Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Kociołek Panoramixa


hurriway

Recommended Posts

8 minutes ago, hurriway said:

A jak rozumiesz wywód o sterowaniu procesem, udetach itd.  i to poniższe zdanie?

Robert tego ostatniego zdania nie doczytalem i bylo niepotrzebne. Sorry (z mojej strony)  Niestety woda sie nie wygotuje bo proces jest zamkniety, no chyba ze ktos to zostawi na trzy godziny bez dozoru. A co sie stanie jak zostawimy na 3 godziny gotujace sie ziemniaki lub frytki? 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, hurriway napisał:

Kiedyś pisałeś, ze zajmowałeś się programowaniem, spawaniem nierdzewki, pracą na kopali, byciem elektrykiem, gorzelnictwem i jeszcze milionem innych rzeczy... Powiedz mi kiedy się dowiem ze pracowałeś dla NASA?

Jestem z zawodu energetykiem  , więc nie wystarczy mi posługiwanie się długopisem . Praca z komputerem jest mi tak samo bliska jak technologia spawania - nie wiem czy się tak bulwersujesz ? Górnictwem interesowałem się  biznesowo i towarzysko - wypadało odwiedzić Panów Górników w okolicy 4 grudnia , a oni pokazywali wtedy swoje kopalnie , swoim klientom  - byłem zatem w kilku polskich  kopalniach i znam realia pracy w nich , na szczęście tylko z pozycji gościa. Parę godzin spędzonych  każdym razem na dola i na  przodku to niezapomniane wrażenia i Twoj sarkazm jest nieupoważniony.

Twoja sprawa jakiego sprzętu używasz,  ja napisałem tylko jak praktykuje się sterowanie się takimi urządzeniami w świetle przepisów i mojego praktykowanego doświadczenia. Jeśli przedstawiałeś to urządzenie publicznie  w celu wysłuchania peanów na swoją cześć to przecież napisałem ,że jest piękne. Ale bez wad są tylko nasze żony. Nie wiem  co Cię tak zagotowało , ale zachowujesz się brzydko za tych parę słów o technice  opluwasz mnie personalnie . Oczekiwałeś laurki ?  Ja staram się pisać prawdę , a zawsze piszę o tym co sam spraktykowałem i nikt rozsądny z tego nie robi zarzutów.

Zapomniałeś napisać , że mam tez kwalifikacje spawacza MMA i tig. Tak dla zabawy chciałem umieć to robić i ciszę się jak mogę się tym pochwalić przy nadzorowaniu i odbiorach takich robót - ma i takie obowiązki. Mogę nawet w NASA  :)  , jeśli tylko zapłacą :)

Prawda zabolała, ale trudno , może ktoś przeczyta i nie będzie ryzykował życiem , zdrowiem i mieniem dla paru groszy więcej. Nie wspomnę już o prawie i przepisach bo wypadek z takim nielegalnym urządzeniem powoduje , że żadna polisa ubezpieczeniowa nie działa z mocy prawa i  nikt nie wypłaci grosza odszkodowania za poczynione szkody.

Tak , podstawy prawa też mam opanowane . Życie nauczyło. To najlepsza szkoła , podobnie jak zasady że rad nie należy udzielać bo mądry wie co robić, a głupi nie słucha.

Odpowiadałem Lechowi , ale uderz w stół ...

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Tadek11 napisał:

Przecież można terperaturę mierzyć termometrem bezdotykowym na podczerwień który  każdy pszczelarz powinien mieć

hehe dobre 

następny gadżet 

przydatny ale do innych celów

np.sprawdzania jak się nagrzewają styki ,bezpieczniki itd

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, manio napisał:

Jestem z zawodu energetykiem  , więc nie wystarczy mi posługiwanie się długopisem . Praca z komputerem jest mi tak samo bliska jak technologia spawania - nie wiem czy się tak bulwersujesz ? Górnictwem interesowałem się  biznesowo i towarzysko - wypadało odwiedzić Panów Górników w okolicy 4 grudnia , a oni pokazywali wtedy swoje kopalnie , swoim klientom  - byłem zatem w kilku polskich  kopalniach i znam realia pracy w nich , na szczęście tylko z pozycji gościa. Parę godzin spędzonych  każdym razem na dola i na  przodku to niezapomniane wrażenia i Twoj sarkazm jest nieupoważniony.

