U mnie miód nie zdąża się po kolegować z otoczeniem, bo ląduje u klientów - więc nie rozpamiętuję.
Ale dawniej za młodych latek, mój tato też zawiązywał miód gazą w glinianych garach.
Twoja reklama na tym Forum? Kliknij!
Coś o przenoszeniu ciasta http://cynig.blogspot.com/
Kto prawy, ten ma spokój w duszy i radość w sercu.
cyt: "Mówi, że pobiera go jak najpóźniej bo zawiera dużo wilgoci, jednak nie mówi czemu przykrywa szmatką, "
drugi cyt: "Wiem po co szmatkę się kładzie na otwarte odstojniki. Chciałem tylko, aby ktokolwiek mi wytłumaczył dla czego ten wykładowca robi taki zabieg, "
następny cyt: "Nie widzę innego celu stawiania miodu do otwartych odstojników, gdyby chodziło tylko o skrystalizowanie to przecież od razu można zamknąć więc sądzę, że chodzi właśnie o "odparowanie" nadmiaru wilgoci z miodu. "
i od początku cyt: "Ja się po prostu pytam dla czego ta osoba tak robi"
tak można w nieskończoność, to albo wiesz albo nie wiesz.
Ja w każdym razie się poddaję?
Wysłuchaj jeszcze raz,dwa,trzy..... za którymś razem doznasz olśnienia.
Użytkownik bogor edytował ten post 25 luty 2018 - 00:30
Wydaje Ci się ,że masz rację i masz rację ,że Ci się wydaje.
U mnie miód nie zdąża się po kolegować z otoczeniem, bo ląduje u klientów - więc nie rozpamiętuję.
Ale dawniej za młodych latek, mój tato też zawiązywał miód gazą w glinianych garach.
bo pewnie Twój tata liczył,że jak tak postoi to naciągnie wilgoci (wody) z otoczenia
i będzie miał go więcej
Wydaje Ci się ,że masz rację i masz rację ,że Ci się wydaje.
Ja tam nawłoć rozlewam po 2 dniach do słoików i nie bawię się w dekrystalizacje i nic się nie dzieje, warunek jak mówi Binko, tylko miód zasklepiony i też jak biore nawłoć dwa lata (wiem wiem w ch.... praktyki, ale biorąc pod uwagę że pszczoły mam 4 lata to połowa stażu ) to nie da się tego zrobić wcześniej niż po 20 września bo do 15 a nawet dłużej donoszą nakrop, no chyba żeby było ze 3-4 dni pogody nielotnej to po takiej przerwie pewnie można by spróbować wcześniej. U mnie z nawłoci przy miodobraniu stożek robi się zawsze co prawda nie tak intensywny jak przy rzepaku czy wielokwiacie letnim w szczególności ale jest. A najlepszym sposobem aby mieć miód nawłociowy w 100 % pewny jest jego kremowanie, smak super, konsystencja też klienci się o niego zabijają a ja mam głowę spokojną
cyt: "Mówi, że pobiera go jak najpóźniej bo zawiera dużo wilgoci, jednak nie mówi czemu przykrywa szmatką, "
drugi cyt: "Wiem po co szmatkę się kładzie na otwarte odstojniki. Chciałem tylko, aby ktokolwiek mi wytłumaczył dla czego ten wykładowca robi taki zabieg, "
następny cyt: "Nie widzę innego celu stawiania miodu do otwartych odstojników, gdyby chodziło tylko o skrystalizowanie to przecież od razu można zamknąć więc sądzę, że chodzi właśnie o "odparowanie" nadmiaru wilgoci z miodu. "
i od początku cyt: "Ja się po prostu pytam dla czego ta osoba tak robi"
tak można w nieskończoność, to albo wiesz albo nie wiesz.
Ja w każdym razie się poddaję?
Wysłuchaj jeszcze raz,dwa,trzy..... za którymś razem doznasz olśnienia.
Patrzę, że lubisz się czepiać skrótów myślowych. W związku z czym wyjaśnię łopatologicznie. Tak, każdy wie, że szmatkę na ewentualnie otwarte odstojniki kładzie się wyłącznie w celu zapobieżenia dostania się nieczystości do środka. Chodziło mi wyłącznie o to, że wykładowca w filmie podaje informację o tym, że nie konfekcjonuje miodu nawłociowego od razu do słoików tylko wlewa do odstojników bo miód ten "kipi", teoretycznie każdy miód powinien chwilę w odstojnikach przestać, aby zebrała się piana i nieczystości na wierzchu. Pragnąłbym w końcu abyś mi wytłumaczył skoro tak bardzo Cię to razi dla czego ten Pan nie zamyka pokryw na odstojnikach. Miód ten "kipi" ok, nieczystości zbierają się na wierzchu, ale gdyby nie lał po belki to nie wyszedłby on z odstojników a można by miód ten wlewać w momencie rozpoczęcia krystalizowania do słoików, tylko o ile on potrafi zwiększyć objętość, nie można tego uwzględnić przy uzupełnianiu odstojników zostawiając zapas?. Upierasz się przy tym, że to takie oczywiste, że wszystko jest wyjaśnione i na sto procent prawidłowe, a przykładowo z ciastem okazało się, że niekoniecznie.
Trudno tak napisać, że miód ten potrafi tak pracować, że wyjdzie z odstojników? W mojej okolicy nawłoci nie ma, dla tego też pytam o praktyczne aspekty a zamiast normalnie wyjaśnić to otrzymuję takie stwierdzenia typu "krowy się doi ręcznie a jak tego nie wiesz toś głupi".
