Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Nietypowa ramka


Recommended Posts

7 minut temu, Madzin napisał:

W każdym razie jaki polecacie ul dokupić ?

Oj to wsadziłaś kij w mrowisko ... Każda sroczka swój ogonek chwali  a wszystko ma swoje za i przeciw . Najważniejsze jest aby był rozbieralny  czyli każdy element można zamienić , musi być standardowy powszechnego typu . Ul miodu nie nosi a umila pracę pszczelarza więc Ty musisz określić co chcesz . Np. manio nie lubi grzebać się więc ma 1/2 dadanta,  ja nie lubię takich klocków więc mam 12 ramek pełny  dadant i 1/2 nadstawki . Napisz co chcesz .

  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, daro napisał:

Oj to wsadziłaś kij w mrowisko  …/Napisz co chcesz .

Myślałam nad dadantem 10 r gniazdo i nadstawka (tu będę mieć 3 ramki w pasiece juz) lub 1/2 wtedy będą tylko dwie. Z moich nie zrezygnuje całkowicie z racji sentymentu (mimo ze są pierońsko ciężkie ale to od nich zaczynam) ? No szkoda mi je przeznaczyć na ognisko skoro są w dobrym stanie :) z drugiej strony nie operowałam korpusami bo wystarczyło matkę zgonić na dol , krata i do Górnego nosiły , przy 1/2 to nie zadziała bo będę musiała więcej operować korpusami i gniazdo na 2-3 korpusy . Znowu dadant z nadstawkami to ta ramka z gniazda wydaje mi się jakaś ogromna w porównaniu z moja ?

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Madzin napisał:

Jako ze mamy zimę zaczęłam się rozglądać za nowymi ulami

a co się nie podoba w tych co masz ?  Trzeba wiedzieć czego nowego , lepszego oczekujesz od nowych uli i dlaczego .

Poczytaj jak i dlaczego gospodaruję na 1/2 Dadant. Na takich  korpusach możesz bez problemu trzymać gniazdo na pełnej  ramce Dadant , ale ja odradzam bo to ciężkie gniazdo i jaka to gospodarka korpusowa . W każdym razie dwa korpusy 1/2 to wymiary pełnego korpusa - czyli jakby dwa typy ula w jednym . A i warszawskie ramki w nim miałem . Wybór ula to nie tylko wybór estetyczny, tu się trzeba zastanowić jak będziesz chciała na nich  gospodarzyć. Jeśli ul korpusowy to i gospodarka korpusowa , a nie korpus i dalej  grzebanie jak w leżaku. Poczytaj mój wątek  , zobacz czym się kieruję w swoich działaniach. Tam następuje cykliczna wymiana ramek całym korpusem , a ramek miodni nie używam w gnieździe i tylko te ramki przechowuję. Barciak się ich nie ima bo  nigdy nie są czerwione.

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/2547-maniowe-lenistwo-motorem-postępu/page/4/

Jak nowe ula to tylko z jednej deski z dennicą osiatkowaną , Ma być lekki i mobilny co jest ważne nawet stacjonarnie . Niski korpus , 1/2 Dadant to typowa węza - bo pełny dadant w każdym sklepie.  Miodarka obojętnie jaka  , przy 10 ulach każda daje radę.

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Czyli masz dylemat Szekspirowski sądząc po tym co piszesz. ? 

Jeżeli mogę coś doradzić to na początek nie typ ula , ale żebyś przeczytala wszystkie tematy z działu zakładanie pasieki krok po kroku a w szczególności te o porównaniu konkrenych konstrukcji ulowych i pomyslala nad swoimi preferencjami w pierwszej kolejności , ja bym od tego zaczął ? . Czyli po lekturze tematów z forum wziąść sobie kartkę i w kolejności ważności swoich preferencji napisać listę i  po kolei argumenty za i przeciw i na koniec zrobić taką punktacje ważności tych elementów w Twojej opini i która konstrukcja zwycięży w Twojej ocenie preferencji napisać nam na forum która konstrukcja Twoim zdaniem zwyciężyła i dlaczego i wtedy my możemy dołożyć jakieś swoje cegiełki to TYwojego punktu myślenia . Ale pamiętaj , że zawsze to będzie Twój wybór i nie musisz się nam tłumaczyć co wybrałaś i dlaczego . My musimy zaakceptować Twój samodzielny wybór.