Twoja sprawa jakiego sprzętu używasz,  ja napisałem tylko jak praktykuje się sterowanie się takimi urządzeniami w świetle przepisów i mojego praktykowanego doświadczenia. Jeśli przedstawiałeś to urządzenie publicznie  w celu wysłuchania peanów na swoją cześć to przecież napisałem ,że jest piękne. Ale bez wad są tylko nasze żony. Nie wiem  co Cię tak zagotowało , ale zachowujesz się brzydko za tych parę słów o technice  opluwasz mnie personalnie . Oczekiwałeś laurki ?  Ja staram się pisać prawdę , a zawsze piszę o tym co sam spraktykowałem i nikt rozsądny z tego nie robi zarzutów.

Zapomniałeś napisać , że mam tez kwalifikacje spawacza MMA i tig. Tak dla zabawy chciałem umieć to robić i ciszę się jak mogę się tym pochwalić przy nadzorowaniu i odbiorach takich robót - ma i takie obowiązki. Mogę nawet w NASA  :)  , jeśli tylko zapłacą :)

Prawda zabolała, ale trudno , może ktoś przeczyta i nie będzie ryzykował życiem , zdrowiem i mieniem dla paru groszy więcej. Nie wspomnę już o prawie i przepisach bo wypadek z takim nielegalnym urządzeniem powoduje , że żadna polisa ubezpieczeniowa nie działa z mocy prawa i  nikt nie wypłaci grosza odszkodowania za poczynione szkody.

Tak , podstawy prawa też mam opanowane . Życie nauczyło. To najlepsza szkoła , podobnie jak zasady że rad nie należy udzielać bo mądry wie co robić, a głupi nie słucha.

Odpowiadałem Lechowi , ale uderz w stół ...

 

Krowa która dużo muczy mało mleka daje. Doczekam się twojego projektu, czy będzie jak zwykle? ;)

 

Rozmawialiśmy kiedyś o gorzelnictwie. Ja Ci mówię że mam bańkę cynowaną w środku, a tymi mówisz że cynk się nie nadaje bo szkodliwy. Baa.. potem dalej szedłeś w zaparte że cyna nie ma dopuszczania do kontaktu z żywnością i alkoholem. Taka wiedza twoja. I taka prawda. Coś słyszałeś, coś gdzieś dzwoni  ale nie wiadomo w którym kościele.

 

Fajnie że udzielasz rad. Tylko żeby jeszcze mądre były i adekwatne do sytuacji. 

Ile jest warta twoja rada? Ten co wie o co chodzi a nie opowiada bajek, zostawi to tak jak ja zrobiłem z powodów które opisałem wcześniej. A ten co kupi twoje bajki nie będzie wstanie tego zrobić. I na tym się to skończy.

I już sobie wyobrażam jak ktoś do kega pcha zespół grzałek 4 lub 6 kW. heheh 

 

Mądra rada to taka, żeby w miarę możliwości sterylizacje przeprowadzać na wolnym powietrzu, nadzorując ciągle autoklaw z bezpiecznej odległości. 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tadek11 napisał:

Czyli powinniśmy rozróżnić co chcemy  osiągnąć  przy budowie kotła czy mieć autoklaw czy sterlizator czy kocioł to przetapiania i klarowania wosku. 

Tadku...  Grzałka 2 kW podgrzeje 10l wody do 134 stopni (od 20 stopni) według kalkulatora w 39 minut a 6 kW w 13 minut. I nie wiem jeszcze jak wyglądają straty do końca. Jak ktoś będzie chciał zrobić sterylizator z kega 30 litrowy albo 50 litrów z sensownym czasem nagrzewania to idąc za radą kolegi z mazur będzie musiał ciągnąć kable ze słupa energetycznego hahah

Dla każdej grzałki osobne zasilanie fazowe, bo usmażysz kable  w ścianie. Widzisz jakie to jest śmieszne? Jak można skomplikować najprostsze rzeczy. 

 

Taki żarcik.

Sąsiad co robisz? idę wosk sterylizować... ;)

913642e620de.jpg

 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, hurriway napisał:

Mi ten termometr raz że nie jest potrzebny do niczego, a dwa będzie mi wadził.

