Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Podatek cukrowy


Recommended Posts

41 minut temu, Brzytwiarz napisał:

Metoda vm do Grunwaldu 1410 jak najbardziej natomiast do smakowych jest to kompletna porażka. 

Czas nie stoi w miejscu , a półka etanolu jest w każdej kolumnie rektyfikacyjnej , można ją regulować ręcznie na Bolka oko , a można kontrolować sterownikiem . Szkoda pary na dyskusje bo jeszcze się uchlamy od samego gadania. Bimber poleci zawsze i niektórym to wystarcza ? 

 

Godzinę temu, hurriway napisał:

nie wiesz na czym polega różnica między cynowaniem a cynkowaniem

Sn i Zn , żadne z tych powłok nie jest dopuszczona do stosowania w przemyśle spożywczym , identycznie jak miedź .  Widać się nie znają i zamiast pogrzebać na śmietniku to kupują nierdzewkę 316L . Nawet krowę doją do nierdzewki , a kany dawno na złomie bo niehigieniczne. W końcu spirytus wszystko zdezynfekuje ? Ja dziękuję za taki trunek , to spirytus techniczny . Nogi można smarować. Syfu się nie "filtruje" , nie dopuszcza się do jego powstawania. Wyrazy współczucia konsumentom .

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, manio napisał:

 

 

Sn i Zn , żadne z tych powłok nie jest dopuszczona do stosowania w przemyśle spożywczym , identycznie jak miedź .

A w gorzelniach urządzenia z jakiego materiału są wykonane .?

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Oczywiście że cyna ma dopuszczenie do żywności. Do tej pory są robione kanki cynowane. I można je normalnie kupić, co kto lubi. 

 

Co do abratka. Są abratki z głowica LM( i OLM) wyposażone w sterownik, ale taki sprzęt kosztuje ponad 6 tys. W normalnych abratkach za około 2 tys tego się nie uświadczy. 

 

Przykład za 8.5 tys. jak kogoś stać niech kupuje. Ja postoje. 

 

https://inoxstill.pl/destylator-bimber-aabratek-lm-olm-skn-110l-automat

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Robi_Robson napisał:

Piłem prosto spod aparatury Manufaktury  Maurera z Łącka (Zarzecza) .
Źródło 100% pewne , ale i tak na mój gust była paskudna .

Ja pijałem latami ( zawodowy obowiązek) na Barbórce w kopalni. Miała wszelkie możliwe certyfikaty i medale. Pędzona w Czechach z polskiego zacieru. Smakowała jakby była robiona metodą ze stanu wojennego : garnek i miska z wodą , uszczelnione chlebem. Szczyt obrzydliwości. Rano dostawaliśmy jeszcze po butelce na drogę.

Zemściłem się jak przyjechali do nas z rewizytą, zawiozłem ich do Puńska i też podali swojską - oddech sołtysa. Sprawdzonym sposobem wypuściłem łyknięty kieliszek do zapojki, a potem do "palmy". Jeden z gości poprosił mnie ,żebym zrobił coś dyskretnie z jego kieliszkiem . Zgodziłem się pod warunkiem ,że z podobnych motywacji nie będzie mnie częstował łącką, bo mam w piwnicy kilka litrów i boję się częstować kogokolwiek . Tak się zakończyła moja łącka przygoda.  Na sam zapach dostaję szczękościsku. Koledzy proszę mnie czasem o ocenę i liczą się z moją wrażliwością na fuzle. Moje ślinianki wykrywają minimalne ilości.

Ja miałem w szumnej młodości aparat radziecki FED. Zapracowałem w lesie własnymi rękami. Kto nie pracował z lesie to nie wie jak ciężko. Dopiero po latach dowiedziałem się , że skrót FED to Feliks Edmundowicz Dzierżyński. Największy polski bandyta . Mimo to , oraz mimo kompletnej nieprzydatności w dzisiejszych czasach , leży na półce i budzi czasem uśmiech jak wspomnę co ten aparat widział i fotografował. To se ne vrati, Pane Hawranek ...

