Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2023


Krzychu

Recommended Posts

1 godzinę temu, Madzin napisał(a):

Rzepak w miejscowości obok wyglada tak (10 km) ..

  Ja nie mam jak w tym roku swoim zapewnić rzepaku. Szkoda, w zeszłym roku ładnie poszły na nim w siłę. W tym jedynie mogę je wstawić do sadu dając wiarę ogrodnikowi, że nie pryska w dzień. Może to lepsze niż nic przed akacją. Ogólnie to zapowiada się, że akacja i ewentualnie kruszyna będą jedynymi dostępnymi pożytkami w tym sezonie dla moich pszczół...

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, michal79 napisał(a):

 

Posiedziało kilkadziesiąt w środku, pobzyczały po okolicy i wróciły do domu.

Dzisiaj zero ruchu. Zimno, deszcz...

Myślę, że pierwsze dni pogody i wrócą z całą rodziną :D 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, gajowy napisał(a):

  Ja nie mam jak w tym roku swoim zapewnić rzepaku. Szkoda, w zeszłym roku ładnie poszły na nim w siłę. W tym jedynie mogę je wstawić do sadu dając wiarę ogrodnikowi, że nie pryska w dzień. Może to lepsze niż nic przed akacją. Ogólnie to zapowiada się, że akacja i ewentualnie kruszyna będą jedynymi dostępnymi pożytkami w tym sezonie dla moich pszczół...

I tak też bywa, mniej roboty będziesz miał ;) 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mirek. napisał(a):

wy nie szanujecie swojego czasu a niektury to i zdrowia 

po uj tam zaglądacie?

jak nie ma potrzeby?

Nie rozumiem, kiedy niby to ja mówiłem to co cytujesz? 

Link to comment
Share on other sites

Jakie to jest niesamowite. Już tyle rójek w pasiekach w Polsce a w większości przypadków pszczelarze mówią, że to jakaś obca rójka przyleciała to ich pasieki :)

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Jakie to jest niesamowite. Już tyle rójek w pasiekach w Polsce a w większości przypadków pszczelarze mówią, że to jakaś obca rójka przyleciała to ich pasieki :)

 

U mnie nastrój na rozmnażanie będzie pewnie za jakieś 2-3 tygodnie. U pszczół.

Co do tych, które myślą nad przeprowadzką do mnie, to od paru dni sytuacja stabilna: jedna, dwie pszczoły przylatują do skrzynki ok. 9 rano. Po czym nic się nie dzieje. Dzisiaj przez pomyłkę taka wizytacja zaleciała mi przez otwarte drzwi do domu... ;)

Fascynujące stworzenia.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Jakie to jest niesamowite. Już tyle rójek w pasiekach w Polsce a w większości przypadków pszczelarze mówią, że to jakaś obca rójka przyleciała to ich pasieki :)

Tak najczęściej jest , bo własna rójka tylko zbiera się blisko pasieki , a potem szybko odlatuje w upatrzone miejsce.  Pszczoły też nie działają siła impulsu , mają rozeznanie w terenie i wybrane miejsce docelowe.

U mnie mowy nie ma o nastroju rojowym , jeszcze nawet dobrze nie pojadły. Tradycyjnie w czasie kwitnienia i nektarowania klonów przyszło silne oziębienie z nocnymi przymrozkami  i teraz można tylko pozamiatać zółte paprochy na drodze.

Za miesiąc może będę szykował się do wirowania rzepaku , przy tej okazji zrobię odkłady z nadmiarowych pszczół. Nie będę stosował przegonek , tylko omiotę pszczoły do leja ustawionego na rojnicy. Ponieważ mam dwie lokalizacje to pszczoły przewiozę naprzemiennie i żadna nie wróci do macierzaka.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

W dniu 30.04.2023 o 12:10, manio napisał(a):

przy tej okazji zrobię odkłady z nadmiarowych pszczół. Nie będę stosował przegonek , tylko omiotę pszczoły do leja ustawionego na rojnicy. Ponieważ mam dwie lokalizacje to pszczoły przewiozę naprzemiennie i żadna nie wróci do macierzaka.

Z ilu rodzin robisz jednego zsypanca w tym okresie? 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Krzychu napisał(a):

Z ilu rodzin robisz jednego zsypanca w tym okresie? 

