Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Nietypowa ramka


Recommended Posts

23 godziny temu, dinula napisał:

Myślicie że to dobry pomysł aby docieplić już powałki, czy poczekać do lutego? 

Jeszcze nie czas, niedługo pewnie wróci zima. Co najwyżej można się zastanowić nad jakimiś odymianiem żeby wiosną pszczoły wystartowały wolne od warrozy.

  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, piotrpodhale napisał:

Jeszcze nie czas, niedługo pewnie wróci zima. Co najwyżej można się zastanowić nad jakimiś odymianiem żeby wiosną pszczoły wystartowały wolne od warrozy.

 

Czemu nie od razu gruntowny przegląd ramka po ramce, wymiana oleju, klocków, sprzęgła, rozrządu? Najlepiej do tego swoje wyczyny nagrać i wrzucić na jakąś platformę społecznościową.

Ja zdecydowanie odradzam zabiegi o tej porze, zwłaszcza  Apiwarol, bo pomijając pszczelarski kanon: zostawienie pszczół zimą w spokoju, w rodzinach może już znajdować się pewna ilość czerwiu zasklepionego. 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, michal79 napisał:

 

Czemu nie od razu gruntowny przegląd ramka po ramce, wymiana oleju, klocków, sprzęgła, rozrządu? Najlepiej do tego swoje wyczyny nagrać i wrzucić na jakąś platformę społecznościową.

Ja zdecydowanie odradzam zabiegi o tej porze, zwłaszcza  Apiwarol, bo pomijając pszczelarski kanon: zostawienie pszczół zimą w spokoju, w rodzinach może już znajdować się pewna ilość czerwiu zasklepionego. 

Michale ja zwykle panikujesz :) W rodzinach może znajdować się czerw ale nie musi. W sobotę sprawdziłem w kilku rodzinach i czerwiu u mnie brak. Jeśli ktoś ma wątpliwości w skuteczności zwalczania to teraz była dobra okazja aby to zweryfikować. 
Odymić apiwarolem czy sublimacja kwasu kilku rodzin da obraz co robić dalej. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

Czemu nie od razu gruntowny przegląd ramka po ramce, wymiana oleju, klocków, sprzęgła, rozrządu? Najlepiej do tego swoje wyczyny nagrać i wrzucić na jakąś platformę społecznościową.

To pytanie nie do mnie.  Nie czuję potrzeby bycia Kolumbem w pszczelarstwie jak znani profesorowie zastodolni.?

 

2 godziny temu, michal79 napisał:

Ja zdecydowanie odradzam zabiegi o tej porze, zwłaszcza  Apiwarol, bo pomijając pszczelarski kanon: zostawienie pszczół zimą w spokoju, w rodzinach może już znajdować się pewna ilość czerwiu zasklepionego.

Ja nie odradzam i tu się różnimy, rzucam temat do przemyślenia jak kto co ma w ulach? Bycie dobrym pszczelarzem to praktyka, inteligencja i wiedza stosowana w hodowli pszczół, a nie bezmyślne powtarzanie sloganów. W niektórych rejonach kraju do samej zimy kwitły poplony i pszczoły utrzymywały aktywność, różne zabiegi mogły być mało skuteczne. Jeżeli ktoś zwalczył warrozę wcześniej mogła też nastąpić przed zimą reinwazja warrozy.

O tej porze roku kiedy dni są jeszcze najkrótsze w roku pszczoły nie czerwią z automatu kiedy tylko poczują powiew cieplejszego powietrza ponieważ doskonale wiedzą że to jest styczeń. Owszem mogą podczerwiać kiedy jest ciepło ale i tak tylko w trybie cyklicznym czyli matki znoszą kilka- kilkanaście jajek i czekają aż to się zasklepi i wygryzie, potem znoszą następne jaja itd... Wzrost ilości czerwiu następuje dopiero kiedy przyjdzie dłuższy dzień, zaopatrzenie wodę i pyłki, bardzo ważne jest też słoneczko. Obecnie w zdrowych rodzinach nie ma szans na jakiś wielki wychów czerwiu.

