Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

3 godziny temu, Robi_Robson napisał:


O kurna .
Jaka fajna byłaby "kurna chata" ?
Pozwolisz , że zaśmiecę Ci temat ?
Może zainspiruje Cie do zmiany przeznaczenia busa ;)
2.JPG1.JPG102_8056.JPG
3.JPG

 

Przeznaczenia zmienić nie mogę, był to wynajęty bus Opel Monavo. 14 uli weszło na styk. Zresztą tak obliczyłem i tak miało wyjść, a jakby nie weszło to wtedy po sam dach. 

Pszczoły fajnie się obleciały. 

Co mnie zdziwiło to po takim transporcie po otwarciu wylotka żadnego ataku na mnie nie było. Nawet ojciec właściciela działki podszedł bez siatki i nic go nie atakowały. 

Tu mam tylko rasy łagodne, teraz będzie czas sprawdzenia jaki to jest komfort pracy w pasiece 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Aktualnie kurna chata służy tylko stacjonarnie .
Zrobiłem chicken-mobila na początku pandemii , kiedy było ryzyko , że głodni miastowi zaczną po wioskach rabować kurniki ...
Stąd też kamuflaż ?
W Ameryce prepping jest chyba dość powszechny ?

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
2 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Piknie .
Ale jak na czas nie skosisz , to po miód nie dojdziesz ;)

Łąka jest wykaszana systematycznie co 2 tygodnie? Dla bydła koszą. A pomiędzy ulami rośnie pokrzywa, którą uklepuje lub wykaszam kosą szóstką 

Link to comment
Share on other sites

f581e68146a1.jpg

 

Sikorka czy myszka? 

Od samego początku w tym ulu był wydrążony otwór. Zatkałem go potem gąbką. I tak był zatkany już drugi rok prawie. A tu dzisiaj zerkam a gąbki nie ma. Jakby ktoś wyjął. I naszarpane lekko brzegi otworu. 

Na innym ulach ślady od dziobania. 

Na lądowiskach wylotka odchody ptaków. 

 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 12.11.2021 o 16:58, Krzychu napisał:

Sikorka czy myszka? 

 A jakie są Twoje preferencje ? Trzeba ocenę zacząć od Siebie , bo Ty masz najwięcej danych do oceny.

 

 

 

PS

Odchody ptaków jako dowody rzeczowe dać do analizy przestępstwa ?

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tadek11 napisał:

masz najwięcej danych do oceny.

 

2 godziny temu, Robi_Robson napisał:

dzięcioł (prawie na pewno zielony)

 

Tak mi się wydaje, że to jakiś ptaszek. Inne ule lekko podziubane. Tutaj na zewnątrz otworu podobne dziobnięcia i przy okazji gąbka wyjęta. Zatkałem z powrotem. Tutaj mają akurat zabudowę ciepłą i wiszą na 7 ramkach więc za otworem jest przestrzeń na 3 ramki. Idealnie by gniazdo sobie zrobić :D

Link to comment
Share on other sites

Dziś ponownie z Pomorza, na Warmii nic się nie dzieje - ale to dobrze bo teraz akurat to najlepszy scenariusz. 

 

Uderzenie o ziemię spowodowało między innymi wyrwanie felcu. Moja wina, czasem brakowało mi długich wkrętów i liczyłem na moc kleju. Klej spoko ale styrodur 300tka więc słaby. 

14095257dbcc.jpg

 

Śledzie czyli gwoździe ocynkowane 230 mm wbite w grunt pod kątem w stosunku do naciągniętego pasa transportowego. Wczoraj wbijałem, dziś skontrolowałem i wciąż są naciągnięte (a bałem się, se gwoździe same wyjdą z gruntu z powodu naciągu). Nie ma takiego zabezpieczenia co by wiatr się poddał ale to jest chyba już o wiele lepsze niż sama kostka brukowa 

3aa1fc228e7c.jpg

 

Niestety w rodzince, która była zbierana zauważyłem dość duży osyp przy wylotku. Pytanie czy to rabusie, czy może kilka osobników padło ze stresu, czy może zostały wyczerpane grzaniem się całą noc po upadku... 

12a6d990f703.jpg

 

 

Korzystając z okazji chłodniejszej nielotnej pogody pozwoliłem sobie również na małe przemeblowanie czyli o 1 rząd mniej a o 1 ul więcej w rzędach. 

5576c77f81ff.jpg

 

Ponadto w ulu zaatakowanym przez niezidentyfikowanego zwierza ponownie zniknęła gąbeczka. Tym razem zatkałem dziurę kawałkiem cegłówki. Zaglądałem pod powalke w tej rodzinie i nie było zadnego oznaku gniazda myszy w wolnej przestrzeni ula, ani zadnych smieci 

9139534a11df.jpg

Edited by Krzychu
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

w ulu zaatakowanym przez niezidentyfikowanego zwierza ponownie zniknęła gąbeczka. Tym razem zatkałem dziurę kawałkiem cegłówki. Zaglądałem pod powalke w tej rodzinie i nie było zadnego oznaku gniazda myszy w wolnej przestrzeni ula, ani zadnych smieci 

9139534a11df.jpg

Dzięcioły często wracały w te same miejsca i wydziobywały załatane już dziury .
Nawet dziś łatałem daszek , który miał "dziurę w łacie" .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Robi_Robson napisał:

Dzięcioły często wracały w te same miejsca i wydziobywały załatane już dziury .
Nawet dziś łatałem daszek , który miał "dziurę w łacie" .

