Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Czy można wnioskować, że jest brak pokarmu?


Recommended Posts

 Ja też byłem dzisiaj u swoich dziewczyn , ale nie w celu podglądania ich co i jak , bo pokarmu mają sporo . Położyłem po 1 kg  ciasta na ramki i niech się bawią , mam pożytki tylko wczesne to muszę mieć silne rodzinki . Osypu za dużego tam nie widzę , to powinno być dobrze .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, zdzich123 napisał:

 ... pokarmu mają sporo . Położyłem po 1 kg  ciasta na ramki i niech się bawią , mam pożytki tylko wczesne to muszę mieć silne rodzinki . 

 

Opowiesz coś więcej? A konkretnie w jaki sposób ciasto na ramkach w środku zimy wpływa na rozwój pszczół?

Link to comment
Share on other sites

4 hours ago, wawelski said:

 

Opowiesz coś więcej? A konkretnie w jaki sposób ciasto na ramkach w środku zimy wpływa na rozwój pszczół?

Oj nie taki środek zimy dla pszczół teraz jest...;-) Ale chętnie poznam odpowiedź.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, wawelski napisał:

Opowiesz coś więcej? A konkretnie w jaki sposób ciasto na ramkach w środku zimy wpływa na rozwój pszczół?

 A cóż ja mogę więcej dodać  , po pierwsze i najważniejsze - każdy ma swoją szkołę , robi jak uważa , stara się prowadzić swoje rodziny odpowiednio do pożytków jakie posiada , sprawdzonej techniki działania w swojej pasiece . Piszesz , w środku zimy .  To policz sobie ile czasu potrzeba od złożenia jaja do dorosłej pszczoły  , to nie jest tak że matka zacznie dawać jaja i leci od pierwszego dnia po całej ramce ,  i  to nie tej pierwszej pszczoły  tylko całej populacji wnet , czym wcześniejsze masz pożytki tym musisz mieć więcej pszczoły a nie żeby ona dopiero brała się do rozwoju .Jeśli nawet będzie w którejś rodzinie nadwyżka pszczół , ramkę możesz przełożyć do innej rodziny . A co do środka zimy to nie patrz na kalendarz , a co powiesz jak niektórzy dają ciasto w połowie stycznia ? To może trochę przesada ale to jest tylko moje zdanie a nie tego co tak robi .  Pisałem , że pokarmu mają dosyć , ale jak będzie przybywać pszczół to nie będę musiał latać zaglądać czy im wystarczy , tak jak to w którymś temacie aktualnie o tym mowa . Poszperaj w tematach to znajdziesz i na tym forum posty o dokarmianiu o różnej porze " zimy" Oczywiście przy dawnych zimach takie numery niebyły  stosowane , ale mieliśmy inne wiosny .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, zdzich123 napisał:

 ...a co powiesz jak niektórzy dają ciasto w połowie stycznia ...

 

No właśnie. Pomijając sytuację ekstremalną, czyli głód w ulu, dają i jaki w tym sens ma być? Jak ktoś lubi i ma potrzebę, ok, po prostu musi i już, ale, czy z punktu widzenia biologii pszczół przyniesie to spodziewany efekt eksplozji rozwoju? Takie rozmyślania mam, jest zima, początek lutego to mniej więcej połowa zimy, chwilowe ocieplenia są i od zawsze były, ale dni w większości są nielotne z temperaturą bliską zera, a noce z mrozem, przyroda jest w uśpieniu, nic nie rośnie, nie kwitnie, nie lata (oprócz pszczelarzy z ciastem). Pszczoły w lutym siedzą w kłębach i zaczynają grzać powoli pojawiający się czerw, ale matka składa tylko tyle jaj ile są w stanie ogrzać i wykarmić. To się zmienia wraz ze wzrostem temperatury. Im cieplej, tym kłąb luźniejszy i większą powierzchnię  czerwiu może objąć, ale tu trzeba właśnie temperatury, a nie ciasta. Można ule ocieplić, będzie im łatwiej, ale węglowodany i temperatura to tylko dwa elementy układanki. Gdzie woda i niezbędna do wykarmienia czerwiu pierzga? Bez dopływu pyłku rozwoju nie będzie, chyba, że jest pierzga, ale ta jest prawdopodobnie zalana syropem na ramkach w gnieździe, o ile jest. Mam kilkadziesiąt uli. W zeszłym tygodniu, po wichurach, pojechałem sprawdzić wyrywkowo, co tam słychać. W kilku rodzinach, odkładach z zeszłego roku podniosłem delikatnie powałki. Musiałem się dobrze przyjrzeć, żeby wypatrzyć pszczoły. Siedzą nisko na ramkach, inwertu zapas z góry i z boków, po co im jeszcze ciasto? 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

W dniu 11.02.2022 o 06:41, wawelski napisał:
W dniu 10.02.2022 o 19:51, zdzich123 napisał:

 ... pokarmu mają sporo . Położyłem po 1 kg  ciasta na ramki i niech się bawią , mam pożytki tylko wczesne to muszę mieć silne rodzinki . 