Ja mam w autoklawie ,kupionym  przez Roberta  ,termometr z manometrem w jednym.  Do niczego nie jest potrzebny .

Swoją drogą

19 godzin temu, manio napisał:

To urządzenie pod obowiązkowym dozorem Urzędu Dozoru Technicznego i dlatego rzadko "zawodowcy" dezynfekują wosk w zbiorniku ciśnieniowym.

I z tego powodu NIKT  tego nie robi , sterylizacja to zbicie mikroorganizmów a endospory zgnilca mimo ze najłatwiej nie niszczy tako ciśnienie . Jak ktoś chce ściemy o sterylizacji w autoklawie przez producentów węzy sprostować ,to UDT informacje o takich urządzeniach ma publiczne . Podobnie działa szybkowar ( na tej zasadzie mój autoklaw ) . Chcecie mieć swoje granatniki ? Wasza sprawa . Dentystyczny sterylizator poszukajcie i zobaczcie że możną inaczej .

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, hurriway napisał:

Tadku...  Grzałka 2 kW podgrzeje 10l wody do 134 stopni (od 20 stopni) według kalkulatora w 39 minut a 6 kW w 13 minut.

Nie o to mi chodziło żeby rozpatrywać zstosowanie grzałek elektrycznych do sterlizatora typu autoklaw   , bo to jasne , że są tańsze źródła energii. ?

 Tylko o to że , jak samodzielnie konstrułujemy jakieś urządzenie to najpierw zakładamy do czego ma służyć , ustalamy parametry pracy   i nastepnie resztę konstrukcji budujemy oraz odpowiednie zabezpieczenia . I teraz pytanie do Ciebie czy używasz wsad wosk z wodą i jeżeli tak to ile wody a ile wosku  , czy tylko sam wosk sterylizujesz  w tym urządzeniu ? 

 Sam nie budowałem takiego urządzenia ani sie nawet nie interesowałem jak to można zrobić i jakie sa rozwiązania w urządzeniach rynkowych oferowanych do sterlizacji wosku  , bo nie jest mi do niczego potrzebny autoklaw i wosk oddaję do przetworzenia na węzę do sprawdzonego  wytwórcy  , chociaż w domu używam szybkowar gastronomiczny 5l.?

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, hurriway napisał:

Doczekam się twojego projektu, czy będzie jak zwykle? ;)

Taaa , już się rozpędzam .  W każdym razie jest wykonany profesjonalnie i prawidłowo zabezpieczony , nie to co twój granatnik . Ale nie jesteś w stanie tego docenić skoro banalny termostat i czujnik Pt100 to zagadnienie kosmicznej wagi i ceny . Ten swój nocnik nazywasz projektem ? Dlaczego nie wykonałeś z ocynku ?

Mimo to życzę wysokiej  przeżywalności Twojej i sąsiadów.

Nie pamiętam dyskusji o cynku , ale podtrzymuję ,że nie nadaje się do żywności , nie jest stosowany i  nie o sam cynk chodzi tylko o mikroogniwo jakie się tworzy przy każdym uszkodzeniu , zarysowaniu powłoki. Teraz z 304 kosztuje niewiele drożej.  Ale co ja tu będę pisał o szeregu elektrochemicznym metali ... przecież wiesz zawsze lepiej . Poziom agresji przekroczył jednak barierę komizmu :)

1 godzinę temu, Beeman napisał:

Panowie czy nie da się poruszyć jakiegoś tematu bez awantury? 

 Można pod warunkiem ,że będą same komplementy i zachwyty nad każdym potencjalnie wybuchowym nocnikiem . Teraz napisałem szczerą ocenę bo do tej chwili się powstrzymywałem. Nie idźcie tą drogą , zgnilec nie jest wart ryzykowania życiem .

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, manio napisał:

Taaa , już się rozpędzam .  W każdym razie jest wykonany profesjonalnie i prawidłowo zabezpieczony , nie to co twój granatnik .