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

16 minutes ago, hurriway said:

Oczywiście że cyna ma dopuszczenie do żywności. Do tej pory są robione kanki cynowane. I można je normalnie kupić, co kto lubi. 

 

Co do abratka. Są abratki z głowica LM( i OLM) wyposażone w sterownik, ale taki sprzęt kosztuje ponad 6 tys. W normalnych abratkach za około 2 tys tego się nie uświadczy. 

 

Przykład za 8.5 tys. jak kogoś stać niech kupuje. Ja postoje. 

 

https://inoxstill.pl/destylator-bimber-aabratek-lm-olm-skn-110l-automat

to moja warta 3 razy tyle :D

@manio ale czysta wódkę pijesz ?? 

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Brzytwiarz napisał:

to moja warta 3 razy tyle  :)

może na wagę , albo jako zabytek - wtedy wartość powiększona o wartości niematerialne i prawne. Cena taka ile zechce klient zapłacić.

Oferta ze sterownikiem mocno naciągnięta, ale jak się umie spawać i wie co to sterownik , to można zrobić po  kosztach materiału . Ten też trzeba umieć kupić. Wystarczy doszkolić się na forum bimbrowników i doradzą we wszystkim. Tam sami zawodowcy , a co najmniej pasjonaci z doświadczeniem i wiedzą .

Mój kolega wiózł zaawansowaną aparaturę do Anglii. Celnik spytał go co to i po co mu ? Odparł ,że do destylacji wody. Wpuścili. Spirytus u nich tylko w aptece.

14 minut temu, Brzytwiarz napisał:

@manio ale czysta wódkę pijesz ?? 


tylko w wyjątkowych sytuacjach i naprawdę symbolicznie. Za dużo praktyki z czasem ciąży :) Piwa nie lubię.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

7 minutes ago, manio said:

może na wagę , albo jako zabytek - wtedy wartość powiększona o wartości niematerialne i prawne. Cena taka ile zechce klient zapłacić.

Oferta ze sterownikiem mocno naciągnięta, ale jak się umie spawać i wie co to sterownik , to można zrobić po  kosztach materiału . Ten też trzeba umieć kupić. Wystarczy doszkolić się na forum bimbrowników i doradzą we wszystkim. Tam sami zawodowcy , a co najmniej pasjonaci z doświadczenie i pasją. Mój kolega wiózł zaawansowaną aparaturę do Anglii. Celnik spytał go co to i po co mu ? Odparł ,że do destylacji wody. Wpuścili. Spirytus u nich tylko w aptece.

gwarantuje Ci kolego ze kolumna wg Jarosława LM/VM daje radę. Forum znam bo jestem tam hoho i długo. A moja rura to 76mm/12kw wypełnienie pryzmatyczne i pierścienie centrujące. Moja chłodnica była taka pierwsza w kraju a spawane w zakładach lotniczych wiec to inni mogą się uczyć. 

Jak odpalałem te kolumnę to zachwyt i prym wiodły zimne palce-max syf. Projekt lata nie używany bo kto to wypije. Spirytus to do nalewek które lubię, ale pot stil na krótkiej kolumnie do owocówek  to inna sprawa. Co do naszej łąckiej to zgoda syf jakich mało, ponoć na karbidzie ale srał to pies. W Czechach mają słabszą i dużo lepszą niż ten łącki syf.

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Brzytwiarz napisał:

spawane w zakładach lotniczych wiec to inni mogą się uczyć. 

 po takim trunku odlot na orbitę  pewny !!!  Ja sam doskonale spawam tigiem  , ale zawsze to amatorka . Człowiek głupi bo cieszy go bardziej jeśli tymy rencamy.  Ale to wymierające zboczenie. Teraz tylko made in China. Ciekawe czy na aliexpress można kupić sprzęt bimbrowniczy ?

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Just now, manio said:

 po takim trunku odlot na orbitę  pewny !!!  Ja sam doskonale spawam tigiem w osłonie  gazu , ale zawsze to amatorka . Człowiek głupi bo cieszy go bardziej jeśli tymy remcamy.  Ale to wymierające zboczenie. Teraz tylko made in China. Ciekawe czy na aliexpress można kupić sprzęt bimbrowniczy ?

