Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

1 ha dla pszczół


Recommended Posts

Jak w temacie. Rolnik, u którego postawię jedną pasiekę może posiać mi 1 ha pożytku dla pszczół jaki ja chcę (ja płace za nasiona, pszczoły zbierają dla mnie nektar, on zbiera plon i zgarnia dofinansowanie).

Myślę, że dla mnie kalkulacja korzystna mimo tego, że on pewnie lepiej na tym wyjdzie ;) 

 

Myślałem o facelii błękitnej. Ale w związku z tym, że tam są już jakieś rzepaki, a potem lasy mieszane i iglaste i nie wiem co jeszcze może być - bo może się okazać, że po rzepakach już nic - chciałbym ten 1 ha wykorzystać na maxa dla pszczół (ok 15 rodzin).

Czy siew facelii błękitnej z chabrem bławatkiem byłby rozsądnym rozwiązaniem? 

Z czego się orientuję, to wysiewany razem w kwietniu - facelia zakwitnie po rzepaku na początku czerwca, natomiast chaber w lipcu. 

Po chabrze można byłoby skosić facelię po to aby za chwilę ponownie zakwitła? 

Może macie jakieś inne mieszanki dla pszczół lub inny sposób zarządzania zakwitem? 

Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Krzychu napisał:

Może macie jakieś inne mieszanki dla pszczół lub inny sposób zarządzania zakwitem?

 

Możesz jeszcze rozważać grykę dającą bardzo poszukiwany przez klientów miód , którego nawet mała domieszka daje efekt smakowy. Ale podstawa to poznać nowy teren pod względem pożytków i to że jest rzepak to jest dużym plusem dla rozwoju pszczół i pszczoły na rzepaku dastaja takiego kopa rozwojowego że później pszczelarz ma łatwiej , lub i gorzej jak mu się wyroi towarzystwo .? Ważne jest co masz w terenie poza rzepakiem w czerwcu i na tym skoncentruj na razie swoją uwagę w planach na lipiec , bo potrzebny jest tez okres na walkę z warrozą w środku sezonu lub prowadzenie hodowli w określony sposób aby przerwać łańcuch rozmnażania się warrozy czyli zaplanować w jakimś okresie przerwę w czerwieniu matki latem żeby jak najmniej stosować twardej chemii. 

Minęły już czasy że walę z warrozą zaczynało się we wrześniu.  

Link to comment
Share on other sites

   Sprawdź zasobność gleby i pod tym kontem dobieraj. Niby i facelia i gorczyca specjalnych wymagań nie mają ale z własnego doświadczenia wiem, że niektóre gleby są za słabe nawet dla nich.

  U mnie gorczyca posiana w tym czasie co facelia zakwitła o dziwo prawie dwa tygodnie wcześniej. I jedno i drugie, tam gdzie jakimś cudem zakwitło było oblatywane chętnie przez pszczoły.  Pomyślał bym o mieszance facelii z gorczycą, tylko gorczycy bym dał nie za dużo, by nie zagłuszyła facelii.  Jeśli Ty płacisz za ziarno to dodam, że gorczyca jest trzykrotnie tańsza.

Na kiepskiej glebie facelii lepiej posiać więcej niż każą normy wysiewu. Kiedy będziecie siać? Wiosną? za jakiś czas będę miał więcej doświadczeń z innymi nasionami to może coś więcej podpowiem.

 

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

W dniu 29.06.2021 o 09:14, Robi_Robson napisał:

Miodu towarowego i tak z takiego areału nie zobaczysz , ale zawsze pszczoły coś poliżą .

Jakby z 1 ha przyniosły mi beczkę miodu to byłbym już zadowolony. 

Patrząc na wydajności miodowe roślin, to w sprzyjających warunkach powinien opłacić się siew na 1 ha, a pewnie i tak coś doniosą jeszcze z poza tego areału...

 

W dniu 29.06.2021 o 08:39, gajowy napisał:

 Sprawdź zasobność gleby i pod tym kontem dobieraj.

