StaszekC Posted August 24, 2015 Author Share Posted August 24, 2015 I wygrały ze mną. Poszedłem wczoraj zabrać im kilka ramek z miodem - pod kombinezonem drugie spodnie, bluza, glany, grube rękawice. Odymiłem, spryskałem ze spryskiwacza i zanim zdążyłem wyciągnąć pierwszą ramkę już miałem 4 żądła w... głowę przez kapelusz Jedyny sukces jest taki, że dałem im słoik z kwasem mrówkowym więc powinno to pozytywnie wpłynąć na warrozę. Rozumiem trochę agresji, ale to co te pszczoły wyprawiają przywodzi na myśl horrory o pszczołach afrykańskich. Zastanawiam się jakie są szanse na wymianę matki przez podanie nowej na wylotek bez usuwania starej? W pasiece pracuję często z dziećmi i takich pszczół po prostu mieć nie mogę. PozdrawiamS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 na pewno ją zetną.... z tego co słyszałem jak się podda matkę późną jesienia to nie mają wyboru i ją przyjmą... może ktoś sie na ten temat wypowie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
StaszekC Posted August 24, 2015 Author Share Posted August 24, 2015 Nie mają wyboru kiedy się zabierze starą matkę, ale na to nie ma szansy. Nic - najwyżej zostawię ten ul w spokoju do przyszlego roku i zobaczę na wiosnę co z nim zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 wiosną to wyjdą po nich trutnie i du*a blada, później może byc nie ciekawie jak beda w pasiece matki NU Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 bez przesady żeby miesiąc do ula nie zaglądać.... moje świrowały w te upały... tylko sie powałkę ściągnęło to jak z procy siadały na spodnie i ogień ( i co dziwne jak byłem w jasnych dresach to masakra rąbały jak głupie w nogawki sie ładowały a w ciemnych tego nie było) .... teraz się ochłodziło pszczoły zaczęły nosić pyłek z nawłoci i głupawka minęła... dzisiaj trochę wiało a ja sobie kopałem bez podkurzacza a co do takich ostrych rodzinek.... to miałem taka jedna zn mam ja dalej.... nawet na rzepaku goniły tylko sie 5m od ula staneło... już nie mówie nawet o przegladzie... normalnie szarańcza... pózniej sie wyroiły a 5 dni wcześniej zadnego matecznika.... poddałem 2 matki które zutylizowały... wiec zostawiłem je na wykończenie.... po długim czasie zaglądam a tam czerw.... nie wiem może któras z matek cos zaczerwiła i pociągnęły matecznik a jej kulka w łeb a może sie opalitka odkleiła.... teraz nie wiem... ale dzisiaj tez bez podkurzacza do nich zagladałem i cisza.... ale chyba na jesień zrobię wymianę bo nie będe ryzykował zeby miec powtórke z rozrywki na wiosnę.... a tym bardziej stada dziadowskich trutni !!!!!!!! Kilku pszczelarzy mi odradzało podchodzenie do ula bez podkurzacza i chyba mieli rację. Jak na początku zgrywałem kozaka i grzebałem bez były bardziej agresywne. Teraz podkurzacz mam zawsze odpalony - podstawa zanim zajrzę gdziekolwiek to DOBRZE rozpalony podkurzacz. I pszczoły są spokojniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 ja dzisiaj zaglądałem do 15 rodzin oglądając każdą ramkę i dalej spokojnie.... miałem rozpalony podkurzacz ale go w ogóle nie użyłem bo nie było takiej potrzeby... pewnie gdyby dziabały to dostaly by dawkę dymu... jedynie z jednej rodziny po podniesieniu powałki 4 jak z procy siadły mi na spodnie i dostałem jednego strzała... to akurat była krainka bo reszta to bf Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 Ja naapisałem kiedyś że podkurzacz to dla fasonu i respektu. Nie trzeba walić jak ze Staszkowego . Ale to podstawa BHP i PPoż. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boddan Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 ja dzisiaj zaglądałem do 15 rodzin oglądając każdą ramkę i dalej spokojnie.... miałem rozpalony podkurzacz ale go w ogóle nie użyłem bo nie było takiej potrzeby... pewnie gdyby dziabały to dostaly by dawkę dymu... jedynie z jednej rodziny po podniesieniu powałki 4 jak z procy siadły mi na spodnie i dostałem jednego strzała... to akurat była krainka bo reszta to bf To się nazywa praca hodowlana. ............................................................................................................. Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted August 24, 2015 Share Posted August 24, 2015 buhahaha tak w rękawicach i kapeluszu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.