Manio to gratuluję umiejętności spawania tigiem nierdzewki. Ja tak dobry nie jestem. Mi materiał ucieka i go wichruje i dla mnie efekt jest do du*y. Goście spawają tam zawodowo lewą i prawą ręką mają sprzęt do dobrania parametrów i doświadczenie bo to robią. Ta głowica była mocno skomplikowana a abradabek przy niej to Pan Pikuś. Do tego chłodnica po czesku "spirala topna" 18 metrów rurki fi 6 w 22 centymetrach. Dziś kocioł używam tylko do wytwarzania pary jak topie korpusami ramki. Teraz jakoś już tyle się nie pije a towaru tyle co dostaje to też zapas na rok jak by codziennie trza było grzać. 

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Brzytwiarz napisał:

Co do naszej łąckiej to zgoda syf jakich mało, ponoć na karbidzie ale srał to pies. W Czechach mają słabszą i dużo lepszą niż ten łącki syf.

   A co powiesz o chorwackiej, mi osobiście smakują, zwłaszcza badel i maraska.

Link to comment
Share on other sites

7 minutes ago, gajowy said:

   A co powiesz o chorwackiej, mi osobiście smakują, zwłaszcza badel i maraska.

ta qurwa to jest poza skalą. Puka od spodu. Jak  podadzą w plastiku jak rakie to tragedia. Ale fakt piłem coś tam dobrego ale to było w vodicach ale to  było lokalne Ale to też lata temu 14 lat temu. Na Słoweni mieli dobrą też. 

Greckie tsipouro to jest coś :D to z dodatkiem anyżu podczas drugiego "tłoczenia"

Edited by Brzytwiarz
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Brzytwiarz napisał:

Manio to gratuluję umiejętności spawania tigiem nierdzewki

a to bardziej jak spawanie gazowe niż elektryczne , ale elektrycznie też umiem spawać. Ważne ,żeby gaz do środka rury puszczać. Niestety jestem absolutnie praworęczny . Lewą mogę się tylko podrapać , ale mam kolegę któremu nie ma znaczenia którą ręką spawa , czy ma dostęp z góry , czy z dołu , czy stoi na głowie. To jest prawdziwy spawacz bo ja tylko na warsztacie umiem i w najlepszej pozycji do spawania. Ćwiczyć należy tylko pod okiem wybitnego fachowca bo inaczej szkoda czasu i materiału . Nie będę już dobry , ale mam kogo spytać co nie tak robię . Jak sobie nie radzę to nie rzucam palnikiem tylko proszę o pomoc i naukę. Pokorne ciele dwie matki ssie :)

 

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

5 minutes ago, manio said:

a to bardziej jak spawanie gazowe niż elektryczne , ale elektrycznie też umiem spawać. Niestety jestem absolutnie praworęczny . Lewą mogę się tylko podrapać , ale mam kolegę któremu nie ma znaczenia którą ręką spawa , czy ma dostęp z góry , czy z dołu , czy stoi na głowie. To jest prawdziwy spawacz bo ja tylko na warsztacie umiem i w najlepszej pozycji do spawania. Ćwiczyć należy tylko pod okiem wybitnego fachowca bo inaczej szkoda czasu i materiału . Nie będę już dobry , ale mam kogo spytać co nie tak robię . Jak sobie nie radzę to nie rzucam palnikiem tylko proszę o pomoc i naukę. Pokorne ciele dwie matki ssie :)

 

 

To manio się świetnie składa mam trochę towaru z inoxu to pospawania transport dało by się załatwić. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Brzytwiarz napisał:

To manio się świetnie składa mam trochę towaru z inoxu to pospawania transport dało by się załatwić.

:)  ale ja nie spawam samolotów   :)

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, manio napisał:

Ja pijałem latami ( zawodowy obowiązek) na Barbórce w kopalni.

 

10 godzin temu, manio napisał:

 Piwa nie lubię.