Dobrze jest też zobaczyć wybrane ule na koniec na żywo w pasiece u kogoś żeby mieć praktyczny obraz jak się w nich pracuje.

 Proponuję zacząć lekturę od tego tematu na początek i dalej po kolei tematy porównawcze różnych typów uli.

Czytania będzie dużo i dużo myślenia , ale żeby Polak był madry przed a nie po szkodzie. Alternatywą jest wybór jakiegoś mentora i zufać mu bezgranicznie , żeby za Ciebie dokonal wyboru  i poźniej wszyskie niepowodzenia jak by wyszły niedaj Boże  można zwalić zawsze na tego mentora ?.

 

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, michal79 napisał:

Ul Ostrowskiej. Jednościenny drewniany.

Na jednym korpusie gniazdo za ciasny, na dwóch za obszerny - mocno zalewają gniazdo - wianki większe niż na ramce warszawskiej poszerzanej i to oczywiście kosztem miodu odkładanego w miodni. Znam zawodowca na Ostrowskiej to on trzyma na pożytku 1 korpus na gniazdo i 2 na miodnie. 200 rodzin ma. W każdej musi przekładać co kilka dni czerw do miodni żeby zrobić miejsce matce do czerwienia. Jak pokazałem mu ramkę 18cm i mniej więcej sposób gospodarowania i powierzchnię tej ramki, czyli gniazdo 2 korpusy i miodnia 2 korpusy to wyraźnie się zainteresował 

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał:

gniazdo 2 korpusy i miodnia 2 korpusy

też tak pszczelarzyłem  na 1/2 dadant , a w końcu dodałem trzeci korpus gniazda i nic nie muszę grzebać. Wiosną u mnie zawalają jeden  korpus pyłkiem rzepakowym i to było przyczyną rójek. Odkąd mam 3 korpusy gniazda nie wiem co to rójka , wystarczy wymieniać matki.  Roboty wystarczy i bez rójek .

Można nawet na jednym korpusie trzymać matkę i nie ma żadnego ryzyka rójki , ale pracy więcej i przenoszenie ramek z czerwiem. To też już przeszedłem i nawet opisałem . Nie wiem czy cokolwiek jeszcze zmienię . U mnie buckfasty , więc może dlatego było im za ciasno na 2x1/2 . Może na krainkach to styka. Podobnie do 10R Dadant musiałem dodawać korpus 10R 1/2 bo było za mało miejsca , zawaliły pyłkiem i był nastrój rojowy z braku miejsca do czerwienia.

Spróbuj dodać jeden korpus więcej do gniazda , a zobaczysz że przeglądy rójkowe zbędne. Masz podobniej wielkości korpus.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał:

Na jednym korpusie gniazdo za ciasny, na dwóch za obszerny - mocno zalewają gniazdo - wianki większe niż na ramce warszawskiej poszerzanej i to oczywiście kosztem miodu odkładanego w miodni. Znam zawodowca na Ostrowskiej to on trzyma na pożytku 1 korpus na gniazdo i 2 na miodnie. 200 rodzin ma. W każdej musi przekładać co kilka dni czerw do miodni żeby zrobić miejsce matce do czerwienia. Jak pokazałem mu ramkę 18cm i mniej więcej sposób gospodarowania i powierzchnię tej ramki, czyli gniazdo 2 korpusy i miodnia 2 korpusy to wyraźnie się zainteresował 

 

No tak, zapomniałem że większość pszczelarzy nadal traktuje ule jak ludzkie wieżowce, a pszczoły jak małych ludzików, którzy wchodzą dołem i wjeżdżają windą na górę. 

Moja rekomendacja tyczy się podejścia do pszczół jako do istot latających, z wylotkami w innym miejscu.

 

 

  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

41 minutes ago, michal79 said:

No tak, zapomniałem że większość pszczelarzy nadal traktuje ule jak ludzkie wieżowce, a pszczoły jak małych ludzików, którzy wchodzą dołem i wjeżdżają windą na górę. 

