Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rośliny miododajne przy pasiece


Recommended Posts

17 minut temu, Nacek napisał:

Ani miodu ani pyłku, chyba że zachwaszczony będzie np. chabrami czy ognichą.

Zgadzam się. 

W ubiegłym roku 200 m od jednej lokalizacji miałem z 60 ha. Pszczoly tylko na na obrzeżach gdzie był chabr. 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ciekawostki.

Bagno grenlandzkie i bagno zwyczajne (Ledum groenlandicum i Ledum palustre) - oblot kwiatów nie należy do spektakularnych (sporadycznie). Obserwuję jednak dość licznie zbieraczki na pąkach kwiatowych (jesień - wiosna), pozyskujących lepką żywicę (składnik propolisu).

Bardzo rzadki widok - kwitnąca dawidia chińska (Davidia involucrata), zwana drzewem chusteczkowym lub drzewem duchów. Bardzo wymagający gatunek odnośnie warunków mikrosiedliskowych. Moje okazy maja już ponad 25 lat i od kilku - regularnie kwitną (dając nawet samosiew !).

W okresie kwitnienia dość intensywnie oblatywany przez pszczoły (zdjęcia wykonane przed chwilą).

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Quidam napisał:

Ciekawostki.

Bagno grenlandzkie i bagno zwyczajne (Ledum groenlandicum i Ledum palustre) - oblot kwiatów nie należy do spektakularnych (sporadycznie). Obserwuję jednak dość licznie zbieraczki na pąkach kwiatowych (jesień - wiosna), pozyskujących lepką żywicę (składnik propolisu).

Bardzo rzadki widok - kwitnąca dawidia chińska (Davidia involucrata), zwana drzewem chusteczkowym lub drzewem duchów. Bardzo wymagający gatunek odnośnie warunków mikrosiedliskowych. Moje okazy maja już ponad 25 lat i od kilku - regularnie kwitną (dając nawet samosiew !).

W okresie kwitnienia dość intensywnie oblatywany przez pszczoły (zdjęcia wykonane przed chwilą).

Bagno grenlandzkie.JPG

Bagno zyczajne.JPG

Dawidia chińska.JPG

Dawidia chińska liść.JPG

Czy masz ewodię i jakie zainteresowanie pszczół?

Link to comment
Share on other sites

Odpowiedź - 2 x tak.

Zainteresowanie olbrzymie - patrz termin kwitnienia.

Drobna uwaga - nie musisz cytować całego postu jeśli pytasz czy odpowiadasz bezpośrednio pod nim.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Informacja dla tych, którzy chcą wzbogacić bazę pokarmową w rannika zimowego (Eranthis hyemalis).

Nastał idealny czas na pozyskiwanie "cebulo-bulwek". Część nadziemna zamarła - więc idealny termin na wykopki.

Trudność w sadzeniu polega na tym, że należy sadzić blizną liściową do góry.

W tak małych egzemplarzach - trzeba dobrze się przyjrzeć aby nie sadzić "do góry nogami"...

Głębokość sadzenia to 3-5 cm co 10-15 cm.

Ja już wysadziłem dobrze ponad 1000 sztuk - co zajęło mi 2,5 godziny.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Sławomir zapytam o perełkowca, ale nie o detale. Dziś dotarła dostawa 5 szt. bylem przekonany, że to sadzonka na jednej łodydze. A przyszły wys.20-25 cm po 3,4 odgałęzienia i wszystkie cięte plus nowe przyrosty. Zapytałem dlaczego te cięcia,  przecież z tego nie będzie drzewa tylko krzew. Powiedział, że w naszym klimacie drzewa nie zrobi bo w zimie nowe pędy przemarzają w górnej części. Te które przesłał zimowały tylko pod wiatą i stożki pędów przemarzły. Na zimę nie zalecał wykopywać tylko okryć. Trochę przyciąłem tych bocznych odrostów, sznurkiem trochę ponaginałem mocniejsze pędy, ale czy jest możliwość wyprowadzenia głównego pędu żeby korona byla dopiero na wysokości np. 1-1,5 m. Ewodie wyprowadziłem, że korona rozgałęzia się na 90cm.  

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, harcerz1020 napisał:

Dziś dotarła dostawa 5 szt. bylem przekonany, że to sadzonka na jednej łodydze. A przyszły wys.20-25 cm po 3,4 odgałęzienia i wszystkie cięte plus nowe przyrosty.