A to dziwne ...
Mi zdarzało się brać udział w Barbórkowych szychtach piwnych na Staszicu (Giszowiec /

Murcki ).
U nas zawsze były piwo , golonka i śpiew . Dyby dla tych co przedobrzyli itd.
Ale piło się piwo i tylko piwo . Tyskie ma się rozumieć ( to nie reklama ! )
 

Link to comment
Share on other sites

A skoro już jesteśmy przy piwie i kopalni , to kolejna ciekawostka z życia wzięta .
Na starość wszystko przypomina mi sceny z młodości ;)

W 1989r. na naszą kopalnię ( Staszic ) przyjechał z wizytą premier Mieczysław Rakowski .
Pokazano mu kopalnię w części podziemnej .
Po wyjeździe dostał na nadszybiu do wypicia kufel piwa , który bardzo mu przypadł do gustu .
W trakcie konsumpcji  opowiedziano mu historię jak kiedyś górnicy po wyjściu z szoli (windy)  na powierzchnię
po przepracowanej szychcie otrzymywali na przepłukanie gardła kufel piwa .
Później zabroniono serwowania alkoholu w miejscu pracy ...
Premier dopił piwo i uroczyście obiecał górnikom , że zrobi wszystko , żeby otrzymywali tak jak dawniej kufel piwa na grubie (kopalni) .
Niestety ... Zaraz po tym był okrągły stół , nowe wybory i Rakowski nic już nie zdążył w tej sprawie zrobić .

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Robi_Robson napisał:

Ale piło się piwo i tylko piwo . Tyskie ma się rozumieć ( to nie reklama ! )

To zupełnie co innego pić piwo w karczmie piwnej . Po pierwsze piwo z beczki , niepasteryzowane, nalewane z dzbanka , a po drugie nie da się nie pić bo co jakiś czas pada komenda do postawienia odwróconego kufla na głowie . Nikt nie oszuka. Impreza męska , żadnych kobiet nawet w obsłudze stołów czy rozrywce. Do tego doskonałe śląskie żarełko. W takich warunkach da się i parę kufli piwa wypić, ale ze smakiem wypijam tylko jeden. Potem to już tylko picie i sikanie.  Za zbyt częste sikanie mogą też w dyby zapiąć.

Natomiast piwo po wyjeździe z kopalni i pieszej wizycie na przodku ( z przestawianiem kombajnu) to najlepszy napój jaki może być. W kopalni jest wysoka wilgotność i bardzo ciepło , w połączeniu w emocjami bardzo odwadnia organizm . Halbę piwa łyka się wtedy w sekundę.  Być może wszystko zależy od ilości i towarzystwa. Sam nigdy nie piłem i nie piję. Na kopalni piwa nie było , ale już za bramą były liczne lokale typu akwarium. Zdziwiło mnie ,że faktycznie wypijają po jednym piwie i wychodzą do domu. Każdy płaci za siebie. To bardzo odległe od północno-wschodnich obyczajów .

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Robi_Robson napisał:

Mi zdarzało się brać udział w Barbórkowych szychtach piwnych na Staszicu (Giszowiec /

Murcki ).