Użytkownik Emik3 edytował ten post 25 luty 2018 - 22:02
Patrzę, że lubisz się czepiać skrótów myślowych. W związku z czym wyjaśnię łopatologicznie. Tak, każdy wie, że szmatkę na ewentualnie otwarte odstojniki kładzie się wyłącznie w celu zapobieżenia dostania się nieczystości do środka. Chodziło mi wyłącznie o to, że wykładowca w filmie podaje informację o tym, że nie konfekcjonuje miodu nawłociowego od razu do słoików tylko wlewa do odstojników bo miód ten "kipi", teoretycznie każdy miód powinien chwilę w odstojnikach przestać, aby zebrała się piana i nieczystości na wierzchu. Pragnąłbym w końcu abyś mi wytłumaczył skoro tak bardzo Cię to razi dla czego ten Pan nie zamyka pokryw na odstojnikach. Miód ten "kipi" ok, nieczystości zbierają się na wierzchu, ale gdyby nie lał po belki to nie wyszedłby on z odstojników a można by miód ten wlewać w momencie rozpoczęcia krystalizowania do słoików, tylko o ile on potrafi zwiększyć objętość, nie można tego uwzględnić przy uzupełnianiu odstojników zostawiając zapas?. Upierasz się przy tym, że to takie oczywiste, że wszystko jest wyjaśnione i na sto procent prawidłowe, a przykładowo z ciastem okazało się, że niekoniecznie.
Trudno tak napisać, że miód ten potrafi tak pracować, że wyjdzie z odstojników? W mojej okolicy nawłoci nie ma, dla tego też pytam o praktyczne aspekty a zamiast normalnie wyjaśnić to otrzymuję takie stwierdzenia typu "krowy się doi ręcznie a jak tego nie wiesz toś głupi".
Drogi Emilu naprawdę albo nieuważnie słuchasz albo to Ty nie łapiesz pewnych skrótów myślowych.
Jak już miód zacznie "wychodzić" czy to ze słoika czy z odstojnika to już mu nie pomoże żadne odparowywanie,
otwieranie odstojników a tym bardziej zamykanie.Można go już śmiało , najlepiej jak najszybciej przerobic
na to co każdy kocha czyli c2h5oh.
Jeśli chodzi o przenoszenie ciasta to najwyraźniej są różne w tej mierze doświadczenia.
I nie twierdzę że ani Twoje ani ich przemyślenia są głupie bo nigdzie chyba tak nie napisałem.
Każdy ma swoje i ma prawo je mieć.
Wydaje Ci się ,że masz rację i masz rację ,że Ci się wydaje.
Czyli jeśli dobrze myślę, to otwarte odstojniki w przypadku miodu nawłociowego służą tylko i wyłącznie temu, aby wyłapać niedojrzały miód, który zaczyna "wychodzić" dopóki jeszcze da się z niego cokolwiek innego zrobić zanim się zepsuje?
Emil litości , przecie wyraźnie napisałem ,że jak już zacznie wychodzić czyli skiśnie
to już nie dojrzeje i można go wyp.....ć.
Po to właśnie p.Bińko radzi nie rozlewać do słoików ,zostawić odkryte(zakryte gazą lub szmatką) odstojniki
by to co nie zdążyło jeszcze odparować dokonało się teraz i jak już zacznie krystalizować to dopiero
rozlewać.Niektórzy leją od razu i albo mają tyle fartu ,że jest o odpowiedniej zawartości wody to chwała Panu,
albo ryzyko że zacznie fermentować.Dlatego też nie wiem czy zauważyłeś że rozlewa do wiader o niedużej pojemności
żeby była stosunkowo duża powierzchnia parowania. Czy wystarczająco jasne?
P.s. Ktoś kto ma parę słoików może ryzykować ale nie ten co ma tony.
Kto by tyle wypił a handlować nie wolno
Użytkownik bogor edytował ten post 26 luty 2018 - 20:50
Wydaje Ci się ,że masz rację i masz rację ,że Ci się wydaje.
Jak na 30 rodzin to kupuj minimum 150 l a optymalny na 200 l
Pozdrawiam
Uwaga:
Wyrażone treści w moich postach są wyłącznie moim poglądem i nie oznacza to że narzucam swój pogląd komukolwiek
Każdy ma prawo do swoich poglądów !!!!!!!
Lepiej być głupim z nadzieją , niż beznadziejnie mądrym.
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Na razie przekonaliście mnie do 100 litrowego. Poza tym dysponuję jeszcze chyba trzema 30 litrowymi z polipropylenu więc myślę że póki co wystarczy a jak będzie trzeba to za sezon czy dwa się dokupi Wydaje mi się że większe objętościowo oprócz rzepaku o ile obdarzy nie będą w pełni wykorzystywane podczas sezonu, gdzie powiedzmy aż 2 nadstawek z każdej rodziny raczej nie uświadczę - ale obym się mylił
Chociaż Tadziu optymistycznie 200 litrów założył i też bym się nie obraził
Przy okazji zapytam jak to jest z myciem słoików?? Jest ono wymagane tylko w opisie technologicznym do SB, czy nawet to stanowi problem, bo w przypadku kontroli zaczynają sprawdzać zmywarki, stanowisko do mycia itp? Myjecie słoiki czy rozlewacie do nich od razu po rozfoliowaniu? Swoją drogą to nawet nakrętki wypadałoby myć
Uwaga:
Wyrażone treści w moich postach są wyłącznie moim poglądem i nie oznacza to że narzucam swój pogląd komukolwiek
Każdy ma prawo do swoich poglądów !!!!!!!
Lepiej być głupim z nadzieją , niż beznadziejnie mądrym.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
Stowarzyszenie "Polanka" | Twoja reklama w tym miejscu? Skontaktuj się z nami! | Wolne pszczoły