Nie znam się na tym. Wiem tylko, że gleby dzielimy na klasy. Muszę zapytać się tego rolnika o to. On ma w całości 4 ha. Zazwyczaj uprawiał całość pod zboże. W tym roku całość pod łubin niebieski. Od przyszłego roku zamierza 1 ha na poplon, 3 ha na zboże uprawiać. Dlatego ta propozycja z tym 1 ha dla pszczół.

 

W dniu 29.06.2021 o 08:27, Tadek11 napisał:

Możesz jeszcze rozważać grykę dającą bardzo poszukiwany przez klientów miód

Gryka mnie kusi, ale z opowieści o jej nektarowaniu ostatnimi czasy trochę się obawiam. 

 

A np mix facelii z gryką? Jedno drugiego nie zagłuszy a czy gryka zakwitnie po facelii? 

 

Rozważam jeszcze facelię ale na zasadzie skoszenia po pierwszym przekwicie tak, żeby jeszcze raz w tym samym roku wzeszła i zakwitła - czy to działa? Mniszek i koniczyna tak reagują 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Krzychu napisał:

Nie znam się na tym. Wiem tylko, że gleby dzielimy na klasy. Muszę zapytać się tego rolnika o to. On ma w całości 4 ha. Zazwyczaj uprawiał całość pod zboże. W tym roku całość pod łubin niebieski. Od przyszłego roku zamierza 1 ha na poplon, 3 ha na zboże uprawiać. Dlatego ta propozycja z tym 1 ha dla pszczół.

  Popytaj czy ktoś siał grykę, gorczycę itp, popatrz ewentualnie jak rośnie. Jeśli rośnie to już ok.

 

11 minut temu, Krzychu napisał:

Patrząc na wydajności miodowe roślin, to w sprzyjających warunkach powinien opłacić się siew na 1 ha, a pewnie i tak coś doniosą jeszcze z poza tego areału...

U mnie się nie opłaciło, bo prawie nic nie wzeszło. To co przyniosły to w większości z innych miejsc.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, gajowy napisał:

U mnie się nie opłaciło, bo prawie nic nie wzeszło.

Jaka była tego przyczyna? 

 

Pamiętam jak raz jedyny w okolicy pasieki (2,5 km od pasieki) pewien gospodarz posiał facelię. Klasa ziemi IV, kwiecień i maj był normalny tj wilgotny i ciepły

 

821c006d13e8.jpg

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Krzychu napisał:

Jaka była tego przyczyna? 

   Sam bym chciał wiedzieć. Posiałem wg kalendarza siewu. Nasiona miałem z dwóch źródeł. Wiosna była zimna. Jak było cieplej to było sucho. Być może nasiona ruszyły po jakimś opadzie a potem przyschły i koniec. Możliwe że ziemia jest za kiepska na uprawę czegokolwiek. Na całym polu jest kilka plam, gdzie ewidentnie podsiąkała trochę woda, widać było po chwastach. talerzówka darni w tym miejscu nie była w stanie dobrze ruszyć, na reszcie pola szła jak w masło. W tych miejscach facelia ładnie zakwitła i pszczoły chętnie ją oblatywały. Gorczyca też miała swoje dobre miejsca. Ale to za mało, by zwróciły się koszta poniesione. Jak wspomniałem, dam jeszcze jedną szansę- zobaczymy. Buduję aktualnie siewnik bo łapą nie chce mi się tego siać.

  Mam tylko dylemat - poczekać aż dojrzeją nasiona w tym co wzeszło i już kończy kwitnąć, czy też zasiać puste łaty a to co kwitło zabronować za tydzień-dwa.

