Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ceny miodów 2021


Recommended Posts

Wracając do cen miodu- dziś robiłem zakupy pszczelarskie w sklepie u znajomej i powiedziałem ,że będę miał więcej miodu w tym roku niż dla mnie i rodziny. A ona na to: "...Marcin, tylko nie sprzedawaj taniej niż 40 zeta/kilo..."

Link to comment
Share on other sites

W dniu 16.06.2021 o 07:22, Tadek11 napisał:

bo zawsze mawiał ze 1 kg szynki zjesz na raz , a 1 kg miodu nie dasz rady zjeść na raz.

  Tu nie jestem pewny. Kiedyś myślałem, że nie można zjeść na raz 103 pyz, byłem w błędzie. Myślałem, że kumpel nie zje na raz 2 kilo kiełbasy upieczonej na szybko na patyku- byłem w błędzie. Pewnie się znajdzie taki co kilo miodu zeżre...?

Link to comment
Share on other sites

Ja w pracy oznajmiłem, że w tym roku miód wielokwiat po 40 zł u mnie a lipa jeśli będzie to po 50. Nikt nie mówił, że drogo a i tak wiem, że są już chętni 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja nigdy nie sprzedawałem miodu i nie mówiłem nikomu, że będę a jak miałem pierwsze trzy ule to już chętni na miód byli. Na pewno za bezcen nie sprzedam bo nie muszę,  Rodzinie dam darmo, co zostanie to  minimum 40/kilo, co by innym rynku nie psuć.

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Cóż, niektórym polało ładnie w tym roku a cena i tak idzie w górę z powodu inflacji. 

Ja mam dodatkowo powód do podniesienia ceny w zasadzie prywatny. Słaba zimowla, późny rozwój. Mam wrażenie, że większość nektaru na wiosnę poszło w czerw, bo tego od dechy do dechy było nabite przy miodobraniu. Tak jak kiedyś można było w leżaku wziąć spokojnie 4 ramki miodu obok gniazda tak w tym roku zaczerwione te miejsca, a dla łyżki miodu brać z czerwiem to bez sensu. 

Od 7:00 do 16:00 pusto na pasiece jakby pszczół nie było, teraz ciężko przejść taka chmara. 

Link to comment
Share on other sites

Pszczoły nie są stałocieplne i o ile ul im się nie nagrzewa z powodu błędu pszczelarza, inwestują teraz najmniej w ciągu sezonu w regulację temperatury (wodę co schładza, na ten przykład).

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mirek. napisał:

upał tylko po wodę latały

No chyba nie jest aż tak źle ?
Wodę biorą masowo . To fakt .
Ale na wadze kontrolnej przez dobę przybyło 1,75kg.

Więc oprócz wody coś jednak nosiły ?
 

3 godziny temu, Krzychu napisał:

niektórym polało ładnie w tym roku

Fakt.
U mnie jest szansa na  najlepszy sezon od początku mojego pszczelarzenia .
Cieszy zwłaszcza po poprzednim słabym sezonie .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Może na nowej miejscówce Moje pszczoły będą miały lepiej... Ile ja bym dał żeby mieć 3 miodobrania w roku. Zazwyczaj kończy się na 2 gdzie ostatnie z lipy często jest lipa a raz na x lat głód i susza. 

 

Co do lipy. Już nigdy nie naniosą tyle co kiedyś. Biorąc pod uwagę, że kilkanaście sztuk z zasięgu lotu pszczół poszło pod piłę przy remoncie drogi to jeszcze 7 sztuk przy pasiece zostało uciętych w pień - w sensie same pnie 3 metrowe zostały, bez gałęzi. W starych lipach gałęzie się obrywają, a nowych nikt nie sadzi. Będzie tylko mniej. 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Krzychu napisał:

Ile ja bym dał żeby mieć 3 miodobrania w roku.

Ja mam tylko jedno miodobranie ;)
Już trzeci tydzień jak trwa pierwsze .
Nie robię wielkiej akcji całą rodziną przez 24h. tylko wiruję codziennie (jak pogoda pozwala) po kilka uli .
I tak pewnie będzie aż do wirowania lipy . Jak będzie lipa !?