I wszystko jasne. baju baju w tramwaju. Kit żenisz. 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Tadek11 napisał:

wosk oddaję do przetworzenia na węzę do sprawdzonego  wytwórcy

a wiesz , że stosuje autoklaw ? Nawet wiodący producenci robią tylko termiczną sterylizację. Chyba , że dajesz do Adamajaku z Zawad ? Ten bankowo sterylizuje i ma o tym pojęcie.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, hurriway napisał:

I wszystko jasne. baju baju w tramwaju. 

Tak właśnie  jest. Pszczoły też ciągle mylę z muchami , folii na głowie nie noszę  , zaczepiłem się p. grypie i 4 szczepionkę na covid . Więcej grzechów nie pamiętam.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Beeman napisał:

Niestety woda sie nie wygotuje bo proces jest zamkniety,

To nie jest proces zamknięty bo upuszcza się parę w celu regulacji ciśnienia. Wygotuje się szybko jeśli zawór upustowy się nie zamknie , co jest wielce prawdopodobne ,  zawór bezpieczeństwa też nie zawsze się zamknie po zadziałaniu , nawet jak się dobrze schłodzi. Ale do tego trzeba odrobinę praktyki i zdrowego rozsądku zamiast folii na głowie .

Urządzenie nie ma żadnego termostatu jego rolę pełni zawór sprężynowy upuszczający parę ze zbiornika . Automatyka na poziomie starego żelazka z bimetalem . Para to woda , więc może jej w końcu zabraknąć. Czy to taka straszna zbrodnia ,że mi się takie rozwiązanie nie podoba ? Ty byś chciał mieć taki granatnik do wosku ?

Skutek daleko większy niż zagotowanie czajnika na twardo czy spalenie frytek.

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, manio napisał:

Mimo to życzę wysokiej  przeżywalności Twojej i sąsiadów.

2 godziny temu, manio napisał:

Ten swój nocnik nazywasz projektem ? Dlaczego nie wykonałeś z ocynku ?


Ten nocnik jak go nazywasz to profesjonalny autoklaw medyczny, wyciągnięty z obudowy. Nawet pomarzyć o wykonaniu takiego nie możesz. Z próbami ciśnieniowymi i wszystkim co może być.  Ale to tylko kolejny dowód na to ze nie masz zielonego pojęcia o niczym ;) Profesjonalisto... ty żeś widział autokalw profesjonalny, a tym bardziej zrobił. Kogo ty chcesz nabrać. Każdy kto choć raz to widział poznał by od razu że to musi być wykonanie profesjonale. Frezowania, wypalania laserem lub plazmą, ciągniony zbiornik. Chłopie to co ty piszesz to urąga pojęciu inteligencji. Przed oczami masz profesjonalny sprzęt i go poznać nie umiesz ekspercie.

Zwykły filtr do przyłącza  wody w domu (plastikowy) ma ciśnienie rozrywające 30 bar. A ty mówisz że to wybuchnie - pup puk w czoło. W bojlerze wody masz 3-4 bary przy normalnej pracy. Zbiorniki przeponowe w centralnym  maja do 10 bar a wytrzymają przynajmniej z 20.  W ogóle ty orientujesz się w czymś oprócz bajkopisarstwa.

 

i dalej ty nie rozróżniasz procesu cynowania od cynkowania. Wiesz co to cyna a co to cynk.

 

Zgłoś się do producenta tego autoklawu/pasteryzatora. Wyjaśnisz producentowi ze jest debilem albo to on tobie wyjaśni. 

https://www.olx.pl/d/oferta/autoklaw-pasteryzator-14-litrow-CID619-IDRO3kn.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=2

 

 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, hurriway napisał:

 

Krowa która dużo muczy mało mleka daje. Doczekam się twojego projektu, czy będzie jak zwykle? ;)

 

Rozmawialiśmy kiedyś o gorzelnictwie. Ja Ci mówię że mam bańkę cynowaną w środku, a tymi mówisz że cynk się nie nadaje bo szkodliwy. Baa.. potem dalej szedłeś w zaparte że cyna nie ma dopuszczania do kontaktu z żywnością i alkoholem. Taka wiedza twoja. I taka prawda. Coś słyszałeś, coś gdzieś dzwoni  ale nie wiadomo w którym kościele.

 

Fajnie że udzielasz rad. Tylko żeby jeszcze mądre były i adekwatne do sytuacji. 

