Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2022


michal79

Recommended Posts

5 minut temu, Krzychu napisał:

W tym roku na pasiece Warmińskiej byłem najczęściej raz na dwa tygodnie. Sąsiad zza płotu 2 razy w tygodniu coś grzebał, wycinał trutnie itp. On zebrał po 2,5 litra miodu z rodziny. Ja po 4 litry. On pszczelarzy z 15 lat. Ja 5.

  Nie miałeś czasu przeszkadzać pszczłom w rozwoju, w przeciwieństwie do sąsiada, to i miały kiedy pracować. Ja w kilku rodzinach do gniazda nie zajrzałem do wiosny. A może sąsiad ma nie tą pszczołę, na te pożytki?

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, gajowy napisał:

  Nie miałeś czasu przeszkadzać pszczłom w rozwoju, w przeciwieństwie do sąsiada, to i miały kiedy pracować. Ja w kilku rodzinach do gniazda nie zajrzałem do wiosny. A może sąsiad ma nie tą pszczołę, na te pożytki?

 

On ma krainki i buckfasty, ja mam krainki, dziadkowe  lokalne - łagodne (wyselekcjonowane) oraz jedną kaukaska. Kaukaska f1 najłagodniejsza i najwięcej miodu miała teraz. Wada taka, że zalewa gniazda 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzychu napisał:

Pokazał w maju, a ja do niej zajrzałem potem w sierpniu

Przyczyn naprawy może być kilka od nalotu z lotu godowego , przez nalot matki NU z rójką , ale czasem i młoda matka czerwi czasem najpierw trutowo nie wiedzieć czemu , zanim się nauczy mierzyć komórki i wtedy dopiero na pszczołę. Pszczoły robią czasem niespodziankę , ale cudów z tego nie ma. Ja nie czekam na takie cuda. Jak sam zrobię to wiem co , kiedy i jak zrobiłem , ale także z czego i czego się spodziewać .

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Teraz, gajowy napisał:

 I chyba dzięki temu pszczelartwo jest tak ciekawym zajęciem...

i bez tego jest fajne :) , ale to same samice i choćby z tego wynika ich nieprzewidywalność. Warto czasem je wyprzedzać zanim same coś nabroją po swojemu.

Link to comment
Share on other sites

3 hours ago, Krzychu said:

Ja po 4 litry.

To szału nie było.  Wczoraj rozkopałem miniplusa w poszukiwaniu ramek z czerwiem. Zabrałem z 8kg miodu a było jeszcze więcej ale matka zaczerwila małe placki.  

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Beeman napisał:

To szału nie było.  Wczoraj rozkopałem miniplusa w poszukiwaniu ramek z czerwiem. Zabrałem z 8kg miodu a było jeszcze więcej ale matka zaczerwila małe placki.  

Widzisz w jakich warunkach w Polsce pszczelarzymy? To nie wina rodzin a pogody, pożytków itp. 

Link to comment
Share on other sites

Przypominam tym co zapomnieli , lub jeszcze nie wiedzą .
Koniecznie usuwajcie ze środka gniazda ramki z nieodbudowaną węzą , oraz całkiem jasne nie przeczerwione plastry .
O tej porze matki sporadycznie czerwią w jasnych plastrach . Większość omija je już z daleka .
Jeśli musimy takie zostawiać w gnieździe , to zawsze na skraju, a nie w środku gniazda.
Pozostawienie nawet jednego jasnego plastra w środku może spowodować drastyczne ograniczenie matki w czerwieniu (nie przejdzie dalej )  .
A pozostawione tak na zimę mogą spowodować rozdzielenie kłębu i w konsekwencji osypanie się rodzin .

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Bezrobocie?

Mnie to słowo rymuje się z "nawłocie". 

Wczoraj wieczorkiem przy okazji kolejnej porcji zioło-syropu do produkji zioło-pszczoło-syropu, powąchałem przy ulu sąsiadek, które są na tej miejscówce najdłużej, trzeci sezon i buczały na wylotku. Jest zapach nawłoci, na razie delikatny. 

Może trzeba będzie mniej cukru kupować...

