Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekultywacja terenu przy pasiece


Tadek11

Recommended Posts

Mam takie pytanie do kolegów bardziej biegłych w rolnictwie . W tym roku wiosną mam zamiar wziąć się za moje pole , a w zasadzie nieużytek , który zarósł brzózkami i olszakami  teren częściowo podmokły przy rzece z jednego końca. Brzózki są młode i  nieduże do około 3 m wysokości ale dosyć gęste. I nawiązałem kontakt z kimś kto robi usługi mulczerem leśnym na rekultywację pola , bo kiedyś to było normalne pole uprawiane. Jak by ktoś nie wiedział co to mulczer to taki filmik. 

http://(3) Valtra T194 - mulczer leśny Fae - YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=cWuU10IePtw

Moje brzózki są mniejsze niż te na filmie . I teraz pytanie co dalej robić z takim terenem , głębokość mulczowania fachowiec określił że wykona na 40 cm w głąb gruntu .  I teraz jakie zabiegi dalej wykonać maszynami i co radzicie posadzić żeby pozbyć się chwastów i rekultywować pole a jest tego około 0,6 ha. , w domyśle szykuje to poletko na facelie lub cos innego dla pszczół , ale chyba w pierwszym roku po mulczerze to by było trudne i trzeba najpierw pole przygotować. Ale nie znam się na tym i co radzicie ??

 

Link to comment
Share on other sites

Tylko do końca lutego można wycinać drzewa , więc od tego zacznij. Uznaj ,że są to młode samosiejki i nie wymagają zgody z Gminy bo wtedy musisz rzecz odłożyć do jesieni - nie wydają jej od ręki - wymagana wizja lokalna. Dopiero po wycięciu drzew można zastanawiać się co dalej. Sprawa nie jest prosta bo wystające kikuty ściętych drzew mogą byc zagrożeniem dla opon ciągnika.

Link to comment
Share on other sites

Tam nie ma drzew w rozumieniu Ustawy. Zezwolenie nie potrzebne bo to samosiejki o wysokości 3 m o średnicy do 6 cm. przy ziemi.  Olszaki są grubsze ale też nie przekraczają 10 cm średnicy u podstawy pień przy samej ziemi. Odnoszę wrażenie że nie oglądałeś załączonych filmików.  To jeszcze jeden . Głębokość mulczowania 40 cm w głąb gruntu tak że żadne pniaki nie zostają tylko bardzo głębokie korzenie poniżej 40 cm .

https://www.youtube.com/watch?v=78TYPdZjNNw

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, manio napisał:

Uznaj ,że są to młode samosiejki i nie wymagają zgody z Gminy bo wtedy musisz rzecz odłożyć do jesieni - nie wydają jej od ręki - wymagana wizja lokalna.

Tak było dawniej . Pozostał okres ochronny , trzeba zgłosić , gmiana ma 1 miesiąc na protest . Jeśli nie zaprotestuje tniesz bo twoje . Ciecie poza okresem ochronnym moze grozić dotkliwymi karami .

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Tadek11 napisał:

 teraz pytanie co dalej robić z takim terenem , głębokość mulczowania fachowiec określił że wykona na 40 cm w głąb gruntu . 
I teraz jakie zabiegi dalej wykonać maszynami i co radzicie posadzić

Podmokły nieużytek ... Ja bym posadził brzózki i olchy ?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, daro napisał:

Tak było dawniej . Pozostał okres ochronny , trzeba zgłosić , gmiana ma 1 miesiąc na protest . Jeśli nie zaprotestuje tniesz bo twoje . Ciecie poza okresem ochronnym moze grozić dotkliwymi karami .

  

 http://www.gdos.gov.pl/wycinka-drzew-lub-krzewow-na-terenach-rolnych

Wycinka drzew lub krzewów na terenach rolnych

Zgodnie z art. 83f ust. 1 pkt 3b ustawy o ochronie przyrody – dalej „uop”, bez zezwolenia na usunięcie drzewa lub krzewu czy zgłoszenia zamiaru usunięcia drzewa można usuwać zadrzewienia w przypadku przywracania gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego.

Przepis ten ma na celu umożliwienie gospodarowania na gruntach rolnych, które były nieużytkowane i zarosły drzewami lub krzewami uniemożliwiając użytkowanie rolne. Posiadacz nieruchomości może więc je usunąć z nieużytkowanego gruntu rolnego (np. zaklasyfikowanego w ewidencji jako Ps, Ł lub R) w celu wprowadzenia na ten grunt upraw rolnych.

 

Tadek pisze że było to kiedyś pole uprawne, jeśli w papierach takowym pozostało, to chyba nie powinno być problemu?

 

 

 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, daro napisał:

gmiana ma 1 miesiąc na protest

czyli musisz czekać 30 dni i zostało 10 do końca miesiąca , bo po 1 marca okres ochronny się zaczyna.

38 minut temu, gajowy napisał:

Tadek pisze że było to kiedyś pole uprawne, jeśli w papierach takowym pozostało, to chyba nie powinno być problemu?

