Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Odstojnik do miodu


Recommended Posts

 

Drożdży jest dokładnie tyle samo w całej objętości odstojnika. Nie prawdą jest, że w pianie jest ich więcej.

Nie zgodzę się z kolegą, miód z góry odstojnika łatwiej rośnie , ma więcej wody, zanieczyszczeń w tym drożdży.

 

Rośnie, bo ma więcej wody i tlenu a to pożywka dla drożdży.

Link to comment
Share on other sites

I tak i nie.

W otoczeniu mam zapach płytek i fugi , to co mi ma naciągnąć .

Dawniej zalecano nadkrywanie wiader tetrą i było dobrze.

Jeżeli jest pozyskiwany dojrzały miód , to raczej nie ma problemu. Musiała by być bardzo duża

wilgotność powietrza i pomieszczenia, a tego się unika.

Ulatniają się zapachy z miodu , więc najlepiej do słoika i do klienta.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ja słyszałem, że odstojniki się zamyka, żeby zapachów ewentualnie miód nie przejął.

 

 

 

A propo dotacji to ile było w tym roku średnio? W przyszłym powinienem się załapać ale zastanawiam się czy polanka nie poleciała z % do zakupów w porównaniu do lat ubiegłych.

Link to comment
Share on other sites

Ja słyszałem, że odstojniki się zamyka, żeby zapachów ewentualnie miód nie przejął.

 

 

 

A propo dotacji to ile było w tym roku średnio? W przyszłym powinienem się załapać ale zastanawiam się czy polanka nie poleciała z % do zakupów w porównaniu do lat ubiegłych.

Miód chłonie wilgoć i zapachy .

Są jeszcze pszczelarze gotowi bronić swych poglądów , że słoiki po napełnieniu trzeba zostawić na jakiś czas bez pokrywek ,

bo "miód musi odparować"

Ale ja nie będę nawet próbował tego komentować .

 

Nie wiem jak Polanka , ale u nas w PZP w 2017r obcinali duuużo .

Chciałem w programie wsparcia kupić sprzęt za ponad 8000zł. brutto , a dostałem możliwość  ... poniżej 3000zł.

 

I mój nos mi mówi , kiedy oglądam "telewizornię" , że będzie jeszcze gorzej .

Za rok , lub dwa wrócimy może do czasów , że ... każdy sobie rzepkę skrobie .

 

Ceny wywindowane przez program wsparcia zaczną spadać .

 

Restrukturyzacja Agencji spowodowała , że nowe zasady programu będą znane dopiero w marcu .

Producenci wstrzymali produkcję , bo magazyny są pełne .

Jak program ruszy , to nie nadążą z produkcją .

Na pewno wielu nie dotrzyma terminów i będą problemy .

A niedotrzymanie terminów zawartych w umowach będzie zerwaniem umowy i refundacji wcale nie będzie !

Jest dobry moment , żeby kupować i negocjować ceny z producentami sprzętu kupując za gotówkę .

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Tak jaknpisze Robi - kiedyś pomagałem znajomemu pszczelarzowi w miodobraniu nawłoci i w podzięce za pracę dostałem słoik świeżego miodu prosto z miodarki. Zostałem poinformowany że najlepiej będzie jeśli postoi w szafce otwarty dzień lub dwa żeby właśnie odparował.

 

Taka praktyka z tego co piszesz Robi jest zbędna, a u niektórych faktycznie taki stan wiedzy dalej funkcjonuje. No bo w zasadzie czym różni się zamknięty odstojnik od zamkniętego słoika? :) Poza tym jeżeli jest odpowiednio odebrany tj. nie ma zbyt dużo wody w sobie to sam jest w istocie na tyle dobym konserwantem że nic mu nie zaszkodzi.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nic nie odparowuje, cedzę tylko raz przez sito stożkowe wlewając praktycznie całe wiadro naraz, zawsze staram się przelać w słoiki jak najszybciej ,oczywiście jak czas pozwoli, dzięki temu mój miodek jest najlepszejszy w okolicy :D 

Link to comment
Share on other sites

W mojej okolicy wszyscy pszczelarze twierdzą, że miód musi "odparować", że zostawiają na kilka dni otwarty do odparowania w zamkniętym pomieszczeniu i dopiero potem do słoików leją, ale żeby słoki też parę dni nie zamykać. Nawet nie przykrywali wieczkiem wiaderek, tylko fizeliną, czy ściereczką, żeby był dostęp powietrza.

 

Czemu? Bo jak tego nie robili, to im miód kwaśniał i tak też opowiadają każdemu w okolicy, a jak daję pszczołom 15 kg cukru na zimę to w ogóle jakiś gupi jestem, bo oni dają po 3 kg.

