Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rośliny miododajne przy pasiece


Recommended Posts

Patrinia scabiosifolia (patrynia driakwiolistna).

Gatunek byliny, o istnieniu którego nic nie wiedziałem. Pochodzi z Dalekiego Wschodu.

Roślina wieloletnia, mrozoodporna, spokrewniona z kozłkiem lekarskim (Valeriana officinalis).

Dobrnąłem kiedyś do krańców You Tube, znalazłem filmik z Japonii, na którym kwiaty tego gatunku były nadzwyczaj intensywnie oblatywane przez Apis cerana.

Ściągnąłem nasiona, wysiałem, posadziłem. Jak na razie brak spektakularnych oblotów. Owszem pojedyncze pszczoły widuję i mam nadzieję na większe zainteresowanie.

Termin kwitnienia (VII-X) z pewnością zapełni dziurę pożytkową.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Quidam napisał:

Jak na razie brak spektakularnych oblotów.

  U mnie nawet facelii i nostrzyku nie oblatują spektakularnie jak jest małe skupisko. Wolą lecieć dalej na te same rośliny jeśli są gdzieś w większym skupisku.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 1 month later...

Krzew, który pewnie sobie kupię celem posadzenia przy pszczołach- Lespedeza krzewiasta.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lespedeza_krzewiasta

 https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Lespedeza_ja03.jpg#/media/Plik:Lespedeza_ja03.jpg

Kwitnie od lipca do października. Na miód towarowy się nie nastawiam ale liczę, że nieco załatam nim dziurę polip(c)ową.  U nas moze przemarzać ale podobno odbija z korzeni i kwitnie obficie na jednorocznych pędach. Pochodzi z Chin i Japonii.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Nowy dla mojej kolekcji roślin miododajnych gatunek trojeści - trojeść okazała (Asclepias speciosa).

Ma mieć znacznie większe kwiaty - kwiatostany.

Na razie w fazie pąków kwiatowych - do obserwacji w kontekście ekspansywności.

Trojeść okazała.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
W dniu 16.06.2022 o 07:36, Quidam napisał:

Na razie w fazie pąków kwiatowych - do obserwacji w kontekście ekspansywności.

  Jeśli gleba nie jest samym piaskiem- dosyć ekspansywna roślina.  Na podwarszawskich piaskach posadziłem jedną roślinę kilkanaścielat temu. W tej chwili zajmuje okrąg o średnicy około 3-4m w miejscu gdzie posadziłem oraz pojawiło się drugie stanowisko kilkanaście metrów dalej. Zakładam, że wiatr przeniósł nasiona. Ale to nie był zupełnie tylko piasek. KIedyś był w tym miejscu uprawiany ogródek. Natomiast kilka egzemplarzy przeniosłem dwa lata temu w okolice pasieki i posadziłem na leśnych piaskach. Tu roślina walczy o przetrwanie. Nie zauważyłem by co roku było więcej roślin . Wręcz przeciwnie. Kwiaty bardzo małe ale pszczoły się nimi interesują mimo małej ilości. W tej chwili pąki u mnie przy pasiece jeszce mniejsze niż na Twoim zdjęciu.  Na stanowisku podwarszawskim kwiaty bardzo duże i zawsze pełne pszczół.

Link to comment
Share on other sites

Trojeść amerykańska jest u mnie ekspansywna.

W przyszłym sezonie porównam oba gatunki.

Pomimo wczesnej pory (5 rano) - mnóstwo zbieraczek.

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Mam możliwość postawienia uli na 7 ha borówki amerykańskiej, która kwitnie od 3 tygodnia kwietnia do końca maja - różne odmiany. 

Niestety możliwe jest, że w zasięgu lotu pszczół będzie też i rzepak, który kwitnie w tym samym terminie. Warto mimo wszystko stawiać pszczoły na borówce? 

Z borówki pojechałbym na malinę ogrodową - ale tam to tylko ok 1 ha + okoliczne robinie akacjowe 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Krzychu napisał:

Mam możliwość postawienia uli na 7 ha borówki amerykańskiej, która kwitnie od 3 tygodnia kwietnia do końca maja - różne odmiany. 

Niestety możliwe jest, że w zasięgu lotu pszczół będzie też i rzepak, który kwitnie w tym samym terminie. Warto mimo wszystko stawiać pszczoły na borówce? 