 

 

51 minutes ago, michal79 said:

Moja rekomendacja tyczy się podejścia do pszczół jako do istot latających

Niestety maja rację. Pszczoly w ulu nie lataja nawet jesli korpus jest pusty bez ramek. (Nie do konca jestem pewny co masz na mysli?)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Beeman napisał:

(Nie do konca jestem pewny co masz na mysli?)

 

Większość traktuje pszczoły jak samoloty, które lądują na ziemi, a potem kołują po płaskim do wejścia u dołu ula.

 

GZjhWuz.png

 

Ja traktuję pszczoły jak sześcionogie istoty latające, które nie muszą wchodzić do domu przez parter.

NxeD72T.png

  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

 

No tak, zapomniałem że większość pszczelarzy nadal traktuje ule jak ludzkie wieżowce, a pszczoły jak małych ludzików, którzy wchodzą dołem i wjeżdżają windą na górę. 

Moja rekomendacja tyczy się podejścia do pszczół jako do istot latających, z wylotkami w innym miejscu.

 

 

 

No tak, zapomniałem, że ul ma być dla pszczół a nie dla pszczelarza - mimo, że pszczołom wszystko jedno czy siedzą w warszawiaku czy dziupli. 

Zakładam jednak, że twórca tematu szuka ula wygodnego w obsłudze dla siebie. Czyli chciałby odebrać nadwyżkę miodu bez większej ingerencji w gniazdo a w dodatku zostawiając im żelazny zapas. Chyba lepiej tak, niż cała nadwyżka miodu ma być w gnieździe co zdarza się przy zbyt obszernym gnieździe (zbyt wyso-wąskim) i rozpierdzielaniem wtedy całego gniazda aby się do niego dostać. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Krzychu napisał:

 

No tak, zapomniałem, że ul ma być dla pszczół a nie dla pszczelarza - mimo, że pszczołom wszystko jedno czy siedzą w warszawiaku czy dziupli. 

Zakładam jednak, że twórca tematu szuka ula wygodnego w obsłudze dla siebie. Czyli chciałby odebrać nadwyżkę miodu bez większej ingerencji w gniazdo a w dodatku zostawiając im żelazny zapas. Chyba lepiej tak, niż cała nadwyżka miodu ma być w gnieździe co zdarza się przy zbyt obszernym gnieździe (zbyt wyso-wąskim) i rozpierdzielaniem wtedy całego gniazda aby się do niego dostać. 

 

Jeśli dobrze rozumiem, to Krzychu wiesz że u siebie mam:

- utrudnioną pracę

- odbiór nadwyżki z większą ingerencją i brakiem żelaznego zapasu dla pszczół

- rozpierdzielone gniazda

 

Tak?

A może byś przyjechał i popatrzył, bo brzmisz jak mój dziadek. :D

Edited by michal79
  • Smutny 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, michal79 napisał:

Tak?

A może byś przyjechał i popatrzył, bo brzmisz jak mój dziadek. :D

I zobaczysz, kiedyś dojdziesz do takiego wniosku jak ja... 

Ze dziadek jednak to miał rację... :D

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Krzychu napisał:

I zobaczysz, kiedyś dojdziesz do takiego wniosku jak ja... 

Ze dziadek jednak to miał rację... :D

 

Ale wiesz, że w 2021 roku przekazał mi ostatnie swoje 3 rodziny, które prowadzę niemal dokładnie tak, jak on? Włącznie z pozycją wylotka?

I mam porównanie?

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, michal79 napisał:

 

Większość traktuje pszczoły jak samoloty, które lądują na ziemi, a potem kołują po płaskim do wejścia u dołu ula.

 

GZjhWuz.png

 

Ja traktuję pszczoły jak sześcionogie istoty latające, które nie muszą wchodzić do domu przez parter.

NxeD72T.png

przecież zbieraczka wracająca do ula nie maszeruje i przeciska się do miodni...  nektar zbieraczka podaj 3-4 pszczołom napotkanym po powrocie. Czy to przy wylocie w dennicy czy w korpusie. Pszczoły ulowe podają to dalej. Zbieraczka nie marnuje czasu na szukanie miejsca na miód.
Tylko zbieraczka z pyłkiem bezpośrednio szuka miejsca dla niego. Dlatego pyłek jest najczęściej blisko wylotu u dołu ramek lub skraju  gniazda głownie.  