Ile jest warta twoja rada? Ten co wie o co chodzi a nie opowiada bajek, zostawi to tak jak ja zrobiłem z powodów które opisałem wcześniej. A ten co kupi twoje bajki nie będzie wstanie tego zrobić. I na tym się to skończy.

I już sobie wyobrażam jak ktoś do kega pcha zespół grzałek 4 lub 6 kW. heheh 

 

 

Mój sterylizator ciśnieniowy zbudowałem na bazie rury z stali nierdzewnej o średnicy 40 cm i wysokości 50 cm czyli jest 60 litrowy. Od góry nie ma żadnej wyjmowanej pokrywy umożliwiającej napełnienie nierozpuszczonym woskiem. Zamiast tego w górną część zbiornika wspawane są króćce  , na końcu jednego zamontowany jest manometr i zawór bezpieczeństwa oraz drugi króciec 2" zakończony zaworem z lejkiem służącym do napełniania sterylizatora. W górną część wspawana jest też rurka do wnętrza sterylizatora , w której zamontowana jest czujka od regulatora temperatury. W dolnej części zamontowany jest zawór do spuszczania wosku oraz grzałka 3-fazowa 3x2kW. Sterylizacja odbywa się w następujący sposób: na podwyższeniu stoi kuchenka gazowa , na której w kegu z zamontowanym zaworem spustowym roztapiam wosk z wodą . Po rozpuszczeniu wosku w kegu spuszczam wosk bezpośrednio w lejek do postawionego niżej sterylizatora i tam przeprowadzam sterylizację . W związku z tym , że wosk już ma 70-80 st. C  sterylizacja przebiega szybko. Po spuszczeniu wosku do sterylizatora ponownie napełniam keg woskiem z wodą w celu rozpuszczenia itd.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, lech napisał:

Mój sterylizator ciśnieniowy zbudowałem na bazie rury z stali nierdzewnej o średnicy 40 cm i wysokości 50 cm czyli jest 60 litrowy. Od góry nie ma żadnej wyjmowanej pokrywy umożliwiającej napełnienie nierozpuszczonym woskiem. Zamiast tego w górną część zbiornika wspawane są króćce  , na końcu jednego zamontowany jest manometr i zawór bezpieczeństwa oraz drugi króciec 2" zakończony zaworem z lejkiem służącym do napełniania sterylizatora. W górną część wspawana jest też rurka do wnętrza sterylizatora , w której zamontowana jest czujka od regulatora temperatury. W dolnej części zamontowany jest zawór do spuszczania wosku oraz grzałka 3-fazowa 3x2kW. Sterylizacja odbywa się w następujący sposób: na podwyższeniu stoi kuchenka gazowa , na której w kegu z zamontowanym zaworem spustowym roztapiam wosk z wodą . Po rozpuszczeniu wosku w kegu spuszczam wosk bezpośrednio w lejek do postawionego niżej sterylizatora i tam przeprowadzam sterylizację . W związku z tym , że wosk już ma 70-80 st. C  sterylizacja przebiega szybko. Po spuszczeniu wosku do sterylizatora ponownie napełniam keg woskiem z wodą w celu rozpuszczenia itd.

jak najbardziej może być. Działa i to się liczy.

Link to comment
Share on other sites

 

3 godziny temu, hurriway napisał:

autoklawu/pasteryzatora

i to jest cała twoja niewiedza : pasteryzacja to nie sterylizacja , nie ten zakres ciśnień i temperatur , a o mnie się nie martw , tak jak ja się nie martwię o twój genialny nocnik-granatnik.

Wszystkie wymienione zbiorniki ciśnieniowe  są dopuszczone przez UDT na etapie zatwierdzania dokumentacji i produkcji , stosownie do przepisów zabezpieczone zaworami bezpieczeństwa.  Zapewniam cię ,że bez tego zabezpieczenia nawet zwykły bojler wybuchnie jeśli nie zadziała termostat bo na jego wejściu jest zawór zwrotny i rozgrzewająca się woda wytworzy wysokie , niszczące ciśnienie , a w chwili wybuchu woda zamieni się w parę . To też wielokrotnie widziałem , szczególnie w okresie letnim jak nie ma sieciowej ciepłej wody i uruchamiają różne bojlery samopały , lub nawet fabryczne ale z uszkodzonym naczyniem przeponowym i zaślepionym zaworem bezpieczeństwa ( a bo panie ciekło kiedyś  to zaślepilim ).