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisałem , najważniejsze jest teraz jeździć po Twojej okolicy i poznawać jakie pożytki są w rejonie pasieki i ewentualnie później korygować obsiewając ten 1 ha. A może u Ciebie będzie potrzebny pyłek na zimę ? Skąd wiesz jaka jest jego dostępność w drugiej połowie lata na nowym siedlisku ? Jak są duże monokultury to pyłku może być mało i trzeba ten 1ha na to przeznaczyć , bo miodu dla 15 rodzinek to Ci na pewno nie naniosą . Policz ile to ha okrąg o promieniu do 3 km. I to jest Twoje pasieczysko i teraz zobacz na tabele miodności roślin miododajnych z 1 ha dla pszczół . I wszystko jasne. Tym 1 ha to możesz coś tylko nieznacznie korygować stanowisko , bo jak masz rzepak to miodu coś tam będziesz miał , ale co później ? 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tadek11 napisał:

bo miodu dla 15 rodzinek to Ci na pewno nie naniosą .

 

Chciałbym przede wszystkim widzieć - dlaczego? 

Po co są więc te wszystkie powielane przez x lat tabele z wydajnościami miodowymi? Na ślepo ktoś wpisuje 300 kg /ha? To jest ściema? Skądś się chyba wzięły te dane tak?

Chodzi mi o dobre warunki uprawne. 

I jak rozumiecie pojęcie "nie będzie miodu towarowego /miodu nie naniosą". Miód towarowy to ile?

Może patrzę inną skalą porównawczą brania miodu. Ja nie brałem nigdy po 25 kg z ula przy jednym miodobraniu. Nieliczne rodziny tyle zbierały. 

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Krzychu napisał:

Chciałbym przede wszystkim widzieć - dlaczego?

Dlatego , że jest to maksymalna wydajność miodowa , którą rośliny są w stanie osiągnąć w idealnych warunkach .
Warunki nigdy nie są idealne ! Szczególnie teraz przy tak gwałtownych zmianach klimatycznych .
Poza tym są jeszcze dzikie owady , oraz pszczoły z innych pasiek , więc nie licz , że na Twoje pole będą latać tylko Twoje pszczoły !
Przyjmuje się , że pszczoły są w stanie wykorzystać około 50% wydajności miodowej danej uprawy . Wszystkie pszczoły ! Sąsiada też .

 

15 minut temu, Krzychu napisał:

 

jak rozumiecie pojęcie "nie będzie miodu towarowego /miodu nie naniosą".

Ano tak , że jak 100kg. miodu z uprawy trafi do 50 uli Twoich , 50 sąsiada i jeszcze do wielu innych w zasiięgu lotu , to na jedną rodzinę wyjdzie po 1/2kg.
Jak wyobrażasz sobie taki miód odebrać ?
Szczególnie w starym warszawiaku ? ?

 

19 minut temu, Krzychu napisał:

 

 Miód towarowy to ile?

Miód towarowy , to nie ten , który jest w ulu , ale ten , który jesteś w stanie wziąć z ula i sprzedać jako towar .
W ulu apipol jesteś w stanie wziąć 99% miodu z ula .
Co nie znaczy , że jest to w 100% miód towarowy .
Bo w ulu zawsze musi być 5-6kg. "żelaznego zapasu" .
Natomiast w warszawiaku możesz mieć 20kg. miodu i nic nie weźmiesz , bo w 16 ramkach będziesz miał po ponad kilogramie miodu i na każdej piękną elipsę czerwiu .

 

 

23 minuty temu, Krzychu napisał:

Może patrzę inną skalą porównawczą brania miodu.
Ja nie brałem nigdy po 25 kg z ula przy jednym miodobraniu. Nieliczne rodziny tyle zbierały. 

A u mnie w tym roku od wielu brałem 2x po 40kg. i jeszcze mam nadzieję na lipę , lub spadź .
Ale u mnie miodnia to miodnia, a rodnia to rodnia .
W rodni jest najczęściej tylko żelazny zapas, a cała reszta w miodni .
Chociaż dodam uczciwie , że niektóre pozalewały na max nie tylko miodnię ale i rodnię przez co nie ma u nich nadziei na towarowy miód lipowy .
Po prostu nie będzie komu chodzić w pole . Zgodnie z zasadą Taranowa ...

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

No cóż, zobaczymy. Chociaż ja tam stawiam nie 50 a 15 korpusowych na niskiej ramce, nie warszawiaków. Warszawiaki zostawiam w Li...