 

 

Weź teraz wytłumacz mamie, że jak miód postoi w hermetycznie zamkniętym odstojniku 3 dni, zbierze się pianę z góry, to można lać i zakręcać słoiki bez obaw, że kwaśnienie miodu jest kwestią wirowania miodu niedojrzałego, a miód sam chłonie wilgoć i zapachy z powietrza...

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Emilu to co pszczelarze mówią ma niewiele do rzeczy ? że woda odparuje ? :D  Przede wszystkim trzeba brać miód zasklepiony bo taki jest dojrzały i pszczoły same go zamykają bo uznały że jest już dobry i jak ty go też zamkniesz to wykonasz to co Ci podpowiedziały pszczoły , czyli żeby zamknąć :D Ale jak wywirujesz miod niedojrzały ? nieodparowany w ulu .  To na własną odpowiedzialność  :) Pomyśl żeby odparować 150 l miodu w odstojniku o powierzchni parowania około 0,5 m²  :rolleyes: to jest mało realne. Ale odstojnik na pewno przydaje się do klarowania miodu i zbierania z powierzchni drobin wosku i zanieczyszczeń drobnych których sita nie wychwyciły i piany i pęcherzyków powietrza powstałych wskutek wirowania dużymi obrotami miodarki . Im gęściejszy miód tym dłużej będzie się klarował.

A dla tych co mają obiekcje lub nie są w stanie ocenić dojrzałość miodu  proponuję zakupić refraktometr do miodu i po kłopocie . 

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Nigdy nic nie odparowuje

Może odparować w jednym przypadku .

Kiedy w pomieszczeniu jest działający porządny osuszacz powietrza .

Wtedy jest szansa , że miód odda trochę wilgoci do otoczenia .

Ale żaden z pszczelarzy , których znam praktykujących pozostawianie otwartych słoików osuszaczy nie stosuje .

 

Ja osuszacz powietrza mam , ale słoiki zakręcam natychmiast po nalaniu miodu z odstojnika (również zamkniętego).

Osuszacz jedynie poprawia atmosferę w pracowni , bo jakby nie patrzeć , to podczas miodobrania wilgotność powietrza w pracowni wzrasta .

Po jednym dniu pracy wiaderko osuszacza jest pełne .

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem, czytałem, słuchałem jak pszczelarze z większymi pasiekami mówią, ale wiem, że u mnie okoliczni tak robią, że zostawiają słoiki otwarte i kupującym zalecają po miesiącu dokręcić dopiero. Ja tego nie popieram i wiem o co chodzi, ale tak to jest, że jak ktoś w okolicy pierwszy się wychyla i daje słoiki od razu dokręcone to patrzą jak na wariata.

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem, czytałem, słuchałem jak pszczelarze z większymi pasiekami mówią, ale wiem, że u mnie okoliczni tak robią, że zostawiają słoiki otwarte i kupującym zalecają po miesiącu dokręcić dopiero. Ja tego nie popieram i wiem o co chodzi, ale tak to jest, że jak ktoś w okolicy pierwszy się wychyla i daje słoiki od razu dokręcone to patrzą jak na wariata.

Uświadamiaj i rób swoje tak jak należy . :)

Link to comment
Share on other sites

Po przecedzeniu przez sito stożkowe praktycznie niema żadnych drobin wosku w miodzie, faktycznie powietrze dobrze aby wyszło ale nie jest to konieczne, natomiast trzymanie odkrytego miodu to proszenie się o kłopoty.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Ciekawa sprawa z tym miodem nawłociowym. W zeszłym roku miodu nawłociowego na śląsku jak na lekarstwo, bo końcem sierpnia była susza a we wrześniu lało jak z cebra. Wielu pszczelarzy właśnie z powodu złej pogody na gwałt odbierało to co jeszcze nie zostało zjedzone w nadstawkach i miód ten był nadzwyczaj rzadki. Sam mam jeden słoik od znajomego i konsystencja jest baaaardzo wodnista a stożek przy nalewaniu jest w zasadzie mało co zauważalny. Mimo to trzyma się w  najlepsze i nie fermentuje. Pszczelarz sam też przyznał, że brał ramki jak leci żeby tylko coś miodu mieć z nawłoci. Teraz jak teoria/praktyka z wykładu ma się do chociażby przykładu opisanego przeze mnie. Niby powinno wszystko wyjść, jak zresztą corocznie, bo miód odbierany jest praktycznie zawsze na początku września (I połowa), a nie pamiętam czy to się w ogóle kiedykolwiek zdarzyło.