Z borówki pojechałbym na malinę ogrodową - ale tam to tylko ok 1 ha + okoliczne robinie akacjowe 

nie spróbujesz to się nie dowiesz. Tylko doświadczalnie można ustalić co będzie atrakcyjniejszym pożytkiem . Kiedy maje był ciepłe i deszczowe to u mnie nie szły na rzepak póki kwitł mniszek. Teraz w zasadzie mniszka nie widzą . Na borówkę chętnie lecą , ale nie mam pojęcia czy rzepak je bardziej skusi. Miód w borówki żółty i podobnej konsystencji jak rzepakowy , więc się nie pogryzą. Choć borówkowy z pewnością bardziej  atrakcyujny

Co do malin to u mnie uprawiana jest tylko odmiana polana , owocuje na pędach jednorocznych ( na jesień wycina się do ziemi) i kwitnie w sierpniu. Spytaj jaka to malina i kiedy zbiór bo może się rzucasz jak szczerbaty na suchary ?

Mam w zasięgu lotu kilka ha maliny polany u Księdza Dobrodzieja :)

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, manio napisał:

nie spróbujesz to się nie dowiesz. Tylko doświadczalnie można ustalić co będzie atrakcyjniejszym pożytkiem . Kiedy maje był ciepłe i deszczowe to u mnie nie szły na rzepak póki kwitł mniszek. Teraz w zasadzie mniszka nie widzą . Na borówkę chętnie lecą , ale nie mam pojęcia czy rzepak je bardziej skusi. Miód w borówki żółty i podobnej konsystencji jak rzepakowy , więc się nie pogryzą. Choć borówkowy z pewnością bardziej  atrakcyujny

Co do malin to u mnie uprawiana jest tylko odmiana polana , owocuje na pędach jednorocznych ( na jesień wycina się do ziemi) i kwitnie w sierpniu. Spytaj jaka to malina i kiedy zbiór bo może się rzucasz jak szczerbaty na suchary ?

Mam w zasięgu lotu kilka ha maliny polany u Księdza Dobrodzieja :)

 

Moje zapytanie nie jest znikąd, sugerowałem się tym filmikiem

 

 

Różnica jest tylko taka, że gość tej borówki ma zwyczajnie mało ale rzepak jest dość daleko mimo wszystko... 

 

Co do malin to akurat ta u tego plantatora kwitnie głównie od końca maja do końca czerwca - więc w moim przypadku podczas dziury pożytków ej na pasiece stacjonarnej 

 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Krzychu napisał:

Różnica jest tylko taka, że gość tej borówki ma zwyczajnie mało ale rzepak jest dość daleko mimo wszystko... 

 

Co do malin to akurat ta u tego plantatora kwitnie głównie od końca maja do końca czerwca - więc w moim przypadku podczas dziury pożytków ej na pasiece stacjonarnej 

 

jak mało to trudno o wierność pożytkową i pszczoły polecą na bogaty pożytek dalej. U mnie na rzepak potrafią polecieć przez duże jezioro jakie 2 km nad wodą. Maliny tylko polana , nie mają robaków , duże owoce łatwe do zbioru. Ale gdzie im tak w smaku do leśnych. Pierwsze owoce w sierpniu , ale owocuje póki mróz nie zwarzy . Maliny są bardzo atrakcyjne dla pszczół , mam kilka arów ale zawsze się tam kotłują pszczoły i wszelkie inne owady , o których nawet nie wiedziałem.

Tak po inżyniersku to można by sądzić ,że dostępność nektaru ma znaczenie dla atrakcyjności dla pszczół. Mniszek , rzepak czy maliny mają łatwo dostępne kwiaty , ale borówka już niekoniecznie. Jak bym był pszczołą to bym wybrał rzepak :)

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, manio napisał:

jak mało to trudno o wierność pożytkową i pszczoły polecą na bogaty pożytek dalej. U mnie na rzepak potrafią polecieć przez duże jezioro jakie 2 km nad wodą. Maliny tylko polana , nie mają robaków , duże owoce łatwe do zbioru. Ale gdzie im tak w smaku do leśnych. Pierwsze owoce w sierpniu , ale owocuje póki mróz nie zwarzy .