 

 

8 godzin temu, Krzychu napisał:

Co do lipy. Już nigdy nie naniosą tyle co kiedyś. Biorąc pod uwagę, że kilkanaście sztuk z zasięgu lotu pszczół poszło pod piłę przy remoncie drogi to jeszcze 7 sztuk przy pasiece zostało uciętych w pień - w sensie same pnie 3 metrowe zostały, bez gałęzi. W starych lipach gałęzie się obrywają, a nowych nikt nie sadzi. Będzie tylko mniej. 

Kilkanaście+7 nie zrobi dużej różnicy dla pasieki .
Trzeba szukać lepszych miejscówek i wywozić .
Szukaj miejsc które już z nazwy gwarantują dużą ilość lip .

Chociaż jak patrzę na prognozy to chyba ja nie wywiozę ...
Kiedyś przy identycznych upałach wywoziłem pszczoły na lipę w nocy zaledwie 7km.
I mimo wentylacji w daszkach i powałkach niestety trzy najsilniejsze rodziny się ugotowały .
Wygarnąłem wtedy taczkę pszczół .
Nie chcę tego przerabiać ponownie ...
 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Robi_Robson napisał:

 

Oooj pamiętam pamiętam, stare dzieje :D nawet ten Passat znajomy, jechał po towar do naszych "przyjaciół" po drugiej stronie.

Teraz już inaczej to wygląda.

Nazwa miejscowości powstała w 1300 roku, ale wtedy faktycznie tych lip to było że ho ho. 

Link to comment
Share on other sites

Ja dziś wziąłem pierwszy miód w tym sezonie. Jedno wiadro 20l pełne, drugiego tak 1/3. I to w zasadzie można powiedzieć z dwóch rodzin, w pozostałych prawie nic. Zostały mi jeszcze dwie rodzinki do odwirowania które stały bliżej domu i też mają sporo, zrobię to pewnie jutro. Na lipę w razie czego będą miały miejsce. 

  Jedna z podanych matek się nie spodobała rodzince, zacięły, mimo że podana w izolatorze na ramce czerwiu. I pociągnęły masę mateczników ratunkowych. Chyba im zostawię inicjatywę, niech sobie same matkę hodują jak takie są.

   

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mirek. napisał:

no to peszek a wystarczyło czerw odkryty czytaj jajeczka i matula jest sama w odkładzie

 

napewno gorsza od tej co w poleconym liście 3 dni idzie 

 

  Pic polegał na tym, że zależało mi na konkretnej pszczole, której nie mam u siebie. Jedna się przyjęła- bedę zadowolony, to pociągnę po niej tak jak piszesz.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

W ten weekend byłem na MTP "Smaki Regionów" .
Było prawie 200 wystawców, a wydaje się, że prawie połowa z nich była ... z miodami .
Jak łatwo się domyśleć , miejsce miało kluczowe znaczenie w ostatecznym wyniku finansowym.
Ale były i inne "klucze do sukcesu" . . .
Niestety moja miejscówka była gdzieś na szarym końcu . Więc kieszenie nie były zbyt mocno wypchane biletami NBP .
Ale nie o tym ...
Chciałem wam napisać o przypadku który mnie spotkał ...
Podszedł do mnie inteligentny młody człowiek i zakomunikował mi , że dostał zlecenie od swojej mamy , żeby kupić miód spadziowy .
Zaraz po tym dodał , że miodów na targach jest dużo i zapytał jak ja przekonam go , żeby kupił właśnie u mnie , bo dla swojej mamy nie chce kupić byle czego .
Wydawało mi się , że sprawa jest prosta , bo kilkadziesiąt minut wcześniej właśnie za miód spadziowy (liściasty) otrzymałem mimo bardzo silnej konkurencji medal MTP .
Ale ...
Nic bardziej mylnego !
Ten młody i dobrze zorientowany człowiek dodał od razu , że inna pasieka (D.P.) ze świętokrzyskiego również otrzymała medal ( za spadź iglastą ) .
Poza tym jak się później okazało miał dość dużą wiedzę o pszczołach i miodach .
Podjąłem wyzwanie .
Nawet nie dla tego jednego sprzedanego słoika miodu , tylko dlatego , że lubię trudne wyzwania .
Przez prawie 15 minut prowadziliśmy rozmowę i wcale jeszcze nie byłem pewny , że dokonam aktu sprzedażowego .
Wtedy nadeszli inni moi Klienci . Miejscowi - Poznaniacy .
Powitali mnie z nieukrywaną radością mówiąc , że od godziny mnie szukają po całych targach i już prawie zwątpili , że w tym roku również przyjechałem .
Znaleźli mnie dopiero w ostatniej alejce .
Przypomnieli się przy tym głośno , że co rok kupują miody właśnie u mnie .
W tym momencie mój rozmówca od miodu spadziowego głośno skomentował , że ten argument przekonał go
i nie ma już cienia wątpliwości , że powinien kupić miód właśnie ode mnie .
Ten przypadek pokazał , że czasem nie wystarczy mieć dobry towar .
Trzeba jeszcze potrafić o nim opowiedzieć.
Ale przede wszystkim trzeba wiedzieć , że najlepszym sprzymierzeńcem każdego pszczelarza jest zadowolony, stały  Klient .
Nigdy nie wiemy kiedy dzięki niemu pozyskamy kolejnego Klienta .
Szanujmy swoich Klientów , bo jak powiedział kiedyś mój były Prezes Luigi Lovaglio z czasów  pracy w pewnej instytucji finansowej
"Klienci sobie bez nas poradzą .
My bez Klientów nie ."