No i w okolicy 2 km - nie ma żadnej pasieki. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Krzychu napisał:

No cóż, zobaczymy. Chociaż ja tam stawiam nie 50 a 15 korpusowych na niskiej ramce, nie warszawiaków. Warszawiaki zostawiam w Li...

No i w okolicy 2 km - nie ma żadnej pasieki. 

  To nie jest pewne. U mnie też nie było, póki nie posiałem. Jak posiałem facelię, pojawiły sie  cztery ule?

Link to comment
Share on other sites

Kilka razy zdarzyło mi się postawić ule tam gdzie w okolicy nie było żadnych pasiek .
Po jakimś czasie okazywało się, że za zakrętem , w wąwozie , za laskiem, za pobliską stodołą  jednak pasieki były .

Link to comment
Share on other sites

Dziś się przejadę. Jeśli jest faktycznie tak jak sądzicie to nie będę nic siał. Po co mi taki interes, że ja posieję a inny skorzysta. 

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Robi_Robson napisał:

Po jakimś czasie okazywało się, że za zakrętem , w wąwozie , za laskiem, za pobliską stodołą  jednak pasieki były .

   Niektóre ule czasami trudno wypatrzyć bo są dobrze schowane, inne jakoś w tajemny sposób nie rzucają się w oczy mimo stania koło drogi. Przekonany byłem, że u mnie we wsi nie ma innych uli póki mi zaznajomiony wędkarz nie powiedział, że jego znajomy ma. Jak powiedział gdzie, okazało się, że stoją w ogródku przed domem i ciężko ich nie zobaczyć z drogi. na szczęście facet jest ok, dba o pszczoły, dosiewa miododajnych, i mamy do siebie ponad kilometr.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Krzychu napisał:

Dziś się przejadę. Jeśli jest faktycznie tak jak sądzicie to nie będę nic siał. Po co mi taki interes, że ja posieję a inny skorzysta. 

  Ja bym jednak posiał choćby gorczycę. Zapłacisz 3-4 zeta/kilogram, na hektar potrzebujesz 12-15 kg siejąc górną normę. To małe koszta jeśli robociznę masz za darmo. A zabezpieczysz się w pyłek i inne- jeśli inny skorzysta -trudno, przed pszczołami nie ogrodzisz.  Jest szansa, że inni tez coś sieją-sadzą. 

  U mnie była o tyle dziwna sytuacja, że facet chodził koło mnie jak siałem i komentował z żoną, że nie warto a potem sam postawił ule. Wygląda na takiego co dba o to co ma- może pszczoły też będzie miał zadbane i wyleczone.

Link to comment
Share on other sites

No zobaczę. W każdym razie rolnik mówił a nawet zarzekał się, że zna tu każdego i wie że nikt z nich nie posiada pszczół dlatego się do mnie zgłosił gdy wystawiłem ogłoszenie, że podejmę współpracę. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Krzychu napisał:

 Po co mi taki interes, że ja posieję a inny skorzysta. 

Jeśli nie zasiejesz nic to ty też nie skorzystasz. 
Zasiej nostrzyk  dwuletni + nostrzyk jednoroczny  + facelia. Jeśli nie korzystasz z dopłat masz 4 lat spokój i pożytek stały bez ruszania pola. Nostrzyk będzie się sam wysiewał i facelia trochę też.  
Za 4 lat wjedziesz w to talerzówką i powtórka. 
Gorczyca późno zasiana da tylko pyłek lub aż pyłek. Zasiana książkowo zakwitnie po rzepaku a w tym samym czasie jest akacja wiec już nie będzie tak chętnie oblatywana bo w terenie będzie wiele innych kwiatów. Pszczoły lubią sobie urozmaicać menu :) 

 

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Turqs napisał:

Jeśli nie zasiejesz nic to ty też nie skorzystasz. 

Przecież podobno i tak i tak nie skorzystam ;)

 

17 minut temu, Turqs napisał:

Zasiej nostrzyk  dwuletni + nostrzyk jednoroczny  + facelia. Jeśli nie korzystasz z dopłat masz 4 lat spokój i pożytek stały bez ruszania pola. Nostrzyk będzie się sam wysiewał i facelia trochę też.

