Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Wychowywanie dzieci na pszczelarzy.


Słowian

Recommended Posts

No i ja właśnie chciałbym uchronić moich synów przed czymś takim, dlatego dzisiaj przez 3 godziny sadziliśmy krzewy i drzewa wokół pasieki, spokojnie w ulach ruch znikomy bo strasznie wiało a  sadziliśmy kilkanaście metrów od najbliższego ula ;)

 

 

Aha i żeby nie było że tylko ja taki jestem to widzieliście ;)

 

 

 

 

Mi mówią że udaje Polbarta a ten tutaj to już super Polbart i do tego pod koniec sierpnia  :o

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Mój Tato miał pszczoły od kiedy tylko pamiętam. Na ogrodzie blisko domu. Jakieś 20 m od uli mieliśmy spory warzywniak, niejeden raz pszczoły pogoniły ale zazwyczaj było ok. Przed ulami krzaczki porzeczek, z których zrywało się owoce na kompot. Oczywiście dzieci to robiły, no bo kto?  :D  Biegaliśmy boso po ogrodzie porośniętym mleczem, koniczyną, wszędzie były śnieguliczki, topinambur, nawłoć i wszelakie inne pszczele dobra. Mnie przez 20 lat życia może z 5 razy pszczoła "dziabnęła" - osy owszem - to są wredoty niezłe. Jak tata "brał" miód to sąsiedzi z domów nie wychodzili  :lol:  a ja oknem wychodziłam, bo miodarka stała w korytarzu naszego domu i przed wejściem i na jabłoni, która rosła przed domem było czarno od pszczół... To były czasy... ech...

Niestety mój Tato uważał, że dziewczynki powinny się zajmować innymi rzeczami, więc warsztat, pasieka, motor i inne ciekawe rzeczy były nie dla mnie  :(  To Brata Tato zawsze zabierał i jemu wszystko tłumaczył i nie zmienił zdania nawet po tym jak jednej zimy osypały się wszystkie pszczoły. Jak się okazało mój Brat miał tak dość pszczół, że zimą, gdy Taty nie było zakleił wszystkie oczka gliną i to tak sprytnie, że z zewnątrz nic nie było widać, no i wiosną Tato się zdziwił...  Tato zawsze myślał, że Brat lubi pszczoły, bo chodził z nim do uli, miał swój kapelusz, bluzę, wtapiali razem węzę no i w ogóle a tu taki zonk :lol:

No i teraz to ja zakładam pasiekę - ironia losu :)

Myślę, że pszczelarstwo trzeba mieć we krwi :D

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

A u mnie nikt pszczół nie miał, natchnęło mnie w zeszłym roku i na ten moment mam 19 rodzin i 14 uli oczekujący na zasiedlenie. Nigdy nie wiadomo kogo i kiedy dopadnie wirus pszczelarzenia :-D

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Mój Tato miał pszczoły od kiedy tylko pamiętam. Na ogrodzie blisko domu. Jakieś 20 m od uli mieliśmy spory warzywniak, niejeden raz pszczoły pogoniły ale zazwyczaj było ok. Przed ulami krzaczki porzeczek, z których zrywało się owoce na kompot. Oczywiście dzieci to robiły, no bo kto?  :D  Biegaliśmy boso po ogrodzie porośniętym mleczem, koniczyną, wszędzie były śnieguliczki, topinambur, nawłoć i wszelakie inne pszczele dobra. Mnie przez 20 lat życia może z 5 razy pszczoła "dziabnęła" - osy owszem - to są wredoty niezłe. Jak tata "brał" miód to sąsiedzi z domów nie wychodzili  :lol:  a ja oknem wychodziłam, bo miodarka stała w korytarzu naszego domu i przed wejściem i na jabłoni, która rosła przed domem było czarno od pszczół... To były czasy... ech...

Niestety mój Tato uważał, że dziewczynki powinny się zajmować innymi rzeczami, więc warsztat, pasieka, motor i inne ciekawe rzeczy były nie dla mnie  :(  To Brata Tato zawsze zabierał i jemu wszystko tłumaczył i nie zmienił zdania nawet po tym jak jednej zimy osypały się wszystkie pszczoły. Jak się okazało mój Brat miał tak dość pszczół, że zimą, gdy Taty nie było zakleił wszystkie oczka gliną i to tak sprytnie, że z zewnątrz nic nie było widać, no i wiosną Tato się zdziwił...  Tato zawsze myślał, że Brat lubi pszczoły, bo chodził z nim do uli, miał swój kapelusz, bluzę, wtapiali razem węzę no i w ogóle a tu taki zonk :lol:

No i teraz to ja zakładam pasiekę - ironia losu :)

Myślę, że pszczelarstwo trzeba mieć we krwi :D

 

No i widzisz krajanko i żyjecie wszyscy do dzisiaj, a mnie za spacer z synem po pasiece mało na szubienicy nie powiesili  :D  :P

 

 

 

Do Piotra i reszty jak nie macie komu pasieki przekazać to ja chętnie przygarnę :D , nawet zapłacę małe co nie co  :lol: a i miodek do końca życia za free :P  ;)  

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Ojciec Rydzyk z tym przygarnięciem !!!!

 

Pozdrawiam

Tadek

 

Tadziu proszę jaśniej bo nie zatrybiłem  :D

 

A dobra, post wyżej czaje  ;) , no jak ktoś nie ma co zrobić z pasieką to ja z chłopcami chetnie Tanio kupię  :lol: , nie na handel dla siebie i chłopców  ;)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

No i widzisz krajanko i żyjecie wszyscy do dzisiaj, a mnie za spacer z synem po pasiece mało na szubienicy nie powiesili  :D  :P

 

 

 

Do Piotra i reszty jak nie macie komu pasieki przekazać to ja chętnie przygarnę :D , nawet zapłacę małe co nie co  :lol: a i miodek do końca życia za free :P  ;)  

O

Link to comment
Share on other sites

Piotr , mój syn umie zrobić  wszystko przy pszczołach, tyle że mu się prawo umyślało i woli garnitur :( . Tak czasem myślę , że jakby znalazł jakąś dziewczynę z tradycjami pszczelarskimi to by spojrzał łaskawiej na to zajęcie :D . A my prawie przez miedzę mieszkamy, bo cóż w dzisiejszych czasach znaczy 100 kilometrów  :)  :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Część kolegów i koleżanek :D sie ucieszy w szczególności manio i jerzy  ;) , udało mi się namówić starszego syna do chodzenia w kapeluszu, musiałem go zabrać do sklepu i sam sobie wybrał jaki mu się podoba, młodszy też ma nieśli je pod pachą przez pół Katowic za cholerę nie chcieli oddać  :D leżą w domu na półce pod stołem w honorowym miejscu zaraz koło ich łóżka  :)

 

  • Lubię 5
Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

No sprytnych masz zadymiarzy Łukasz , tylko pewnie jak dorosną to prędzej pójdą na stadion robić zadymę , niż pomagać ojcu w pasiece no ale zawsze to można jakoś z nimi po pertraktować. bojka.gifyes.gif

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Tadek nie przesadzaj , mnie pradziadek nosił do ula w szmatach , wiele lat minęło od jego śmierci ale zawsze chciałem. 6 razy próbowałem i mam . 70 . To co zaszczepimy , wraca nie za rok , dwa ale po jakimś czasie . Mam 4 zawody ale moja córka spytana kim jest twój Tata odpowiedziała - pscelaz. Miała 4 lata. Nie zmuszam dzieci, ale wiem - pszczoły dla nich będą ważne czy chcą czy nie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.