 

No nic, jeśli rzepak będzie z 2 km dalej po zaryzykuje kilka rodzin postawić tam. Tym bardziej, że u nas rzepak nektaruje dopiero pod koniec kwitnienia 

Link to comment
Share on other sites

Mam pare krzakow borówki od 30lat. I nie pamietam abym widzial na niej pszczoly co nie znaczy ze u ciebie nie beda jej oblatywac. Tak jak u mnie nigdy nie widze pszczol na kruszynie gdzie w Vankouwer za tym szaleja. U mnie borowke uwielbiaja trzmiele.  Maliny sa uwielbiane przez pszczolki i daja sporo nektaru. Pare klometrow od mojej pasieki jest uprawa lawendy i tam chce w tym roku postawic 4 ule. Zobacze czy sie uda.

Edited by Beeman
Link to comment
Share on other sites

  W ostatnie lato postawiłem dwa ule na młodej plantacji borówki. I nic, puste ramki. Krzewy ładnie kwitły ale pszczoły żadnej na kwiatku borówki nie widziałem.  Przewiozłem czym prędzej na kruszynę do siebie i od razu były pełne ule.  W "moim" biednym lesie kruszyna jest superpożytkiem.  Maliny też ale jest ich mało (zdziczałe przy opuszczonym siedlisku), mimo to zawsze jest na nich pełno pszczół. Koło nowej lokalizacji mojej pracy mam sady i sporą plantację borówki, już duże , dorodne krzewy. Mogę tam postawić pszczoły, właściciel jest chętny nawet na wstawienie pszczół bezpośrednio na plantację czy do sadu, żeby bliżej miały.  Jak nie zakwitną równo z rzepakiem, to może tak zrobię.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, gajowy napisał:

  W ostatnie lato postawiłem dwa ule na młodej plantacji borówki. I nic, puste ramki. Krzewy ładnie kwitły ale pszczoły żadnej na kwiatku borówki nie widziałem.  Przewiozłem czym prędzej na kruszynę do siebie i od razu były pełne ule.  W "moim" biednym lesie kruszyna jest superpożytkiem.  Maliny też ale jest ich mało (zdziczałe przy opuszczonym siedlisku), mimo to zawsze jest na nich pełno pszczół. Koło nowej lokalizacji mojej pracy mam sady i sporą plantację borówki, już duże , dorodne krzewy. Mogę tam postawić pszczoły, właściciel jest chętny nawet na wstawienie pszczół bezpośrednio na plantację czy do sadu, żeby bliżej miały.  Jak nie zakwitną równo z rzepakiem, to może tak zrobię.

 

Czyli podejrzewasz, że przyczyna niepowodzenia była spowodowana zbyt młodymi krzewami? W sumie coś z tym jest w roślinach. Lipa też potrzebuje z 20 lat zanim zanektaruje? 

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Krzychu napisał:

 

Czyli podejrzewasz, że przyczyna niepowodzenia była spowodowana zbyt młodymi krzewami? W sumie coś z tym jest w roślinach. Lipa też potrzebuje z 20 lat zanim zanektaruje? 

A w ogóle pobieral ktoś z Kolegów miód borówkowy ? 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tadek11 napisał:

A w ogóle pobieral ktoś z Kolegów miód borówkowy ? 

 

Też jestem ciekaw. Niestety plantacji borówki nie są taj popularne jak np rzepaku. A jeśli już są to niedaleko jest właśnie też rzepak :)

W każdym razie w internecie jest dostępny ten rodzaj miodu 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tadek11 napisał:

A w ogóle pobieral ktoś z Kolegów miód borówkowy ? 

Nie pobierałem , ale mam kilka słoików od kolegi w drodze wymiany barterowej , który się zarzeka że to borówkowy i widziałem faktycznie wielohektarowe plantacje. Miód jasny , żółty i chyba z dużą zawartością fruktozy bo nie robi się z niego twardy krupiec. Bardzo smaczny, łagodny i przyjemny w zapachu , nie śmierdzi rzepakiem , więc chyba nie ma lipy. Borówka rośnie na lekkich piaszczystych i zakwaszonych glebach , więc nikt nie uprawia tam (podlaskie , ściana wschodnia)  rzepaku .  U mnie rzepak na mocnych gliniastych glebach III i IV klasy. Tam po prostu takich nie ma. Ale borówka piękna , u mnie taka nie rośnie i nigdy na swoich krzakach nie widziałem moich pszczół. Choć na przegorzanach czy malinach uwijają się cały dzień. Moje są kolorowe , więc nie ma wątpliwości.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Krzychu napisał:

Czyli podejrzewasz, że przyczyna niepowodzenia była spowodowana zbyt młodymi krzewami? W sumie coś z tym jest w roślinach. Lipa też potrzebuje z 20 lat zanim zanektaruje? 