Nie mogę tak. Z roku na rok inne poletko do wysiania, nie moje pole. 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Krzychu napisał:

Przecież podobno i tak i tak nie skorzystam ;)

 

Nie mogę tak. Z roku na rok inne poletko do wysiania, nie moje pole. 

Nie skorzystasz w sensie miodu z tej rośliny w odstojniku. Skorzystasz na rozwoju. Jeśli zasiejesz roślinne, która zakwitnie w tym samym okresie co większy pożytek to ten 1ha nie wiele zmieni.

Sytuacja ma się zupełnie inaczej jeśli ta uprawa zakwitnie  np. po lipie. Gorczyca biała z facelia. Właściciel skorzysta na tym jako na poplonie. 
Poplon aby spełnił swoje zadanie powinien być zniszczony przed zakwitnięciem. Teraz warunki unijnych dopłat określają  czas jaki poplon ma być na polu dlatego od kilku lat jest sporo gorczycy w poplonach ale to nie miejsce na ten temat. 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Turqs napisał:

Jeśli zasiejesz roślinne, która zakwitnie w tym samym okresie co większy pożytek to ten 1ha nie wiele zmieni.

Właśnie chodzi o to, że nie wiem co tam po rzepaku jest w ogóle. Akacji nie widziałem, lip jest mało - nie wiem jak w lesie. A las obok jest mieszany z dużą ilością iglastych. Dlatego chciałem po rzepaku jak już rodziny są bujnięte w rozwoju - żeby uzbierały coś tej facelii z wielokwiatem. 

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Krzychu napisał:

Właśnie chodzi o to, że nie wiem co tam po rzepaku jest w ogóle. Akacji nie widziałem, lip jest mało - nie wiem jak w lesie. A las obok jest mieszany z dużą ilością iglastych. Dlatego chciałem po rzepaku jak już rodziny są bujnięte w rozwoju - żeby uzbierały coś tej facelii z wielokwiatem. 

Jeśli nie chcesz zniechęcić rolnika to takiej współpracy to odpuście sobie facelie. Sama uprawa jest kusząca ale zbiór kłopotliwy. Zbiór dwu etapowy. Desykacji przy sprzedaży na nasiona nie można zastosować. 
Dla takiego areału będzie miął więcej z tym problemu niż korzyści. 
Z gorczycą białej będzie miał łatwiej. 

Link to comment
Share on other sites

z tego co pisał autor to rolnikowi chodzi o dotacje za poplon miododajny  i musi robi to co roku więc wątpię żeby nawet nasiona zbierał

tym bardziej że to nie on musi te nasiona kupić na następny rok

Edited by mirek.
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Krzychu napisał:

Dziś się przejadę. Jeśli jest faktycznie tak jak sądzicie to nie będę nic siał. Po co mi taki interes, że ja posieję a inny skorzysta. 

Nie bądź jak pies ogrodnika . Każdy dodatkowy pożytek ma sens . Nawet jeśli nie ma z tego miodu towarowego , lub nawet żadnego to poprawia on warunki pszczół , szczególnie jak trafia w dziurę pożytkową . daje siłę do sięgania po inne dostępne pożytki , podtrzymuje rozwój rodziny , poprawia jej zdrowotność i witalność. Nie wszystko da się wprost przeliczyć na złotówki. Stale coś dosiewam i dosadzam , choć z wielu upraw nie mam miodu  ( przegorzan) to buduje mnie choćby widok uwijających się na nich pszczół. nawet jeśli nie wszystkie są moje.

Poza tym mam wyłącznie bucchwasty , a te jak powszechnie wiadomo rabują wszystko w okolicy. Czego nie zbiorą w polu , to zrabują sąsiadom. Idź w te pszczoły . Wcale nie są agresywne, ani patologiczne plenne. Jakbyś był bliżej to bym Ci darował odkład z którejś z moich sztandarowych linii  :)

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.