 

Opowiesz coś więcej? A konkretnie w jaki sposób ciasto na ramkach w środku zimy wpływa na rozwój pszczół?

No właśnie dobre pytanie teoretyczne w zasadzie , ponieważ ja tez nie daję ciasta zimą bez potrzeby ratowania rodziny na przedwiośniu , Ale kiedyś nawet Tomek Miodek miał filmy o tym i może warto by je obejrzeć i starać się zrozumieć motywację Kolegów którzy stosują ciasto zimą i w ogóle ich teorię jak karmią pszczoły na zimę.

I żeby nie było że ja to pochwalam , nie ja tak nie postępuje , ale warto czasami innych posłuchać co mają do powiedzenia i sobie pomyśleć .

https://www.youtube.com/watch?v=vgtSxcSMtpw

https://www.youtube.com/watch?v=kutxzdv9DjU

Ciekawe jakie są wasze przemyślenia po obejrzeniu tych filmów ? To jest materiał do dyskusji a nie agitacja w jedną lub drugą stronę ?

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Obejrzałem te filmy które Tadziu  zamieściłeś , i muszę dodać do tego co pisałem wcześniej w poprzednim poście  parę słów .Otóż  miałem kiedyś taką sytuację jak wspomniał Tomek , że rodzina może się obsypać jeśli z jakiejś przyczyny przegapi przejście w drugą stronę ula . U mnie to podejrzewam była moja wina , było dosyć chłodno  a ja tak z czystej ciekawości podchodziłem do ula i stuk-puku ,szumią i po chwili cisza -znaczy jest dobrze . Ale podejrzewam , że mógł się kłąb podzielić , bo pół rodzinki zostało na stronie bez pokarmu .Druga sprawa to woda w woreczku z ciastem , jej pszczoły nie wypiją do końca , ona powstaje cały czas jak pszczoły wchodzą i oddychają w tym woreczku .Normalnie ta para by uszła na zewnątrz lub w ocieplenie . Tak ,ze problem wody sądzę sam się rozwiązuje .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 12.02.2022 o 08:20, Tadek11 napisał:

Ciekawe jakie są wasze przemyślenia po obejrzeniu tych filmów ? To jest materiał do dyskusji a nie agitacja w jedną lub drugą stronę ?

 

Ile średnio pszczoły zużywają pokarmu w ciągu roku? Podręczniki podają:

 

Styczeń - 1kg
Luty - 2kg
Marzec - 3kg
Kwiecień - 9kg
Maj - 15kg
Czerwiec - 30kg
Lipiec - 17kg
Sierpień - 12kg
Wrzesień - 5kg
Październik - 3kg
Listopad - 2kg
Grudzień - 1kg

 

Wynika z tego, że w okresie od października do marca pszczoły zużyją średnio 12 kg węglowodanów na rodzinę i taką ilość pszczelarz powinien im zagwarantować. A jak to jest u autora?

W pierwszym filmie mówi, że daje swoim pszczołom do 8 kg cukru na zimę, czyli 67% ich zapotrzebowania i jeszcze zimuje na dwóch korpusach, co dodatkowo wymaga większej ilości karmy.

Według mnie jego rodziny są zbyt ubogo przygotowane do zimowli i dlatego ratuje je ciastem w zimie.  

W moich pasiekach zimuję rodziny na jednym korpusie wielkopolskim, na 7, 8 czasem 9 ramkach i nie licząc nawłoci podaję dopóki pobierają, np. :

 

 

  Inwert Diamand w litrach              
                   
Pasieka I Wola 04.09.2021 13.wrz 16.wrz 20.wrz 22.wrz 25.wrz 28.wrz 03.paź     Suma
              lewa góra 1 4 4 4       4   16
2 4 4 4       4   16
3 4 4 4           12
4 4 4 4     2     14
5 4 4 4   0,5 2     14,5
6 4 4 4   4   4   20
7 0 0 0 4 4 4 4   16
8 0 4 4     4     12
9 4 4 4     2 4   18
10 4 4 4   3   4   19
11 0 4 4   4       12
12 0 0 0 4 4 4 4 2 18
13 0 0 0 4 4 4 4   16
14 0 4 4   4       12
                   
                  215,5

 

 

Jeszcze się nie zdarzyło osypanie pszczół z głodu. Zimują pięknie bez ciasta i startują z kopyta we właściwym terminie.

