Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Kociołek Panoramixa


hurriway

Recommended Posts

7 godzin temu, Tadek11 napisał:

pewnie i rąk nie myją w obawie o swoją florę ? to było pewnie ich wytłumacznie dlaczego tego u siebie nie robją ? 

  Tak żartem nawiążę do tego co napisałeś Tadku- znałem dwie takie osoby co to z higieną na bakier były. Jedna mogła zjeść nadpsute mięso, zepsute śledzie popić kefirem i nic jej nie było.  Druga- zrobiła zupę z zepsutej kiełbaski ( na działce się lodówka zepsuła a kiełbaska  była w zamrażalniku). Zupką poczęstowała pijaczka zza płotu- facet mało się nie przekręcił, trzy dni  na kibelku przesiedział.  A ta kobitka i jej mąż nawet nie czknęli po zupce.  Pewnie florę wyhodowali sobie taką, że koci żołądek by zazdrościł. 

  Nikomu jednak nie sugeruję iść w ich ślady. A już tym bardziej nie radzę pszczół przyzwyczajać do syfu. Za krótko żyją  chyba by nabrały odporności. No i jeszcze kwestia tego jak można samemu jeść miodek produkowany przez zainfekowane zdechlaki w śmietniku.

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, lech napisał:

A w kole , gdzie chodziłem w tych samych czasach na zebrania jednym z tematów było jak załatwić sobie Polisulfamid lub Streptomecynę.

 

To u mnie tego nie słyszałem o takich praktykach żeby zdrowym pszczołom aplikował ktoś  antybiotyki . ?  Ale na zgnilca Europejskiego można  było bez problemu kupić fumagilinę u weterynarza  , którą się dodawało od syropu dla przesiedlonych pszczół po głodówce w rojnicy czy przed izolacją  już nie pamiętam . ? Chociaż później już z tego się wycofali weterynarze , pewnie dlatego jak piszesz , że chciwi pszczelarze dla zwiększania zysku za nic mieli zdrowie konsumentów . Podobnie było w mentalności i u ogrodników , sąsiad mojego ojca miał pole kapusty którą pryskał często i nie przestrzega karencji   , ale jak potrzebował dla siebie kapusty na zimę to kupował u mojego ojca kapustę , bo zdrowsza jak mówił ? Taka to jest z narodzie kultura osobista , bo inaczej tego nazwać nie można , szkoda gadać.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, gajowy napisał:

A już tym bardziej nie radzę pszczół przyzwyczajać do syfu. Za krótko żyją  chyba by nabrały odporności.

Penie pszczołom syf czy flora bakteryjna ulowa specjalnie nie szkodzi , ale szkodzi im gromadzenie różnych patogenów wewnątrz ula których ilość z czasem się sumuje i jest ich coraz więcej i także tych przyniesionych patogenów , wirusów przez pszczoły lotne czy trutnie z innych pasiek i w ten sposób gromadzi się potencjalne coraz to większe ryzyko jak trzymamy latami czarne ramki i mamy syf w ulu , że w końcu z tych  patogenów , czy uśpionych przetrwalników może w jakichś warunkach rozwinąć się choroba. I dlatego dezynfekcja okresowa i wymiana ramek starych na węzę jest konieczna.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

 

To u mnie tego nie słyszałem o takich praktykach żeby zdrowym pszczołom aplikował ktoś  antybiotyki . ?  Ale na zgnilca Europejskiego można  było bez problemu kupić fumagilinę u weterynarza  , którą się dodawało od syropu dla przesiedlonych pszczół po głodówce w rojnicy czy przed izolacją  już nie pamiętam . ? 

Fumagilina miała bardzo dobre działanie. Kiedyś pozostał mi z kilogram ciasta z fumagiliną co stosowałem do klateczek z matkami. Miałem też rodzinę co przez kilka lat na wiosnę zawsze miała nosemozę i nic z niej nie było. Jak mi pozostało to ciasto to włożyłem je po zakarmieniu  do tej rodziny. Na przyszły rok była to najlepsza rodzina w pasiece.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

 

To u mnie tego nie słyszałem o takich praktykach żeby zdrowym pszczołom aplikował ktoś  antybiotyki . ?  Ale na zgnilca Europejskiego można  było bez problemu kupić fumagilinę u weterynarza  , którą się dodawało od syropu dla przesiedlonych pszczół po głodówce w rojnicy czy przed izolacją  już nie pamiętam . ? 

Fumagilina byłą na nosemozę. Na zgnilca europejskiego była Streptomecyna. Fumagilinę sprzedawali nawet w sklepach pszczelarskich.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, lech napisał:

Fumagilina byłą na nosemozę. Na zgnilca europejskiego była Streptomecyna. Fumagilinę sprzedawali nawet w sklepach pszczelarskich.