 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2
Link to comment
Share on other sites

To że pytał Ciebie jak go przekonasz , to modna obecnie zagrywka marketingowa uczona na szkoleniach marketingowych , tak pytają teraz pracodawcy przyjmując pracownika , i to od pracownika oczekują że przekona pracodawcę do swojej kandydatury , taka droga na skróty ? i moda z Zachodu. To że oblegli Ciebie klienci i zachwalali twój miód to też znany obrazek z targowisk i może to być  prawdziwym obrazkiem lub  inną znaną zagrywką sprzedawców na jarmarkach i targowiskach , nazywa to się naganiania klientów,  Sprzedający dogaduje się z kilkoma kolesiami i robią obok Ciebie tłok i zachwalają Twój towar i w ten sposób mogą wpływać na dedycję nie zdecydowanych klientów.  Byłem kiedyś świadkiem jak w delegacki do Katowic załatwiłem swoje sprawy i miałem dwie godziny luzu na pociąg  do Warszawy i poszedłem na kiełbaskę i browara do baru przy dworcu i tam była taka akcją z grą w trzy kubki , nagle przychodzi kilku gości siadają oddzielnie i dwu inicjuje grę , jakiś zainteresowany daje się namówić i wtedy dookoła ustawiają się kolesie i zaczynają kibicować i zagrzewać w którym kubku jest wygrana i ustawia się kolejka do wygranej w trzy kubki ?

Taki Polski folklor i takie naganiani klienta działa to podobnie jak w Twoim przypadku które nie było ustawką tyko prawdziwą reakcją klientów poszukujących dobrych znanych im  sprzedawców  . Za lepszym towarem ludzie potrafią stać w kolejkach i przekonują w ten sposób innych do zakupu i sprzedający może nawet odrobinę podnieść cenę i więcej zarobić.

A że o klientów trzeba dbać i o  jakość sprzedawanych towarów to każdy chyba rozumie .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Krzychu napisał:

A ja już miód mam prawie sprzedany, i nikt nie marudził że ceny 40 i 45 zł za 0,9 l to za drogo 

Ja też mam miód prawie sprzedany po 40 ,- , ale dla starych stałych  klientów mam oddzielną pulę w rezerwie na zimę schowaną  i w ten sposób też można dbać o stałych klientów.?

 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Tadek11 napisał:

Ja też mam miód prawie sprzedany po 40 ,- , ale dla starych stałych  klientów mam oddzielną pulę w rezerwie na zimę schowaną  i w ten sposób też można dbać o stałych klientów.?

 

Stali klienci już się obkupili u mnie. Można powiedzieć, że w tym roku nie ogłaszałem się nawet z miodem a już końcówka magazynowa jest. To też wina tego, że miodu 2x mniej jak rok temu a 3-4 razy mniej niz w ostatnich latach. Porażka w zimowli i nierówna walka z warrozą wyselekcjonowała po zimie tylko silne i zdrowe rodziny. Mocno porażone padły. O dziwo w tym roku porażenie nie jest duże.