Z każdej rodziny jeden silny odkład 5 ramek 1/2 D, a ponieważ pszczoły sypię do ula kubkiem to zawsze coś zostanie na dodatkowy odkład , wychodzi więc przeciętnie 6 odkładów z 5 uli. . Nie mam akacji , po rzepaku mówią u mnie :  kwitnie głóg , pszczołom głód .  Osłabienie rodzin nie wpłynie na miód , a pszczoła lotna wróci do zajęć ulowych zamiast myśleć o rojeniu się.

Uliki są 5 ramkowe , 2 ramki puste z gołymi drutami , 1 z jajkami , 1 z pokarmem i 1 węzy.

Pszczoły karmię syropem 1:1 , odbudują mi na dziko puste ramki bez komórek trutowych , a do zimy będą to silne rodziny z minimalną ilością warrozy . Bez względu na linię mateczną pszczół  :) i bez nadymania się jaki to nieprzeciętny trzymacz jestem  :) 

Pszczelarstwo to prosta sprawa !  Jak przyjdzie czas to zrobię fotostory z zakładania odkłądów i umieszczę ją w moim wątku o leniwym maniu co to nawet linii matecznej nie ma :(

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, manio napisał(a):

1 z jajkami

Czyli na dr Liebiega? Nie podajesz jednodniówki? 

 

PS. Wyjściowe to były BF czy krainki? 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Krzychu napisał(a):

Czyli na dr Liebiega? Nie podajesz jednodniówki? 

 

PS. Wyjściowe to były BF czy krainki? 

Nie chce mi się już hodować matek , za dużo z tym zachodu  , a za mało mam rodzin .Ponieważ na Liebiga wychodzi tak samo dobrze to po co się narobić. Mam ramkę Jentera i Cloake Board , ale wolę na Liebiga i niech pszczoły same sobie ustalą ile mateczników zrobią i którą matkę wybiorą. Takiej nie ma w handlu.

 

Nie mam od lat krainek i nie będę miał , choć za płotem mam dwie wybitne pasieki hodowli matek.

Link to comment
Share on other sites

Teraz, manio napisał(a):

Nie chce mi się już hodować matek , za dużo z tym zachodu  , a za mało mam rodzin .Ponieważ na Liebiga wychodzi tak samo dobrze to po co się narobić. Mam ramkę Jentera i Cloake Board , ale wolę na Liebiga i niech pszczoły same sobie ustalą ile mateczników zrobią i którą matkę wybiorą. Takiej nie ma w handlu.

Poza tym to u mnie nie tylko kwestia matki , ale i wymiany rodzin w ramach gospodarki rotacyjnej . To tez kluczowy element zwalczania ( bo bez trucia) warrozy. Polecam szczerze.

 

Nie mam od lat krainek i nie będę miał , choć za płotem mam dwie wybitne pasieki hodowli matek.

 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, manio napisał(a):

Nie mam od lat krainek i nie będę miał , choć za płotem mam dwie wybitne pasieki hodowli matek.

 

To masz BF i ich córki? A co w krainka h nie tak? 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Krzychu napisał(a):

 

To masz BF i ich córki? A co w krainka h nie tak? 

Nie pasują mi i tyle , a z buckfastami się polubiliśmy od lat. Poza tym uważam ,że to sztuczny podział merketingowy ,żeby pszczelarze mieli pozory wyboru i mieli o czym gadać na forach  . Krainka to pszczoła z Krainy ( Słowenia) , a takiej już dziś nie ma i pod tą nazwą kryją się najróżniejsze  linie , nieraz skrajnie różniące się . U mnie gorzej się sprawuje niż buckfast , ale ja mam dość trudne klimatycznie warunki , a buckfasty też nie pierwsze z brzegu.   A może po prostu nie umiem tańczyć z krainką ? A moze za rojliwa do moich pomysłow o ktorych leniwie piszę ? Nie wiem i nawet nie spróbuję . Jest mi dobrze i nie szukam lepiej . Coraz mniej uli i coraz  więcej miodu z ula. 

Miałem wiele linii krainek przez lata i żadna nie była lepsza od tych co mam teraz. A jak wielokrotnie pisałem , wychowałem się na pszczole lokalnej - co by to nie znaczyło. Mój Tato nigdy nie kupił matki hodowlanej bo nie było lokalnie takiego rynku . Teraz to istne wariactwo wyboru , jak w sklepie alkoholowym. Każdy znajdzie swoje. Bez ideologii i wstrętów. Niech każdy chwali swoje linie mateczne :) 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, manio napisał(a):

wychowałem się na pszczole lokalnej - co by to nie znaczyło.

