Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

pszczoły obumarłe zimą


Recommended Posts

12 godzin temu, Krzychu napisał:

I pewnie tak będzie. 

A po dzisiejszej wizycie w pasiece okazuje się, że 20 kg to było mało. 

Albo do karmiłem pszczoły sąsiadowi... 

W każdym razie ciasto lub inwert musi pójść 

 

W jaki sposób sprawdzasz ilość pokarmu zimą? 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, michal79 napisał:

 

W jaki sposób sprawdzasz ilość pokarmu zimą? 

Jeśli na ramce warszawskiej poszerzanej kłąb jest już w tym miejscu i w takiej formie :

https://photos.app.goo.gl/oHY1FLqMvq86KaKT9

A i widać również, że na bocznych komórkach nic nie ma... To chyba może to świadczyć o jednym 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Widzę, że trzepiecie temat już na trzeciej stronie.

Nie ograbiajcie pszczół ze wszystkiego co mają, nie grzebcie im w gniazdach w środku zimy, to nie będziecie mieć problemów.

Pokarm dla pszczół to nie tylko miód, a tym bardziej inwert, czy ciasto, którymi częstujecie je w środku zimy.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.01.2021 o 11:22, Krzychu napisał:

Jeśli na ramce warszawskiej poszerzanej kłąb jest już w tym miejscu i w takiej formie :

https://photos.app.goo.gl/oHY1FLqMvq86KaKT9

A i widać również, że na bocznych komórkach nic nie ma... To chyba może to świadczyć o jednym 

 

Dobra. To ja mam rodzinę 3x8 dadant1/2 

I jak w takim razie wytłumaczysz ze jest w niej tak że podnosząc powalke widzę pszczoły i zaglądając w wylotek widzę pszczoły oczywiście i tu i tu kłąb:D 

Papu miały wystarczająco na pewno:) 

Nie zwróciłem uwagi tylko czy siedzą taka maczugą we wszystkich uliczkach czy nie. Ale jest zaskakująca. I od razu powiem ze to rekordowa moja tegoroczna rodzinka i siłę też ma bardzo duża od jesieni.  Nie zawsze pszczoły pod powalka to głód. Bo w takim przypadku moje były by głodne od jesieni bo tak kląb jak się uważał tak cała zime siedzi. Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, chodź niewielkie ze zrobiły se zapasowa matkę i jedne siedzą na dole a drugie na górze i dlatego tak. Do środkowego korpusu nie zaglądałem żeby zobaczyć o co kaman. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Sołtys napisał:

Dobra. To ja mam rodzinę 3x8 dadant1/2 

I jak w takim razie wytłumaczysz ze jest w niej tak że podnosząc powalke widzę pszczoły i zaglądając w wylotek widzę pszczoły oczywiście i tu i tu kłąb:D 

Papu miały wystarczająco na pewno:) 

Nie zwróciłem uwagi tylko czy siedzą taka maczugą we wszystkich uliczkach czy nie. Ale jest zaskakująca. I od razu powiem ze to rekordowa moja tegoroczna rodzinka i siłę też ma bardzo duża od jesieni.  Nie zawsze pszczoły pod powalka to głód. Bo w takim przypadku moje były by głodne od jesieni bo tak kląb jak się uważał tak cała zime siedzi. Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, chodź niewielkie ze zrobiły se zapasowa matkę i jedne siedzą na dole a drugie na górze i dlatego tak. Do środkowego korpusu nie zaglądałem żeby zobaczyć o co kaman. 

Tylko, że w dadancie pszczoły mogą iść jeszcze w bok wzdłuż ramki za pokarmem, w warszawiaku nie bardzo bo są wąska ramka. 

Kłąb mógł się też podzielić z różnych przyczyn, np część z nich nie potrafiła przejść na górny korpus? 

Link to comment
Share on other sites

No nie wiem. Nie mam pojęcia czemu tak. Ale taka ciekawostka. Bo tak nigdy do tej pory nie miałem. A te były silne to na pewno, ale czy aż tak żeby sobie 45 cm wysoki kląb uwiązać do góry to nie wiem:D Chociaż w barciach tak właśnie to mogło wyglądać. Pszczoły na dole grzeją cały kłab bo ciepło idzie do góry. Strategie obrały sobie niezłą:) 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Krzychu napisał:

Tylko, że w dadancie pszczoły mogą iść jeszcze w bok wzdłuż ramki za pokarmem, w warszawiaku nie bardzo bo są wąska ramka. 

Kłąb mógł się też podzielić z różnych przyczyn, np część z nich nie potrafiła przejść na górny korpus? 