Zostało mi sporo płytek ceramicznych po wykończeniu mieszkania. W ostateczności i je zastosuje a wtedy niech dziobią w tym miejscu do upadłego :)

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

Zostało mi sporo płytek ceramicznych po wykończeniu mieszkania. W ostateczności i je zastosuje a wtedy niech dziobią w tym miejscu do upadłego :)

 tylko pamiętaj, że na zewnątrz klej do płytek mrozoodporny....

 

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Nie dała mi spokoju rodzinka, której ul przewrócił się tydzień temu i pojechałem ją skontrolować. 

Teraz widziałem więcej z racji, że pszczoły w większości przeszły z kłębem w dół i co zauważyłem:

https://photos.app.goo.gl/Ao9tEMPHneez3XBK7

1 film: Ramki górne wyłamane wszystkie, do tego nie widać na nich pokarmu (!) po otworzeniu powałki kilka kropelek wody spadło na ramki w rogu ula (widać to też na filmie. Wina wentylacji czy innej sytuacji w ulu? ) 

2 film : ta sama rodzinka, tylko że zajrzenie pomiędzy korpus. Pszczół widać, ze sporo. I kto je nakarmi? Gdzie podział się pokarm? 

 

Ogólnie to miałem problem zeby rodziny przygotować do zimowli z racji ograniczeń w odbudowanych ramkach. Dlatego udało mi się np w tej rodzinie dać w dolnym 5 a górnym 6 zaczerwionych ramek a reszta to wypełnienie przestrzeni (jasne i węza.) 

Martwi mnie to, że nie mają jak uwiązać się u góry i prawdopodobny brak pokarmu. 

Co z nią zrobić? Bardzo mi szkoda pozostawić na pewną śmierć mając na uwadze jej potencjalną wartość na przyszły rok. 

 

Dla przykładu inna rodzinka, u której wszystko gra czyli 0 wilgoci i sporo pokarmu :

 

https://photos.app.goo.gl/MAy9nP3o1jrteHQk7

 

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Krzychu napisał:

Nie dała mi spokoju rodzinka, której ul przewrócił się tydzień temu i pojechałem ją skontrolować. 

Teraz widziałem więcej z racji, se pszczoły w większości przeszły z kłębem w dół i co zauważyłem:

https://photos.app.goo.gl/Ao9tEMPHneez3XBK7

1 film: Ramki górne wyłamane wszystkie, do tego nie widać na nich pokarmu (!) po otworzeniu powałki kilka kropelek wody spadło na ramki w rogu ula (widać to też na filmie) 

2 film : ta sama rodzinka, tylko że zajrzenie pomiędzy korpus. Pszczół widać, ze sporo. I kto je nakarmi? Gdzie podział się pokarm? 

 

Ogólnie to miałem problem zeby rodziny przygotować do zimowli z racji ograniczeń w odbudowanych ramkach. Dlatego udało mi się np w tej rodzinie dać 2x5 zaczerwionych ramek a reszta to wypełnienie przestrzeni (jasne i węza.) 

Martwi mnie to, że nie mają jak uwiązać się u góry i prawdopodobny brak pokarmu. 

Co z nią zrobić? Bardzo mi szkoda pozostawić na pewną śmierć mając na uwadze jej potencjalną wartość na przyszły rok. 

 

Dla przykładu inna rodzinka, u której wszystko gra czyli 0 wilgoci i sporo pokarmu :

 

https://photos.app.goo.gl/MAy9nP3o1jrteHQk7

 

 

 

Może ten pokarm sobie przeniosły? Awaryjną metodą ratowania rodzinki jest położenie gazety na ramkach, zrobienie kilku małych dziurek, spryskanie jej wodą ze spryskiwacza i nasypanie cukru. Możesz też żonglować ramkami z pokarmem między rodzinami... 

 

https://www.youtube.com/watch?v=r3MMH7xfhKY

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, michal79 napisał:

 

Może ten pokarm sobie przeniosły? Awaryjną metodą ratowania rodzinki jest położenie gazety na ramkach, zrobienie kilku małych dziurek, spryskanie jej wodą ze spryskiwacza i nasypanie cukru. Możesz też żonglować ramkami z pokarmem między rodzinami... 

 

https://www.youtube.com/watch?v=r3MMH7xfhKY

 

Mogły sobie przenieść. Ale czy to rozwiąże problem? Kłąb idzie do góry, a one nie mają gdzie za bardzo iść. 

Dlatego myślę, ze najlepsza opcja na uratowanie to sprawdzenie w których rodzinach jest najbardziej syto - a są takie co mają 10 ramek nabitych pokarmem - jedna zabrana skrajna ramka im nie zaszkodzi na teraz. Ewentualnie na przedwiośniu uzupełnię miodem lub ciastem. 

W 11 rodzinach powinienem znaleźć kilka, którym można zabrać po jednej ramce zeby skompletować górę dla tej rodziny. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Krzychu napisał:

W 11 rodzinach powinienem znaleźć kilka, którym można zabrać po jednej ramce zeby skompletować górę dla tej rodziny. 

To dobry pomysł , rodziny mają zawsze za dużo pokarmu i ja odbieram nadmiarowe ramki wiosną. Czuwaj jednak z ciastem jakby jednak gdzieś były braki pokarmowe po oblocie. Inna sprawa to nie mam pojęcia jak mógł zginąć pokarm ? Nigdy nie przeniosą go na dół. Może po prostu wcześniej go zjadły ?

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, manio napisał:

. Inna sprawa to nie mam pojęcia jak mógł zginąć pokarm ? Nigdy nie przeniosą go na dół. Może po prostu wcześniej go zjadły ?

 

Też nie mam pojęcia. Może to był też powód przewrócenia się ula? - zbyt lekki? Z drugiej strony gdyby ramki były przed upadkiem puste czyli lekkie to czy wówczas pod ciężarem by się tak wyłamały przy uderzeniu o ziemię ? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.