  Wiem, ze nie do mnie pytanie ale wtrącę swoje 3 grosze. Brzmi to trochę dziwnie. W zeszłym roku kupiłem trzy sztuki perełkowca, wysokość ok 150cm. Każda roślina do ok 80cm miała pojedynczy "pień" o dopiero potem rozgałęziała się na 2-3.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, gajowy napisał:

  Wiem, ze nie do mnie pytanie ale wtrącę swoje 3 grosze. Brzmi to trochę dziwnie. W zeszłym roku kupiłem trzy sztuki perełkowca, wysokość ok 150cm. Każda roślina do ok 80cm miała pojedynczy "pień" o dopiero potem rozgałęziała się na 2-3.

Wiedziałem, ze nie będą miały 1,5 m ale liczyłem, ze to będzie sadzonka na jednym pędzie. Podobne w 2019r. sprowadziłem ewodie i jak dostały dobre warunki to na jesień były ponad 2 m.

Perełkowca kupowałem po 11 zł dlatego może taka sieczka. A ty ile płaciłeś?. Jak przezimował, czy były przemarznięte pędy i czym zabezpieczałeś? 

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, harcerz1020 napisał:

A ty ile płaciłeś?. Jak przezimował, czy były przemarznięte pędy i czym zabezpieczałeś? 

  Nie pamiętam dokładnie ile płaciłem ale chyba ok 40PLN/szt. Jednego posadziłem u siebie, bo na więcej nie miałem miejsca. Dwa dałem w prezencie sąsiadom z najbliższej okolicy.  Ten u mnie przezimował ładnie, nie okrywałem go niczym, tylko ziemie wokół pnia ościółkowałem.  Ale u mnie on jest jakby w niecce, między dużymi drzewami mam taka małą polankę. Efekt fałszywej wiosny mu raczej tam nie grozi. Bardzo ładnie puścił liście, nawet końce pędów mu nie poprzemarzały. W sobotę sprawdzę jak przezimowały te u sąsiadów.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Trochę przyciąłem tych bocznych odrostów, sznurkiem trochę ponaginałem mocniejsze pędy, ale czy jest możliwość wyprowadzenia głównego pędu żeby korona byla dopiero na wysokości np. 1-1,5 m.

 

Po pierwsze - mile widziane zdjęcie;

Po drugie - przemilczę to co powiedział Ci sprzedawca... cena odpowiednia,

Po trzecie - moja rada (uprawiam ten gatunek od ponad ćwierć wieku) ;

- nic nie przywiązuj,

- posadź do gruntu, na zimę zabezpiecz część nadziemną (owiń włókniną),

- wiosną przyszłego roku (w maju) zostawisz tylko najdorodniejszy pęd z całej wiązki - ten, który przejmie rolę przewodnika a resztę wytniesz.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Quidam napisał:

 

Po pierwsze - mile widziane zdjęcie;

Po drugie - przemilczę to co powiedział Ci sprzedawca... cena odpowiednia,

Po trzecie - moja rada (uprawiam ten gatunek od ponad ćwierć wieku) ;

- nic nie przywiązuj,

- posadź do gruntu, na zimę zabezpiecz część nadziemną (owiń włókniną),

- wiosną przyszłego roku (w maju) zostawisz tylko najdorodniejszy pęd z całej wiązki - ten, który przejmie rolę przewodnika a resztę wytniesz.

OK. zrobię fotkę. Wczoraj wsadzone i już trochę przyciąłem pod przewodnika i go trochę sznurkiem pod prostowałem do pionu, 45 st. to trochę za dużo. Zapytałem sprzedawcę, czy po posadzeniu czymś wzmocnić np. gnojówka z pokrzywy lub NPK, był nawet za ale za tydzień po posadzeniu. Posadziłem na rozsadniku, gdyby się coś udało to jak osiągnie 2 m to przesadzę docelowo. Zapewne nie ma takich przyrostów jak ewodia.  

Link to comment
Share on other sites

Pyłkodajna róża gęstokolczasta (Rosa pimpinellifolia).

Jedna z bardzo wielu gatunków róż, zimująca bez problemu.

Kolejne zdjecia;

"Morze kwiatów" - dereń pagodowy (Cornus controversa) i skrętnolistny (C. alternifolia).

Trochę bardziej wymagające gatunki dereni, chętnie odwiedzane przez pszczoły w okresie kwitnienia.

Zdjęcia z poranka.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Róża Sweginzowa (Rosa sweginzowii var. macrocarpa) - obserwacja z dzisiejszego poranka;

Mam w kolekcji wiele gatunków róż (nie mylić z odmianami).

Na kwiatach tego konkretnie gatunku, zatrzęsienie zbieraczek w poszukiwaniu pyłku.

Obok kwitną inne róże - ale tylko ta, cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem.