Mam wrażenie, że przez pierwsze 5 lat swojego pszczelarstwo też tego doświadczyłem mimo sąsiada, który wymieniał matki na hodowlane. A pszczoły miał początkowo od leśnych dziadków, którzy w ale nie wymieniali. Dopiero zaczal wymienić jak problemy z innymi sąsiadami się nasiliły i wówczas i ja wymieniałem już. 

W każdym razie na kraińskiej o wiele łatwiej mi się pracuje niż na tamtej pszczole. Być może tamta była bardziej samo zaradna ale i też były wynaturzenia jak przy każdej innej. 

Oprócz krainek mam w pasiece jedną Aga3 i kaukaską od Piotra Różyńskiego. Kaukaska z Agą najłagodniejsze pszczoły w pasiece. Aga3 mi podchodzi najbardziej ze wszystkich. 

Dlatego te pszczoły, które już mam o wiele bardziej mi pasują i po wymianie wszystkich matek, na bardzo różne linie - planuje od nich już ciągnąć córki, sprowadzając od czasu do czasu coś nowego do pasieki i będę  patrzeć co dalej będzie 

Edited by Krzychu
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, manio napisał(a):

Krainka to pszczoła z Krainy ( Słowenia)

Podobno jeszcze gdzieś jest u nich ta pszczoła. Ja miałem okazję kupić krainke Słowenkę. I mam ją w pasiece, z białym opalitkiem. Ile w niej tej oryginalnej to nie wiem 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 2.05.2023 o 21:29, manio napisał(a):

Teraz to istne wariactwo wyboru , jak w sklepie alkoholowym.

Tu się zgodzę. I potem człowiek popróbuje z różnych specyfików i uzna, że to co sam sobie zrobił najlepiej spełnia jego oczekiwania. i głowa nie boli jak dobrze zrobił. 

 Z tymi matkami pszczelimi podobnie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Mimo, że w sobotę za ciepło nie było bo jakieś 14 stopni w szczycie to pozwoliłem zajrzeć sobie do gniazd u najsilniejszych. Pszczół sporo, nakrop noszą, trutni brak, czerw trutowy jest w średnich ilościach, węzę zaczynają odbudowywać, zapasy są, miejsce do czerwienia jest, mają co odbudowywać, rzepak kwitnie, czereśnia kwitnie, jabłonie i gruszę zaraz zaczną kwitnąć, mniszek kwitnie. 

Mogę spać spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

Mnie w ostatni czwartek udało się sprzedać trzy rodziny. Przekładane do uli nabywców miały już sporo trutni, czerwiu trutowego, a niektóre zakładały miseczki matecznikowe. 

Ule straszliwie ciężkie. Ta miejscówka to jakieś wiosenne szaleństwo nektaru. Ma to swoje minusy, bo nadwyrężyłem sobie kręgosłup, zapomniawszy o pasie stabilizującym.

Zostały jeszcze do sprzedania 2, ale robię sobie przerwę. Pewnie trzeba będzie im zamienić miejscami korpus buforowy z miodnią. Może do czerwca wystarczy i się nie wyroją. A nawet jeśli... cóż... to sprzedam z matkami tegorocznymi, po unasienieniu nowych.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

No i o to chodziło , żeby pszczelarze nie nadwyrężali sobie kręgosłupów , bo miodu z importu starczy dla wszystkich w tym roku . Nie jest tak źle dbają o nasze zdrowie  😃

  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

No i o to chodziło , żeby pszczelarze nie nadwyrężali sobie kręgosłupów , bo miodu z importu starczy dla wszystkich w tym roku . Nie jest tak źle dbają o nasze zdrowie  😃

Dla kręgosłupów najlepsze by były puste miodnie :P

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

No i o to chodziło , żeby pszczelarze nie nadwyrężali sobie kręgosłupów , bo miodu z importu starczy dla wszystkich w tym roku . Nie jest tak źle dbają o nasze zdrowie  😃

 

Bia­da nam wiel­ka na te na­sze pany!
Pra­wie nas łu­pią z skó­ry jak ba­ra­ny.

 

Może ktoś kiedyś napisze pracę magisterską o rozwoju gatunku "lament chłopski" na współczesnych forach pszczelarskich. :D 

https://poezja.org/wz/Inny/7281/Lament_chlopski_na_pany

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.