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Przypominam tym co zapomnieli , lub jeszcze nie wiedzą .
Koniecznie usuwajcie ze środka gniazda ramki z nieodbudowaną węzą , oraz całkiem jasne nie przeczerwione plastry .
O tej porze matki sporadycznie czerwią w jasnych plastrach . Większość omija je już z daleka .
Jeśli musimy takie zostawiać w gnieździe , to zawsze na skraju, a nie w środku gniazda.
Pozostawienie nawet jednego jasnego plastra w środku może spowodować drastyczne ograniczenie matki w czerwieniu (nie przejdzie dalej )  .
A pozostawione tak na zimę mogą spowodować rozdzielenie kłębu i w konsekwencji osypanie się rodzin .

Mam nadzieję, że taką jasną ramkę już przeczerwioną matka nie ominie? 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Krzychu napisał:

Mam nadzieję, że taką jasną ramkę już przeczerwioną matka nie ominie? 

To zależy od matki .
Niektóre (nieliczne) potrafią teraz zaczerwić i dziewiczą ramkę .
Ale są takie co omijają nawet takie 2-3x zaczerwione .

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Niektóre (nieliczne) potrafią teraz zaczerwić i dziewiczą ramkę .
Ale są takie co omijają nawet takie 2-3x zaczerwione .

 To mnie trochę martwi. Miałem wielką akcję wymiany starych ramek w tym roku, muszę skontrolowć jak czerwią i czy nie mają dziewiczych ramek w środku... A najchętniej jeszcze trochę starocia bym wycofał...

Link to comment
Share on other sites

W dniu 9.08.2022 o 11:46, Krzychu napisał:

Mam nadzieję, że taką jasną ramkę już przeczerwioną matka nie ominie? 

najlepiej nie bawić się ramkami tylko całymi korpusami. Wątpliwą lepiej dać jako osłonową . U mnie od zawietrznej trzymają tylko pyłek , wcale jej nie czerwią , choć wylotek jest symetrycznie na środku lub na całą szerokość ula. Kłąb przesuwa się od środka do ściany zawietrznej ( czyli cieplejszej) , więc czasem wiosną przekręcam korpus o 180° żeby poszły w kierunku pozostawionych zapasów .

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, michal79 napisał:

Robi, a czy naprawdę na własne oczy zaobserwowałeś podzielenie się kłębu przez takie ramki?

 

Robi kiedyś chyba o tym pisał i od tamtej pory szczególną uwagę na to bierze. Ja w zasadzie to już ułożyłem gniazda do zimy ponad tydzień temu. Skontroluję natomiast czy matki omijają te ramki czy może czerwią. 

Link to comment
Share on other sites

Mi zostało w tym sezonie jeszcze połączenie rodzin. I trochę inaczej muszę to zrobić- mając silniejszą rodzinę i słabszy odkład , chcę dołączyć rodzinę do odkładu.  A spowodowane jest to tym, że w odkładzie jest matka , którą chcę zostawić (młoda) a wrodzinie stara matka, kiepsko czerwiąca. Odymię, spryskam zapachem, wcześniej podkarmię. Może się uda na gazetę.

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, gajowy napisał:

I trochę inaczej muszę to zrobić- mając silniejszą rodzinę i słabszy odkład , chcę dołączyć rodzinę do odkładu.  A spowodowane jest to tym, że w odkładzie jest matka , którą chcę zostawić (młoda) a wrodzinie stara matka, kiepsko czerwiąca. Odymię, spryskam zapachem, wcześniej podkarmię. Może się uda na gazetę.

Takie rzeczy najbezpieczniej robi się październiku. Wtedy pszczoły pokojowo się łączą. I kolejny zysk to taki, że obie matki będę dłużej produkować młodą pszczołę na cel jednej rodziny. I nawet prawdopodobne jest, że obie matki będą zimować - dopiero na przedwiośniu pszczoły wybiorą sobie lepszą - z reguły młodszą. Teraz jak będziesz łączyć - czyli w czasie rabunków, agresji - może być inaczej niż jakbyś chciał. 