Dlatego w takim czasie jak teraz dobrze jest wykonać "złoty strzał" i dobić całkowicie warrozę, tym bardziej że takie warunki mamy od przyrody podarowane darmo bez izolatorów, zabijania matek, wycinania czerwiu itd... Zastanawiamy się nad wprowadzaniem do pasieki nowych metod i lekarstw, a tu pyk darmowy okres bezczerwiowy i temperatura 18 stopni, a my nic nie robimy. 

 

Ps. do przemyślenia Michałku żebyś potem nie ciskał czapką na pasiece i nie wymyślał że mi kukurydzą się zatruły. 

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, piotrpodhale napisał:

 

Ps. do przemyślenia Michałku żebyś potem nie ciskał czapką na pasiece i nie wymyślał że mi kukurydzą się zatruły. 

 

 

Okej, masz więcej serduszek Kaziu, więc musisz mieć rację we wcześniejszej części. Takie przecież jest prawo prawdy w Internecie.

Tylko interesuje mnie jedno - skąd ja się Tobie w głowie wziąłem, ciskający czapką i wymyślający, że Tobie pszczoły się kukurydzą zatruły?

Jeszcze czapkę jestem w stanie zrozumieć. Ale kukurydza, w Twojej okolicy chyba nie sieją? 

Tak przynajmniej wyobrażałem sobie zawsze tereny podnóża Karpat, zamieszkałe przez lud prosty, acz twardy, wyrosły niczym korzeń z tej ziemi, może i skalistej, lecz dumnej? :P

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Tak se siedzę , drutuje i pomyślałam ze mogę na korpus gniazdowy,  postawić korpus z jednej deski jako miodnia czy to ma prawo się udać ? Wtedy odchodzi mi cała waga Górnego ,,ciężkiego,, korpusu tylko jedna lżejsza decha ?. Kupiłam ule jednoscienne jestem zachwycoooona waga tego korpusu , jest o niebo lżejsza , nie to co moje kolumbryny . Na wiosnę maj/czerwiec  przesiedlam rodzinki może nie wszystkie z 2-3 zostawie na tych. A reszta nie wiem co z nimi , spalić szkoda. Zostawie narazie w magazynku i zobaczę co dalej . Napewno nie zamierzam na nich jakoś szalenie gospodarzyć . Teraz dopiero widzę jak wielka przepaść jest między pszczelarzami sprzed 50 lat a tymi aktualnie . Wtedy to pewnie sobie nawet nie wyobrażali ze pszczoły mogą mieszkać/żyć  w ulu ze styropianu ?. Nie mogę się doczekać sezonu ?.  Pozdrawiam noworocznie ?

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Madzin napisał:

 Teraz dopiero widzę jak wielka przepaść jest między pszczelarzami sprzed 50 lat a tymi aktualnie . Wtedy to pewnie sobie nawet nie wyobrażali ze pszczoły mogą mieszkać/żyć  w ulu ze styropianu 

 

Dokładnie około 62 lata temu w "Pszczelarstwie", pośród artykułów o tym, jak ważne jest uzupełnianie sieczki między ścianami ula, pojawiła się relacja "Pszczelarstwo w Stanach Zjednoczonych", gdzie autor ze zdziwieniem opisał, że korzystają tam wyłącznie z uli jednościennych, nawet w stanach, w których klimat jest ostrzejszy niż w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

A jeszcze wcześniej niz za realnego komunizmu który wtedy panował , mieli jeszcze wiekszą wyobraźnie pszczelarze na temat mozliwości adaptacji pszczół do klimatu i nawet robili ule korpusowe plecione z jednej trawki tylko ? i jakoś dawało radę ,  miodarkę robili z beczki dębowej ? z jednej dechy ?

 

 

0uZNNwb3ZY701QZw2h8nXlqFT1aEzLEzZ-YdevS1

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, hurriway napisał:

Jedynie co przemawia za drewnem to jego wytrzymałość, i bardziej eko. Kiedyś była jeszcze cena, ale teraz po tych podwyżkach to już nie wiadomo. 

 

Łatwość w obróbce domowymi sposobami...

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

W dniu 5.01.2023 o 21:43, Madzin napisał:

mogę na korpus gniazdowy,  postawić korpus z jednej deski jako miodnia czy to ma prawo się udać ?

