeszcze pamiętaj że jak byś kiedyś chciał zmienić linie na inną ,  jak już Twoje nasadzenia się rozrosną i będziesz miał dobrą bazę pożytkową , to geny  po tych pszczołach leśnych jeszcze długo pozostaną w pasiece roznoszone przez trutnie.  

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, gajowy napisał:

 A nawet dziś dostałem odpowiedź na moje wcześniejsze pytania odnośnie polecanych matek na skąpe, leśne pożytki 

Polecono mi coś z VSH ze strony: https://www.polbart.company/matki-pszczele

  Poczytam o tych matkach i rychło złożę zamówienie na coś  bo przynajmniej w trzech rodzinach muszę w tym roku wymienić matki.

 

 

Bardzo ładnie. Pierwsze pięć miejsc w ofercie zawiera "varroa tolerance". Czyli podaż się obudziła. Hurra! Oby rynek potwierdził, że takie cechy są i będą w cenie.

Ciekawe jak tam linia Ararat... :P

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, michal79 napisał:

Bardzo ładnie. Pierwsze pięć miejsc w ofercie zawiera "varroa tolerance". Czyli podaż się obudziła. Hurra! Oby rynek potwierdził, że takie cechy są i będą w cenie.

Ciekawe jak tam linia Ararat... :P

  Jedną taka matkę zanabyłem późnym latem do osieroconej rodzinki od człowieka ze wschodnim akcentem, mającym pasiekę gdzieś pod Radzyminem. Zobaczymy  w sezonie co jest warta. Jedno co mogę o niej powiedzieć, że długo startowała z rozczerwieniem ale to wina raczej moja (późno zauważyłem bezmateczność, jak ją podałem, do po kilku dniach w ulu już były trutówki, dopiero jak się ich pozbyłem to po jakimś czasie zaczęła czerwić). Natomiast jak już zaczęła, to czerwiła przez całą jesień aż miło. Rodzinka się odbudowała liczebnie, nie wiem tylko co do wiosny z tych jesiennych pszczół dożyje.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Sangbleu napisał:

Manio, Tobie nie żagle w głowie, tylko proszę mi mateczkę saharyjkę wyHodować ;) ☺️

a gdzie mi do żagli , jezioro mam za małe , w trzy godziny oblecę . Saharyjek nie hoduję na sprzedaż , nie robię konkurencji Polbartowi :) , a poza tym jest u mnie już kilka lat więc nie ma oryginału ( choć kolor trzyma) , a i oryginał był unasienniany z wolnego lotu wszystkim co tam w Polbarta lata.

Trzeba się samodzielnie dochować wyrównanego pogłowia , tego się nie załatwi takim czy innym zakupem matki. Poza tym za jak zwykle co się u jednego sprawdza, to inny pszczelarz może powiedzieć że dziadostwo. Kup u Tomka co się ogłasza na amnezji - ma do wyboru dwie linie i zajmuje się hodowlą matek na handele. Na mnie nie można polegać bo zarobiony jestem.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za poprawę ortografii. Wyłapałem swój błąd ale zaniechałem...

 

Polbarta uważam za dobrego hodowcę, znakomitego pszczelarza, nawet wybitnego mógłbym napisać, z potężną wiedzą, ale on już nie chce gadać ?  z kilkudziesięcio-pniowymi pasiekami, w ubiegłym roku miałem problem z komunikacją z jego współpracownikami, przy czym od razu wskazuję, że to przez moje chciejstwo i dociekliwość. Tomka, o którym wspominasz nie znam, muszę tam popatrzeć, zagadać ?

 

Szkoda, że nie idziesz w kierunku matek, sam uważam, że jest to najwyższy poziom pszczelarstwa ?

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Sangbleu napisał:

Szkoda, że nie idziesz w kierunku matek, sam uważam, że jest to najwyższy poziom pszczelarstwa

Bo klimat nie ten . Matki na południu . Ja dostaję unasiennione na początek rzepaku . A do mania jeszcze tydzień w plecy z rozwojem .

 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Sangbleu napisał:

Szkoda, że nie idziesz w kierunku matek,

nie , na to zdecydowanie nigdy nie będę miał czasu , sobie czasem nie mam kiedy pociągnąć. Poza tym ja raczej będę zmierzał do ograniczenia działalności pszczelarskiej bo sił braknie i zdrowia , albo czasu. Nie ma kiedy się tym cieszyć i popatrzyć z dystansu.

Polbart to bardzo sympatyczny człowiek , szkoda że został zniechęcony do pisania na wszystkich możliwych forach ( sam też nie był bez winy) . Nie wiem o czym chciałeś gadać , ale w sprawach zamówienia czy zakupu rozmowy są zawsze profesjonalne. Towarzysko to na forum :) , ale Polbart potrafi czasem znienacka zadzwonić i przegadać godzinę czy dwie. Wtedy rzucam wszystko i nie ma mnie dla świata.

tomi007 to forumowicz z amnezji , który hoduje i sprzedaje sahariensis  na "licencji" Polbarta , więc nie doszukuj się herbów i rodowodów. Z nim też fajnie pogadać .

33 minuty temu, daro napisał:

Bo klimat nie ten . Matki na południu .


Nie , dlaczego na południu . Na południu to matki majowe , ale najlepsze z czerwca , czy nawet lipca. W Ełku jest duży hodowca matek z dwupokoleniową tradycją p. Lutkiewicz, w Siejniku pracowała naukowo i hodowała matki dr Wanda Ostrowska , w wokół Olecka jest kilka bardzo znanych hodowli matek, choćby linia Wanda.  Ale nie tylko srainki , są i bucchwasty no i hodowla zachowawcza augustowskiej jakby komu trzeba żądliwej pszczoły.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, manio napisał:

wokół Olecka jest kilka bardzo znanych hodowli matek, choćby linia Wanda. 

Tak. Tylko , że też po wejściu programu wsparcia zaczęli olewać klientów i jakość obsługi jest poniżej standardów .
Dla mnie Pani Wioletta N. jest już spalona !
Jak ktoś olał mnie , to zrobię wszystko , żeby i innych zniechęcić .
Zgodnie z sumieniem.
Dobrych polecę , a tych co mnie olewają napiętnuję .
I nie chodzi o jednodniówki !
Zamówionej matki reprodukcyjnej nie dostałem w umówionym terminie tylko tydzień później bez jakiejkolwiek informacji z jej strony !

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Robi_Robson napisał:

I nie chodzi o jednodniówki !

zawsze tłumaczy ,że ma problemy z inseminatorką i nie może gwarantować terminu - widać lepszy interes na masówce. I tam miałeś szczęście , że tydzień a nie dwa miesiące.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, manio napisał:

 miałeś szczęście , że tydzień a nie dwa miesiące.

Wątpliwe szczęście .
9 dniowy odkład przygotowany był na umówiony termin .
A matki nie ma ! 
Później zaplanowany wyjazd , załamanie pogody , brak czasu na przygotowania... .
Ponad 200zł. psu o kant d...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.