Link to comment
Share on other sites

Hm..... Mówi, że przykrywa odstojnik szmatką, aż skrystalizuje, tylko nie mówi czemu to robi. Ale ok, nie mniej głosi też teorię, że pszczoły ciasto jedzą na miejscu a syrop przenoszą do ramek.

Link to comment
Share on other sites

Hm..... Mówi, że przykrywa odstojnik szmatką, aż skrystalizuje, tylko nie mówi czemu to robi. Ale ok, nie mniej głosi też teorię, że pszczoły ciasto jedzą na miejscu a syrop przenoszą do ramek.

Przesłuchaj to jeszcze raz, mało raz to kolejny.

Link to comment
Share on other sites

Że tak robi z miodem z nawłoci, ale nie wyjaśnia czemu. Mówi, że pobiera go jak najpóźniej bo zawiera dużo wilgoci, jednak nie mówi czemu przykrywa szmatką, skoro teoretycznie miód chłonie wilgoć z powietrza, chyba że pomieszczenie wyposażone byłoby w osuszacz. 

 

A z ciastem to chodziło o to, że wiosną pszczoły jak to mówi "żują ciasto, żują, żują aż zjedzą", a syrop przenoszą do ramek bo tam są nauczone. Nie mniej wiele osób się z tym nie zgadza, że ciasto poddawane wiosną nie dostanie się do pierwszego odwirowanego miodu.

 

Tak, potrafię słuchać nie mniej te dwie rzeczy na które zwróciłem uwagę mają wielu przeciwników dla tego też je wypisałem aby rozpocząć dyskusję na te tematy poruszone w filmie. Jak to jest, skoro do tej pory słyszałem co innego, a specjalista w tej dziedzinie głosi odmienne teorie to coś jest nie tak. Oczywiście zwierzęta trudno poznać w 100% nie mniej nie może mieć każdy racji w przypadku jednego aspektu.

Link to comment
Share on other sites

Hm..... Mówi, że przykrywa odstojnik szmatką, aż skrystalizuje, tylko nie mówi czemu to robi. Ale ok, nie mniej głosi też teorię, że pszczoły ciasto jedzą na miejscu a syrop przenoszą do ramek.

Witam, " Mówi, że przykrywa odstojnik szmatką, aż skrystalizuje,"  U mnie miod z Nawloci juz sie konczy( zjedzony)  Mam jeszcze 2 litry w sloikach. 50% w sloiku jest skrystalizowany(od dolu).  Czyli jak bym czekal w odstojniku na krystalizacje to by to troche potrwalo. Wlasnie wczoraj otrzymalem recenzje z Polski, bo wslalem jeden sloiczek na spróbowanie.  Nie wiem czy chca mi sprawic przyjemnosc ,ale mowia ze dawno tak dobrego miodu nie jedli.  :wub:   

Link to comment
Share on other sites

Witam, " Mówi, że przykrywa odstojnik szmatką, aż skrystalizuje,"  U mnie miod z Nawloci juz sie konczy( zjedzony)  Mam jeszcze 2 litry w sloikach. 50% w sloiku jest skrystalizowany(od dolu).  Czyli jak bym czekal w odstojniku na krystalizacje to by to troche potrwalo. Wlasnie wczoraj otrzymalem recenzje z Polski, bo wslalem jeden sloiczek na spróbowanie.  Nie wiem czy chca mi sprawic przyjemnosc ,ale mowia ze dawno tak dobrego miodu nie jedli.  :wub:   

Nawłociowy miód jest jednym z lepszych miodów smakowo tak że nie dziw się że chwalą :)

Ja w minionym sezonie nie miałem miodu nawłociowego z , ale  w sezonie dwa lata temu miałem miód nawłociowy , ale trzymałem go w temperaturze pokojowej ponad 20 st. C  i zaczął krystalizować dopiero w miesiącu lutym , i dopiero  na Wielkanoc był już w pełni skrystalizowany :) 

Link to comment
Share on other sites

. Wlasnie wczoraj otrzymalem recenzje z Polski, bo wslalem jeden sloiczek na spróbowanie.  Nie wiem czy chca mi sprawic przyjemnosc ,ale mowia ze dawno tak dobrego miodu nie jedli.  :wub:   

Dziwne - jaki jest ten Świat ??? - bo co roku kilka słoików miodu ode mnie zabiera sobie kuzyn do Toronto. :D

Ale to jest przeważnie miód spadziowy. ;)

Link to comment
Share on other sites

Że tak robi z miodem z nawłoci, ale nie wyjaśnia czemu. Mówi, że pobiera go jak najpóźniej bo zawiera dużo wilgoci, jednak nie mówi czemu przykrywa szmatką, skoro teoretycznie miód chłonie wilgoć z powietrza, chyba że pomieszczenie wyposażone byłoby w osuszacz. 