Wszystko jest  możliwe jeśli tylko dopasujesz  korpus do wymiarów swojego ula. Ja tak robiłem w warszawiaku poszerzanym , ale tam wstawiam korpus 1/2 wielkopolski czy 1/2 Dadanta do środka ula na ramki gniazdowe. Nie wiem czy u Ciebie da się tak coś dopasować , żeby wprost postawić korpus miodni jednościenny na tradycyjny korpus gniazda. Pierwszy pomysł to zrobić z czterech desek taki pusty korpus o wymiarach zewnętrznych starych uli i  do środka wstawić korpus miodni , jeśli mało to kolejny. Gniazdo wtedy ba 2 starych korpusach.

Link to comment
Share on other sites

On 1/5/2023 at 3:43 PM, Madzin said:

postawić korpus z jednej deski jako miodnia czy to ma prawo się udać ?

Oczywiscie ze tak. U mnie to czesty widok. Korpusy bez felcowe. Aby woda nie zaciekala i estetycznie wygladalo to: z tylu i frontu dobilem listewki aby zewnwtrzne gabaryty sie pokrywaly, cos na styl angielski. Moja zona uwielbia te korpusy bo listwy stanowia dobre uchwyty.  Na szerokosc wchodzi dodatkowa ramka bo deski sa wezsze jak w termosie. Lub nie daje dodatkowej ramki, a wtedy plastry są grubsze.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Beeman napisał:

Korpusy bez felcowe.

to oczywiste , ale Koleżance chyba chodziło o wykorzystanie ramek jak w swoim , nowym , lekkim  korpusie lepszym niż zwykłe :)  . Tyle ,że nie pochwaliła się co kupiła :)  Czekamy z niecierpliwością :)  na pochwalenie się i nikt nie będzie krytykował wyboru !!!

Ja myślałem o taki rozwiązaniu jak na rysunku z korpusem ocieplanym . Na gniazdo stawiam "przedłużkę ula " o wymiarach zewnętrznych jak stary ul. W środek przedłużki korpus jak w nowym typie ula . Jak mało jeden , to kolejny "kołnierz" i kolejny korpus miodni. Szkoda takich pięknych  uli , żeby stały niezasiedlone.

ramka nadstawki może być szersza niż gniazdowa bo miejsce jest. Miodnia jest z pojedynczej  deski , bez izolacji.  Tak jest w warszawiaku poszerzanym i to pomysł do adaptacji w ulu Madzin. Jeśli nowa ramka za długa i się nie zmieści to kolejny wariant wkładać je na krzyż w stosunku do gniazda , czyli wzdłuż ula , "na ciepło" . Tak robiłem wkładając do warszawiaka korpus 1/2 D.  Ale na to nie ma rysunku w całym internecie :)

 

7a7bab516a085842.jpg

 

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Zdecydowałam na 1/2 Dadant. Zobaczymy jak sobie poradzę, w okolicy kilku pszczelarzy co maja po 3-4 ule wiec nie liczę na szalone zbiory, przygotowałam już ziemie w pod obsianie jakimiś roślinami pożytkowymi na wiosnę :) wysadzilam trochę wierzb . Muszę wytypować rodziny (oby dotrwały) które tam osadze , na ta chwile mam zoo i w każdym ulu coś innego , chce to tak zostawić na 2-3 sezony zeby zobaczyć która będzie najlepsza do mojej pasieki.  Spróbuje włożyć ramki z dadanta bo powinny wejść na zabudowie zimnej do mojego ula (czyli odwrotnie niż moje) jako korpus miodni zeby go odbudowały odwiruje a następnie końcem maja przełożę rodzine już do dadanta z odbudowanymi ramkami plus weza ramki z czerwiem dam do Górnego korpusu i odgrodze zeby nie czerwily na nich , potem odwiruje i wycofam . Tak chyba będzie najlepiej nie tracąc przy tej przeprowadzce miodu . To będzie ciekawy sezon przeprowadzek jeszcze nie robiłam ;) . A co do tych starych co maja zostać , wymyśliłam ze zbije skrzynkę na wielkość mojego korpusu dorobię wręgi i będę stosować w sezonie jako miodnie a na zimę będą dostawały te ocieplane . Daszki na sezon tez zmienię na lżejsze i płaskie (mam sporo materiału z odpadów co zostają z produkcji wywrotek ) pozostaje mi tylko dokupić deski chociaż i te by się znalazły albo sklejka ? . Nie chce więcej jak 10 Uli wiec siła rzeczy muszę wyprowadzić kilka ze starych zeby mieć je wolne na odklady (przeciwrojkowo )  by potem je na jesieni łączyć . :) 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Madzin napisał:

Zdecydowałam na 1/2 Dadant.

a to szczerze gratuluję :) , witam w klubie 1/2    :)

 

Godzinę temu, Madzin napisał:

Spróbuje włożyć ramki z dadanta bo powinny wejść na zabudowie zimnej do mojego ula (czyli odwrotnie niż moje) jako korpus miodni

faktycznie dobra myśl , zapomniałem że masz gniazda w cieplej  zabudowie . Ich twórca był oryginałem nawet w tym aspekcie .

Ja właśnie stawiam taką "skrzynkę" na ul tradycyjny , skrzynka ma wymiery zewnętrzne jak ul , a do środka wchodzi w całości typowy korpus 1/2D , , więc u mnie prosta sprawa . Na to daszek lub kolejna skrzynka z korpusem i dopiero daszek. Twoje daszki piękne , ale pewnie i swoje ważą. Inna rzecz ,że jak lekkie to wiatr sie nimi bawi. Nie wiem jak tam u Was wieje.

 

Godzinę temu, Madzin napisał:

Nie chce więcej jak 10 Uli wiec siła rzeczy muszę wyprowadzić kilka ze starych zeby mieć je wolne na odklady (przeciwrojkowo )  by potem je na jesieni łączyć

To najtrudniejszy element planu bo zawsze jest pokusa powiększenia pasieki. Ale założenie bardzo dojrzałe :)   życzę wytrwałości i konsekwencji w jego realizacji. Stare ule bardzo piękne i z duszą , szkoda żeby stały na bezrobociu. Coś im wymyślisz , bo szybko się rozwijasz.

Ja dojrzałem do likwidacji warszawiaków i większość stoi pustych, ale w tym roku 3 z nich wstawią do szopy-altanki i zrobię domek do  spania z pszczołami. Latem  chętnie zostanę wtedy na nocleg w pasiece , choć i teraz jest tam gdzie nocować to nie to samo co ze 100 tys, pszczół :)

pozdrawiam

manio truteń

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, manio napisał:

Ja dojrzałem do likwidacji warszawiaków i większość stoi pustych, ale w tym roku 3 z nich wstawią do szopy-altanki i zrobię domek do  spania z pszczołami. Latem  chętnie zostanę wtedy na nocleg w pasiece , choć i teraz jest tam gdzie nocować to nie to samo co ze 100 tys, pszczół :)

pozdrawiam

manio truteń

Co do domku to też mi się taki marzy , miejsce jest ale nie bardzo mam wiedzę jak się za to zabrać ? narazie temat odłożony do czasu aż się nie wdrożę w pszczelarstwo na tyle żeby sobie z tym wszystkim poradzić :) co do powiększania to raczej nie mam parcia bo i tak jest co robić przy kilku ? doba mi się nie rozciągnie a mam jeszcze inne zajęcia :) dobry pomysł zeby je zagospodarować w taki sposób na ta chwile niektóre pójdą w odstawkę . Byly właściciel miał taki pawilon pasieczny na 6 rodzin właśnie na moich ramkach, było to zrobione na zasadzie szopki takiej z magazynkiem i przegląd robiło się w środku tej szopki wyciągając taka deskę i był już dostęp do ramek a wlotki były w ścianie na zewnątrz . Chyba tam podjade zobaczyć o ile to jeszcze stoi jak to jest skonstruowane . Tylko te przeglądy jakoś w środku tego pawilonu do mnie nie przemawiają chyba lepiej byłoby to robić na zewnątrz. Jak wyglada wentylacja w takim domku na zimę i karmienie ? Rozumiem ze te pszczoły są tam cały sezon . Chyba najlepiej zrobić to na zasadzie szuflad i na to korpusy wtedy można spokojnie wyjechać z tym ulem na zewnątrz zrobić przegląd itp. 