Edited by Turqs
  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Turqs napisał:

 Zbieraczka nie marnuje czasu na szukanie miejsca na miód.
Tylko zbieraczka z pyłkiem bezpośrednio szuka miejsca dla niego. Dlatego pyłek jest najczęściej blisko wylotu u dołu ramek lub skraju  gniazda głownie.  

Dlatego otwieranie wylotków w miodni powoduje że jest tam zawsze trochę pierzgi. Ramki po odwirowaniu miodu przechowuje w korpusach do następnego roku, niema z tym problemu ale jest warunek plastry nie czerwione i nie może być w nich nawet małych ilości pyłku aby barciak nie miał się czym żywić. Gdyby to były ramki zabite pierzgą na blachę to ok ale to są tylko pojedyńcze ziarenka z którymi jest tylko problem.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, michal79 napisał:

Większość traktuje pszczoły jak samoloty, które lądują na ziemi, a potem kołują po płaskim do wejścia u dołu ula.

Nie wiem Michal jakie masz doświadczenie z wylotkami w miodni dla pszczół , pszczelarz tak gospodaruja jak mu doświadczenie podpowiada . Ja otwierałem i otwietam dodatkowe wylotki w bardzo silnych rodzinach w miodni nad kratą odgrodową głównie dla trutni , żeby nie zostały w pułapce nad krata odgrodową i moim zdaniem ma to sens tylko wtedy żeby wypuścić zabłąkane trutnie z miodni  lub jeżeli dolem jest mały wylotek i pszczoły maja trudność z dostaniem się do ula i jest jednocześnie  pelna dennica , słaba wentylacja w ulach w czasie upalnych dni .  Poza tym pszczelarze nie otwierają dodatkowych wylotków w miodni z obawy , (a może niektórzy tak chcą celowo bo jast to sposób na wymiane matek na nowszy model ) i że założą nad kratą  tam pszczoły mateczniki w miodni , częso na cichą wymianę  w środku sezonu lub czują za mało substancji matecznej , jeżeli tam przełozymy ramki z jajeczkami i młodymi karmicielkami , wskutek na przyklad rotacji korpusami celowo lub niecelowo , wielu tak robi i ja też  tak robję czasami ,   jak stary korpus gniazdowy z czarnymi ramkami  latem przenoszę do miodni i później po odwirowaniu miodu  do przetopienia ramki czarne z tego korpusu aut do topiarki słonecznej. 

 Robiłem doświadczenia z tymi wylotkami dodatkowymi  na różne sposoby i nad kratą i nad powałką i moje doświadczienie mowi że nie wplywa to specjalnie na miodność pszczół ani im specjalnie nie pszeszkadza jedno londowisko , pod warunkiem że jest odpowiedniej wielkości dolny wylotwk  , odpowiednia wentylacja w ulach czyli siatka otwarta w dnie dennicy całe lato. Z pełnymi dennicami doświadczeń nie wobilem w tych ulach jakie teraz eksploatuje , może ma to wpływ ,  trzeba by zapytać kolegów co mają pelne dennice cały rok. I wpływa to gówie na wentylacje. Na przyklad jak widziałem w Grecji tam pszczelarze mają prawie zawsze wylotki tuż pod daszkiem ula  i  druga na dennicy ,  czyli dwa wylotki  , domyslam się że ciepły klimat i temperatury  ich do tego zmuszają.  