Jaki ten świat mały. Gdyby nie pewne zbiegi okoliczności to byśmy moze się spotkali w Staszicu. Fakt, ze w tym czasie to ja byłbym już górnikiem (elektrykiem) z dużym stażem. Po skończeniu szkoły średniej ( w tym czasie pracowaliśmy w dzisiejszym Orlenie)  z kolesiem z klasy ruszyliśmy w Polskę, szukać zakładu który odracza wojsko. Najpierw przetwórnia siarki koło Staszowa , ale nie odraczali. Następnie Bogdanka i tu mieliśmy pecha. Łęczna wtedy to przystanek autobusowy i kiosk ruchu i jakieś chatynki nieliczne. Dopiero budowali dwa bloki mieszkalne które wychodziły z ziemi. Na kopalni wiercili drugi szyb i trafili na kurzawkę (tak nam podano w zatrudnieniu) i przyjęcia były wstrzymane. Zalecili nam, żeby jechać do kopalni Staszic (tam była bodajże główna dyrekcja) i tam się zatrudnić, a po odblokowaniu przyjęć wrócić do Bogdanki. W tym czasie w dzisiejszym Orlenie zarabialiśmy ponad 3 tys. a kolesia którego tam spotkaliśmy ( przyjechał z miedzi Lubin, był na kilku dniowym zwolnieniu bo coś mu spadło na rękę) to mówił, że zarobki 15-16 tys. i nas namawiał. Pojechaliśmy do Staszica, chętnie chcieli nas zatrudnić. Najpierw hotel robotniczy, zapis do spółdzielni mieszkaniowej i najpóźniej za 5 lat mieszkanie. Ale my wierciliśmy dziurę o Bogdankę. Popracujcie pewien czas zobaczycie itd. Ale Śląsk nam się nie bardzo spodobał, szaro, brudno, zakurzone. W Bogdance byśmy zostali. A tak wróciliśmy na zielone Mazowsze, koleś poszedł w kamaszy ja zmieniłem zakład, wojsko mi sie udało (odsłużyły 2 tłuste krowy) Taka to moja przygoda z górnictwem. A swoją drogą, Robert pomimo młodego wieku powiedź, czego jeszcze nie robiłeś. 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 5.01.2021 o 18:41, harcerz1020 napisał:

Robert pomimo młodego wieku powiedź, czego jeszcze nie robiłeś.

Wiek już nie taki młody .
Leci mi już trzecie ćwierćwiecze .
Czego nie robiłem ?
Ciężkie pytanie . Nie mam tyle czasu . Książkę by można napisać ...
Mam ... Jak o czymś nie zapomniałem 7 wyuczonych zawodów . Niektóre ledwie liznąłem . W innych trochę popracowałem .
A jeszcze wiele rzeczy robiłem mimo braku wykształcenia kierunkowego na papierze .
I nigdzie mnie nie zwolnili oprócz kopalnii ( X 1989). Wszędzie skąd odchodziłem chcieli żebym został dłużej .
Zawsze to ja podejmowałem decyzje o zmianie .
Ja jestem jak Irena Kwiatkowska ... Żadnej pracy się nie boję .
Z wiekiem zmienia się tylko to , że nie wszystko już chcę robić .
Teraz już przeważnie robię tylko to co lubię.
Nawet kiedy jest to wyrzucanie obornika od moich ptaków ;)
 

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Zapewne. To jesteś Ślązakiem czy Warmiakiem? Okupant zamyka następne 13 kopalń. 

Pochodzę ze Szczytna .
Zawodówkę górniczą robiłem na Murckach, a mieszkałem  "na Wulcu" , czyli osiedlu hoteli robotniczych na Giszowcu (os. Staszica) w Katowicach .
Technikum w Murckach też zacząłem . Kierunek elektryk :)
Ale jak wyjechałem ze Śląska , to i szkołę porzuciłem . Technika  zrobiłem dopiero kilkanaście lat później w zupełnie innym kierunku .

Link to comment
Share on other sites

Okupantów nie szukajcie za miedzą . 
Mamy ich na swoim podwórku .
Nie do końca wyszła mu godzina policyjna itp na podstawie uchwały, wiec zmienia taktykę  .
Właśnie stworzył projekt ustawy żeby obywatel nie miał prawa odmówić przyjęcia mandatu !
Ustawa będzie już miała moc prawną .
Następnym krokiem będzie wywłaszczanie niepokornych z ich majątku pod pretekstem niezapłaconych mandatów , czy podatków .
Akcja pozyskiwania pieniędzy przybiera coraz drastyczniejsze formy . Podatki ,  kary , mandaty , czy jak by tego nie nazywać ...
Jak mawia premier "Wczoraj byliśmy na skraju przepaści" .
Boję się , że dziś zrobimy wielki krok naprzód .

Link to comment
Share on other sites

Robert nie rozpędzaj się bo na forum jest dużo zwolenników kawalera. ? Ale o podatkach można pisać i jak policzyli to oprócz cukrowego jeszcze 22 różne podatki wchodzą od nowego roku plask.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.