Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Selekcja pszczół odpornych na warroa destructor, czy bezmyślne uśmiercanie pszczół przez pseudopszczelarza


Recommended Posts

No pokadziliście sobie. Dzięki za wykład o pszczole wschodniej.

 

To teraz mam pytanie w kontekście warozy, co oznacza przymiotnik organiczny w słowie kwas? Bo ja uważam go za równoznaczny z ... naturalny tj występujący w naturze? Ale czemu coś co występuje w naturze jest uważane za chemię i to w dodatku ciężką? Bo produkowane przemysłowymi metodami? To rozumiem, że dawka ma też znaczenie bo łatwo coś co leczy zamienić właśnie dawką w truciznę. To co z tym organiczny?

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, tikcop napisał:

No pokadziliście sobie. Dzięki za wykład o pszczole wschodniej.

 

To teraz mam pytanie w kontekście warozy, co oznacza przymiotnik organiczny w słowie kwas? To co z tym organiczny?

 

Chemia organiczna = chemia związków węgla. 

 

Kwasy organiczne = kwasy z grupami węglowodorowymi (np. mrówkowy)

image.png.d34e8ad94765d87785256d11ac9d02d5.png 

Kwasy nieorganiczne = np. kwas solny (HCl)

 

Zabieg chemiczny, choćby i to było włożenie banana na ramki, jest dostarczeniem do rodziny pszczelej jakiejś substancji chemicznej przez pszczelarza.

Przeciwieństwem zabiegu chemicznego będzie zabieg mechaniczny (np. podział rodziny na pół, wrzucenie na węzę i spalenie czerwiu, podgrzanie, izolacja matki na 6 miesięcy, zabieg cukrem pudrem itp.)

Przeciwieństwem pszczelarstwa z wykorzystaniem zabiegów leczniczych będzie pszczelarstwo z minimalną ingerencją (np. tylko zbieranie rójek, albo tylko łapanie rójek w rojołapki - skrzynki powieszone 2-5km od pasieki). Jest jeszcze pszczelarstwo z ingerencją naśladującą naturę. Ale to już szczyt hipsterstwa. Trzeba co roku zabrać matkę czerwiącą, trochę pszczół i zapas pożywienia, bez czerwiu, na odległość co najmniej 5km. ;) 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

"Związek Organiczny" - ta nazwa pochodzi od tego ze związek zawiera węgiel czterowartościowy. Kawas siarkowy jest nieorganicznym związkiem a też w niewielkich stężeniach pewnie tworzy się w sposób naturalny gdzieś - choćby z tlenku siarki w atmosferze.   Może przy jakiś aktywnych wulkanach (żeby nie zarzucać ze tlenek siarki jest z przemysłu). 

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, manio napisał:

Mimo to warroza je żarła jak moje dzieci frytki bo jest nieprawdopodobnie dopasowana do nich . To nie jest układ żywiciel /pasożyt jak stonka i  ziemniak. Tyle ,że stonkę zwalczam emulsją z olejem jadalnym i zdycha jak po ruskim muchozolu. Nad warrozą pracuję cały sezon bo to układ ofiara /zabójca - tyle że na raty i bez szansy na samouleczenie.

Marzenia piękna rzecz, ale ja jestem twardym realistą. Warto stać twardo na ziemi.

Tak Manio, to jest sedno sprawy - bo została nieprawdopodobnie dopasowana do nich, ofiara/ zabójca. A gdzie? Oczywiście w laboratoriach. Pindolenie, że najpierw pszczołę  europejska zawieziono do Azji, żeby zwiększyć miodność, a później wróciła do Europy i co na cały świat z warrozą jakobsoni i ta dopiero poza Azją stała się zabójcą. Przecież publikacje podają, że jakobsoni na pszczole europejskiej nie pasożytuje. Jakobsoni w Azji jest od ho,ho i więcej. A przecież Rosja za miedzą, gdzie jest pszczoła europejska. A kiedy destructor pojawił się w Rosji? Jak wyszedł z laboratoriów już jako destructor, który nie ma nic wspólnego z warrozą  jakobsoni ( po jej modyfikacji).  Jak znajdę to podrzucę coś na ten temat (kiedyś o tym czytałem) 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, harcerz1020 napisał:

Tak Manio, to jest sedno sprawy -  Przecież publikacje podają, że jakobsoni na pszczole europejskiej nie pasożytuje. Jakobsoni w Azji jest od ho,ho i więcej. A przecież Rosja za miedzą, gdzie jest pszczoła europejska. A kiedy destructor pojawił się w Rosji? Jak wyszedł z laboratoriów już jako destructor, który nie ma nic wspólnego z warrozą  jakobsoni ( po jej modyfikacji).  Jak znajdę to podrzucę coś na ten temat (kiedyś o tym czytałem) 

 

Przecież właśnie w tym wątku umieściłem film, w którym jest powiedziane o Varroa Jacobsoni na pszczole Apis Mellifera. 