 

A z ciastem to chodziło o to, że wiosną pszczoły jak to mówi "żują ciasto, żują, żują aż zjedzą", a syrop przenoszą do ramek bo tam są nauczone. Nie mniej wiele osób się z tym nie zgadza, że ciasto poddawane wiosną nie dostanie się do pierwszego odwirowanego miodu.

 

Tak, potrafię słuchać nie mniej te dwie rzeczy na które zwróciłem uwagę mają wielu przeciwników dla tego też je wypisałem aby rozpocząć dyskusję na te tematy poruszone w filmie. Jak to jest, skoro do tej pory słyszałem co innego, a specjalista w tej dziedzinie głosi odmienne teorie to coś jest nie tak. Oczywiście zwierzęta trudno poznać w 100% nie mniej nie może mieć każdy racji w przypadku jednego aspektu.

Emilu trochę pomyśl, szmatką to przykrywa między innymi dlatego, żeby nie było w miodzie paprochów ,kurzu etc.

A żeby miód chłonął wilgoć z powietrza to musiało by w powietrzu być więcej wilgoci niż w miodzie.

Dyskusja bez doświadczenia na własnym tyłku niewiele da.Jeszcze nie zauważyłem w miodzie śladów ciasta.

Chyba że ktoś dziś daje ciasto a jutro już wiruje.Można i tak.

Nie wiem czy nie mylisz chłonięcia zapachów z wilgocią?

Edited by bogor
Link to comment
Share on other sites

Emilu trochę pomyśl, szmatką to przykrywa między innymi dlatego, żeby nie było w miodzie paprochów ,kurzu etc.

A żeby miód chłonął wilgoć z powietrza to musiało by w powietrzu być więcej wilgoci niż w miodzie.

Dyskusja bez doświadczenia na własnym tyłku niewiele da.Jeszcze nie zauważyłem w miodzie śladów ciasta.

Chyba że ktoś dziś daje ciasto a jutro już wiruje.Można i tak.

Nie wiem czy nie mylisz chłonięcia zapachów z wilgocią?

 

 

Naturalna wilgotność w pomieszczeniu to +- 30-60% i taki poziom z reguły jest w pomieszczeniach. O ile się nie mylę to wilgoć w miodzie oscyluje w granicach 18% więc raczej jest dość spora różnica. Przyjmuję nawet, że miód ten nie pochłonie wilgoci z powietrza. Wiem po co szmatkę się kładzie na otwarte odstojniki. Chciałem tylko, aby ktokolwiek mi wytłumaczył dla czego ten wykładowca robi taki zabieg, skoro wiele osób na tym forum uważa, że miód nie odda wilgoci do powietrza, jeżeli jej poziom nie będzie niższy niż w miodzie. Nie widzę innego celu stawiania miodu do otwartych odstojników, gdyby chodziło tylko o skrystalizowanie to przecież od razu można zamknąć więc sądzę, że chodzi właśnie o "odparowanie" nadmiaru wilgoci z miodu. Ja się po prostu pytam dla czego ta osoba tak robi a widzę, że upierasz się, że tak jest dobrze a nie odpowiesz czemu. Ja w żadnym miejscu nie powiedziałem, że to bujda na resorach, czy że głupoty pierdzieli. Chciałbym wiedzieć o co w tym zabiegu mogłoby chodzić, skoro na ten temat prowadzona była dyskusja wcześniej. Przydałaby mi się taka wiedza, żeby w miarę możliwości nauczyć się na czyichś błędach a nie swoich.

 

Wiadomo że pszczoły przerobią ciasto więc w miodzie nie będzie jego wizualnych śladów, aby pszczoły mogły wbudować ciasto do plastrów to musiałyby je najpierw przerobić na miód i wtedy dać do ramek co zafałszowałoby miód cukrem. Jak podasz ciasto w przeddzień miodobrania to też go w miodzie nie zauważysz, chyba że jeszcze będą nim ramki oblepione. Wiele osób robi też tak, że dają ciasto/syrop zaraz po miodobraniu i też uważają, że przy kolejnym miodobraniu już tego nie będzie, nie sądzę, żeby takie rozumowanie było prawidłowe. To trochę tak, jak ja bym dolewał do każdego litra mleka 100 ml wody, bo przecież nic nie widać i smak ten sam...

Edited by Emik3
  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.