 

No proszę , tutaj chyba trochę przeginasz .Pszczoły przemieszczają się po kolei,  jedna po drugiej co jakiś czas  każda z osobna czy kłąb się przesuwa  , jeśli kłąb idzie razem to niema takiej opcji żeby się podzielić . Chyba że brak pokarmu , ale twierdzisz że miały dosyć .Może być też tak że rodzinka jako silna jeszcze na jesieni wiążąc kłąb , zawiązała się lużno , nadchodzące zimno zmusiło je do zwarcia szeregów - i tak mogło się stać .

Link to comment
Share on other sites

Tak wracając do tematu, to już zaczynają pojawiać się na fejsbukowych forach doniesienia o spadłych rodzinach... i napawa mnie to smutkiem i trochę przerażeniem. Bo jak ktoś pisze, że kolega doświadczony już bardzo pszczelarz miał 200 rodzin i już ma tylko 100, to (zakładając, że nie jest to jakiś fake news) optymistyczne to nie jest dla nowicjusza. :(

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, zdzich123 napisał:

No proszę , tutaj chyba trochę przeginasz .Pszczoły przemieszczają się po kolei,  jedna po drugiej co jakiś czas  każda z osobna czy kłąb się przesuwa  , jeśli kłąb idzie razem to niema takiej opcji żeby się podzielić . Chyba że brak pokarmu , ale twierdzisz że miały dosyć .Może być też tak że rodzinka jako silna jeszcze na jesieni wiążąc kłąb , zawiązała się lużno , nadchodzące zimno zmusiło je do zwarcia szeregów - i tak mogło się stać .

 

40 minut temu, zdzich123 napisał:

No proszę , tutaj chyba trochę przeginasz .Pszczoły przemieszczają się po kolei,  jedna po drugiej co jakiś czas  każda z osobna czy kłąb się przesuwa  , jeśli kłąb idzie razem to niema takiej opcji żeby się podzielić . Chyba że brak pokarmu , ale twierdzisz że miały dosyć .Może być też tak że rodzinka jako silna jeszcze na jesieni wiążąc kłąb , zawiązała się lużno , nadchodzące zimno zmusiło je do zwarcia szeregów - i tak mogło się stać .

 

No proszę, tutaj trochę przeginasz. Nigdzie nie napisałem, że miały dosyć pokarmu i tym bardziej tak nie sądzę bo zwyczajnie nie ja je karmiłem. 

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, ikop74 napisał:

Tak wracając do tematu, to już zaczynają pojawiać się na fejsbukowych forach doniesienia o spadłych rodzinach... i napawa mnie to smutkiem i trochę przerażeniem. Bo jak ktoś pisze, że kolega doświadczony już bardzo pszczelarz miał 200 rodzin i już ma tylko 100, to (zakładając, że nie jest to jakiś fake news) optymistyczne to nie jest dla nowicjusza. :(

 

I tak też bywa. 

Skoro starzy pszczelarze (chodzi o wiek a nie staż) właśnie na tej słynnej fejsbukowej grupie sądzili, że w tym roku warrozy nie ma i nie możliwe, że u mnie jest - inni słuchając tych poglądów nie przykładają się do leczenia czy sprawdzenia osyou warrozy. 

 

I po ostatnim wglądzie pod powałki wielce prawdopodobne, że i ja się zaliczę do tej grupy gdzie połowa rodzin padnie. Jak nie z warrozy to z głodu. 

 

Niby wydaje mi się, że zrobiłem dla nich wszystko tj zabiegi z KS w postaci pasków, polewanie syropek z KS, amitraza 4x... A mogło to być zrobione nieumiejętnie i może wyjść tak jakbym w ogóle tego nie robił. 

 

Tak samo na tej fejsbukowej grupie rzekomo przegięcie było dać rodzinom po 20 kg cukru w tym roku. Gdzie okazuje się, że to nawet za mało gdy sucho w polu bo pszczoły wykorzystały to na bieżące potrzeby.

Rodzina pszczela średnio w lipcu spożywa 15 kg miodu, w sierpniu 13 i we wrześniu 8 co daje już 36 kg pokarmu. 

15 kg w lipcu to 500 gram dziennie czyli zaglądając do gniazda powinien być nakrop. 

U mnie tego nie było, a pszczoły ledwo chodziły i nie miały siły mnie atakować. Więc dając im od początku sierpnia do 8 września z 20 kg mogło być faktycznie mało, skoro w polu sucho a te padające z głodu musiały się najpierw najeść a potem dopiero szło na bieżące potrzeby a na końcu dopiero jako zapas. 