Pokazujesz właśnie jakie świata koło swemi tępymi zakreślasz oczy. Parafrazując wieszcza. 

Gorzej, jeśli kiedyś staniesz się chłopcem, który wołał że wilki nadchodzą, a one naprawdę nadejdą...

Edited by michal79
  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 16.11.2020 o 18:58, Xpand napisał:

 

Powiedz to bratu Adamowi i jego Buckfastowi oraz pszczole Elgon - góra Elgon w Afryce :))

 

Przyznam się ,  że nie rozumiem Ciebie Sławku smile3.gif staraj się wyrażać bardziej precyzyjniej na forum  i nie rzucaj jakimiś skrótami myślowymi które każdy może zinterpretować po swojemu  , z tego co wiem to brat Adam już nie żyje i jak już tam będę to spełnię Twoją prośbę ? ale nie wiem jak mam powiedzieć pszczole Elegon  , bo nawet jej nie mam w pasiece a do Leszka mam za daleko  a na górę Elegon jeszcze dalej . 

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Tadek11 napisał:

 

Przyznam się ,  że nie rozumiem Ciebie Sławku smile3.gif staraj się wyrażać bardziej precyzyjniej na forum  i nie rzucaj jakimiś skrótami myślowymi 

 

To może ja tu wyklaruję. 

Twe pytanie Tadku brzmiało "dlaczego nie ma aligatorów w Wiśle", co miało być alegorią wobec pszczół. 

Sławek podał przykład, że pszczoła Elgon w Polsce jest. A nazywa się Elgon, bo to Buckfast zmieszany z Manticolą, która naturalnie występuje na górze Elgon w Afryce. Wzięli kiedyś brata Adama pod pachę i pobrali nasienie trutni tej pszczoły. Raczej dla marketingu. 

Ogólnie to nasienie niewiele im dało. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Michał ale ja to rozumiem bardzo dobrze i nie musisz mi tłumaczyć jak chłop krowie na rowie , tylko nie rozumiem po co Sławek daje takie wrzutki niech napisze wprost co ma na myśli tak jak Ty teraz to robisz Michał o tym nasieniu  , tylko niech  nie pisze o Bracie Adamie i o BF i Leszku i jego Elegonie , ja to znam dobrze czytałem to już wiele lat temu , ale jakie z tego ma wnioski ? 

Link to comment
Share on other sites

Tadku, chodziło mi o ten cytat, że nasze europejskie nie dadzą rady w Afryce i na odwrót.

W dniu 16.11.2020 o 18:48, Tadek11 napisał:

Żeby zrozumieć temat to poczytajcie sobie doświadczenia Sławka Trzybińskiego  z pszczołami w Tanzanii , co prawda to Afryka i też są inne pszczoły. I nasze europejskie nie dały by rady w Afryce i na odwrót 

http://s-pszczola.eu/artykuly/u-nas-w-tanzanii/

Tak jak już Michał napisał, chodziło mi dokładnie o to - geny tych pszczół, o których napisałem sięgają Afryki. Dlatego w Polsce mamy pszczoły z genami pszczół z Afryki np. Elgon, których część genetyki pochodzi z góry Elgon, która to mieści się w Afryce. Dostępne są u nas też pszczoły saharyjskie aka apis mellifera sahariensis, które pochodzą z północnej Afryki oraz inne. W sumie w Afryce jest koło ~11 ras jeśli dobrze pamiętam.

 

Dodam jeszcze, że w Arabii Saudyjskiej są też apis mellifera carnica, wprawdzie nie jest to Afryka, ale temperatury i susza są masakryczne. Oczywiście w samej Afryce też mają apis mellifera carnica, na 100% od lat w Egipcie jest, bo ma lepszą wydajność miodową od apis mellifera lamarckii i zapewne w innych afrykańskich krajach też jest "nasza" pszczoła. Mam nadzieję, że teraz to lepiej sprecyzowałem.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Przecież Elgon nie Leszka :) , można kupić z wielu źródeł . Chyba średnio trafione porównanie bo górskie pochodzenie powoduje ,że doskonale się aklimatyzuje w naszych warunkach. To jednak nie aligator tylko afrykański góral. Co nie znaczy ,że nie ma w Polszcze  pszczół zupełnie nie z naszej strefy klimatycznej np. włoskich , które pewnie wcale nie wstrzymują czerwienia. U mnie takie cudaki nie adaptują się i ciężko zimują , choć przyznam że popełniałem różne głupstwa , ale to najlepsza droga do poznania . Własne niepowodzenie to daleko lepsza nauka niż lata czytania forów pszczelarskich .

