Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Węza, jako element zabiegu przeciw nastrojowi rojowemu


Recommended Posts

Witam,

mówi się, że ważnym elementem mającym przeciwdziałać nastrojowi rojowemu jest to, aby woszczarki (których wktótce będzie w ulu większość), miały zajęcie. Dlatego należy dokładać plastrów z węzą. Czy wystarczy, aby takowe plastry znajdowały się w miodni (ul korpusowy, wlkp), czy należy takie plastry dokładać mimo wszystko również w rodni (w przypadku kompletu 10 ramek przenosząc np . takie z czerwiem na wygryzieniu nad kratę odgrodową, do miodni, aby zrobić miejsce na węzę)?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Psc napisał:

Dlatego należy dokładać plastrów z węzą. Czy wystarczy, aby takowe plastry znajdowały się w miodni (ul korpusowy, wlkp), czy należy takie plastry dokładać mimo wszystko również w rodni

U mnie z racji, że powiększałem pasiekę na danym typie ula i brakowało mi odbudowanych ramek zazimowalem pszczoły 2x7 ramek susz + 2x3 ramki węza (2 korpusy po 10 ramek) Wiadomo, że pszczoły w zimę nie ruszą tych ramek z węzą ale za to na wiosnę jest to pewnego rodzaju bezpiecznik antyrojowy w wypadku niekontrolowanego nagłego rozwoju :)

Ponadto już nadstawki miodowe z węzą na nie kotrych rodzinach są. Gdy je wstawiałem to ramki w rodni były już pobielane. Wziątek mają, pogoda jest dostateczna. Ramki pełne czerwiu na wygryzieniu, za chwilę wszystko ruszy na pełne obroty. 

Wiem, że nie jest to do końca odpowiedź na Twoje pytanie ale u mnie nic złego się nie dzieje, i matka wciąż ma miejsce do czerwienia i pszczoły na bieżące dają je nowe miejsce, i mają jednocześnie co robić więc na moje to w rodni też możesz węzę. To dobry zabieg antyrojowy. 

Edited by Krzychu
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

42 minutes ago, kri said:

W miodni budują do dolnej beleczki , odbudowane możesz zamienić z ramkami do wycofania

W rodni też raczej do dolnej;-)

Moim zdaniem w drugą stronę - z rodni zabieram, dokładam w zamian węzę do odbudowania, jednocześnie "przewietrzam" gniazdo. Czy nie?

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Psc napisał:

W rodni też raczej do dolnej;-)

Moim zdaniem w drugą stronę - z rodni zabieram, dokładam w zamian węzę do odbudowania, jednocześnie "przewietrzam" gniazdo. Czy nie?

Ale o tej porze roku trzeba uważać z tym gdyż siła rodziny może być na tyle słaba a może być na tyle zimno, że gdy wyjmiesz ze środka i wstawisz tam węzę to wychlodzisz gniazdo. Wtedy wstawiasz węzę na skraj gniazda a te z czerwiem sciesniasz 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Krzychu napisał:

Ale o tej porze roku trzeba uważać z tym gdyż siła rodziny może być na tyle słaba a może być na tyle zimno, że gdy wyjmiesz ze środka i wstawisz tam węzę to wychlodzisz gniazdo. Wtedy wstawiasz węzę na skraj gniazda a te z czerwiem sciesniasz 

Oczywiście ja bym się wstrzymał jeszcze z takim sposobem zwalczania nastroju rojowego. Musi być znacznie cieplej jeśli chcesz ramkę z czerwiem dać do miodni. 

Są sposoby by w ogóle tego nie robić, nie jest to jakieś niezbędne. 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

17 minutes ago, Krzychu said:

Oczywiście ja bym się wstrzymał jeszcze z takim sposobem zwalczania nastroju rojowego. Musi być znacznie cieplej jeśli chcesz ramkę z czerwiem dać do miodni. 

Są sposoby by w ogóle tego nie robić, nie jest to jakieś niezbędne. 

Chyba że rodzinka bardzo silna - tak poradził mi zrobić stary pszczelarz. Dwie ramki z czerwiem (do wycofania) przełożyłem do korpusu miodni nad centrum kuli czewiu, a od góry solidne ocieplenie. Ul jest drewniany 3-warstwowy, także liczę że będzie dobrze. Pszczół było tak dużo, że nie mieściły się na 10 ramkach wlkp., na dole, które były cały czas obsiadane na gęsto, matka zaczerwiała już przedostatnie ramki, brakowało miejsca do czerwienia. Na skraj kuli czerwiu dodałem po jednej ramce węzy (suszu nie posiadam). Do rodni nie zaglądałem jeszcze od tego czasu, ale w miodni widziałem, że 2 ramki z węzą, którymi obłożyłem ramki z czerwiem są już całkiem nieźle odbudowane.

Mam świadomość, że w słabej rodzinie taki zabieg mógłby spowodować wiele zła, o czym mnie z resztą wspomniany pszczelarz uczulał.

Od teraz trzeba będzie chyba już co tydzień dość szczegółowo przeglądać gniazda w wypatrywaniu zaczerwionych mateczników...?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.