Każdy zbiornik ciśnieniowy  którego iloczyn ciśnienia w barach i pojemności w litrach przekracza 300 ( czyli 6 bar i 50l)  wymaga zgłoszenia do stałego dozoru UDT , który zakłada na urządzenie książkę dozorową  wyznacza zakresy i daty przeglądów i badań.  Ale co tu będę tłumaczył, jak wrzątek ci się na głowę wylewa z powodu zwrócenia drobnej i aż nadto oczywistej uwagi na zabójczo skromne sterowanie . Takie sterowanie jak w twoim nicniku to w szybkowarze jest stosowane ,  czy sterylizatorze  - ale nie te ciśnienia i temperatury ,  a nawet ruski szybkowar  ma zawór upustowy i zawsze dodatkowo zawór bezpieczeństwa.  W porządnie wykonanych autoklawach pokrywa włazu jest wkładana do środka , a powstające ciśnienie dociska właz do uszczelki. Już sama konstrukcja wskazuje , że ten nocnik nie został zaprojektowany i wykonany jako urządzenie ciśnieniowe. To pasteryzator szpitalny , a nie sterylizator do wosku i nie zmienisz tego wylewając na mnie  wiadro g. Nie boisz się i wiesz lepiej , twoja sprawa . Jak ktoś ucierpi w tego powodu to prokurator znajdzie bez trudu kilka paragrafów i nie będzie go obchodziła twoja  niedouczona opinia.

Tak więc z chwalipięctwa wyszła kompromitacja nocnika-samopału. A że działa ? Granatnik tez zadziałał , lekko nie porę i nieoczekiwanie , ale przecież nic się nie stało ?

 

2 godziny temu, PiotrekF napisał:

Ku... rde

Liczyłem na kilka fotek ...... za 'chwilę' będę miał więcej czasu "dla swojego hobby"..... 

liczyłem .....

 

PF

zycie Ci się znudziło ? Na  aliexp....s masz fotek i urządzeń ile chcesz takiej samej niewydarzonej konstrukcji , choć wizualnie piękne . Ale mają zawory bezpieczeństwa . Prawdziwe , do pary .


ea11b1d9be371260m.jpg

 

Zamknięcie jak widzisz tak samo tandetne , najgorzej ,że ewentualna nieszczelność pojawia się jak się już dobrze nagrzeje. Prawdziwe zamknięcie powinno być wkładane do środka zbiornika sterylizatora  i wyglądać tak
3998f893fcb33f9em.jpg

 

 

Czujesz różnicę w działaniu zamknięcia  i pewności szczelności jak się nagrzeje ?

Mam autoklaw zrobiony z tak skonstruowanego zbiornika . Ma pojemność tylko 18 l , ale jak dla mnie wystarcza. Można jednorazowo sterylizować do 10 l wosku i wody bo resztę ma wypełniać para nasycona. Tak mówią przepisy i tego się trzymam. Oczywiście działam nielegalnie bo bez nadzoru UDT , ale urządzenie ma prawdziwy zawór bezpieczeństwa , manometr i termostat. To zamiast polisy . Rozgrzewam palnikiem gazowym i dopiero jak przekracza 100*C wyłączam palnik i włączam grzałkę elektryczną na czas sterylizacji .

Jeśli faktycznie jesteś zainteresowany udzielam wszelkich informacji , fotek i namiarów gdzie  co kupić wyłącznie mailowo bo tu już za dużo ognia się narobiło i bez mojego pokazu.  Oczywiście również i mój autoklaw. Przystosowanie wymagało jedynie zamontowania zaworu bezpieczeństwa i czujnika temperatury w gotowych króćcach włazu, oraz wspawaniu mufki 32 mm do wkręcenia grzałki i drugiej mniejszej 15 mm do zaworu spustowego kulowego do pary, a nie zwykłego do wody , który lubi się rozpaść na kulę i mufę zaworową w panującej temperaturze pary. Tylko to wymagało spawania tig , bo blacha zbiornika dość cienka. Armarura i zawór bezpieczeństwa kosztowały więcej  niż zbiornik. Jakość i bezpieczeństwo kosztuje. Grzałka jest wspawana nad dnem żeby grzała wodę  . nie wosk. zawór jest z 5 cm powyżej grzałki. Spuszczać wosk można dopiero jak temperatura spadnie , z wielu powodów nie warto się śpieszyć i nie chodzi tylko o bezpieczeństwo.