 

Trzecia sprawa z tej fejsbukowej grupy to fakt, żeby rodzinom głodującym podawać teraz inwert. 

 

Skoro jest relacjatj mówisz, że wiele rodzin pada to i pszczelsrze masowo składają zamówienia na syropy zgodnie z poradami na fb. Dlatego apifood podrożał z dnia na dzień W ŚRODKU ZIMY. Bo zawsze syropy drożały w sezonie zgodnie z zamówieniami w sezonie. W tym roku zamówienia poszły szybciej. 

 

Edit : ale jeśli tak będzie to w tym wszystkim widzę pozytywny akcent. 50 rodzin bardzo ciężko mi ogarnąć i zwyczajnie nie mam czasu wtedy na szukanie matki, która i tak jest płochliwa i się chowa - aby ją wymienić. 

Odbuduję pasiekę na nowych ulach z dennica mi higienicznymi, z matkami konkretnych ras np krainka. 

 

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

Matko i córko! Krzysiu wypisz się z tej ryjbukowej sekty natychmiast!! Jaki inwert? Teraz?! Pogło chyba kogoś. Masz z całą pewnością nieobsiadane boczne plastry teraz z zapasem. Jak zrobi się cieplej ostrożnie wyjmij (aby pszczoły nie poleciały na dennicę) i połóż na płasko bez odsklepiania nad kłębem albo super awaryjna metoda (mountain camp dry sugar bee feeding), zwyczajnie przykryj coś tam dziurkniętym papierem kłąb i na to trochę cukru luzem ale tak by pszczoły miały bezpośredni dostęp.

 

I jeszcze jedno jak się patrzy od góry w plastry w zimie to widać, że komórki puste w ramkach ale kilka centymetrów niżej jest zapas poszyty! A tego nie widać. Więc spokojnie.

 

Przy ulach korpusowych wystarczy delikatnie ulżyć do góry ul w zimie aby mieć pojęcie o masie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Tikcop napisał:

Matko i córko! Krzysiu wypisz się z tej ryjbukowej sekty natychmiast!! Jaki inwert? Teraz?! Pogło chyba kogoś. Masz z całą pewnością nieobsiadane boczne plastry teraz z zapasem. Jak zrobi się cieplej ostrożnie wyjmij (aby pszczoły nie poleciały na dennicę) i połóż na płasko bez odsklepiania nad kłębem albo super awaryjna metoda (mountain camp dry sugar bee feeding), zwyczajnie przykryj coś tam dziurkniętym papierem kłąb i na to trochę cukru luzem ale tak by pszczoły miały bezpośredni dostęp.

 

I jeszcze jedno jak się patrzy od góry w plastry w zimie to widać, że komórki puste w ramkach ale kilka centymetrów niżej jest zapas poszyty! A tego nie widać. Więc spokojnie.

 

Przy ulach korpusowych wystarczy delikatnie ulżyć do góry ul w zimie aby mieć pojęcie o masie.

 

W dniu wczorajszym opuściłem grupę. Czasami tam komentowałem coś pod czyimiś postami. Ale wczoraj po prostu nie miałem siły tłumaczyć, że jestem przykładem gdzie 20 kg nie musiało być wystarczające. 

Ludzie po prostu piszą tan porady w odniesieniu do swojej sytuacji w pasiece, do swojej pogody, do swoich pszczół, do swoich pożytków. To jest chore jak bardzo ludzie są ograniczeni umysłowo. 

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że w Twoich ulach są zapasy, ino ich nie widać, pszczół może deczko mało pod moje standardy, ale bądź dobrej myśli. Ociepl od góry. W zimie jest mróz ale i bywa okres ocieplenia, chyba teraz taki nadchodzi. Pszczoły potrafią wtedy szabrować u siebie w ulu.

 

Co o mnie chodzi, to pajączek czy płyta OSB w ulu nieteges. Choć używam folii :) co dla wielu całkiem nieteges.

Link to comment
Share on other sites

Cytat

właśnie na tej słynnej fejsbukowej grupie sądzili, że w tym roku warrozy nie ma i nie możliwe, że u mnie jest - inni słuchając tych poglądów nie przykładają się do leczenia czy sprawdzenia osyou warrozy

Cytat

rzekomo przegięcie było dać rodzinom po 20 kg cukru w tym roku

 

To z jednej strony śmieszne, a z drugiej smutne.

