Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Owoce dzikiej róży w całości czy wypestkowane?

Czytam Hebde, Klaudyne Hebde :) z ziołowego Zakątka.

 

Pisze tak :" jest jeszcze jedna kontrowersja, czy wyciągać nasiona. Ja jestem leniwa i jeśli gotuję albo nastawiam nalewkę, nasion nie usuwam bo i tak będę przecedzać przez gazę i szkoda mi życia na takie zabawy. Gdybym natomiast jadła różę na surowo, koniecznie bym ją obrała!"

Link to comment
Share on other sites

Ano własnie. Z tego co pamietam to chyba miałeś córkę na wydaniu ?

Chyba że się coś zmieniło.

Pozdrawiam

Tadek

;)  ;)  ;)  ;)

..... nadal mam ....  ;)  ;)  ;)

  

   Właśnie jestem po ..... dwójniak kasztelański .... muszę Wam powiedzieć (napisać) : czwórniaki ( ;) np. moje) są lepsze ..... są 'lżejsze' iiiiiiii jednak bardziej aromatyczne gdy pusty już kielich powąchać ...... i jeszcze .... bo jakoś tak mi się oczy bardzo załwzawiły ..... pierwsza myśl : po dwójniaku ..... bo chyba nie ze starości????  ;)  ;)  :)  mej ????

PF 

PF

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewam : w całości ...... potem te owoce i tak są wyrzucone ..... 

 .... do wina 'pestkowałem' .... żmudna ci to robota , lecz w tym przypadku konieczna ..... 

PF

Owoce dzikiej róży oczywiście w całości. Ale później po wykorzystaniu dodałem je do wina z czerwonych winogron , bo szkoda było dobroci która jeszcze pozostała w nich i zabieg ten poprawił znacznie smak wina z winogron.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Zostało mi 4 litry miodu,który nie został zasklepiony.( nie miałem też czasu na jego szybkie odwirowanie i wisiał sobie w ramkach przez jakiś czas). Teraz pytanie, chciałbym zrobić z niego "coś" do picia,a dokładniej miód pitny. W internecie jest masa informacji ale może podpowie ktoś,kto ma przepis i doświadczenie w wytwarzaniu tego trunku. Jak to zrobić aby wyszło smacznie:)

 

Tak z książki.

Trójniak: 3 lity miodu, 6 litrów wody,zawartość alkoholu 11% czas leżakowania 2 lata, smak - półsłodki.

Link to comment
Share on other sites

Kopiuję z michałowskiego .... bo sposób się nie zmienił a nie chce mi się 'od nowa' pisać 

.... zatem .... :) :

 

Podam mój sposób wykonywania w/w napitków. 
Miód rozcieńczam z wodą stosunku:1 l miodu na 3 l wody (proporcja czwórniaka) .Otrzymaną brzeczkę gotuję . Gdy zaczyna się już gotować utrzymuję ją na małym ogniu by tylko tak "pyrkała" (ok pół godz.). W tym czasie dodaję do pyrkającej kwiat dzikiego bzu (gdy robię to już póżniejszym latem lub nawet jesienią to suszony kwiat).Na 4 l brzeczki 1-2 kwiaty (otrzymany napitek ma póżniej taki intrygujący aromat -nikt z moich znajomych jeszcze nie potrafił odpowiedzieć czym spowodowany-polecam dodać ten kwiat) czyli taką gałązkę lub dwie.Podczas gotowania wydzielają się takie szumowiny ,które zbieram łyżką. 
Wcześniej w dymionie mam przygotowane owoce. Jeśli na Agrestniak -to agrest, Maliniak -maliny itd. Owoce są oczywiście przebrane (tylko "zdrowe") i umyte i pogniecione (zmiażdżone). 
Na te owoce wlewam taką gorącą brzeczę . Jeśli chcemy chłodniejszą wlać to owoce wcześniej przed zmiażdżeniem trzeba sparzyć (po prostu na sicie przelać wrzącą wodą by pozbyć się dzikich drożdży). 
Gdy mamy w dymionie potrzebną już ilość nastawu dodajemy drożdże winiarskie (można już kupić gotowe w takich małych torebkach plastykowych które są przeznaczone do miodów) i pożywkę. 
Dymion korkujemy ale z rurką fermentacyjną i odstawiamy w miarę ciepłe miejsce. 
Po pierwszej burzliwej fermentacji następuje spokojniejsza , i tak spokojnie sobie fermentuje aż do takiej bardzo spowolnionej (miesiąc lub dłużej) . 
Dalsze postępowanie jak z winem . Zlewamy płyn do drugiej fermentacji (w tym momencie można dosłodzić cukrem w/g uznania ( ale zawsze polecam bo wtedy sobie można ustalić jakie się chce słodkie a i do dalszej fermentacji jest korzystne). Tutaj należy zwrócić uwagę na : zbyt długie trzymanie z powstałym w wyniku fermentacji osadem jest mało korzystne - obumarłe drożdże mogą zmienić lub zepsuć smak lub aromat. Ja zlewam znad osadu i ponownie sobie już ten miód cicho fermentuje . 
Zapomniałbym :1-1,5 kg owoców na 10l . 
PF 

Link to comment
Share on other sites

Jakoś ostatnimi laty nie jestem w stanie zrobić miodu pitnego w związku z chronicznym brakiem miodu. Wszystko mi się rozchodzi do końca września i jak tu zrobić miód pitny ? Bo szkoda mi było odmawiać stałym klientom . Ale może kiedyś ?

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jakoś ostatnimi laty nie jestem w stanie zrobić miodu pitnego w związku z chronicznym brakiem miodu /..... / Ale może kiedyś ?

Pozdrawiam

Tadek

  Nie odkładaj  na "kiedyś" ....  

  ;) ... to kup sobie miód i ....  ;)  ;)  :D

PF

Link to comment
Share on other sites

  • 5 years later...

W zeszłym roku  zrobilam z mniszka pierwszy raz .Co roku robie z różnych owocow .Najlepsza z malin i wisni. Mam w barku z aroni , pigwý , bazylii i orzechow zielonych .Malinowa wypita .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.