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tadek11 napisał:

Nie wiem Michal jakie masz doświadczenie z wylotkami w miodni dla pszczół , pszczelarz tak gospodaruja jak mu doświadczenie podpowiada . Ja otwierałem i otwietam dodatkowe wylotki w bardzo silnych rodzinach w miodni nad kratą odgrodową głównie dla trutni , żeby nie zostały w półapce nad krata odgrodową i moim zdaniem ma to sens tylko wtedy żeby wypuścić zabłąkane trutnie z miodni  lub jeżeli dolem jest mały wylotek i pszczoły maja drudność z dostaniem się do ula i jest jednocześnie  pelna dennica i jest słaba wentylacja w ulach w czasie upalnych dni .  Poza tym pszczelarze nie otwierają dodatkowych wylotków w miodni z obawy , (a może niektórzy tak chcą celowo bo jast to sposób na wymiane matek na nowszy model ) i że założą tam pszczoły mateczniki w miodni jeżeli tam przełozymy ramki z jajeczkami wskutek na przyklad rotacji korpusami celowo lub niecelowo , wielu tak robi i ja ż tak robję czasami  jak stary korpus gniazdowy z czarnymi ramkami  latem przenoszę do miodni i później po odwirowaniu miodu  do przetopienia ramki czarne z tego korpusu aut. 

 Robiłem doświadczenia z tymi wylotkami dodatkowymi  na różne sposoby i nad kratą i nad powałką i moje doświadczienie mowi że nie wplywa to specjalnie na miodność pszczół ani im specjalnie nie pszeszkadza jedno londowisko , pod warunkiem że jest odpowiedniej wielkości dolny wylotwk  , odpowiednia wentylacja w ulach czyli siatka otwarta w dnie dennicy całe latootwarta. Z pełnymi dennicami doświadczeń nie wobilem w tych ulach jakie teraz eksploatuje może ma to wpływ trzeba by zapytać kolegów co maja pelne dennice cały rok. 

 

Ja tutaj bardziej piszę o gnieździe. Nad nim można wstawiać miodnie, odgradzać je lub nie, robić w nich wylotki lub nie... 

Załóżmy, że na wiosnę to wygląda tak:

aOXivvj.png

 

Potem może się zrobić tak:

MgOHDTq.png

 

Dlaczego uważam, że tak jest lepiej dla pszczół, a dla mnie nie jest to utrudnienie... to może kiedyś to spiszę...

  • Smutny 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

Załóżmy, że na wiosnę to wygląda tak

Wiosną w rodni , to trzeba matce zapewnić ciepło do utrzymania optymalnej temperatury dla wychowu czerwiu w górnym korpusie i lufciki w tym czasie  nie są wskazane , noce są jeszcze zimne i moim zdaniem to przyniesie więcej szkody jak pożytku. Pszczoły będą musiały zasłaniać wylotek własnymi ciałami żeby nie tracić ciepła . Ale im zrobisz wygodę ?

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Tadek11 napisał:

Wiosną w rodni , to trzeba matce zapewnić ciepło do utrzymania optymalnej temperatury dla wychowu czerwiu w górnym korpusie i lufciki w tym czasie  nie są wskazane , noce są jeszcze zimne i moim zdaniem to przyniesie więcej szkody jak pożytku. Pszczoły będą musiały zasłaniać wylotek własnymi ciałami żeby nie tracić ciepła . Ale im zrobisz wygogę ?

Ale ile emocjonalnych korzyści przyniesie pszczelarzowi :D to jest nie ocenione :)

Link to comment
Share on other sites

Kluczem jest umiejscowienie górnego wylotka. Nie przy samej powłce, ale niżej, w połowie korpusu.

Igor Pawłyk, "Pszczelarstwo". 

PtUppby.png

 

 

Plus pszczoły same zimą o to dbają, żeby powietrze szło w dół, a nie między ramki:

ByFdH3l.png

Edited by michal79
  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, michal79 napisał:

 

Plus pszczoły same zimą o to dbają, żeby powietrze szło w dół, a nie między ramk

Nie bardzo rozumiem co wyżej napisaleś ? Jak te materiały wyżej interpretujesz w kontekście do tego otworu dodatkowego ?

I jeszcze czy analizujemy stan zimowy w kłębie , czy stan  wiosenny rozluźniony san pszczół na cale dwa korpusy ? 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tadek11 napisał:

Nie bardzo rozumiem co wyżej napisaleś ? Jak te materiały wyżej interpretujesz w kontekście do tego otworu dodatkowego ?

 

 

Zobacz. Szpara między ramkami została tak zakitowna, że powietrze wchodzące do środka jest odchylane w dół, a górną częścią wypływa tylko cieplejsze.