 

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Musze przyznac ze kiedys tez prowadzilem zapiski. Dzis pszczoly przez 4 tygodnie maja pelne podkarmiaczki na koncu wazenie uli. Jak za lekkie to dalej dostaja, niestety z mojego doswiadczenia jak juz nie pobraly to nic juz nie zmieni. 

Link to comment
Share on other sites

Dobrze by było jeszcze jak by Koledzy podawali jakie rasy pszczoły  mają u siebie w pasiekach , bo o tym też wiemy że mogą być różnice spowodowane genetycznymi skłonnościami. I Ciekawe są te tabelki Grzegorza , tez robię taki dziennik pszczelarski ale nie tak  dokładny ?

Temat jest na czasie i może więcej Kolegów by zabrało udział w dyskusji na temat ciasta i w ogóle metody karmienia pszczół i pobudzania na wiosnę bo i tak robią tez niektórzy.

Link to comment
Share on other sites

Ja w swojej okolicy mam pożytki tylko wczesne, kończą się na akacji lub lipie, potem pustynia. Z tego powodu pobudzanie do rozwoju wiosennego jest konieczne, zaczynam to robić w lipcu a kończę pod koniec sierpnia. Pszczoły muszą być tak zakarmione aby starczyło im do pierwszego towarowego pożytku (około połowy kwietnia) w moim przypadku. 

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
W dniu 6.02.2022 o 20:14, harcerz1020 napisał:

 Z prognoz nie wynika, że w marcu coś przyniosą do ula. Przyczyna, przedłużona zima 

No i cały zeszły tydzień coś nosiły do ula. A jest marzec. Zdzisławie, musisz zmienić źródło ujawniające Ci tajne plany pogodowe, bo obecne się nie sprawdza.

 

A ja jeszcze mam takie pytanie. Takim najsłabszym, najgorzej zakarmionym na jesieni, położyłem na powałkę ciasto. Jest dwa tygodnie później, no i mam pytanie, bo brakuje mi praktyki trochę. Ta sytuacja, co jest teraz, to nie mówi nic o braku zapasów, tylko że ciasto spoko dla tych pszczół, i że nie ma na razie sensownego, dużego pożytku? Dobrze kombinuję? One to ciasto pobierają nawet jak mają zapasy?

Wiem, mógłbym podnieść powałkę i wszystko bym wiedział. Ale tutaj popytam, a potem popatrzę jak jest. I to nie od razu. Raczej tak za dwa tygodnie. ;)

XN2ikYD.png

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, mirek. napisał:

 gówna brać nie będą jak maja nektar 

a jak głodne to wszystko wezmą 

ty stary wyga nie doprowadzaj swoich pupilek do takiego stanu::P

 

 

Niestety prawdopodobnie były ofiarą cichego rabunku, o czym z powodu przeprowadzki i ogólnego rozpierdzielu w życiu, dowiedziałem się dopiero pod koniec września. Odpaliłem im przed zimą jeszcze słoik miodu z nawłoci. 

Oby niedługo ruszył mniszek i sady... I żeby lotna pogoda była...

Link to comment
Share on other sites

W dniu 15.02.2022 o 07:29, Nacek napisał:

Ja w swojej okolicy mam pożytki tylko wczesne, kończą się na akacji lub lipie, potem pustynia. Z tego powodu pobudzanie do rozwoju wiosennego jest konieczne, zaczynam to robić w lipcu a kończę pod koniec sierpnia. Pszczoły muszą być tak zakarmione aby starczyło im do pierwszego towarowego pożytku (około połowy kwietnia) w moim przypadku. 

Zakarmione były pod korek na 2 korpusach. W połowie grudnia kląb siedział przy siatce dennicy bo nie było miejsca żeby wejść wyżej. A obecnie ule puste.

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, michal79 napisał:

Zdzisławie, musisz zmienić źródło ujawniające Ci tajne plany pogodowe, bo obecne się nie sprawdza.

 

To po groma dajesz ciasto. U mnie się sprawdza.