Najlepiej podejść do gminy , do urzędnika od tych spraw i dopytać jak do tego podchodzi. Przy okazji można poprosić o udzielenie odpowiedzi , zamiast czekać 30 dni na milczącą zgodę.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Tadek11 napisał:

Głębokość mulczowania 40 cm w głąb gruntu tak że żadne pniaki nie zostają tylko bardzo głębokie korzenie poniżej 40 cm .

ale przed mulczowaniem trzeba wjechać na pole ? Chyba nie będzie to mulczowanie z helikoptera ? Znam gościa co posadził wierzbę energetyczną , ale nie zostawił miejsca na ścieżki agrotechniczne i nie ma jak tego wyciąć maszynowo bo żaden traktor nie ma odwagi.

7 godzin temu, Tadek11 napisał:

I teraz jakie zabiegi dalej wykonać maszynami i co radzicie posadzić żeby pozbyć się chwastów i rekultywować pole a jest tego około 0,6 ha.

na nieużytku nic użytecznego nie urośnie , ale gdyby radził sobie owies to rośnie gęsto , wcześnie wschodzi i zadusi chwasty. Można posiać jak nasi dziadowie "z ręki" jak tylko ziemia rozmarznie. Zanim chwasty się obejrzą owies już je zagłuszy. Ale ja wysoka woda to wygnije.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, manio napisał:

ale przed mulczowaniem trzeba wjechać na pole ? Chyba nie będzie to mulczowanie z helikoptera ? Znam gościa co posadził wierzbę energetyczną , ale nie zostawił miejsca na ścieżki agrotechniczne i nie ma jak tego wyciąć maszynowo bo żaden traktor nie ma odwagi.

 Jak będzie sprytny wjedzie na wstecznym, tak, że pierwszy kontakt z krzakami będzie miał mulczer a nie traktor. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, gajowy napisał:

ale nie zostawił miejsca na ścieżki agrotechniczne i nie ma jak tego wyciąć maszynowo bo żaden traktor nie ma odwagi.

?

A po kiego grzyba? U nas wierzbę energetyczną tną tą samą sieczkarnią co kukurydzę .

8 godzin temu, Tadek11 napisał:

, w domyśle szykuje to poletko na facelie

I tego się trzymaj .Z mojej miejscówki co się zabieram  po mulczerze nie zostało nic tylko zabronowane pole . Dębów cała aleja była . Własciciel ma siać trawę .

Link to comment
Share on other sites

Bo i tak robią , w zeszłym roku robiłem tak 4 ha po zrębie sprzed 10 lat . Pniaki były wysokie , że nie przejechałby ciągnikiem . A to że na 40 cm przemieli to powiedziałbym że bez sensu , ziemia będzie uprawiana to wszystko przegnije , możesz tak robić ale jakie to będą koszty .

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, daro napisał:

U nas wierzbę energetyczną tną tą samą sieczkarnią co kukurydzę .

a to gratulacje , u nas albo wierzba lepiej rośnie , albo opony delikatniejsze. Pole i którym pisałem można tylko ręcznie wykosić - a to nieopłacalne.

Link to comment
Share on other sites

Działka o której pisze jest w ewidencji gminnej jako pole uprawne i była przez dziesiątki lat polem uprawnym na której były nawet uprawy warzywne. Nawet przy płaceniu podatków mam to zapisane jako grunty rolne a nie nieużytki czy las i place podatek za grunty rolne. 

Robert pisze że podmokły grunt to zostawić dla olszaków, ale ten podmokły grunt to jest 10 m. od rzeczki o długości około 40 m czyli dotyczy niewielkiej części pola graniczącego z rzeką   ,  dalej teren się wznosi  i  jest to już pole w przeszłości uprawiane. 

Tak , że sprawy prawne z Gminą zostawmy z boku . Mnie raczej chodziło o sprawy czysto rolnicze , jak taki teren po mulczerze  dalej zagospodarować i co robić jakie zabiegi agrotechniczne , co posiać żeby pole zaadoptować do siewu , czyli pytanie do kolegów rolników , i pytanie czysto rolnicze a nie prawne ? I pewnie zgoda że wystarczy 30 cm w głąb mulczować to jeszcze do omówienia z wykonawcą i tym co poradzicie  , bo i tak pewnie będzie później jakaś orka czy co tam dalej . I tu oczekuje Waszej porady , bo na rolnictwie i zabiegach agrotechnicznym nie znam się .?

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem rolnikiem, choć papiery rolnicze mam ze dwa.  Zastanowił bym się nad gorczycą w tym miejscu gdzie nie jest podmokło. Gęsto siana potrafi zagłuszyć chwasty a i pszczoły cokolwiek zbiorą. Od strony technicznej martwił bym się o badyle, które mulczer potrafi zostawić. Co prawda widziałem go tylko w uprawach leśnych i tam nie starano się by wszystko było drobno zmielone. Ja bym chyba wybrał lub wygrabił większe badyle po mulczerze , w miękką ziemię posiał gorczycę i płytko przegrabił (lepiej przebronował) celem przykrycia nasion.