 

Czy Rosjanie zrobili warrozę laboratoryjnie ? A po cholerę . Mówiono w swoim czasie ,że Amerykanie zrzucali nam stonkę .  Warroza ma naturalny cykl rozwoju przypadkowo idealnie dopasowany do pszczoły europejskiej , a już do wschodniej czy afrykańskiej nie. Warto poczytać jak żyje i pasożytuje na wschodzie , zanim się ogłosi ruski spisek . Rosjanie z pewnością wspierali dalekowschodnie pszczelarstwo i to nie oni przywieźli warrozę , tyko warroza przyleciała do nas na grzbietach pszczół . Piekło pszczelarskie też jest wybrukowane dobrymi chęciami. Nie ma tu spisku czy śladów samolotów na niebie. Chcieli dobrze, a wyszło nawet gorzej niż zwykle. Ale o czym byśmy wtedy pisali ?

Poniżej artykuł dr Wilde w nr 5 Pszczelarstwa z 1995 roku i wszystkie chyba ciekawostki z życia pszczoły wschodniej , w tym o jej współistnieniu z pszczołą miodną.

https://drive.google.com/drive/u/0/folders/0Bwxpv2SnmEHyMmQyUVBVZEhRejA

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nic nie dzieje się przypadkowo, NIC. Kto chciał dobrze?  Nie o Rosjan chodzi. A poprawnych pismaków  jest cala masa, a szczególnie z tyt. prof. szczególnie widzimy ich obecnie. O prof. trafnie wypowiada się dr. Jaśkowski. 

Jeżeli waszą wyrocznią jest propaganda, tym gorzej dla faktów. 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, harcerz1020 napisał:

Jeżeli waszą wyrocznią jest propaganda,

 

Humberto i propaganda... 

To ja może zrobię teorię, że Harcerz to tak naprawdę Sasza, troll zatrudniony przez Putina i reptilian, żeby siać zamęt w polskim pszczelarstwie. Nic się nie dzieje przypadkowo, a Ty ciągle piszesz nie na temat. To musi być celowe działanie! ! !

Link to comment
Share on other sites

Celowe działanie, tego jeszcze nie grali. Nie masz bladego pojęcia nad czym bogowie tego świata pracują. A o tym co piszę, wypowiadał się znawca tematu, tylko oczywiście tak delikatnie. Jakoby w laboratoriach pracowali nad wyhodowaniem tzw. pszczoły doskonałej i destructor wymknął się z laboratoriów do środowiska. A zainfekowane borelioza w kleszczach i inne to nie słyszał. 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 18.11.2020 o 13:20, harcerz1020 napisał:

Celowe działanie, tego jeszcze nie grali. Nie masz bladego pojęcia nad czym bogowie tego świata pracują. A o tym co piszę, wypowiadał się znawca tematu, tylko oczywiście tak delikatnie. Jakoby w laboratoriach pracowali nad wyhodowaniem tzw. pszczoły doskonałej i destructor wymknął się z laboratoriów do środowiska. A zainfekowane borelioza w kleszczach i inne to nie słyszał. 

 

Widziałem. Za dużo wiesz. Musisz być od nich! Specjalnie piszesz prawdę żeby inni myśleli, że to kłamstwo !!!

Link to comment
Share on other sites

W czwartek n naszym kole pszczelarskim goscilismy profesora z pobliskiego uniwersytetu. Jego zespol prowadzi badania nad systemem wykrywania stresorow u pszczoly miodnej.  Okazuje sie ze np. dany srodek chemiczny ochrony roslin uszkadza DNA i na tej podstawie mozna szybko zdjagnozowac co rodzinie dolega/dolegalo.  Po zebraniu danych o przyczynach upadku rodzin zespol skupil sie wlasnie na tych stresorach. Niestety przez korone badania są opóźnione.  Ciekawa prelekcja/pogawedka. Bylo pare ciekawych slajdow i chetnie bym sie tu podzielil z wami.  Niestety poniewaz badania sa w toku i nie opublikowane profesor prosil o nie nagrywanie prelekcji. 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, michal79 napisał:

 

Widziałem. Za dużo wiesz. Musisz być od nich! Specjalnie piszesz prawdę żeby inni myśleli, że to kłamstwo !!!