Link to comment
Share on other sites

No chyba nie zrozumialem problemu. Myslalem ze w starym ulu z grubymi sciankami jest ta sama ramka co w nowym z deski pojedynczej.  Jak by nie bylo to odradzam wkladanie ramek w poprzek. Matka nie chetnie czerwi w takim ukladzie a i jako miodnia tez nie najlepszy pomysl. 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Beeman napisał:

No chyba nie zrozumialem problemu. Myslalem ze w starym ulu z grubymi sciankami jest ta sama ramka co w nowym z deski pojedynczej.  Jak by nie bylo to odradzam wkladanie ramek w poprzek. Matka nie chetnie czerwi w takim ukladzie a i jako miodnia tez nie najlepszy pomysl. 

Ramka w starym ocieplanym ciężkim jest 20 cm wys i szeroka na 32,5 cm wiec nie pasuje do żadnego ula . Dlatego zamierzam przejść na standardowe i zostawic tylko 2-3 rodziny w tych starych nietypowych . A zeby ułatwić sobie prace w sezonie na nich , chce przerobić daszki i na miodnie dorobić korpus z jednej deski na taka sama ramkę . Układanie ramek w poprzek chce zastosować przenosząc rodziny do dadanta , jako ze i tak chce je przenieść to bez sensu ładować do nich weze w wymiarze tych ramek których chce się w jakimś stopniu pozbyć ..  :) nie dysponuje suszem do Dadanta a kupować nie zamierzam . 

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Madzin said:

Układanie ramek w poprzek chce zastosować przenosząc rodziny do dadanta

No i tym bardziej tego nie polecam. No ale mozna zmusic pszczoly do zagospodarowania nowych ramek po przez zamkniecie matki w tym korpusie uzywajac kraty odgrodowej.

Edited by Beeman
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Madzin said:

szeroka na 32,5 cm wiec nie pasuje do żadnego ula . Dlatego zamierzam przejść na standardowe

A standardowe sa na...cm? Skoro ramka jest na 32cm a boki pewnie min.10cm to spokojnie ramka Dadanta zmiesci sie w tym samym kierunku. Zwlaszcza ze daszek nie jest na zawiasach na stale a jest nakladany. Scianki wewneczne wcale sie nie musza pokrywac, ich kierunek jest ważniejszy. Czyli ten sam.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 8.01.2023 o 16:07, Madzin napisał:

Co do domku to też mi się taki marzy , miejsce jest ale nie bardzo mam wiedzę jak się za to zabrać ?

Marzenie trzeba realizować , moje to jakby to na filmie - buda o podobnym standardzie i urodzie ,  ale 2x szersza  . Zastanawiam się tylko czy faktycznie leżeć na ulach , czy wystarczy mi hamak wzdłuż uli. Na razie optuje za hamakiem , ale jedno nie wyklucza drugiego.

 

 

23 godziny temu, Beeman napisał:

No chyba nie zrozumialem problemu. Myslalem ze w starym ulu z grubymi sciankami jest ta sama ramka co w nowym z deski pojedynczej.  Jak by nie bylo to odradzam wkladanie ramek w poprzek. Matka nie chetnie czerwi w takim ukladzie a i jako miodnia tez nie najlepszy pomysl. 

To prawda , powiem nawet więcej że daję tak korpus na miodnię do warszawiaka i do tego bez kraty i rzadko kiedy matka zaczerwi . Można jednak dać tak ramki z węzą i jak odbudują to odwirować i już będzie z czego zrobić odkłady . U mnie to by było po rzepaku

Można też zrobić odwrotnie : na dół dać skrzynkę z ramkami dadanta , a na to stare korpusy. Jak się zrobi gorąco to matka zejdzie z czerwieniem na dół , a ze starych korpusów zrobi się miodnia. Pokazałem jak to się robi z ulem warszawskim poszerzanym w swoim wątku i leniwym pszczelarstwie. Matka zeszła na dół a 10 R WP zalano miodem.

 

 

 

 

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

52 minutes ago, manio said:

Na razie optuje za hamakiem , ale jedno nie wyklucza drugiego.

W Apiterapii to nie tylko powietrze ulowe, ale takze wilbracje i "biopole" ktore dzialaja do 1/2metra. Nie zalecany jest nawet gruby materac lub siedzenie na nim. Wskazana pozycja leżąca. Cóż, ale to nie ma być sala tortur, a pokój relaksu. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.