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, michal79 napisał:

A tak z ciekawości. Czy są dopłaty za utrzymanie ziemijako łąki, do tego koszonej kosą, do lipca, w wys. około 2,3 tys. zł od hektara? 

Po ile siano da się sprzedać?

Jednolita dopłata obszarowa w 2020 roku wyniosła 483,79 zł/ha , daleko więc od kwoty którą podajesz. Jeśli uprawa ekologiczna to kolejne 428 zł/ha - ale i koszty uprawy większe , a przyrosty masy zielonej mniejsze. Żeby zebrać siano trzeba pole dobrze uprawić. posiać dobrą trawę , łąkę odpowiednio nawozić , jak trawa dojrzeje do skoszenia ( u mnie koniec maja) to ją skosić i mieć trochę szczęścia żeby za dużo nie padało to wyschnie na siano. Też nie sam , trzeba ją przewracać , grabić i na koniec zebrać i zbelowć. Nikt tego nie robi żeby zarobić na sprzedaży siana tylko na potrzeby swoich zwierząt.

Sama dzika łąka nie da wartościowego siana. Taki to interes kokosowy. Chłop śpi , a mu rośnie.

Koszenie kosą to chyba na teranie Biebrzańskiego Parku ( tam gdzie dziwnym trafem łąki spłonęły) . Mało który chłop umie dziś wyklepać kosę , nie mówiąc o koszeniu. Te trawy nie nadają się na siano, nie ma dziś krów które by przeżyły na takiej diecie.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, michal79 napisał:

widzę 1030 zł

ale to nie dotyczy zwykłej łąki , czyli Trwałego Użytku Zielonego. To specjalne łąki na teranie rezerwatów , tereny lęgowe ptaków , które bez koszenia i udziału człowieka zarastają olchami . Ochrona przyrody w tym wypadku to regularne koszenie - dlatego ta plaga pożarów latem w okolicy 15 lipca. Co roku są zawody kosiarzy na takich łąkach. Z całej Polski się zjeżdżają zawodnicy. Znam takie tereny , a jak wyglądają dobrze opisuje nazwa lokalna : płuczydupa

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Da radę wyciągnąć więcej dopłat tylko nie wprost. Znajoma ma łąkę na której "stwierdzono"  stanowisko lęgowe bodajże czajki.  Wtedy opłaty są dużo wyższe... tylko papierologii więcej.

Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, gajowy napisał:

Da radę wyciągnąć więcej dopłat tylko nie wprost. Znajoma ma łąkę na której "stwierdzono"  stanowisko lęgowe bodajże czajki.  Wtedy opłaty są dużo wyższe... tylko papierologii więcej.

To takie legendy :)  , nawet z kilku czajek nie da się wyżyć. Interes jak się ma tysiące ha i dużo kasy w obrocie. Zwykły człowiek ma zawsze d.pę z tyłu i nie ma się czym podniecać. Zawsze łatwo się liczy cudze pieniądze , a często jestem pytany ile wyciągam z ula :) , czy z jabłonki w sadzie. Mówię że 1000 do 2000 zł i wierzą.

 

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Tadku tu nie ma problemu żadnego. Jeśli facet Ci to przejedzie na 30 -40 cm w głąb, to tylko kogoś potem zamówić z broną i już. A wcześniej samemu przejść i pozbierać co większe kawałki. Choć raczej tu strachu nie ma o opony, bo mulczer też jest zapięty na ciągnik i jak widać na filmach daje radę. A na chwasty to może jakiś pestycyd? choć jak ten chłop przejedzie mulczerem to może żadnego problemu nie być bo pouszkadza wszystkie korzenie co tam były. A ty i tak dla pszczół siejesz więc jak polny chwast się pojawi sporadycznie to tylko na plus.  

 

Edited by hurriway
  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, manio napisał:

To takie legendy :)  , nawet z kilku czajek nie da się wyżyć.

   Oczywiście , że żyć z tego się nie da, zwłaszcza jak się  ma tej łąki jak znajoma hektar czy dwa. Faktem jest że coś tam na tę czajkę wyszarpała, nieistotnego dla budżetu. A z rolnictwem jak z każdą inną firmą, by żyć na poziomie, trzeba mieć duże gospodarstwo, dbać o rynek zbytu i nie być kretynem. A małe gospodarstwo może przynosić zyski jeśli jest wyspecjalizowane w czymś bardzo unikatowym.

Link to comment
Share on other sites

Tadeusz ty się niczym nie przejmuj, siej śmiało  facelie, koniecznie ziarno musisz zabronować. Jak złapie ziarno to przejedź broną talerzową. Powinna jeszcze zdążyć zakwitnąć jesienią drugi raz. Z reguły zakwita 50-60 dni od siewu.

I nie siej owsa, bo to dla koni pasza a nie dla pszczół?

Edited by Nacek
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.