Edited by harcerz1020
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, michal79 napisał:

No i cały zeszły tydzień coś nosiły do ula. A jest marzec. Zdzisławie, musisz zmienić źródło ujawniające Ci tajne plany pogodowe, bo obecne się nie sprawdza.

 

A ja jeszcze mam takie pytanie. Takim najsłabszym, najgorzej zakarmionym na jesieni, położyłem na powałkę ciasto. Jest dwa tygodnie później, no i mam pytanie, bo brakuje mi praktyki trochę. Ta sytuacja, co jest teraz, to nie mówi nic o braku zapasów, tylko że ciasto spoko dla tych pszczół, i że nie ma na razie sensownego, dużego pożytku? Dobrze kombinuję? One to ciasto pobierają nawet jak mają zapasy?

Wiem, mógłbym podnieść powałkę i wszystko bym wiedział. Ale tutaj popytam, a potem popatrzę jak jest. I to nie od razu. Raczej tak za dwa tygodnie. ;)

XN2ikYD.png

 

 

Ja dałem podejrzanym tydzień temu to wygląda tak:

 

54af4e726dee.jpg

 

Z kolei rok temu te co miały na ramkach to nic nie pobrały ciasta. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Odnośnie braku pokarmu to już wspomniałem w innym temacie, że jedna rodzina osypala się u mnie z głodu na pasiece na Warmii. Niby krainka alpejka, chociaż calutka żółta. Bardziej wygląda na Włoszkę. No i był to odkład z lipca zrobiony solidnie. Solidnie też została ta rodzinka zakarmiona. Niestety ostatni przegląd potwierdził osypanie się z głodu a pszczół osypanych 2 jak nie 3 razy więcej niż szło do zimowli. Inne rodziny tak samo za karmione mają jeszcze dość zapasów. 

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Krzychu napisał:

.Odnośnie braku pokarmu to już wspomniałem w innym temacie, że jedna rodzina osypala się u mnie z głodu na pasiece na Warmii. Niby krainka alpejka, chociaż calutka żółta. Bardziej wygląda na Włoszkę. No i był to odkład z lipca zrobiony solidnie. Solidnie też została ta rodzinka zakarmiona. Niestety ostatni przegląd potwierdził osypanie się z głodu a pszczół osypanych 2 jak nie 3 razy więcej niż szło do zimowli. Inne rodziny tak samo za karmione mają jeszcze dość zapasów. 

No i wszystko jasne Krzychu , o tym cały czas piszę i o tym zoo w pasiece , pomyśl trochę, ja już dawno zrezygnowałem w zoo w pasiece .

Mam do Ciebie sympatię Krzychu i pisze to nie każdemu , ale Czy Polak musi być mądry po szkodzie ? 

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, Tadek11 napisał:

No i wszystko jasne Krzychu , o tym cały czas piszę i o tym zoo w pasiece , pomyśl trochę, ja już dawno zrezygnowałem w zoo w pasiece .

Mam do Ciebie sympatię Krzychu i pisze to nie każdemu , ale Czy Polak musi być mądry po szkodzie ? 

 

A daj spokój, tym bardziej szkoda mi tej rodziny, że została zrobiona z dwóch. A mianowicie w dwóch rodzinach wymieniałem matkę. Udało się za którymś tam razem bo za 3ma razy ścinały. Z dwóch rodzin zostały szkielety. Więc połączyłem je między sobą i 4 raz podalem i się udało. Poszły do zimowli w średniej sile. Osypaly się w zadziwiająco dużej. Tak jakbym stracił 3 rodziny na tym zabiegu, który pochłonął dużo zachodu. 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Krzychu napisał:

 

A daj spokój, tym bardziej szkoda mi tej rodziny, że została zrobiona z dwóch. A mianowicie w dwóch rodzinach wymieniałem matkę. Udało się za którymś tam razem bo za 3ma razy ścinały. Z dwóch rodzin zostały szkielety. Więc połączyłem je między sobą i 4 raz podalem i się udało. Poszły do zimowli w średniej sile. Osypaly się w zadziwiająco dużej. Tak jakbym stracił 3 rodziny na tym zabiegu, który pochłonął dużo zachodu. 

Nie przejmuj się Krzychu . Ja tak samo kiedyś sprowadzałem matki z Instytutu w Celle , zmówiłem kilka  i jak mi się wszystkie  przyjęte przy poddaniu , to albo w ciągu miesiąca podmienione zostały na nowszy model a inne  albo do zimy ładnie w koło czerwiły nie pomijając żadnej komórki i były łagodne jak baranki , ale zimy nie przetrwały.

Taki jest los hodowcy pszczół.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.