Nie opublikuje tego na żadnym  forum bo jak się coś komuś stanie to mogą mnie spotkać nieprzyjemności za propagowanie kolejnego nocnika bomby. Choć z drugiej strony na alledrogo można od ręki kupić sterylizator z kega do piwa , ale zamkniecie na równie tandetne jak prezentowane wyżej , ale mniejsze i uszczelka do kupienia w każdym sklepie specjalistycznym. Od biedy może być i taki z kega , ale ja bym zainstalował tam zawór bezpieczeństwa do pary - na alledrogo montują tandetne wodne i parowy zawór kulowy. Wodny zawór bezpieczeństwa jak się otworzy to już się nie zamknie , ale może to lepsze niż detonacja .

Czy warto mieć autoklaw ? Nawet jak  się samemu robi węzę .... nie warto. Koszt duży , a robota marudna i brudna . mimo wszystko. Ale jak wiele czynności w pszczelarstwie nie rachunek ekonomiczny się liczy . Warto spróbować chociaż raz , a zobaczysz jak pozytywnie prawdziwa sterylizacja zmienia wygląd wosku. Wtedy zrozumiesz dlaczego tak nie wygląda węza ze sklepu.

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, manio napisał:

i to jest cała twoja niewiedza : pasteryzacja to nie sterylizacja , nie ten zakres ciśnień i temperatur , a o mnie się nie martw , tak jak ja się nie martwię o twój genialny nocnik-granatnik.

51 minut temu, manio napisał:

Każdy zbiornik ciśnieniowy  którego iloczyn ciśnienia w barach i pojemności w litrach przekracza 300 ( czyli 6 bar i 50l)  wymaga zgłoszenia do stałego dozoru UDT

20x2 = 40. Faktycznie wymaga zgłoszenia.

Autoklaw a sterylizator – jak rozumieć oba te pojęcia i czy są one tożsame? Otóż autoklaw to nic innego jak sterylizator ciśnieniowo-parowy, który wykorzystując hermetyczność urządzenia oraz wysokie ciśnienie i parę wodną służy wyeliminowaniu wszelkich bakterii, wirusów, chorobotwórczych drobnoustrojów, grzybów i mikroorganizmów (także ich wegetatywnych form), tak aby sterylizowany w nim wsad spełnił surowe restrykcje, zwłaszcza te o medycznym charakterze.

 

51 minut temu, manio napisał:

To pasteryzator szpitalny , a nie sterylizator do wosku i nie zmienisz tego wylewając na mnie  wiadro g

Sam to robisz. Ja cię tylko punktuje.  Wosk sterylizuje się przy nadciśnieniu 1 bara. Ten sterylizator pracuje fabrycznie przy 2 barach. I co ekspercie.

 

51 minut temu, manio napisał:

W porządnie wykonanych autoklawach pokrywa włazu jest wkładana do środka

Kompromituj się dalej. W razie przytkania zaworów jest bomba. W moim autoklawie jest uszczelka samodoszczelniająca po przekroczeniu pewnej wartości ciśnienia następuje podniesienie dekla i rozszczelnienie klapy przez co nigdy nie zrobisz z tego bomby, bo para zacznie uciekać pod uszczelką.  Gdzie ty startujesz ze swoją wiedzą i zabaweczką którą uważasz za autoklaw do profesjonalnego sprzętu i  inżynierów co to projektowali. Dalej chcesz rozmawiać? 

 

Korzystasz z taboretu bo grzałka nie wyrabia. No popatrz kto by pomyślał. To już jest w ogóle genialny pomysł. Zrobić sterowanie i na palik pchać. A tak profesjonalnie miało być. Szkoda gadać. Jak ktoś ma to na palniku grzać to postoi te dodatkowe 20 minut. I dalej miałem rację. twój wielki autoklaw to przeróbka 18 litrowa. Wstydziłbyś się. 