To jest wielki plus i perspektywa na następny sezon. Niestety pewnie nie będzie tak co roku. 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Krzychu napisał:

A ja już miód mam prawie sprzedany, i nikt nie marudził że ceny 40 i 45 zł za 0,9 l to za drogo 

 

To są bardzo niskie ceny z przed paru lat :) U mnie nawet w sklepie jest po 60zł, a znajoma mi mówiła, że widziała gdzieś po 90zł (muszę sprawdzić). Ja też mam jeszcze "kilka" słoików, ale miodu wiele nie było, chociaż wziąłem więcej od okolicznych pszczelarzy. Biorąc to wszystko pod uwagę + jakość mojego miodu, to cena ponad 60zł nie wydaje mi się wysoka.  Ludzie też nie narzekają.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Xpand napisał:

po 90zł

"słuszną linię ma nasza partia" , w przeciwieństwo do mnie bo sprzedałem niemal wszystko po 35 zł. Największy klient kupuje co roku 50 słoików "na prezenty dla rodziny z Polski" .

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Xpand napisał:

 

To są bardzo niskie ceny z przed paru lat :) U mnie nawet w sklepie jest po 60zł, a znajoma mi mówiła, że widziała gdzieś po 90zł (muszę sprawdzić). Ja też mam jeszcze "kilka" słoików, ale miodu wiele nie było, chociaż wziąłem więcej od okolicznych pszczelarzy. Biorąc to wszystko pod uwagę + jakość mojego miodu, to cena ponad 60zł nie wydaje mi się wysoka.  Ludzie też nie narzekają.

 

Jaki rynek, takie ceny - a jeszcze do tego - jakie miody ;) Bo po 90 zł to ja kojarzę wrzosowy, a po 60 ze spadzi iglastej. 40 u mnie to rzepakowy, a 45 nektarowo spadziowy i lipowy. Trudno byłoby mi konkurować z Maniem na bazarku z jego cenami ;) A nie chcę być też postrzegany jako ten chytry pszczelarz mając w sąsiedztwie miody tańsze niż 60 zł a nie wątpię, że równie dobre. 

W sklepie też widuję takie ceny, ale te słoiki stoją na tych pułkach i stoją.... 

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze nic , bo jak góral sprzedał psa za milion złotych to dopiero miał przebicie za sprzedawane dobro. ??

Przypominam mniej obeznanym z ekonomią poniższe definicje :

Cytat

Cena oznacza wartość, przy której zarówno sprzedający, jak i kupujący są gotowi dokonać transakcji. Ceny powinny obejmować wszystkie społecznie niezbędne koszty produkcji, powinny być ustalone na poziomie, który zapewni pełną dystrybucję wytwarzanych dóbr konsumpcyjnych, nie dopuszczając do braków lub nadwyżek.

 

I to wszystko w temacie ceny , resztę każdy może sobie sam wydedukować dlaczego sprzedaje po tyle a nie po tyle bo inaczej może  ktoś z klientów posądzić nas o zmowę cenową .

Cytat

Zmowa cenowa – porozumienie przedsiębiorstw na pewnym rynku dotyczące poziomu cen, mające na celu uniknięcie wzajemnej konkurencji. ... Grupę przedsiębiorstw, które działają w zmowie cenowej nazywa się kartel, syndykat, trust, koncern, konglomerat, czy holding.

 

I czy my teraz nie ustalamy warunków zmowy cenowej ? Skąd ? Tylko porównujemy między sobą ceny czysto informacyjnie.
Ale piszę to tak , co powyżej żartem ? Bo wiem ze każdy sprzedaje po tyle po ile może i pozwala na to jego lokalny rynek i jego "prywatny Dział Marketingu" .

Pozdrawiam

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja za spadziowo-nektarowy brałem 45PLN, tyle samo za akacjowy. Ale że miodu mam niewiele to i nie martwię się że mi nie pójdzie. Za 35 sprzedałem jeden słoik ludziom od których biorę wiejskie jajka i czasem też mi jakiś "prezent" uczynią.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

konkurować z Maniem na bazarku z jego cenami

ja nie mam żyłki handlowca i na  bazarku tyko pytam o cenę w celu rozpoznania rynku i po tyle "żenię" swój miodek. Jaki rynek - takie ceny. nie pojadę z miodem  do Krakowa :) , ale nie narzekam. Nie robię też konkurencji innym pszczelarzom choćby z powodu ilości miodu jakim dysponuję.Sprzedaję i mam spokój , zostało jakie 50 słoików to je na luzie sprzedam i też bez podnoszenia ceny bo pójdą do Biedronki po mniut .

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.