 

Być może masz rację ,  ja streptomecyny nigdy nie stosowałem , tylko raz fumagilinę i to właśnie na zgnilca europejskiego , może żeby po głodówce w rojnicy przez dobę pszczoły się wyczyściły od środka , ale to było na początku mojej przygody z pszczolami w latach 70 tych i mogę szczegółów już nie pamiętać , nie notowalem sobie tego ?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, michal79 napisał:

Rodzina pszczela jako superorganizm ma.

Nie ma superorganizmu i nawet takowy  nie ma .

P.S . Rodzina pszczela to kolonia , tak jak mrówki , termity .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, daro napisał:

Nie ma superorganizmu i nawet takowy  nie ma .

P.S . Rodzina pszczela to kolonia , tak jak mrówki , termity .

 

Poczytaj, kochany, te najnowsze badania. Mechanizm jest taki: białka patogenów trafiają przez karmicielki do matki. Matka jakoś zapisuje w jajkach odporność na owe patogeny. Poszukaj. ;)

Link to comment
Share on other sites

W dniu 13.01.2023 o 21:07, gajowy napisał:

 no piszę , że za krótko żyją by nabrać

To nie kwestia długości życia . Aby człowiek nabrał odporności wystarczy że przechoruje . To się nazywa immunologia.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 14.01.2023 o 01:18, Beeman napisał:

U nas w duzym sklepie pszczelarskim mozna kupic fumagieline

To nie eurokołchoz , co ciekawe we Francji był lek na jej bazie dla ludzi . Działało  to na np.lambliozę .

Link to comment
Share on other sites

W dniu 13.01.2023 o 23:20, michal79 napisał:

Poczytaj, kochany, te najnowsze badania.

A tak konkretnie ?Link to pracy naukowej . To się nazywa literatura .

 

W dniu 13.01.2023 o 23:20, michal79 napisał:

jakoś zapisuje w jajkach

Podejrzewam ze wydrapuje na skorupkach i co to ma jedno do drugiego ? Naciągane jak guma w stringach . W coś uwiera .

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, daro napisał:

To nie kwestia długości życia . Aby człowiek nabrał odporności wystarczy że przechoruje . To się nazywa immunologia.

Dlatego dodałem na końcu buźkę uśmiechniętą, to był ŻART

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, daro napisał:

Podejrzewam ze wydrapuje na skorupkach i co to ma jedno do drugiego ? Naciągane jak guma w stringach . W coś uwiera .

  Ja bym poczekał na działania tej nazwijmy to szczepionki. Życie zweryfikuje bardzo szybko, czy to działa czy nie. Być może nie wszystko jeszcze producent chciał ujawnić. Zobaczymy. Zanim ten wynalazek dotrze do nas będzie już dobrze przetestowany na innych pszczołach

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, daro napisał:

A tak konkretnie ?Link to pracy naukowej . To się nazywa literatura .

 

Podejrzewam ze wydrapuje na skorupkach i co to ma jedno do drugiego ? Naciągane jak guma w stringach . W coś uwiera .

 

https://www.iflscience.com/researchers-discover-how-bees-naturally-vaccinate-their-young-29752

 

Google translate:

Okazuje się, że wszystko sprowadza się do konkretnego białka zwanego witellogeniną. Kiedy pszczoły robotnice bzyczą od kwiatka do kwiatka, napotykają i zbierają różne bakterie i patogeny, po czym nieumyślnie przenoszą je z powrotem do ula. Pszczoły te następnie zamieniają zebrany pyłek w pokarm w postaci „mleczka pszczelego”, który nieuchronnie zostaje zainfekowany bakteriami z zewnątrz.

Mleczko pszczele jest następnie podawane królowej, która następnie rozkłada zawarte w nim bakterie i przenosi produkty do tak zwanego „tłustego ciała” królowej, narządu podobnego do wątroby. To tutaj wkracza witellogenina. Fragmenty bakterii wiążą się z białkiem, które następnie dostaje się z powrotem do krwi królowej, ostatecznie trafiając do rozwijających się jaj, które ona wytwarza. Oznacza to, że kiedy nowe pszczoły w końcu się pojawią, są już „zaszczepione”, a ich układ odpornościowy jest przygotowany na bakterie w ich środowisku. Można to porównać do tego, jak ludzkie matki zapewniają swoim dzieciom pewną ochronę przed patogenami, przenosząc przeciwciała przez łożysko.