 

 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, manio napisał:

Już sama konstrukcja wskazuje , że ten nocnik nie został zaprojektowany i wykonany jako urządzenie ciśnieniowe. To pasteryzator szpitalny

Widziałeś kiedyś pasteryzator który pracuje przy ciśnieniu roboczym 2 bar i temperaturze 134 stopni. Nawet ten manometr jest oryginalny. Nie udaj że ty masz o tym pojęcie, bo na każdym kroku się wykładasz. . I ty sobie myślisz że w szpitalu będą dekiel wkładać do środku. Projektant. Masz wyżej dlaczego ta konstrukcja wygląda tak a nie inaczej. To nie jest już nawet zabawne. Odtąd każdemu będę radził żeby stosował potrójne zabezpieczenia, bo to co widzę daje mi do myślenia.

A najsmutniejsze może być to że ty o tych pszczołach możesz mieć takie same pojęcie jak i o tym. Oby nie, bo się udzielasz. 

Edited by hurriway
Link to comment
Share on other sites

3 hours ago, manio said:

Czy warto mieć autoklaw ? Nawet jak  się samemu robi węzę .... nie warto. Koszt duży , a robota marudna i brudna .

Jestem praktycznie samo wystarczalny i czuje sie prawie wolny. I to jest komfort pozwalajacy na rozwiniecie skrzydel kiedy potrzeba i kiedy mam na to ochote. Jak by nie bylo to zawsze trzeba liczyc sie z kosztami co kolwiek bysmy nie robili. Dam przyklad. Dzis chce zabrac rodzine nad rzeke. Na rower wszyscy nie wejda. Byłoby miło, gdybym miał samochód i miał benzynę sie rozumie.  Czyli wyjazd nad rzeke odchodzi na inne czasy. Inaczej sprawa wyjazdu nad rzeke bedzie sie miala gdy sprawny i zatankowany samochod czeka na mnie i rodzine.  

Posiadanie jakiegokolwiek sprzętu do funkcjonowania pasieki zależeć będzie od tego, czym i jak to zrobimy. To sprawa czysto indywidualna. Nawet posiadanie dluta pasiecznego (sprzetu najczesciej uzywanego) nie jest niezbedne. W końcu kawałek śrubokręta też załatwi sprawę.  W małej pasiece sprzęt taki jak autoklaw czy walce będzie używany 3-4 dni w roku, ale wystarczy na dziesiątki lat i fajnie jest je mieć.

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Beeman napisał:

W końcu kawałek śrubokręta też załatwi sprawę.

aż takiej biedy to nigdy u nas nie było :) , ale pierwsze dłuto zrobiłem sam zaginając kawałek płaskownika - nie było u mnie , ani w Olecku ( obok pasieki akademickiej gdzie pracowała dr Ostrowska )  . Duży , szeroki i płaski oczywiście śrubokręt też dobry , ale trzeba zagiąć końcówkę jak w dłucie - inaczej kaleczy ramki przy rozpieraniu - zgadnij skąd to wiem :) .

Autoklaw nie jest niezbędny , a jego koszt zakupu nigdy się nie zwróci w amatorskiej pasiece. Walce tym bardziej , amatorowi  wystarczy praska , a mi wystarcza jednostronna forma silikonowa i to 4 szt. na raz, rotacyjnie smarowane woskiem przy użyciu wałka malarskiego . Mam też przedwojenną , poniemiecką praskę i  czasem jej używałem , ale format zupełnie dziwaczny , więc trzeba było sztukować. Ale  kto bogatemu zabroni , a  jak   ma  jeszcze za dużo czasu to dlaczego nie ? Mam sąsiada po drugiej strony ulicy ,  który ma sprzęt  i  robi węzę. Ale raz tylko wziąłem ją do ręki i  zaraz oddałem. Była zdecydowanie za ładna , żeby była z wosku . W tym sensie to wiesz co włożyłeś do autoklawu i wiesz co wyjmujesz , a oddając wosk to loteria z czym go zmieszają. W Kanadzie jest dostępna usługa przerobienia wosku na węzę ? Czy raczej  tylko skup wosku ? Wątpię aby amatorzy tym się zajmowali?

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.