Weź może zapal papierosa, i stań w domu przy otwartym balkonie. Gdzie będzie dym leciał dolną częścią otwartych drzwi, a gdzie będzie leciał górną. 
Wtedy łatwiej Ci będzie zobrazować sobie, co zmienia kit ustawiony przez moje pszczoły naprzeciw dolnej połowy tego wylotka.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, michal79 napisał:

 

Zobacz. Szpara między ramkami została tak zakitowna, że powietrze wchodzące do środka jest odchylane w dół, a górną częścią wypływa tylko cieplejsze.

Weź może zapal papierosa, i stań w domu przy otwartym balkonie. Gdzie będzie dym leciał dolną częścią otwartych drzwi, a gdzie będzie leciał górną. 
Wtedy łatwiej Ci będzie zobrazować sobie, co zmienia kit ustawiony przez moje pszczoły naprzeciw dolnej połowy tego wylotka.

Nic odkrywczego , tak miałem dwa wylotki w moich starych warszawiakach , jeden był na wysokości dennicy ula a drugi powyżej jakieś 10-15 cm  ale dennica była na stałe zespolona z ulem i szerokość tych tylotków był około 12 cm każdy czyli były dwa ale mniejsze zastępując jeden długi na dennicy w innych konstrukcjach ulowych uli korpusowych. 

Ale narysuj tą cyrkulacje powietrza w ulach na siatce zamiast dennicy pełnej ,  tak jak ja mam teraz ? I poza tym nie rozumiem po co ten dodatkowy otwór zimą ? Domyślam się że do wentylacji jak masz dennice pełną , ale podobne zjawisko można osiągnąć pajączkiem w powałce lub uchylonym fragmentem folii jak ktoś używa zamiast powałki folii lub przepuszczającym powietrze grubym płótnem zamiast powałki.  Poza tym na początku pisałeś o wiośnie a teraz o zimie jak rysujesz kłąb zimowy więc kiedy , jaki przedział czasu kalendarzowy rozpatrujemu w tej symulacji ?

W ogóle wentylacja w ulu to ważna sprawa i trzeba to ustalić doświadczalnie w pierwszych latach gospodarki na ulach jakie eksploatujesz , bo są różne konstrukcje ulowe i mają każde swoją specyfikę w zakresie wentylacji i to trzeba opanować lub podpatrzyć u innych pszczelarzy mających takie same ule.

 

Link to comment
Share on other sites

Witam. Decyzja podjęta, biorę niska ramkę teraz tylko muszę przemyśleć jaka , skłaniam sie bardziej ku dadantowi z racji tego ze jeśli nie będę umiała sobie poradzić to mogę zawsze zrobić gniazdo na standardowej.  Zastanawiam się czy przy mojej ramce jest opcja dodania całego korpusu węzy czy jednak za dużo i zostaje mi grzebanie i przekładanie ? Nie będę mieć czasu zeby dokładać po ramce lub dwóch a chce wymienić wszystkie stare ramki które jeszcze pozostały. Kiedy najlepiej przeprowadzać taka operacje?. Z tego co wyczytałam to najlepiej na górę w połowie kwietnia , ale tu nasuwa sie drugie pytanie , co z tym miejscem gdzie wycofałam ramki na zimę i dałam zatwór. Uzupełnić suszem i weza ? Teoretycznie na wiosnę powinny być u góry , wtedy wycofać dolny korpus bo powinien być pusty ewentualnie jakieś ramki z pokarmem, korpus z góry dać na dennice i na to korpus węzy jak zagospodarują górę to zamienić ostatni raz . Wtedy matka na dole na nowych na to krata i miodnia na tych starszych . Nie wiem czy nie kombinuje za bardzo ale wtedy nie będę musiała biegać co chwile grzebać i dokładać wezy. Jeśli dam korpus wezy na dół to by było najlepiej bo matka poszłaby na dol z czasem i później nałożyłabym kratę i załatwione ale podobno w dolnym korpusie lubią zgryzać weze od dołu ?.  Co do tematów dotyczących Uli  wyczytałam już wszystkie wątki na 3 forach plus filmiki z yt łącznie z tymi z 98 o gospodarce na apipolach i dadantach :).   

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.