 

14 minut temu, gajowy napisał:

Mi zostało w tym sezonie jeszcze połączenie rodzin

To już jest kolejny sezon bo szykujesz do zimy :P

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Jak słonecznik u kolegów? 
W tym roku postawiłem pszczoły na 12 ha słonecznika zasianego w 3 odmianach. Kwitły jeden po drugim. W trakcie kwitnienia pierwszej odmiany praktycznie nic nie przybywało więc postanowiłem dać syrop. 2x po 5l 1:1. Podjąłem decyzję ze potraktuje to jako doświadczenie ze słonecznikiem i jeśli coś przyniosą to zostawię go dla pszczół. Efekt jest taki, że dziś te rodziny są praktycznie zakarmione i pięknie rozwinięte. Widocznie dwie pozostałe odmiany lepiej nektarowały z przyczyn odmianowych lub pogodowych. 

Gdyby nie syrop to myślę, że te 5-7 kg średniej z ula bez specjalnego przygotowania rodzin udało by mi się wywirować. Jeśli w przyszłym roku również będzie słonecznik to trzeba się do tego odpowiednio przygotować. 
W mojej okolicy w tym roku rolnicy zasiali już zauważalne poletka słonecznika. Wnioskuję, że na próbę bo małe areały tak 5-10 ha. Fajnie się złożyło bo przy każdej mojej lokalizacji w zasięgu lotu miały słonecznik. Pyłkowo super sprawa gniazda ładnie zaopatrzone w pierzgę i rozwój łanie się bujnął. 

 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Turqs napisał:

Jak słonecznik u kolegów? 

Powiedziałeś właśnie sporo w kwesti którą miałem poruszyć. W czasie urlopu widziałem spore pola słonecznika w okolicach Brodnicy. Ale i na Mazowszu jest go już trochę. Może warto sie na przyszły rok przygotować...

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, Turqs napisał:

Jak słonecznik u kolegów? 
W tym roku postawiłem pszczoły na 12 ha słonecznika zasianego w 3 odmianach. Kwitły jeden po drugim. W trakcie kwitnienia pierwszej odmiany praktycznie nic nie przybywało więc postanowiłem dać syrop. 2x po 5l 1:1. Podjąłem decyzję ze potraktuje to jako doświadczenie ze słonecznikiem i jeśli coś przyniosą to zostawię go dla pszczół. Efekt jest taki, że dziś te rodziny są praktycznie zakarmione i pięknie rozwinięte. Widocznie dwie pozostałe odmiany lepiej nektarowały z przyczyn odmianowych lub pogodowych. 

Gdyby nie syrop to myślę, że te 5-7 kg średniej z ula bez specjalnego przygotowania rodzin udało by mi się wywirować. Jeśli w przyszłym roku również będzie słonecznik to trzeba się do tego odpowiednio przygotować. 
W mojej okolicy w tym roku rolnicy zasiali już zauważalne poletka słonecznika. Wnioskuję, że na próbę bo małe areały tak 5-10 ha. Fajnie się złożyło bo przy każdej mojej lokalizacji w zasięgu lotu miały słonecznik. Pyłkowo super sprawa gniazda ładnie zaopatrzone w pierzgę i rozwój łanie się bujnął. 

 

U mnie słoneczników brak, ale pamiętam jak na polach po zoraniu rzepaku zakwitła gorczyca, która wegetowała prawdopodobnie ileś tam lat w ziemi. Pszczoły bardzo ładnie rozrosły się w sile na jesieni, do tego ciepła zima - obloty w grudniu przy +14 st.C, zbieranie pyłku z leszczyny w styczniu - i efekt był taki, że w kwietniu nie nadążałem za rójkami :D

Link to comment
Share on other sites

no niestety chyba z ostatnim miodobraniem wielokwiatu się spóźniłem 

ale tydzień odpoczynku się należy:P

 

czekam na pogodę żeby zajrzeć do uli bo co z pracy wrócę to pada

do 20 sierpnia jak się uda to musze poukładać gniazda czyli czarne ramki do wycofania do dolnego korpusu

i od razu połączyć słabiaki jak takie będą

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.