Gatunek całkowicie wytrzymały na niskie temperatury, dorastający do sporych rozmiarów. Wytwarza wielkie owoce (5 cm) - stąd nazwa macrocarpa - wielkoowocowa.

Obok kwitnąca irga (zawsze chętnie oblatywana) tym razem "przegrywa" z różą (ostatnie zdjęcie).

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Kolejne dwa gatunki róż - pyłkodajne;

róża Moyesa (Rosa moyesii) i róża kasztanowa (Rosa roxburghii). Zimują bezproblemowo...

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Opisywana na łamach forum rodgersja - ładnie oblatywana,

Trochę "zapomniany" jaśminowiec (Philadelphus sp.) - wbrew opiniom widuję na nim sporo zbieraczek.

Link to comment
Share on other sites

Dogadałem się z rolnikiem, że w tej miejscówce gdzie postawię swoją pasiekę może on zasiać 1 ha rośliny jakiej ją chcę - najlepiej jakiś poplon z dofinansowaniem dla niego. 

W co proponujecie wycelować? Ja myślałem o facelii. 

A może jakaś mieszanka z facelia? Ma 4 ha i zawsze siak zboża, w tym roku zasiał 4ha łubinu niebieskiego. W przyszłym chce 3 ha zboże i 1 ha coś co ja zaproponuję 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał:

W co proponujecie wycelować? Ja myślałem o facelii. 

  Nie wiem jak masz zasobną glebę. Ale facelia to dobry kierunek, ewentualnie w mieszance z gorczycą.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, gajowy napisał:

  Nie wiem jak masz zasobną glebę. Ale facelia to dobry kierunek, ewentualnie w mieszance z gorczycą.

W innym temacie poruszyłeś temat dwukrotnego siewu w sezonie. Dalej to planujesz? 

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Krzychu napisał:

W innym temacie poruszyłeś temat dwukrotnego siewu w sezonie. Dalej to planujesz? 

   Raczej nie. Powód- ziemia , którą obsiałem jest tak piaszczysta, że zarówno facelia jak i gorczyca wzeszła małymi plamami, tam gdzie podsiąkało trochę wody. Szkoda roboty na tak znikomy plon. Druga sprawa, bardzo późno wzeszła, kwitnie w tej chwili a wedle wszelkich prawideł powinna dużo wcześniej. Gorczyca przekwitła w zeszłym tygodniu, czyli też spore opóźnienie. Co mnie kusi- dosiać jednego i drugiego ociupinę w miejscach, gdzie jej się udało jakimś cudem wydać kwiaty i zabronować, ale już po przekwitnieniu tego co teraz kwitnie. W sumie te małe plamy i tak były atrakcyjne dla pszczół i chętnie oblatywały zarówno gorczycę jak i oblatują facelię.  W takiej opcji poszło by to niskim nakładem kasy i roboty. Miodu towarowego może nie będzie ale choć zajęcie dla pszczół. Jeśli tak zrobię- dam znać na forum

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Robi_Robson napisał:

Na piachy to nostrzyk , dziewanna i żmijowiec ..

  Wysiałem tam w jednym miejscu mieszankę nostrzyku jednorocznego z gorczycą. O ile gorczyca choć trochę zakwitła to nostrzyk zatrzymał się na 5 cm wysokości i tak sobie uroczo próbuje wegetować. W innym miejscu mam troszkę dwuletniego, rośnie ładnie. Niby też na piachu ale w zeszłym roku wysypałem tam trochę gnoju końskiego i przemieliłem glebogryzarką.

  Możliwe, że trafiłem na kiepski sezon. Było długo bardzo zimno, potem susza. nasiona nie wzeszły a jak wzeszły to poschły. Możliwe, że przy cieplejszej i wilgotniejszej wiośnie to i zasiewy moje by inaczej wyglądały.

  Żmijowiec-  rośnie nieźle w okolicy przy drogach. Może jak będę miał czas to zbiorę nasiona. W zeszłym roku miałem sporo starca jakubka, niby  dającego szkodliwy miód. W tym roku go nie widzę. Nieźle za to kwitnie rozchodnik- pobocza żwirówek żółte. W zeszłym roku kwitł razem z macierzanką- wyglądało pięknie. W tym sezonie macierzanka u mnie (jeszcze) nie zakwitła.

Link to comment
Share on other sites

U mnie we Warszawie na piaszczystym syfiastym podłożu również chyba wysiano nostrzyk. W pierwszym roku nie było go widać, w drugim wybił i zakwitł pięknie. Chyba że coś przegapiłem i w zeszłym roku nie było nostrzyka, a w tym go wysiano. Tak też może być, moje okna nie wychodzą na tę część podwórza.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.