Ja wiem o faktach o których inni boja się pomyśleć. Oszukać masę bylo łatwo, ale przekonać mo.... że zostali oszukani jest niemożliwe, jak widzisz. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Beeman napisał:

W czwartek n naszym kole pszczelarskim goscilismy profesora z pobliskiego uniwersytetu. Jego zespol prowadzi badania nad systemem wykrywania stresorow u pszczoly miodnej.  Okazuje sie ze np. dany srodek chemiczny ochrony roslin uszkadza DNA i na tej podstawie mozna szybko zdjagnozowac co rodzinie dolega/dolegalo.  Po zebraniu danych o przyczynach upadku rodzin zespol skupil sie wlasnie na tych stresorach. Niestety przez korone badania są opóźnione.  Ciekawa prelekcja/pogawedka. Bylo pare ciekawych slajdow i chetnie bym sie tu podzielil z wami.  Niestety poniewaz badania sa w toku i nie opublikowane profesor prosil o nie nagrywanie prelekcji. 

Być może u mnie się to wydarzyło, jedna rodzina mi sie sypie. Porażenie destructorem było spore, ale w 2 ulach sąsiednich bylo większe i dennice czyste. Pod koniec X jak było ciepło to wyrzucały z ula takie ze skrzydełkami rozłożonymi, może to paraliż. Co zrobić z zapasami w ulu?  

Link to comment
Share on other sites

W dniu 22.11.2020 o 10:09, jarosław napisał:

Zdrowie rodzin pszczelich, a maszty telefonii komórkowej 5G... jaki jest wpływa na kondycję pszczół?! Właśnie stawiają 100 metrów od pasieczyska taki obiekt!? 

U mnie stoją ok. 500-600 m dwa. Od nowego roku 2020 Ministerstwo Zdrowia podniosło  x 100  normę promieniowania elektrom. pod potrzeby 5G. Jedna rodzina mi się sypie i ludzie też, ksiądz nie wyrabia się z pochówkami.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Filmik z ośrodka w Stanach, gdzie od 25 lat pszczoły Apis Mellifera przeżywają bez zabiegów chemicznych, mimo obecności warrozy.

Na obecnym etapie projektu trwa już selekcja na cechy gospodarcze, i testy w pasiekach indywidualnych, czy mogą konkurować z "chemicznymi psitkami".

 

Oczywiście teraz: "Ale ło, Panie, to przecież daleko. Tam inne pszczoły som. Tam to możliwe, tu nie."

 

 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Tikcop said:

bo naiwnych nie sieją

Nie koniecznie Tomasz.  Ktos wypracuje dany system a inny go nie skopjuje i kleska zapewniona.  Np. cos w rodzaju gospodarki rotacyjnej. Niby jest ciaglosc rodziny a jednak to w zasadzie tylko ten sam ul.    Kazdy ma inne warunki na pasiece i to co u mnie dziala nie koniecznie musi dzialac u innego.   W tym roku w miescie po kwasie sypnelo tysiacami warozy a na wsi 1/10 z tego.  Niestety podobnie bylo z miodem. Na farmie tylko 1/3 miodu.   Czyli na tej podstawie mozna powiedziec duzo warozy duzo miodu, malo warozy.....

1 hour ago, Tikcop said:

nie brak też i cwaniaków

Tu masz racje bo czarne owce zdarzają się wszędzie.  Np. chwalac sie jak to jego odklad jedno ramkowy doszedl do sily. Tylko z pominieciem ze dostaly jeszcze po 3 ramki czerwiu. (później na dokladke).  No ale na dobra sprawe to orginalnie byl jedno ramkowy. (pierwsze dwa tygodnie)  

Link to comment
Share on other sites

Swoich nie zasilam czerwiem w sezonie. To jak pijesz do mnie. A inna rzecz, że w październiku jedna matka z odkładu idzie na podmianę, albo się całkiem nie nadaje (!) to i chcąc nie chcąc trza bezmateczny odkład podstawić pod mateczny. Nigdy się z tym nie kryłem,  że tak właśnie robię. Zresztą na filmie o folii o tym mówię. Więc o co Ci kaman? Zasilać czerwiem to oszukiwać siebie. Przez takie podejście testuje młode matki. A te jednoramkowe są bezkosztowe. Oczywiście, że jak trzeba to im daję jeść, ale wtedy kiedy trzeba. Mam podkarmiaczki ramkowe na 6 litrów z plastiku. W sam raz. Pokazywałem je już z trawą jako pływakiem.

Edited by Tikcop
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.