  Największe podejrzenia co do braku miodu z borówki mam do samej budowy tego kwiatu. Przyglądałeś się mu kiedyś? dosyć długi, głęboki , przewężony przy "wejściu". Jeśli pszczoła się nie przeciśnie przez te przewężenie to nie sięgnie języczkiem nektaru. Być może starsze krzewy mają nieco większe kwiaty i pszczoła da radę się przecisnąć? ewentualnie stawiać na nie te "długojęzyczne" czyli np kaukazy lub sahariensis? Ale to jest moje mniemanie, nieuzasadnione praktyką. 

 

8 godzin temu, Tadek11 napisał:

A w ogóle pobieral ktoś z Kolegów miód borówkowy ? 

  Mój sąsiad- Marek, należący do SPZM więc możesz go znać. Opawiadał mi, że stawiał gdzieś pod Grójcem. Miód podobno bardzo fajny podobny z opisu do:

 

3 godziny temu, manio napisał:

Miód jasny , żółty i chyba z dużą zawartością fruktozy bo nie robi się z niego twardy krupiec. Bardzo smaczny, łagodny i przyjemny w zapachu , nie śmierdzi rzepakiem

 

  Marek mówił, że więcej nie stawiał na tym miejscu ze względu na mocne osłabienie pszczół, wynikające prawdopodobnie dużej liczby oprysków wykonywanych w pobliskich sadach

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, manio napisał:

nigdy na swoich krzakach nie widziałem moich pszczół.

No właśnie , bo też mam kilka krzaczków borówki A. przy ulach i też na nich pszczoły nie widziałem ? Ciekawa jaka może być wydajność miodowa z ha. ? Może gdzieś są takie dane.

Może z kontynentu skąd przybyła ? Borówka teraz jest w modzie jako uprawa ?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, gajowy napisał:

  Największe podejrzenia co do braku miodu z borówki mam do samej budowy tego kwiatu. Przyglądałeś się mu kiedyś? dosyć długi, głęboki , przewężony przy "wejściu". Jeśli pszczoła się nie przeciśnie przez te przewężenie to nie sięgnie języczkiem nektaru. Być może starsze krzewy mają nieco większe kwiaty i pszczoła da radę się przecisnąć? ewentualnie stawiać na nie te "długojęzyczne" czyli np kaukazy lub sahariensis? Ale to jest moje mniemanie, nieuzasadnione praktyką. 

 

  Mój sąsiad- Marek, należący do SPZM więc możesz go znać. Opawiadał mi, że stawiał gdzieś pod Grójcem. Miód podobno bardzo fajny podobny z opisu do:

 

 

  Marek mówił, że więcej nie stawiał na tym miejscu ze względu na mocne osłabienie pszczół, wynikające prawdopodobnie dużej liczby oprysków wykonywanych w pobliskich sadach

 

Jak kwiaty są jeszcze mało otwarte to pszczoły włamują się bokiem  wygryzając otworek. 

Mam u siebie rodzinkę kaukazów, ale to na warszawiaku są.

Bardziej się nastawiam na malinę u innego plantatora - obok borówki może być rzepak. A malina kwitnie gdy u mnie jest dziura pożytkowa

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, gajowy napisał:

 

  Marek mówił, że więcej nie stawiał na tym miejscu ze względu na mocne osłabienie pszczół, wynikające prawdopodobnie dużej liczby oprysków wykonywanych w pobliskich sadach

Albo i na samej borówce. Bo ją też nieźle się pryska... 

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Krzychu napisał:

Jak kwiaty są jeszcze mało otwarte to pszczoły włamują się bokiem  wygryzając otworek. 

   Podobno te dziury to trzmiele wygryzają, pszczoły potem z nich korzystają sobie

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.