 

Krzychu ja nie miałem nigdy konta na facebooku, bo nie lubię być towarem. Tutaj masz artykuł, w którym jest 10 punktów - czemu warto usunąć konto na FB.

https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/facebook-dlaczego-warto-usunac-konto-10-powodow.html

 

 

Tikcop policz czas karmienia Twoim sposobem, a sposobem z wiaderkiem na powałce. Pomnóż przez 50 lub 100 uli. Pajączek w powałce się przydaje do tego. Folię też mam, ale w weselnych :) Większość, a właściwie wszyscy komercyjni, których znam i mają 1500+ uli tak karmią we wiaderkach. Tylko powałek nie mają, za to dziura w daszku i korek.  

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

50 rodzin bardzo ciężko mi ogarnąć i zwyczajnie nie mam czasu wtedy na szukanie matki, która i tak jest płochliwa i się chowa - aby ją wymienić. 

Odbuduję pasiekę na nowych ulach z dennica mi higienicznymi, z matkami konkretnych ras np krainka. 

Sądzę że powinieneś przestać siebie tak surowo oceniać. Wszystko będzie dobrze, żadnej klęski tam nie będziesz miał, tylko się tak nakręciłeś bzdurami co czytasz. Na ten smutek zalecam wyjazd na pasiekę parę powałek dźwigniesz zobaczysz pszczółki, sprawdzisz zapasy że jest ok i zaraz cię popuści.

U mnie z 70-80 procent rodzin siedzą pod powałkami, gdybym umiał to nakręcił bym filmik jak jedna słabsza rodzina (gdzie mam powałkę z plexi) przy ociepleniu przeszła w lewo o dwie ramki, wszystko po to że wiedzą co robią i również chcą przeżyć zimę może jeszcze więcej jak ty ?

   

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ikop74 napisał:

Tak wracając do tematu, to już zaczynają pojawiać się na fejsbukowych forach doniesienia o spadłych rodzinach... i napawa mnie to smutkiem i trochę przerażeniem. Bo jak ktoś pisze, że kolega doświadczony już bardzo pszczelarz miał 200 rodzin i już ma tylko 100, to (zakładając, że nie jest to jakiś fake news) optymistyczne to nie jest dla nowicjusza. :(

Podobnie jak Krzychu daj sobie luzu, nawet jak coś zrobione źle przy pszczołach to niema teraz szans na poprawę czekamy i marzymy jak to fajnie będzie na wiosnę. PK  

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

50 rodzin bardzo ciężko mi ogarnąć

Każdemu to ciężar , tym bardziej że musisz do nich kawał dojeżdżać . Podziwiam szczerze Twoją wytrwałość. Ja mam 30 zazimowanych i uważam ,że powinienem zredukować d o 10 . Tyle ,że wtedy to nie ma zabawy tylko miód i cukier. Ale w końcu do tego musi dojść bo to za duży kierat - a wyniki coraz słabsze. Jeszcze jeden rok jak poprzedni i łatwo będzie podjąć decyzje. Tak więc każdy ma rozterki i swoje niepowodzenia wynikające z niedoczasu.

Nie ma co się martwić bo jeszcze z tydzień mrozów , a potem lekka zima. W tej chwili u mnie odwilż , to jutro ,jeśli słonko zaświeci , pszczoły będą mogły się przesunąć jedną uliczkę . Słonko już inaczej świeci i dzień dłuższy - na mnie to działa dobrze , więc i Tobie życzę więcej optymizmu :)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja w zasadzie na jesieni to malo co zagladam do srodka, za duzo pszczol i tylko sie je gniecie niepotrzebnie i rozwala mostki. Zrobilem prosta wage i waze kazdy ul. W zesztym roku 1 i 3/4 mialy ok. 65 kg wagi.    W tym roku było gorzej, bo w ogóle nie chciały pobrierać syropu ok.50kg  Moze jak bedzie jakis ladny dzien w marcu to zagladne tu i tam. 

Link to comment
Share on other sites

Xpand myślałem o tym wcześniej. Uli mam co mam. Sam nie wiem w co bym poszedł przy większej ilości. Abstrahując od poniższego filmu, ciekawą alternatywą wydaje się dla dłuższego sezonu niż ja mam, całkowite rozwiązywanie rodzin produkcyjnych jesienią. Wtedy ich nie trzeba wcale karmić a pszczołami po wyczesaniu zasilać odkłady we wrześniu/ październiku. Takie pakieto-zasiłki. Przy okazji usuwać stare plastry całościowo. Nie ciągne dalej bo mało kto zainteresowany tym tokiem rozumowania.

 

 Ech nie ma idealnego rozwiązania...

 

 

Edited by Tikcop
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.