„Proces, w którym pszczoły przekazują odporność swoim dzieciom, był do tej pory wielką tajemnicą. Odkryliśmy, że jest to tak proste, jak jedzenie” – wyjaśnił Gro Amdam, inny ze współautorów z Arizona State University. „Nasze niesamowite odkrycie było możliwe dzięki 15 latom podstawowych badań nad witellogeniną”.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, michal79 napisał:

Okazuje się, że wszystko sprowadza się do

Czyli do tego że

1. To nie jest artykuł naukowy a tym bardziej praca naukowa . Za komentarz to co ta osoba ,,spłodziła ,,.

 

2.

3 godziny temu, michal79 napisał:

Pszczoły te następnie zamieniają zebrany pyłek w pokarm w postaci „mleczka pszczelego”, który nieuchronnie zostaje zainfekowany bakteriami z zewnątrz.

Kolejna bzdura bo istnieją pszczoły sterylne w środowisku naturalnym a mleczko pszczele jest z natury .( podobnie jak mleko Twojej matki lub  Twoje siki )

3 godziny temu, michal79 napisał:

Można to porównać do tego, jak ludzkie matki zapewniają swoim dzieciom pewną ochronę przed patogenami, przenosząc przeciwciała przez łożysko.

Kolejna bzdura , Totalna .

Możesz z równym powodzeniem wierzyć w kosmitów . Choć nie za tymi drugimi to przemawia rachunek prawdopodobieństwa .

4 godziny temu, gajowy napisał:

Ja bym poczekał na działania tej nazwijmy to szczepionki. Życie zweryfikuje bardzo szybko, czy to działa czy nie. Być może nie wszystko jeszcze producent chciał ujawnić.

Kolejne wyciąganie kasy jak te ,,leki ,, reklamowane w mediach .

P.S. Nauka to jak przed nazwiskiem stoi - dr. doc. prof .

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, daro napisał:

Czyli do tego że

1. To nie jest artykuł naukowy a tym bardziej praca naukowa . Za komentarz to co ta osoba ,,spłodziła ,,.

 

 

Moim zdaniem nie wierzysz temu, bo jesteś mało elastyczny i każdy powód znajdziesz, żeby nie zmieniać zdania.

Widać, że nawet nie poświęciłeś chwili na zapoznanie się z treścią, bo w niej jest link do właściwej pracy naukowej, na podstawie której ten artykuł był napisany. 

Ale spoko, nie ma  problemu. Żyj w komforcie swoim. Rób jak zawsze Ci się sprawdzało, niech Twój świat Cię nie zaskakuje.

Innymi słowy, żeby już nie powtarzało się, że jednego dnia piszesz z wyżyn swego poinformowania "Putin boi się Javelinów, nie zaatakuje Ukrainy", a po paru tygodniach wiadomo co. 

Nieprzyjemne co najmniej, i ja to rozumiem.

 

Link do pracy w artykule nie działa, ale naprawdę nie trzeba wiele, żeby po nazwisku wymienionym w nim ją znaleźć.

Tylko nie klikaj. Uśmiechnij się tylko zarozumiale pod nosem, nie robiąc nic.

https://www.researchgate.net/publication/349742315_Social_Immunity_in_Honey_Bees_Royal_Jelly_as_a_Vehicle_in_Transferring_Bacterial_Pathogen_Fragments_Between_Nestmates

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, michal79 napisał:

Moim zdaniem nie wierzysz temu

Nie myl nauki z wiarą , to ślepy zaułek . Do czego ma być ten odnośnik ? Internet to śmietnik można znaleźć wszystko . To co piszesz o mnie to pierdoły . Mój kolega zawsze mówił-możesz sobie skakać i tak wyżej nerek nie podskoczysz . Ja to nazywam biologią . Te objawione ,,prawdy ,, gdyby takowymi były , podważyły by wiele podstaw biologii . To tak jak by ktoś znalazł brakujące ogniwo . Praca naukowa czymś się charakteryzuje .

 

39 minut temu, michal79 napisał:

Innymi słowy, żeby już nie powtarzało się, że jednego dnia piszesz z wyżyn swego poinformowania "Putin boi się Javelinów, nie zaatakuje Ukrainy"

Gdzie to napisałem ?  Javeliny Ukraina dostała po agresji , chujło nie boi się niczego oprócz Kadyrowa .

Zachowujesz się jak dziecko , nie możesz udowodnić to obrażasz .

P.S Za stary jestem by uczyć się 5 języka . Zresztą po co ?

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, daro napisał:

 

Gdzie to napisałem ?  Javeliny Ukraina dostała po agresji , chujło nie boi się niczego oprócz Kadyrowa .

Zachowujesz się jak dziecko , nie możesz udowodnić to obrażasz .

P.S Za stary jestem by uczyć się 5 języka . Zresztą po co ?

 

Nieźle to się zestarzało, kochany, nie?

VFtZhZh.png

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.